Skocz do zawartości
Nerwica.com
Wszędzie

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Ja mieszkam w dużym mieście, mam blisko do sklepu, do lasu, na basen, jest ścisk i tłok w autobusach, ale na wsi nie wiem jakby było, nigdy nie mieszkałam na wsi i nie wiem.
  3. @Dryaganbardzo długo słyszałam, że wszystko jest moją winą, co by się nie działo, to ja za to odpowiadam. Kochałam tak bardzo, a to i tak nie wystarczyło. Byłam do niczego.
  4. Jurecki

    Co teraz pijemy

    Herbatę, czarną, liściastą, yunnan. @Harding dalej się odchudzasz, bo widzę pijesz herbate niesłodzoną? Ja też właściwie pije herbatę niesłodzoną już od wielu lat.
  5. Dzisiaj
  6. @Maat już po urlopie czy jeszcze na urlopie? Pisałaś że się boisz tego urlopu, dlaczego?
  7. Gustaw Le Bon Psychologia Tłumu - książka z XIX wieku ale nadzwyczaj ciekawa. w sumie wysłuchałem acz miałem zamiar przeczytać i nawet zacząłem czytać chyba przeczytam także https://polona.pl/item-view/353bcdf9-7357-4099-96d7-5f9b11e343d5?page=6
  8. Duży kac mięśniowy i psychiczny, wywołany wczorajszym nadużyciem baklofenu (dziś leczę się tym samym, trochę błędne koło), który mocno zagłusze wszelkie depresyjne odczucia. Nie polecam się w to pakować.
  9. Do takiego poziomu nigdy nie doszedłem w sesjach terapeutycznych, a coś takiego dałoby mi do myślenia. Nigdy nie mogłem się otworzyć podczas bezpośredniej rozmowy, zawsze słyszałem, że mówię bardzo enigmatycznie, częściowo na pewno z powodu odczuwanego lęku i kończyło się na skrobaniu różnych tematów bardzo powiechrzownie, z czego nawet za bardzo nic nie pamiętam i wychodziłem z pokoju głównie z pustką w głowie i dużą ulgą, że to już koniec. Po prostu nie dało się niczego ze mną nizcego przepracować, pamiętam jedynie gdy dochodziłem do wczesnych wspomnień z dzieciństwa terapeuta okazywał dużą empatię i wsparcie emocjonalne podczas wypowiedzi, co na chwilę odrobinę uchylalo szczelnie pozamykane furtki do mojej głowy, ale one chwilę później się zamykały jakby pod wpływem wichury. Było mi bardzo ciężko to przezwyciężyć i ostatecznie moja terapeutka ze mnie zrezygnowała co było dla mnie swego rodzaju ciosem bo ja lubiłem i sam zrezygnowałem z psychoterapii bo było to dla mnie zwyczajnie niezwykle trudne i wyczerpujące. Pamiętam, że gdy kolejna terapeutka próbowała do mnie dotrzeć, kończyło się na rozmowie o kotach i co do nich czuję, oraz polacała mi nieustanie maine coona (naprawdę duże domowe koty). Nie ukrywam Dobry pomysł, chociaż nie potrafiłem go utrzymać przy życiu zapewne przez problemy z pamięcią spowodowane jak się domyślam wieloletnim nadużywaniem benzodiazepin, jak i pewne innych substancji o których skutkach nie wiem do dziś Kiedyś w latach '00+ grałem na ps1 uparcie w jedną anglojęzyczną grę (Final Fantasy IX, której soundtack nauczyłem się potem grać na pianinie, jak i sama gra miała dla mnie ogromną wartość emocjonalną), która potem okazała się kluczem do opanowania języka. Podczas rozpoczęcia nauki angielskiego okazało się, że wiedzę podstawową z nie wyjaśnionych wtedy przyczyn miałem wówczas w małym palcu i dostawałem ciągle same czwórki i piątki bez wkładania żadnego wysiłku w naukę, podczas gry reszta grupy klasowej kaleczyła ten język okrutnie. Pamiętam, że byłem wtedy z siebie bardzo zadowolony Okulary nie służą na pierwszym miejscu komfortowi i estetyczności wyglądu, a raczej efektywności i funkcjonalności w użytkowaniu. Jeśli dzięki nim mogła być znacznie lepiej wykonywać codziennie czynności potem nie odczuwać związanej z nimi frustracji, czy złości, to warto się jednak do nich przekonać.
  10. Myslisz że e objawy miałaś przez próbę nauki. Przeciez nie musisz sie uczyc wtedy gdy jest bardzo źle jesli nie jestes wtedy w stanie. Ale czy nie moglabys spróbować robic cos bardziej pozytecznego np. wtedy gdy scrolujesz? Sa jeszcze telefony. U mnie "terapia szokowa" tez nie zadzialala. Zdarzylo mi sie próbować na sile przerwać objawy ot tak i to się potem raczej konczylo ich nasileniem. Teraz raczej wybieram metodę "krok po kroku". Organizm może nie pozwolić skoczyć na gleboka wodę i po prosu zadziałają mechanizmy obronne.
  11. Brałem kilka miesięcy 300 mg i spałem bardzo dobrze, krótko ale wystarczająco, biorę też inne leki i bez trazodonu byłoby ciężko zasnąć. Ale z jakiegoś powodu zacząłem być cholernie śpiący i niedorobiony po przebudzeniu, tak że aż zasypiałem na siedząco i w pracy co raz mniej się chciało. Sądzę że to z powodu nadmiaru serotoniny w systemie, dlatego wczoraj wziąłem już tylko 150 mg. Obudziłem się normalnie czyli przed 6tą, nadal dość oszołomiony ale już nie tak senny, lepiej kontaktuję. Jeśli to na dłuższą metę nie wystarczy to zredukuję jeszcze wenlafaksynę.
  12. Wczoraj
  13. Typowe objawy nerwicy somatycznej, choć badania zawsze warto zrobić. Polecam zrobić tarczyce, krew (jonogram), rezonans, EMG.ENG próba tężyczkowa, jeśli tam wszystko ok to psycha. Ja mam podobny problem od lat (wyszła mi tężyczka), ale lekarze podchodzą do tego schorzenia z rezerwą i raczej leczą jako nerwicę. U mnie bardziej, skurcze, drżenia, chociaż wcześniej też drętwienia, mrowienia. Polecam rozważyć magnez i jakiś uspokajający antydep, powinno pomóc. Pozdrawiam i życzę zdrowia
  14. Heh, ja ją trochę rozumiem, też tak czasem chodzę, ale następnym razem staram się nie popełniać tych samych błędów, choć czasem uznam, że nie chce mi się zakładać skarpet, nie mogę ich znaleźć, albo jest mi za gorąco ; )
  15. Jesteś oficjalnie lepsza niż ja. Ja tylko przez rok spałem na materacu sprężynami do góry. Trochę uwierało, ale przyzwyczaiłem się. Potem sprzątałem i się zorientowałem, że coś za bardzo miękki jest pod spodem w porównaniu do góry. Obróciłem i pierwsza noc była cudowna…
  16. Dopiero przeczytałem, jakoś mi to wcześniej umknęło. Czasem są, a czasem wprost przeciwnie. U mnie taka „terapia szokowa” (choć nie w temacie pracy) zrobiła mi tylko większą krzywdę. Jeśli ktoś chce i jest w stanie skoczyć na głęboką wodę i jeśli mu to pomoże to super, ale czasem skutek będzie przeciwny.
  17. To nie są głłupoty, tylko poważna sprawa. Ja tak miałem tylko po srogich substancjach psychoaktywnych. Przeżywanie czegoś takiego na codzień musi być straszne. Brzmi to jak objawy psychotyczne (paranoja, uczucie bycia obesrowanym). Nie bez powodu byłeś trzy razy w szpitalu. To jest zaburzenie psychiczne i nie lekceważyłbym tego. Być może słyszysz prawdę niejednokrotnie, lecz nie przyjmujesz jej do świadomości.
  18. Myślę, że odtrącanie babci z powodu wstydu może być błędem. Wstawiła się za tobą. Bycie ofiarą przemocy to nie wstyd. Wstyd to stosować przemoc na własnym dziecku. Bardzo możliwe, że się boi, że powiesz psychologowi. Przecież on za coś takiego może iść siedzieć (i powinien, choć to rodzi inne komplikacje, np. jeśli zarabia na dom). Miejmy nadzieję, że potraktował to jak ostrzeżenie (i że nie zapomni o nim np. za miesiąc). Co do instagrama, uważaj z korzystaniem z tego samego nicka i tu i tam. Google powiąże twój nick z tym kontem. Wtedy podasz insta komuś ze szkoły, ktoś wpisze w google, żeby znaleźć, i znajdzie twoje posty tutaj, a choć bycie ofiarą to nie wstyd, to pewnie nie każdemu np. ze szkoły chcesz o tym mówić. Nie wiem, jak jest w szkołach teraz, ale „za moich czasów” ktoś na 100% wykorzystałby takie informacje przeciwko mnie.
  19. Opowiadałam jak ostatnio musiałam dużo na kompie pisać więc dużo zakraplalam oczy sola i zawsze mnie szczypala A nie powinno i mnie natchnelo żeby sprawdzić datę ważności bo mówię pewnie to jakieś mega stare krople. Czytam A to roztwór do inhalacji. Jakies 2 lata stosowalam. Kurtyna
  20. Przemocowy dom to najczęściej w kółko powtarzające się sytuacje. Ale masz już 15 lat, może ojciec pomyślał że dorosła już wiesz gdzie szukać opcji. Trzymaj się silnie
  21. Ogolem z babcia sytuacja wyglada tak ze od tamtego dnia kiedy to zobaczyla przestalam sie do niej odzywac bo czulam wstyd ze musiala na takie cos patrzec.Ojciec przez polowe zycia bil mnie przez to ze np nie szlam do szkoly bo bolala mnie glowa albo ze nie chcialam chodzic do kosciola a on razem z matka mnie do tego zmuszali mimo ze nie jestem wierzaca.Aktualnie nic mi nie robi moze to dlatego ze go unikam i nie ma jak sie na mnie wkurwic,boi sie ze powiem psycholog badz faktycznie wbil sobie do tej zjebanej glowy ze tak nie mozna postepowac.Boje sie trafic do osrodka bo niewjem czy bym sie tam odnalazla i nie lubie zmian a tutaj mam moja przyjaciolke ktora tez ma problemy i mnie potrzebuje. Jestem czarna owca w mojej rodzinie.Raczej z nikim tam nie gadam bo nie wpasowuje sie tam.Moi bracia sa juz dorosli i widze ich raz na kilka miesiecy ale tez za bardzo z nimi nie gadam nigdy jakos nie bylismy blisko.Aktualnie ojciec nic mi nie robi bo chyba boi sie ze powiem psycholog moze przemyslal w swojej glowie ze nie moze tego juz robic badz ma swiadomosc ze ja mu sie postawie.Tak,sytuacje sie powtarzaly ostatnia ktora miala miejsce wygladala tak ze chcial mnir uderzyv ale ja mu zajebalam wiec ten widzac ze nic nie wskura bijac mnie wzial moj telefon i prawie go zlamal.Moglabym jeszcze rozwinac ta historie.Szkola ani nikt poza moja przyjaciolka o tym nir wiedza.Jesli masz ochote napisz do mnie na ig-whereisoliwka Jestem czarna owca w mojej rodzinie.Raczej z nikim tam nie gadam bo nie wpasowuje sie tam.Moi bracia sa juz dorosli i widze ich raz na kilka miesiecy ale tez za bardzo z nimi nie gadam nigdy jakos nie bylismy blisko.Aktualnie ojciec nic mi nie robi bo chyba boi sie ze powiem psycholog moze przemyslal w swojej glowie ze nie moze tego juz robic badz ma swiadomosc ze ja mu sie postawie.Tak,sytuacje sie powtarzaly ostatnia ktora miala miejsce wygladala tak ze chcial mnir uderzyv ale ja mu zajebalam wiec ten widzac ze nic nie wskura bijac mnie wzial moj telefon i prawie go zlamal.Moglabym jeszcze rozwinac ta historie.Szkola ani nikt poza moja przyjaciolka o tym nir wiedza.Jesli masz ochote napisz do mnie na ig-whereisoliwka Jestem czarna owca w mojej rodzinie.Raczej z nikim tam nie gadam bo nie wpasowuje sie tam.Moi bracia sa juz dorosli i widze ich raz na kilka miesiecy ale tez za bardzo z nimi nie gadam nigdy jakos nie bylismy blisko.Aktualnie ojciec nic mi nie robi bo chyba boi sie ze powiem psycholog moze przemyslal w swojej glowie ze nie moze tego juz robic badz ma swiadomosc ze ja mu sie postawie.Tak,sytuacje sie powtarzaly ostatnia ktora miala miejsce wygladala tak ze chcial mnir uderzyv ale ja mu zajebalam wiec ten widzac ze nic nie wskura bijac mnie wzial moj telefon i prawie go zlamal.Moglabym jeszcze rozwinac ta historie.Szkola ani nikt poza moja przyjaciolka o tym nir wiedza.Jesli masz ochote napisz do mnie na ig-whereisoliwka
  22. @whereisoliwka hej. Piszesz, że na rodziców nie masz co liczyć, a ktoś z dlaszsj rodziny? Rozumiem, że babcia z Wami mieszka? A druga babcia? Dziadkowie? Ciocie? Rodzeństwo? Chyba, że jesteś jedynaczką Bardzo Ci współczuję, że w miejscu gdzie powinnaś czuć się bezpiecznie doświadczyłaś takiej przemocy. Nic nie usprawiedliwia ojca. Czy w tej chwili jesteś bezpieczna fizycznie? Czy to co zrobił Twój ojciec powtarzało się przez ostatni rok? Jak na to reaguje szkoła? Wiedzą o problemie? Trzymaj się, jeśli będziesz miała ochotę popisać mniej oficjalnie to zapraszam na pw.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×