-
Postów
643 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Catriona
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
Catriona odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Brałam swego czasu nawet 300mg i potrafiłam nie spać całą noc ale wtedy działanie typowo nasenne już zanika przy takich dawkach. Zobacz jak na Ciebie działa ta 75, tak jak kazał lekarz, bo niektórzy dobrze śpią nawet i po wyższych dawkach. Po prostu 25-50mg ma najsilniejsze działanie sedujące, przy wyższych już ono nie jest tak nasilone. Jak np. długo po tym nie będziesz mogła zasnąć to wystarczy podzielić tabletkę na 2-3 części i połknąć podzieloną, ale nadal w dawce zaleconej przez lekarza - wtedy zmienia się forma uwalniania na szybszą co może przyspieszyć działanie nasenne (CR jest formą o przedłużonym uwalnianiu, stąd to nie działa tak typowo nasennie jak np. zetki, że ścina do snu). Co do wpływu na zdolność prowadzenia etc. - ja u siebie nie zauważyłam jakiegokolwiek wpływu. Rano człowiek jest trochę przymulony, ale to szybko mija. Tak samo jak nie odczułam wchodzenia na lek i schodzenia z niego. To jest lek z tych słabszych. -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
Catriona odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
A Ty co, jej lekarzem jesteś? Trazodon spokojnie można zacząć od 75mg. I weź skończ straszyć działaniami ubocznymi bo akurat trazodon ma je znikome. -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
Catriona odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Znaczy się ja z doświadczenia powiem, że na mnie dawka 75mg nasennie już nie działała. W przypadku tego leku akurat u mnie sprawdzały się mniejsze dawki 25-50mg. Zależy o co chodziło Twojemu lekarzowi z dawką, czy to ma być czysto nasennie czy też przeciwlękowo/przeciwdepresyjnie. U mnie chodziło tylko o działanie nasenne, bo antydepresantem ten lek jest raczej słabym. -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
Catriona odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
@little angeljeśli będziesz brała pierwszy raz to lepiej nie brać przed jazdą autem bo nie wiesz jak się będziesz czuła. -
Dobrze, wyspana w końcu po prawie 10h snu i ogarniam rzeczy do zrobienia na dziś.
-
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
Catriona odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
@mio85 to jest kwestia indywidualna, ale mniejsze dawki podnoszą prolaktynę szybciej. U mnie wystarczyły 3 tyg. na leku (innym, nie sulpirydzie), żeby prolaktyna poszła w górę, gdzie nawet moja lekarka była zaskoczona, że tak szybo to poszło, bo myślała, że pociągnę chociaż z 2 miesiące. A brałam najmniejszą możliwą dawkę rispoleptu wtedy, bo 0,5mg. -
Okropne psychiczne i fizyczne zmęczenie - jak się zmusić do aktywności?
Catriona odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
To zmień endokrynologa czy kto tam tak ocenił. Max 2,5 poziom TSH dla kobiet w wieku rozrodczym. Ja przy 2,56 już miałam włączany Euthyrox. -
Okropne psychiczne i fizyczne zmęczenie - jak się zmusić do aktywności?
Catriona odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
O ile nie byłaś wtedy kobietą w okresie pomenopauzalnym to TSH 4 absolutnie nie jest normą. Normy laboratoryjne a normy funkcjonalne to 2 różne sprawy. Miałaś już wtedy niedoczynność tarczycy. Hashimoto swoją drogą. Dla kobiet w wieku rozrodczym górna granica normy TSH to 2,5. -
Mogę się podpisać pod tym, chociaż dzisiaj po 4 intensywnych dniach w pracy przynajmniej było spokojnie a żem zmęczona to idę zaraz biegać
-
@Verinia Ty nie poczujesz się dobrze nigdy jak będziesz tak skakać po lekach i dawkach. Leczenie czegokolwiek nie na tym polega. Dawkowanie pramolanu masz na pewno na recepcie. Wystarczy wejść i przeczytać, bo bez wpisanego dawkowania system recepty nie przepuści. tworzycie cuda samodzielnie a później się źle czujecie.
-
Wielu leków wbrew pozorom nie brałam. U mnie całe leczenie bazowało głownie na SSRI i stabilizatorach. A sam lit brałam też w dawce poniżej dawki terapeutycznej i dla mnie to super lek pod względem działania, tylko, że no bardzo szybko zadziałał na tarczycę. Jak endokrynolog nie widział przeciwwskazań do stosowania litu, pod warunkiem, że będę brała Euthyrox równocześnie, tak psychiatra powiedziała: nope, koniec, lek skreślony. Endokrynolog finalnie stwierdził, że lit tylko przyspieszył coś co prawdopodobnie i tak by się wykluło, bo ja niestety chociażby genetycznie jestem predysponowana do wystąpienia chorób tarczycy - wszystkie kobiety u mnie w rodzinie mają jakieś problemy z tarczycą (niedoczynność/nadczynność/Hashimoto).
-
Badałam, ja jestem od 3 lat pod kontrolą endokrynologa i badania mam regularnie. Wiem jaki miałam przed braniem litu bo dosłownie miesiąc przed włączeniem robiłam badania. I poprzedni endokrynolog dążył u mnie do poziomu +/- 1 i taki utrzymywał się dłuższy czas - nadal samopoczucie bez zmian. Aktualnie mam 2,12, miesiąc przed włączeniem litu miałam 2,09. Gdybym odczuwała jakieś objawy niedoczynności, to pewnie by mi obniżał jeszcze bardziej Euthyroxem, ale ja nie widzę różnicy specjalnej w samopoczuciu czy miałam 1,09, 1,50 czy 2,1. U mnie niedoczynność nie zdążyła się "rozbujać", bo została na wczesnym etapie wyłapana, trochę przypadkowo, ale nie dawała jeszcze jakichś objawów poza wypadającymi włosami. Musisz też brać pod uwagę, że normy dla kobiet w wieku rozrodczym są trochę inne niż dla mężczyzn. Ja mam powiedziane przez endokrynologa, że na razie taki poziom może zostać, ale jeśli zdecydowałabym się zajść w ciążę, to mam obniżyć najpierw do ok. 1,0 właśnie.
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
Catriona odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Przynajmniej ja tak to odbieram. Ja wielu często tu wymienianych czynności nie nazwałabym w swoim przypadku konstruktywnymi, bo są dla mnie czynnościami naturalnymi, które i tak robię regularnie, bo albo muszę, albo chcę i lubię (np. czytanie książki dla przyjemności), ale też rozumiem, że np. dla osoby mającej problemy chociażby z koncentracją i skupieniem może to być konstruktywne bo jeśli jest w stanie skupić się na książce na dłużej to znaczy, że jest jakiś progres. -
Jaki jest wg Ciebie najlepszy neuroleptyk? 🌀🦋
Catriona odpowiedział(a) na Verinia temat w Leki przeciwpsychotyczne
Żaden xD ale to w moim przypadku. Mój lekarz uważa tak samo. Zawsze wszystkie neuroleptyki przynosiły więcej szkody niż pożytku finalnie. -
@mio85 ja do endokrynologa trafiłam z TSH 3,5 właśnie niejako skierowana przez psychiatrę. Z tym, że endokrynolog nie od razu chciał włączać hormony, tylko najpierw zlecił sumplementację na podstawie wyników badań. Przy 3 miesięcznej suplementacji TSH spadło do wartości 2,5, wtedy zdecydował dołączyć małą dawkę Euthyroxu przy utrzymanej suplementacji. Czy to coś w moim samopoczuciu zmieniło? Nie. Przestały mi wypadać włosy jedynie, ale już na nowo wypadają , z tym, że teraz to nie wina tarczycy, a za niskiej ferrytyny i dawki hormonu tarczycy nie podnosił, zalecił tylko zwiększenie ilości białka w diecie i suplementację żelaza przywrócił i zmienił na próbę preparat, z możliwością powrotu do poprzedniego, przy złej tolerancji nowego. Pod względem objawów psychiatrycznych nazwijmy to, całe leczenie endokrynologiczne nic nie zmieniło. A no i nie napisałam najważniejszego: u mnie tarczycę zepsuło leczenie litem. Ja nie mam samoistnej niedoczynności, tylko polekowe zapalenie tarczycy z współwystępującą niedoczynnością tarczycy. Zapalenie raz jest silniejsze, raz słabsze, ale obraz USG nadal pokazuje cechy zapalenia.
-
Ja z drogeryjnych lubię Catrice HD Liquid czy jakoś tak, ale nie wiem czy są w Rossmanie bo ja akurat kupuje w Hebe.
-
Rysperydon brałam ale bardzo krótko (3 tyg.?), bo u mnie ekspresowo powodował hiperprolaktynemię. Sulpiryd i amisulpiryd moja lekarka od razu odrzuciła, bo w moim przypadku w grę w chodziły małe dawki tylko tych leków, które też powodują hiperprolaktynemię głównie i nie było sensu z nimi zaczynać.
-
Ja lubiłabym jesień jakby było tak z 10 stopni cieplej
-
Na 10 październik
-
Nie, lekarz ma leczyć choroby, a nie bawić się we wróżkę. Niestety, cytując słynnego doktora z serialu, pacjenci częściej w tym przeszkadzają a nie pomagają. Właśnie nie mówiąc. Możesz się zachowywać jak księżniczka i oczekiwać że lekarz może trafi, może nie, ale nie jęcz później że masz źle dobrane leki bo nie mówisz mu najważniejszych informacji.
-
Dostałaś odpowiedź przecież: normalnie opowiedzieć mu o swoich objawach. Lekarz nie jest wróżką, psychiatria nie ma też do dyspozycji badań, które ujawnią wszystko za pacjenta. Im mniej mówisz - tym bardziej lekarz bawi się w zgaduj zgadule.
-
Tak, dokładnie. Wielu żołnierzy po powrocie z frontu cierpiało na zab. dysocjacyjne/konwersyjne.