Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. acherontia styx

    Przegrywy

    This. Też nie kumam takiego podejścia do samego siebie.
  3. Melodiaa

    Przegrywy

    Jestem zwycięzca Zaburzenia komplikują życie ale też uczą i dają wiedzę o nas samych....
  4. Dyskusja dyskusja ale bez osobistych wycieczek. Trzymajcie mnie wszystkie niedźwiedzie jak rano będzie tutaj wielkie sprzątanie. Tym bardziej, że mam na 7 do pracy....
  5. @Dalja nie do końca się zgodzę. Ja mam np. zayebiaszczego szefa i w większości prac miałam przełożonych w porządku. Czy to znaczy że zawsze mi się podobało wszystko co wymyślili? Nie. Czy miałam z obecnym szefem spinę? Tak, nie jedną. Czy potrafiłam mu rzucić, że może mnie sobie zwolnić a i tak czegoś nie zrobię? Oczywiście. Ale też wie, że jak jest czas na zapierdzielanie, to ja robię swoje i nie marudzę, jak jest luz to jest luz. Nie znikam niezapowiedzianie na jakieś dłuższe zwolnienia. Jak wisiał nade mną szpital, to powiedziałam wprost, że sorry, ale może zniknę na +/- miesiąc wcześniej, żeby był w stanie zorganizować ewentualne zastępstwo. Rozmawiał z moją lekarką przez telefon nawet szef. Przekonałam się boleśnie już lata temu, że jeśli się choruje na coś, to ukrywanie tego i udawanie, że wszystko jest w porządku nie przynosi nic dobrego, bo to się wyda prędzej lub później. I finalnie lepiej jak pracodawca wie co się dzieje niż jak zacznie bazować na domysłach. I tak, wiem że są pracodawcy, którzy tylko patrzą jak wykorzystać pracownika na maksa płacąc minimum, ale tak będzie dopóki pracownik będzie się dawał wykorzystywać, a większość daje z siebie robić jeleni bo nie ma pojęcia jak się przed tym bronić, bo nikt nie uczy w szkole podstaw. Wystarczy, że ktoś przy mnie mówi, że mu umowa o pracę wygasła i jego reakcja jak odpowiadam coś w stylu "przykro mi, że twój pracodawca nie żyje/siedzi w więzieniu" i jest wielkie zdziwienie co ja gadam, a tylko w tych przypadkach umowa wygasa. W przypadku mówiącego, że mu umowa wygasła najczęściej po prostu upłynął okres na jaki została zawarta, a nie wygasła niby bzdura, a to są podstawy.
  6. Dzisiaj
  7. Miernik wku****nia wychędożył poza skalę. Matka gówniarza, który spowodował ciężki wypadek mojego młodszego brata, który skutkował zagrożeniem życia i pozostawi trwałe uszkodzenie jego funkcjonowania, gada jakieś pierdoły na moją rodzinę. Że matka chce jej sklep obrobić, albo że gadała z moim biologicznym ojcem i mówił jej że ze mnie kawał sku***syna, narkoman i złodziej. Przecież ona mojego biologicznego ojca na oczy nie widziała, nawet nie wie gdzie mieszka i jak się nazywa. A ja ostatnio go widziałem jak miałem półtora roku... To nieźle mu chyba musiałem w tym wieku do wiwatu dać....
  8. mienta

    Przegrywy

    Ja nie czuję się przegrywam. Niby dlaczego?
  9. Dalja

    Przegrywy

    Hhhhaa no jasne że jestesmy:D przegrywem nie jest np Christiano Ronaldo albo Brad Pitt. Nawet Britney Spears jest przegrywem:(((( moja biedna
  10. xD nie kloccie się. Jej chodziło o wybór odnośnie przedstawiania orzeczenia, korzystania z niego. A jemu odnośnie tego że możesz też srac diamentami a i tak nie dostaniesz cudownej pracy z cudownym szefem. Oboje macie rację
  11. Nie odnosisz się w ogóle do tego o czym piszę. Ja odnoszę się głównie do tego: "To jest Twój wybór". Jestem uczulony na takie /cenzura/enie. A jebnij się sama, albo mogę Ci pomóc.
  12. nie zdarzyło się jesteś z siebie dumny/a?
  13. mienta

    Czy masz?

    nie masz garaż?
  14. mienta

    Co jest gorsze X czy Y?

    wędka nudzić się czy mieć dużo na głowie?
  15. @Mic43 wow, od kiedy toksyczne jest doradzenie czegoś żeby zyskać stałą pracę a nie zmieniać ją X razy przez problemy zdrowotne? Spoko, jak lubisz x razy zmieniać pracę co chwilę i żyć bez poczucia stabilizacji i jako takiego bezpieczeństwa finansowego to luz, ale autor jak widać nie lubi skoro pyta. Pisząc to tylko pokazujesz, że nie masz pojęcia o tym co może dać orzeczenie i tak, sama mam orzeczenie i doskonale wiem co się zmieniło w mojej pracy po uzyskaniu orzeczenia. NIC. Pracuje tyle samo, jak przed uzyskaniem orzeczenia, wymagania wobec mnie są takie same jak wobec innych, nie mam ŻADNEJ taryfy ulgowej. Jedyny benefit jaki mam jest wyborem mojego pracodawcy, nie moim, bo tego akurat nie mam prawa wymagać. Jak się gorzej czuję i nie jestem w stanie iść do pracy to muszę tak jak wszyscy przedstawić zwolnienie lekarskie. I to właśnie Ty pokazujesz że myślisz stereotypowo, że to etykietka i łatka. No nie, to jest tylko i wyłącznie dokument urzędowy, który możesz wykorzystać, a możesz nie. Dopóki sam delikwent nie ujawni, że ma orzeczenie, nikt się o tym nie dowie. Czy mogłam się odwołać po pierwszej decyzji i uzyskać rzeczywiście benfity w postaci dodatkowej kasy, zniżek na komunikację miejską, większy wymiar urlopu i bym dostała zapewne? Tak. Czy to zrobiłam? Nie, bo nie potrzebowałam orzeczenia tylko dla benefitów. Także weź się jebnij w łeb następnym razem zanim coś napiszesz, może przestaniesz pisać bzdury.
  16. stokrotka Hawaje, Karaiby, Bermudy?
  17. mienta

    X czy Y?

    bransoletka pielgrzymka piesza czy autokarowa?
  18. mienta

    NOWE X czy Y

    Dominikana Kanał Sueski czy Panamski?
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×