Skocz do zawartości
Nerwica.com

essprit

Użytkownik
  • Postów

    1 437
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez essprit

  1. Leon, tak na prawdę to gabinet może otworzyć już osoba po samych studiach psychologicznych i nie musi być w trakcie żadnego szkolenia. Baa ... nawet człowiek po zawodówce może A co do tych kokosów ... to śmiem wątpić szczerze. Mam znajomą w tym zawodzie to wiem, że nie jest wesoło. Rzekłabym, że mają ciężko - a propos tych twoich trudów życia. A tak na prawdę to ich NIKT nie rozlicza, poza pacjentami oczywiście. Tylko nie zawsze pacjent jest w stanie określić czy terapeuta działa profesjonalnie Bo jak ? Nie ma takiej instancji. Jedynie czasem słuchać jakieś karygodne działania - ale to wtedy wkracza prokuratura ...
  2. Leon, ja mam złe doświadczenia z terapią ale sprzeciwam się takiemu poglądowi na sytuację jaką przedstawiasz ! Po 1. Skąd takie przekonanie, że oni NIC nie wiedzą o życiu "w trudnych warunkach" ? Skąd ty wiesz czy osoba siedząca w gabinecie sama nie przeszła dramatów w swoim życiu ? Oni nie żyją na bezludnej wyspie i tak jak innych spotyka nieszczęście, tak samo ich. Po 2. To jest ich zawód, więc czemu mają nie zarabiać ? Ty pewnie pracujesz za darmo i żyjesz powietrzem Zawsze mnie uderza takie "żądanie" - że oni mają pracować za nic. A dalej, ciesz się że ceną jaką spotykasz jest tylko 80 zł. W dużych miastach płaci się średnio dwa razy tyle. Ja jak nie mam pieniędzy to nie szukam prywatnego lekarza, a korzystam z "państwowych". Myślę, że tą grupę zawodową można traktować tak samo. A jak komuś zabraknie pieniędzy w trakcie terapii to jest parę rozwiązań na to I niekoniecznie jest to zakończenie pracy terapeutycznej. Z jednym się zgodzę, nie ma żadnej realnej kontroli nad ich pracą.
  3. Najlepiej udaj się na rozmowę do psychologa albo idź do biblioteki. Ja Ci mogę jedynie napisać że twoje pytanie o związek m.nerwicą a brakiem mikroelementów jest pytaniem typu: czy ubierając białe skarperki będę mieć wypadek samochodowy ?
  4. Fundacja po to, żebyś korzystał z doświadczenia innych osób. Osób, które na pewno mają większą wiedzę i informacje niż tutaj >. Choćby w poleceniu sensownego prawnika - bo te pytania, które tutaj kierujesz powinieneś skierować do niego. Ale do meritum. Takie rzeczy jak np.: fałszywe oskarżenia o pedofilię biegły wyłapie, natomiast daną jednostkę chorobową też ale ... - w twojej sytuacji istotny jest czas, kiedy to się zaczęło. A tego - jeśli żona chciała odpowiednio sytuacje przedstawić - to już niekoniecznie. Mogła przecież z premedytacją pójść na psychoterapię - żeby pokazać jak destrukcyjny wpływ masz na nią i dziecko. -- 19 lip 2011, 14:22 -- Terapia psychodynamiczna (ujmując to łopatologicznie) upatruje przyczyn obecnej choroby / zaburzenia w dzieciństwie. Tak ... zdarza się, że NFZ finansuje taką terapię.
  5. Dość to skomplikowane. Uderzając w fakt korzystania z terapii - możesz właśnie usłyszeć, że to z powodu Ciebie ... może też być tak, że miała wcześniej jakieś problemy psychiczne, a małżeństwo (i wynikające stąd różne inne problemy) tylko uruchomiło bardziej proces "chorobowy". A dalej, terapeuta może być zwolniony z tajemnicy terapii. Tylko terapeuci jak ognia unikają takich posunieć ... a dwa - nie wiesz co usłyszysz. Inna rzecz - przy założeniu, że to ona jest ta "zła" - na terapii możesz opowiadać co ci się żywnie podoba. I jeżeli taka była jej strategia w uniemożliwianiu Tobie kontaktów z dzieckiem - to tylko możesz się domyślić co ona tam mówiła. Abstrahując gdzie leży prawda - współczuje mężczyznom w batalii z matkami ich dzieci. Istnieje fundacja, stowarzyszenie "prawa ojca" - tam uzyskasz informacje i porady od mężczyzn w podobnej sytuacji. A nade wszystko - dobro dziecka niech będzie dla Ciebie priorytetem. Oszczędź mu akcji policyjnych, bo za kilkanaście lat będziesz płacić majątek na jego psychoterapię.
  6. O właśnie ! Korba znasz kogoś GODNEGO polecenia w swoim mieście (psychoterapeutę) ? Czarna Róża, a ja sobie myślę że lepiej zrobisz jak poszukasz psychoterapeuty i odłączysz się od kompa Co raz bardziej brniesz w takie chorobowe stany, wołasz o pomoc w każdym poście ... tylko poza "ciepłym słowem" nic innego nie jesteś w stanie tutaj uzyskać. Chcesz coś zmienić ? Chcesz inaczej myśleć, odczuwać ? Pomimo, że pewnie dasz odpowiedź negatywną - twoje posty mówią coś zgoła innego. Bierz telefon i umów się na psychoterapię.
  7. Normalnie przyjęte jest, ze terapia odbywa się 1 x na tydz i trwa ok 45 - 60 min. Jeżeli tak mu ufasz, to spróbuj. Aczkolwiek wg mnie mogłabyś spróbować z psychoterapią. Bo to jest zdecydowanie coś innego niż masz u swojego psychiatry. Pomyśl !
  8. czyli dotychczas jak wyglądały wizyty ? Parę min i recepta ?
  9. A czy twój psychiatra wie o molestowaniu ? Czy masz z nim psychoterapie czy tez raczy się lekami ? Jak często masz z nim spotkania ? BTW, zazwyczaj nie dostaje się wsparcia od rodziny. Przykre, ale niestety tak jest.
  10. Przynajmniej dobre jest to co piszesz - że pokierował się w stronę obcej osoby, jakoś tam równej sobie wiekiem. Co można dalej pociągnąć - że nie skrzywdzi swojego dziecka, a twojej bratanicy. Wiem jak to jest trudno. Ale czasem trzeba zaryzykować i porzucić swoje schematy - żeby siebie uratować ! Czego Ci życzę ...
  11. Nie da się tego wymazać z pamięci ! Terapia terapia i jeszcze raz terapia ! Ale ... na szczęście można przejść przez to. Można żyć inaczej i pogodzić się z tym bólem, a i też rozstać z nim ... A czy twój brat molestował też inne twoje rodzeństwo ? Ile on jest dokładnie od Ciebie starszy ? Co takiego się stało że zaprzestał ?
  12. Hey ! Widzę, że postudiowałeś trochę fachowej literatury Ale serio, w populacji bardzo dużo osób ma zaburzenie osobowości a pomocy szukają ci, którym to przeszkadza. Jeżeli cechy/zachowania, które wyszczególniłeś przeszkadzają Ci w życiu to udaj się na psychoterapię. Pozytywne u Ciebie jest to, że jesteś bardzo wielu rzeczy świadomy. Stąd, a z resztą z mojego osobistego zamiłowania, polecam psychoterapię w nurcie psychodynamicznym. Czy jest źle ? To tylko Ty znasz odpowiedź na to pytanie. Jeśli Ci źle z samym sobą, to się nawet nie zastanawiaj I moim zdaniem, samemu trudno się "wyleczyć" czy też zrozumieć pewne procesy/mechanizmy, które nami żądzą. A co do diagnozy - to lepiej zostaw fachowcom, w osobistym kontakcie ! Pzdr.
  13. Małego rozdwojenia dostaje - bo tu kilka osób podpina się pod autora ... Sebastian 86 - powiedz swojemu psychiatrze o objawach ! Takie coś może być skutkiem zażywanych leków.
  14. Seba, po pierwsze: 1. zarejestruj się w PUP 2. PRZEDE WSZYSTKIM psycholog/psychiatra/psychoterapeuta 3. a witaminy NIE USUNĄ twoich problemów !!!
  15. Jakkolwiek rozumieć pytanie - bo nie wiem tak do końca czy je rozumiem. Drżenie ciała - o ile nie dotyczy orgazmu - NIE MA ZWIĄZKU z masturbacją !
  16. Nie chcesz jej diagnozować, ale chcesz wiedzieć co to jest podając listę ojawów ? To się właśnie nazywa diagnozowanie Bardziej mnie udarza twoje działanie. Ja nie zdiagnozuje swoich znajomych/rodziny/przyjaciół. A jeżeli zauważyłabym bardzo dziwne zachowanie to powiedziałabym - że powinna się udać do specjalisty. Tylko on może to zrobić i wie jak postępować. A ty jak wypalisz z diagnozą - to tylko się wpiszesz kobiecie w jej paranoje, i nijak jej nie pomożesz ! Przy założeniu, że chcesz jej pomóc.
  17. A mnie z kolei dziwi twój język, jakby żywcem przepisane z książki psychiatrycznej. Druga rzecz, po co chcesz diagnozować swoją znajomą ? To ty masz problem, że nie potrafisz się z nią dogadać.
  18. Używając twojej terminologii - dla mnie paranoją jest to jak małą masz wiedzę, jak jesteś na nią odporny i jak mało rozumiesz z tego co tutaj jest napisane. I nie jestem niedźwiadkiem.
  19. Hmm ... czyli generalnie potwierdzasz regułę Poprzez działania na ciele poprawiasz sobie stan psychiki Zależności są tutaj przecież dwukierunkowe: psyche wpływa na ciało ORAZ ciało wpływa na psyche. Dobra, już mnie męczy ta rozmowa i nie mam siły ciągnąć dalej. Ale tak na dobicię > ... Bakterię h.p ma zdecydowana większość populacji (nie pamiętam cyfr - ale chyba coś rzędu 80 +). I nie u wszystkich ona się uaktywnia siejąc spustoszenie. Czyli są DWIE GRUPY: 1. ma h.p i nie ma wrzodów 2. ma h.p. i ma wrzody. Zgadnij co powodowało wystąpienie wrzodów ) ? ZUJZUJ, cieszę się ! Jakieś ciągoty nauczycielskie mam ...
  20. Korba, rozwiązują w myśleniu osoby podejmującej taką próbę. Albo się zabije = nie ma problemu. Albo przeżyję = otoczenie się dowiaduje (a co potem, to róznie bywa;) ). Fbb, 1. To teraz mi powiedz, jeżeli nie mógł mieć wpływu to po jaką cholerę ty mu powiedziałeś o nadużyciu tabletek (przy próbie s.) ? Coś to się kupy nie trzyma. 2. Hasło z zespołem jelita traktuj jako przykład (nie twój osobisty). Możesz w zamian wsadzić: wrzody, migreny, kołatanie serca, duszności i tym podobne ciekawostki. Człowiek jest bądź co bądź jednoscią psychofizyczną I powinno się iść dwutorowo Hmmm ... a gdyby tak - jakiś problem psychiczny powoduje osłabienie fizyczne organizmu, stąd łatwiej o problemy somatyczne ? Taka współzależność biologii i psychiki ??? No to masz nad czym myśleć.
  21. To była odpowiedź dla Zujzuja A dla Ciebie to powinno wyglądać tak : Otoczenie ---> przemoc ---> osoba ---> nieumiejętność rozwiązania problemu ---> rozwiązanie poprzez próbę samobójczą w postaci tabletek. . A ciąg dalszy, ten o którym teraz wzmiankujesz, źle zrozumiałeś Istniejący kiedyś problem psychiczny, rozwiązany przez próbę s., mógł wpłynąć na obecny stan twojego jelita. Zakładając, że te tablety miały taki wpływ. A jeszcze inaczej można tak - problemy psychiczne objawiają się pod postacią objawów somatycznych. Czyli nie potrafię wyrazić swojej agresji/złości na to co mnie spotkało INACZEJ niż poprzez ciało. Stąd np mam zespół jelita drażliwego I kiedyś zjedzone tabletki nie mają nic wspólnego z obecnym stanem, tylko moja psychika ma wpływ na obecny stan ciała. To oczywiście wszystko hipotezy ...
  22. Zujzuj, Tabletki ---> żołądek --- > jelito ---> kosmki Tabletki zostały wzięte z powodu chęci unicestwienia się ! A więc logarytm powinien wyglądać tak: Problem psychiczny ---> pragnienie śmierci ---> próba samobójcza ---> żołądek ---> jelito ---> kosmki. Już kapujesz ?
  23. Ja Ci powiem Tabletki ---> Żołądek ---> Jellito ---> Kosmki (już osławione) Fbb sądzi(ł), że jak się najadł tabsów w nadmiarze to one mogły zniszczyć kosmki jelitowe, z którymi teraz ma problem. I taką swą wątpliwość zapodał gastrologowi BTW, zacznij jeść dużo kasz, strączków to ci kosmiki wrócą do normy
  24. fbb, a nie przyszło ci do głowy że twój kolega jest PO PROSTU chory ? Hmm ... to ja Cię oświecę Na psychoterapię możesz iść sam - w trybie prywatnym. Dzwonisz, umawiasz się i już I żaden psychiatra nie ma tutaj nic do czynienia. W państwowych instytucjach - zazwyczaj przejdziesz przez psychiatrę. DZISIAJ to właśnie odstawia się leki Ale to też rzecz względna - zależy od choroby i stanu danego pacjenta, jak i kompetencji /przekonań/ lekarza. Ogólne jednak tendencja jest taka - żeby leczyć psychoterapeutycznie (z farmakologicznym wsparciem, jeśli trzeba). Masz trochę zwichrowany pogląd na psychiatrię A co do samobójstwa - to też odpowiedź brzmi "zależy". Problem może mieć różny kaliber.
×