Skocz do zawartości
Nerwica.com

essprit

Użytkownik
  • Postów

    1 437
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez essprit

  1. Na śląsku nikogo dobrego od zaburzeń jedzenie nie znajdziesz. A jak są - to nie przyjmują nowych pacjentów Google: psychoterapeuci polskiego towarzystwa psychiatrycznego (lub p t psychologicznego). Próbuj. -- 16 maja 2011, 21:19 -- Na śląsku nikogo dobrego od zaburzeń jedzenie nie znajdziesz. A jak są - to nie przyjmują nowych pacjentów Google: psychoterapeuci polskiego towarzystwa psychiatrycznego (lub p t psychologicznego). Próbuj.
  2. essprit

    Pomocy...

    A po co masz iść do dietetyka ?
  3. essprit

    Pomocy...

    Linka akurat na ed znam się. I po takim jej wpisie, nie odważyłabym się "musisz trafić jak najszybciej ... do psychiatry" gdzie tak na prawdę nic nie wiesz nt osoby ! No, ale mniejsza z tym. Mifti, koleżanka nie jest od tego, żeby wysłuchiwać twoich problemów z wagą/akceptacją. Od tego są profesjonaliści - ale ty nie chcesz do nich iść. Więc jedynie co Ci pozostaje to pogodzić się z tym, że nie bedziesz siebie akceptować, nie będziesz mieć przyjaciół, i będzie ci szło coraz gorzej w szkole.
  4. essprit

    Pomocy...

    Ha ha ha Od razu do psychiatry z powodu nieakceptowania siebie i subiektywnej brzydoty ? Nieźle A mifti, jak widać generalizuje - raz nie ma znajomych, a potem jednak jakaś koleżanka jest. Z domu nie wychodzisz ? A skąd masz jedzenie ? Szkoła ? Praca ? Co to znaczy, że jesteś strasznie gruba ? I tak całkiem na marginesie, od siedzenia w domu to przyjaciół nie przybywa.
  5. Bliksa, tam na Lenartowicza ? Czemu żałujesz ? Nie pomogli ?
  6. A może by tak spróbować prywatnej psychoterapii /u ceryfikowanych terapeutów PTP/ ? Moje pytanie nic nie ma sugerować. Jedynie mnie zaskakuje - takie OGÓLNE wrażenie z postów - chęć pakowania się w szpital. Ale może tego nie rozumiem.
  7. OK, z jednej strony rozumiem ... ale z drugiej zaś, skąd taka pewność, że szpital pomoże ? Co będzie w sytuacji, kiedy nie przyniesie on poprawy ?
  8. A nie szkoda Wam czasu na szpital ? Ładnych kilka m-cy w zamknięciu ... a przecież to samo można zrobić lecząc się ambulatoryjnie ! A i tak, sam pobyt nie wyleczy ... a będzie jedynie wstępem do psychoterapii ambulatoryjnej.
  9. Badziak, aż tak żle nie jest Poza psychiatrą, psychologiem do szkoły psychoterapeutycznej (takiej afiliowanej przez P.T.Psychiatryczne; nie piszę o innych cudacznych tworach) może się dostać osoba o wykształceniu humanistycznym typu np.: pedagog, ale już nie polonista )) Sam fakt bycia w szkole (4 lata) to dopiero środek szkolenia, bo potem taka osoba musi skończyć własną terapię i superwizję. A zatem jest kontrola nad osobami wchodzącymi w ten zawód. Ja przynajmniej piszę o szkołach tych 2 towarzystw, najważniejszych w Pl.
  10. To w takim razie, najlepszym kompromisem będzie jak znajdziesz psychiatrę i psychoterapeutę w jednym )) A wierz mi, są takowi A może właśnie obecny stan jest IDEALNY na spróbowanie terapii ... tylko tutaj - też z własnego doświadczenia - żeby znależć kogoś na prawdę dobrego, trzeba mieć szczęście ... ;/ Niestety, jak w każdym zawodzie zdarzają się konowały ... Zazwyczaj psychiatrzy współpracują z jakimiś psychoterapeutami/psychologami - podpytaj twojego, a nuż może Ci kogoś cennego poleci. Google: certyfikowani+psychoterapeuci+polskiego+towarzystwa+psychiatrycznego.
  11. Poczytaj o skutkach ubocznych leków w dłuższej perspektywie czasowej - i to nie ważne czy ed czy depresja ! No chyba, że nie ma dla Ciebie to żadnego znaczenia. "Bawić" to właśnie określam to co ty robisz ... jesz leki i tyle. Nie pracujesz nad przyczynami swojego stanu . W ten sposób możesz do śmierci wcinać leki, i mieć poczucie "że się leczę" - gdzie tak na prawdę daleko Ci do zdrowia. A jeszcze inaczej - musisz mieć jakieś korzyści z takiego stanu, że wybierasz "chorowanie" nad "zdrowie". Co do specjalistów - sama zdeprecjonowałaś wartość psychologów i na piedestał wyniosłaś lekarza. Tylko jak dla mnie, każdy dobry psychiatra powinien Ciebie skierować na psychoterapię a nie faszerować lekami tyle lat !!! Przy twoich problemach to farmakoterapia powinna być (o ile) wspomagająca do psychoterapii ... A twój przykład lekarza to dla mnie konował, moje ososbiste zdanie. Ale też żeby nie było leki czasem są niezbędne. A co do samej psychoterapii - szukaj ludzi z certyfikatem Polskiego Towarzystwa Psychologicznego lub Psychiatrycznego. To są albo psychiatrzy albo psychologowie, czasem też inne pokrewne zawody. Aczkolwiek są ludzie bez takich certyfikatów i świetnie potrafią leczyć ed, jak też i na odwrót. Do tego masz kilka szkół samej psychoterapii, m.in.: tą z którą sama sie zetknęłaś, ale też i psychodynamiczna, systemowa etc. Profesjonalista - obojętnie już kto - powinien skierować Ciebie samą na daną psychoterapię adekwatnie do rozpoznanego problemu.
  12. Into the void, dzięki tym pełnym twego zaufania specom z Akademii Medycznej jesteś 5 lat na psychotropach ??? Jeśli się nie mylę, to dokształć się trochę, poczytaj ... bo niewesoła to perspektywa. Zaburzenia jedzenia można w 100 % wyleczyć ! To raz. Psychoterapeutą (zazwyczaj) jest osoba po medycynie, albo po psychologii . To dwa. I gwarantuje Ci, że gdybyś trafiła do dobrego psychoterapeuty tudzież psychologa - to już dawno nie "bawiłabyś się" w zaburzenia jedzenia !
  13. A ja sobie myślę, że nic Ci nie jest w sensie diagnostycznym Ot, zobaczyłaś po prostu że świat nie kręci się wokół Ciebie ... że trzeba się starać żeby być zauważonym, że inni są fajniejsi, że NIE JESTEŚ "unikatowa" ... że można być odrzuconym, niezaakceptowanym ... Może ten obecny stan nauczy Ciebie czegoś, może dojrzejesz i może nie będziesz się śmiać z ludzi nie-do-końca radzącymi sobie z włąsnymi emocjami.
  14. Obecne zachowanie może, ale nie musi mieć związku z paleniem. Od tego jest psychiatra, żeby taki stan zdiagnozował. Bo może to być wiele rzeczy !!! A swoją drogą - palenie powoduje zmiany w mózgu, jak też i picie ...
  15. Przeczytałam. Jak będziesz czekać aż Ci się zachce - to "obudzisz" się w wieku lat 40/50, w jakimś DPS'ie. Najlepszym lekarstwem byłoby ... usamodzielnie się I to już ... a nie za X lat.
  16. Wymuszane wymiotowanie po posiłku nie należy do normalnych zachowań. I to wiesz ... Bynajmniej nie przeszadzasz. Poszukaj sobie psychoterapeuty.
  17. Psychoterapeutę/psychologa obowiązuje tajemnica zawodowa. Gdyby molestowanie miało by miejsce nadal i osoba miała by mniej niż 15 lat - to musiałby to zgłosić, obojętnie kto dokonuje molestowania. A zatem, możesz szukać pomocy bez obaw, że mogłoby to wyjść na jaw.
  18. To się zwie ... GŁUPOTA !!! Nikt nie przyjdzie po księcia, który siedzi w kącie i BOI się przyznać, że mu na czymś zależy. I o zgrozo ! może się okazać, że jest w czymś dobry ! Zbieraj tyłek i do dzieła ! Jesteś młody i jak piszesz utalentowany - KORZYSTAJ Z TEGO ! Inni nawet tego nie mają ... Inaczej możesz przegapić całe swoje życie ... i NICZEGO nie doświadczyć, zobaczyć, zdobyć, poczuć ... TWÓJ WYBÓR.
  19. IŚĆ NA PSYCHOTERAPIĘ ! Jeżeli byłaś w takim związku to dużo też o Tobie samej pokazuje ... Co takiego masz w sobie, że godziłaś się na przemoc ? Skąd takie coś się wzięło ? ... i mln innych haseł do twojego rozważenia ! A terapia po to, żeby kolejny partner nie był kopią pierwszego !!! I raczej sobie załóż , że nieświadomie znów wybierzesz taką czy podobną osobę. Na terapię !
  20. essprit

    Terapeuta

    Hehehhehe ... ale masz rozbuchane mechanizmy obronne Powiem tak - zajmij się w końcu SOBĄ w terapii.
  21. Wow ... Jestem w szoku po przeczytanych odpowiedziach ! Oczywiście, że masz takie same prawo do miłości, szacunku i godności !!! I pamiętaj - dajesz je sobie SAMA ! Nikt nie ma prawa Ci tego odmawiać ... Ale nie o tym Najważniejsze - z tego co piszesz to jesteś w trudnej sytuacji, więc postaraj się poszukać pomocy terapeutycznej / psychologicznej. Jeśli trafisz na dobrego i sensownego terapeutę to uda Ci się uporać i z doświadczeniem prostytucji, problemami które do tego doprowadziły i sytuacją obecną. - jeśli chcesz to podaj z jakiego miasta jesteś, to może będę ci mogła kogoś polecić. Pozdrawiam !
  22. To ja zaryzykuję Na podstawie tego, co napisałeś to ... coś z kręgu zaburzeń afektywnych, żadne borderline. Żeby dalej myśleć co by to mogło być z zab.afektywnych to potrzeba by więcej informacji Ale zdecydowanie bardziej polecam wizytę u psychiatry/psychoterapety celem diagnozy/leczenia
  23. To o czym piszesz jest standardem - czyli płacenia za nieodbyte spotkanie. A kwestię indywidualną już jest - na ile wcześniej możesz odwołać spotkanie, albo ile się płaci. Takie ustalenie ma swoją funkcję - żeby nieświadomie nie znikać z terapii ... Oczywiście, kontrakt ma to do siebie że jest ustalany przez dwie strony. Jeśli coś Ci się nie podoba to o tym rozmawiaj, negocjuj warunki. Pomysł z szukaniem kogoś innego nie jest dobry - bo większość profesjonalistów da ci takie same czy podobne warunki.
  24. J/w pisałam - idż obowiązkowo do lekarza psychiatry. Twój stan wymaga zdiagnozowania i odpowiedniego leczenia ! Nie zlekceważ tego ! Pozdrawiam.
×