-
Postów
273 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Catriona
-
Nie nadinterpretujesz przypadkiem zachowań obcych ludzi którzy pewnie nawet nie zwracają na Ciebie uwagi a Ty ich gesty odbierasz jako skierowane do Ciebie? A w temacie to lepiej niż rano. Porobiłam kilka rzeczy i mi się nastrój poprawił
-
Mi w szpitalu lekarz odstawił escitalopram od razu, z pytaniem kto mi w ogóle włączył skoro nie mam stwierdzonej depresji, tylko zab. o podłożu lękowym. Co do działania na lęki lub depresję akurat się nie wypowiem, bo brałam go tylko tydzień, wiem tyle, że nie miałam totalnie żadnych uboków. Jakbym cukierki łykała żaden inny lekarz nie chciał nawet do niego wracać. No raz później może coś lekarka przebąknęła ale i tak się nie zdecydowała na niego. Są osoby, które go chwalą. Ja jednak ze wszystkich SSRI jestem zdecydowanie team sertralina - najlepiej na mnie działała i najdłużej.
-
Yup, to ja wyniesienie książek do biblioteki - w końcu porządek na regałach i miejsce na nowe książki
-
niewyspana, zła i w ogóle meh....
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
Catriona odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
wyjaśniłam błąd przez, który laboratorium mi nie zrobiło badania jednego przy okazji zaliczając wizytę u lekarza nieplanowaną (mój ulubiony sposób chodzenia do rodzinnego - na krzywy ryj, bez umawiania się ), ale załatwiłam, że nie muszę ponownie pobierać krwi, tylko dostarczyć samo skierowanie bo surowice jeszcze mają i z niej zrobią brakujące badanie, zrobiłam wybieganie + podbiegi i ogarnęłam książki do wyniesienia jutro do biblioteki, bo już nie mam miejsca na półkach -
Brałam różne leki ponad 10 lat i moja wątroba nie jest stłuszczona poziom wisceralnej tk. tłuszczowej w organizmie też mam w normie, także nie.
-
BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)
Catriona odpowiedział(a) na nella31 temat w Leki przeciwdepresyjne
Tak, ale polecam go brać rzeczywiście rano, bo wzięty za późno może powodować bezsenność. -
Przyszły moje nowe buty do biegania wieczorem testy
-
No dobra, a co w przypadku mózgowego porażenia dziecięcego? Ono może przybrać różne formy i nie jesteśmy w stanie stwierdzić, która się u dziecka ujawni. Dowiadujemy się jak dziecko zacznie prezentować objawy po urodzeniu i to nie od razu, co przeważnie w 3-4 miesiącu życia. Może mieć postać spastyczną, która nie ma wpływu na zdolności umysłowe dziecka, a może mieć obustronne porażenie połowicze i wtedy już dziecko jest głęboko upośledzone umysłowo. Dwa, choroba którą jesteśmy w stanie stwierdzić dopiero po urodzeniu - fenyloketonuria. Takie dziecko, mimo choroby genetycznej, nieuleczalnej, może prezentować objawy upośledzenia, jednak w max 2 tyg. można to upośledzenie "wyleczyć" mimo, że samej choroby nie da się wyleczyć. Tak samo łatwo można z powrotem dziecko doprowadzić do "upośledzenia". Zresztą do upośledzenia umysłowego może doprowadzić co najmniej kilkanaście czynników okołoporodowych mimo prawidłowo rozwijającej się ciąży i niskim ryzyku wad genetycznych w badaniach prenatalnych (skrajne wcześniactwo, encefalopatia, niedotlenienie okołoporodowe i kilka innych). Żeby nie było, nie wypowiadam się tu ani za ani przeciw aborcji, ale argument zdolności umysłowych nie jest dobrym wskaźnikiem do decydowania o aborcji.
-
Tu akurat przepisy są tak sformułowane, że renta przyznawana po raz pierwszy nie może być na okres dłuższy niż 2 lata z tego co pamiętam, a tego nie ustalają orzecznicy, oni sami dostają wytyczne gotowe. Kolejne już w zależności od stanu i choroby, ale znam osoby które mają orzeczenia bezterminowe. Jedna z powodu wrodzonej utraty słuchu na jedno ucho, druga nie wiem dokładnie na co, ale z powodu jakichś problemów z kręgosłupem. Znajoma z CHAD jak się starała o kontynuacje renty to jej przyznali już zaocznie, bez wzywania na komisję. Ja np. wiem, że u mnie w życiu orzeczenie bezterminowe by nie przeszło i jakbym takiego oczekiwała to musiałabym być naiwna, bo wiem, że nawet odwołania do wojewódzkich zespołów czy sądu nie zmieniłyby ani treści ani terminu ważności orzeczenia. A schizofrenia też niekoniecznie musi powodować całkowitą niezdolność do pracy bezterminowo. Przecież ludzie ze schizofrenią biorąc leki i reagując na nie są w stanie pracować normalnie. I nie mówię że orzecznicy zawsze orzekają fair, bo nie, ale to nie jest do końca czarno-białe.
-
Ja też już nie pamiętam dokładnie wszystkiego bo ja tam byłam 9 lat temu przez 6 miesięcy, z czego na samej "żywieniówce" 3-4 miesiące, później mnie zdjęli z grupy zab. odżywiania, ale ja od początku byłam na trochę innych zasadach na żywieniówce, bo ja nie miałam zab. odżywiania i przez cały pobyt miałam normowagę. Momentami nawet terapeuci zapominali, że ja jestem w grupie zab. odżywiania, ale w przypadku osób ze stricte zab. odżywiania takie akcje im się nie zdarzały. U mnie chodziło tylko o większą ilość posiłków, bo miałam spadki glukozy bardzo duże. Normalnie za nie zjedzenie min. 50% posiłku dostawało się Nutridrinka, ja mogłam nie jeść w ogóle i owszem, proponowali nutridrinki ale ich nawet nie przynosili bo wiedzieli, że nie wypiję - ja nie miałam za to konsekwencji, ale osoby z zab. odżywiania już tak. Także akurat ja nie jestem dobrym przykładem do opisywania zasad żywieniówki bo mnie część zasad nie obowiązywała. Założenie jest takie, że masz przybierać ok. 0,5kg tygodniowo na wadze. Jak będziesz chudnąć 2-3 tygodnie pod rząd, to Cię wyrzucą. Tak samo za utrzymywanie cały czas takiej samej wagi. Poza tym tam już totalnie nikt nie pracuje z czasów w których ja byłam. Pytaj o zasady na kwalifikacji, bo one się zmieniły na pewno wraz ze zmianą personelu.
- 3 odpowiedzi
-
- anoreksja
- (i 10 więcej)
-
Jak na to że rzekomo mnie nie cierpisz to zadziwiająco często odpowiadasz na moje posty. Szkoda że tylko z siebie robisz pajaca wypowiadając się w taki sposób
-
Sama z siebie nie, ale jeśli masz tendencje do negatywnego myślenia czy nakręcania się to w konsekwencji tak.
-
Bezczynność, brak zajęcia czymś, też myśli i różne tłumione emocje i stresy wychodzą na wierzch pod postacią ataków paniki? Tak mi tylko przyszło na myśl.
-
Teraz już nie, ale ja jestem po ponad 10-letnim leczeniu farmakologicznym i 7-8 letniej psychoterapii
-
tworze CV bo fajna oferta się pojawiła i chyba chce tę pracę xD
-
Serio? Ale ktoś tą dojarkę musi podłączyć i włączyć tak samo jak posiać wszystko, zrobić oprysk w odpowiednim momencie. Kombajn też bez człowieka sam nie pojedzie I może u Ciebie robią po pijaku, ale później płaczą, że plony nie takie. W mojej rodzinie jak jest praca to jest praca, a na zabawy z alkoholem jest czas przy innych okazjach. Wiem, dla niektórych to może być niewyobrażalne, może dlatego w mojej rodzinie wszyscy, których zatrudniali to po miesiącu im dziękowali bo nie toleruje u mnie nikt picia w pracy. Tym bardziej pracy przy maszynach.
-
zbieram się na bieganie
-
Ale to że je wybierasz to jest Twój wybór w zupełności świadomy.
-
Bzdura. Ty je wybierasz zupełnie świadomie. Nie masz 5 lat, żeby bawić się w naśladownictwo.
-
No jak nie zaczniesz postępować zgodnie z ogólnie przyjętymi normami współżycia społecznego to żadnej pracy nigdzie nie utrzymasz tak jak napisała wyżej Bei, cel nie uświęca środków.
-
Ale przemoc czy groźby, szantaże etc. w żadnej pracy nie będą akceptowane.
-
W domu to też inaczej trochę, bo nawet jak nie mam co robić, albo mi się nie chce nic, to mogę włączyć serial, poczytać książkę, wyjść pobiegać, whatever w sumie w pracy też bym mogła te rzeczy robić (mam siłownię w pracy i bieżnię), ale to by wymagało za dużo tłumaczenia się wszystkim gdzie idę i znając życie zaraz byłabym potrzebna, bo często tak bywa