Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Ja mieszkam w Warszawie i nienawidzę tego miasta. Marzę o momencie, gdy się stąd wyniosę i będę miał wreszcie święty spokój od ludzi (mówię o randomach na ulicy, tu WSZĘDZIE są ludzie, nigdzie się nie da odpocząć).
  3. Z pewnością nie każdy się w takim miejscu odnajdzie, ja akurat jestem samotnikiem, uwielbiam ciszę i spokój, więc dla mnie najlepiej jak jest u nas poza sezonem i zupełnie nic się nie dzieje, można dużo czasu spędzać sam na sam z przyrodą i nawet nie trzeba za bardzo się oddalać od domu. Wszystko zależy od człowieka, predyspozycji psychicznych itp.
  4. Mieszkałam kilka miesięcy na wsi. Tragedia, stany depresyjne mnie dopadły, brak ludzi, towarzystwa, kolorów, świata.
  5. Ciężko powiedzieć, bo sporo tych ośrodków jest, a tych przy samym jeziorze za bardzo nie znam, bo mieszkam troszkę wyżej, w stronę Przegibka, jak już mówiłam pod lasem z jeleniami Na bookingu jest sporo ośrodków, ale pewnie nie wszyscy właściciele tam są. Ja chyba w Istebnej jeszcze nie byłam, albo nie pamiętam, może kiedyś przejeżdżałam, ale skoro nie macie jeziora, to nie jadę!
  6. zarr

    X czy Y?

    Astronauta. Pies czy kot?
  7. zarr

    Czy masz?

    Nie. Masz jakąś bliznę?
  8. zarr

    zadajesz pytanie

    Pokój w maju, kuchnia kilka lat temu i będzie remont na jesień. Lubisz pyzy z mięsem?
  9. zarr

    NOWE X czy Y

    skrzydła zoo czy wesołe miasteczko?
  10. Tak, tam właśnie byliśmy. Tylko, tak jak mówię, nazwa ośrodka uciekła mi z głowy, a kanał discord już nie istnieje więc tego nie sprawdzę. W Międzybrodziu Bialskim było podobnie jak w Istebnej, dodatkowa atrakcja to jezioro
  11. @Liber8 a w jakiej miejscowości byłeś? Ja mieszkam Międzybrodziu Bialskim, tu jest sporo różnych ośrodków, a jeszcze bliżej góry Żar jest Międzybrodzie Żywieckie
  12. Dzisiaj
  13. ja też jestem heretykiem! Oficjalnie jestem w KK, kiedyś odeszłam od wiary i poszłam w buddyzm, potem miałam doświadczenie duchowe i nawróciłam się, ale przez wolnościowego protestanta i rozmowy o Biblii, potem szło to u mnie mocno w stronę teologii i poznawania nauk różnych kościołów, a ostatecznie od jakiś dwóch lat poszłam w kierunku duchowości, kontemplacji i zainteresowałam się różnymi mistykami typu Ojcowie Pustyni, Jan od krzyża, Mistrz Eckhart, Evelyn Underhill itp. No i tak mi już zostało, że jestem niezbyt religijna, w ramkach żadnego konkretnego kościoła nie chcę się zamknąć i chyba już zostanę z tymi pustelnikami do końca
  14. . W 2019 mieliśmy tam zlot, ale za chiny ludowe nie mogę sobie przypomnieć nazwy ośrodka, byliśmy na górze Żar, nad jeziorem, a domki były na stromej działce i było ich tam chyba ze 20 albo i lepiej. Schodziło się niżej i już było jezioro. Niewiele mam zdjęć tamtego zlotu. W 6 osób byliśmy. Po lewej ja, po prawej anemon
  15. Przede wszystkim wybierz coś co Ci odpowiada, wypróbuj różne aktywności, bez kierowania się modą, poleceniami. Jeden będzie lubił siłownie, inny sporty wytrzymałościowe, jeszcze inny np. treningi hybrydowe. I bez presji na wynik, bo na początku te wyniki mogą być różne, bez porównywania się z innymi. Każdy startuje z innego punktu, z innymi możliwościami.
  16. Najlepiej przez wakacje, bo wtedy najwięcej się tu dzieje, można chodzić po górach, iść nad jezioro, na basen, pływać na rowerkach, kajakach itp.. Poza sezonem, to już tylko dla samotników ceniących sobie ciszę, spokój i odcięcie od świata, bo wszędzie są pustki, nic się tu nie dzieje, u mnie tylko czasami jakieś sarny, jelenie czy inne zwierzęta po ogródku chodzą z rana, bo akurat mieszkam pod lasem
  17. Też się mocno pocę zwłaszcza latem. Dodatkowo jestem wrażliwsza na upały i przy wysokich temperaturach szybciej się męczę i czuję się osłabiona. Ale słyszałam, że wiele osób biorących ssri lub snri ma ten problem.
  18. O matko, mam 4h drogi Ale kiedyś bym się wybrał
  19. Też się zastanawiam, ale na razie obserwuje. To byłby już 3 w krótkim odstępie czasu...
  20. Dziękuję Kiedyś byłem w gorszej kondycji psychofizycznej, przebywanie na forum sporo mi pomogło, zostałem więc. A poza tym zimy w górach bywają ciężkie, czymś w piecu trzeba palić. Lubię rąbanie drewna, gorzej z koszeniem trawy, to moje przekleństwo, terenu zielonego koło domu jest zbyt dużo, a kosiarka ciągle się psuje. Ogród nie skoszony Nawet go nie tknąłem
  21. @Liber8 to mieszkamy niedaleko, ja okolice góry Żar (koło Żywca)
  22. Zgadzam się, siłownia nie jest potrzebna, żeby się trochę poruszać. Osobiście źle bym się czuła w takim miejscu, ale to jak w każdej grupie obcych ludzi, tylko tu masz spoconych, więc gorzej. @MiśMały polecam przeczytać „Skazanego na trening” i zacząć od kalisteniki - nic bardziej nie kształtuje charakteru jak progresywne przekraczanie swoich granic wytrzymałości. Docenisz swoje ciało, będziesz czuł się znacznie lepiej. Mogę ci podesłać książkę w formie pdf, jeśli jesteś zainteresowany.
  23. Dobrze widzieć kogoś z tak dlugim stażem na fluoksetynie z pozytywnym efektem. A powiec.mi.jak z poceniem. Ja niestety mam problem na każdym ssri i snri z potliwością. Szczególnie latem. Nie lubię mieć plam od potu na plecach cały czas chodzę w czarnych podkoszulkach no na nich mniej to widac no ale co zrobisz
  24. Nie widzę problemu U mnie w domu może nie, ale 300 metrów ode mnie sąsiadka ma zajebiste domki, o takie: https://www.booking.com/hotel/pl/domki-u-malysza-istebna.pl.html Jak by się znalazło kilka osób, to koszty pobytu dla wszystkich (powiedzmy 2 dniowego) wziąłbym na siebie. Słabo się poruszam po tej stronie booking, ale z tego co widzę, najlepiej byłoby w środku tygodnia, wyświetliło mi, że pobyt dla 5 osób na 2 dni to 1000 zł, tyle mógłbym spokojnie zapłacić. Koszty dojazdu we własnym zakresie. W zasadzie ja nie musiałbym spać w domku, tylko poszedł do siebie i za zaoszczędzone 200 zł kupiłbym dodatkowo napoje i jedzenie
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×