-
Postów
2 942 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Verinia
-
@You know nothing, Jon Snow Stephen King brał narkotyki, chyba LSD, żeby lepiej pisać. Lana del Rey dużo pali i dużo pije kawy. Czubaszek paliła strasznie dużo i też sporo piła. Może jest tak, że dusze artystyczne sięgają po używki, żeby na czas tworzenia ich kreatywność zwiększyła się. Są też wrażilwi na bodźce, więc odurzanie pozwala im się niejako odciąć od rzeczywistości, która często boli i przytłacza ich... Swego czasu, ileś lat temu, będąc w Anglii też sporo paliłam trawy. Było też tak, że paliłam przed pracą. Zaczęłam się spóźniać, nie ogarniałam tego. Wpadłam w odrętwienie i depresję i wróciłam do Polski po dwóch miesiącach. To tak na marginesie.
-
@Dryagan Odnoszę wrażenie też, że nie każdy powinien korzystać z terapii. W moim przypadku odradzano terapię. Stawiano głównie na leki. Chociaż raz pewna pielęgniarka proponowała mi oddział dzienny. Chciałam skorzystać, ale byłam świeżo po szpitalu i już miałam dosyć kontaktu z tyloma ludźmi. Warto pracować nad sobą, nad kontaktem z otoczeniem. Warto się też czymś zająć. Nie tkwić cały czas w swojej głowie. Może znaleźć pasję. Mi odnalezienie jako takiej pasji zajęło lata. Wiadomo, że w depresji ciężko jest się czymkolwiek zająć. Człowiek tkwi w bezczynności i nic na to nie poradzi. Wtedy tylko lekarz psychiatra, odpowiednie leki i ewentualnie terapia, jeżeli jego przypadek tego wymaga. Każdy nas ma inną drogę, jest na innym etapie w życiu. Więc nie ma uniwersalnego rozwiązania na problemy. Każdy z nas ma inne. Trzeba szukać, próbować, doświadczać i walczyć o siebie, zawsze.
-
Kiedyś ktoś fajnie powiedział, że ludzie głównie zapamiętują, to jak się czują w towarzystwie danej osoby. Czy było im komfortowo, czy czuli się własnie wysłuchani i zauważeni. Myślę, że coś w tym jest. Nie zapamiętamy dokładnie jak ktoś wyglądał, czy o czym rozmawialiśmy, ale to jaką atmosferę wprowadzał nasz towarzysz.
-
Mój wiersz sprzed 10 lat. Może tez być aktualny. w uniesieniu kąsić chcecie jadem nędzni frustraci Mądrzycie się płaskoumysłowi nędznej masy filozofowie Z poważaniem, /cenzura/cie pier..dzielcie się*
-
Zgadzam się z @Dryagan. Myślę, że jesteś @muchomorkowa zbyt surowa dla siebie. Nie musisz być narcyzem. Mi to nie wygląda na narcyzm, ale nie jestem psychologiem, aby to stwierdzać. Po prostu chcę Ci powiedzieć, że każdy z nas jest trochę takim narcyzem. Każdy może być oczywiście w innym miejscu na tej skali narcyzmu. Samo to, że jesteś wobec siebie tak krytyczna daje pogląd na to, że nie musisz nim być. Wydaje mi się, że taki prawdziwy narcyz nie jest w stanie o sobie powiedzieć czegoś złego. Ty masz wiele sobie do zarzucenia. Nie wiem czy jest to potrzebne, tak się samobiczować. Pomyśl o tym, że nikt z nas idealny nie jest. Jeżeli masz myśli s, to według mnie powinnaś udać się do psychiatry. Psychoterapia też by mogła przynieść efekty, ale tak jak zauważył @Dryagan nie odrazu trafisz na odpowiedniego terapeutę. Warto próbować. Tak z innej beczki. Mam pytanie do @Dryagan. Chodziłeś na terapię? Skończyłeś? Mógłbyś coś więcej na ten temat opowiedzieć? Czy przyniosła efekty, jaki nurt, itp.?
-
Mam podobne odczucia. @avesen Ma dar do pisania
-
Uwielbiam rumianek w smaku i w działaniu
-
Polecam Szyszki Chmielu do picia. Można kupić w aptece, lub zamówić przez neta, czy tam w zielarskim. Ciekawe działanie ma... Piłabym, gdybym nie brała leków tylu. Próbowałam kilka razy i fajnie cziluje. Kiedyś też piłam ayahuasca. To było dopiero dziwne. Zasnęłam i miałam jakieś mega rzeczywiste sny. To podobno jakieś ziele na cześć jakiegoś bóstwa.
-
@Dryagan Dziękuję!
-
Chodzi o całkoształt Twojej osoby. Proszę Cię, nie pisz do mnie bezprośrednio.
-
@Dryagan czy da się tu zablokować użytkownika?
-
Wątpię, że cokolwiek do niego dociera...
-
To super, że coś ruszyło ku dobremu
-
Dziękuję za info.
-
Skąd w ogóle jesteście? Ja z Podkarpacia. Jeśli byłby kiedyś zlot, to może bym wbiła.
-
True. Ogólnie to forum jest mega aktywne. Dużo się dzieje. Chociaż przestoje też bywają.
-
A na co ta kreatyna w ogóle pomaga?
-
A już pamiętam, że raz pilam coś w tym stylu. To była mrożona, zielona kawa ze Sturbuksa. Nawet niezła. Ale też wolę tradycyjną kawę.
-
Wczoraj dałam mamie kwiaty. Zrobiłam kartkę z rysunkiem i cytatami. Dzisiaj jeszcze przyszła keratyna do prostowania włosów. Dzisiaj pewnie sobie zrobię ten zabieg, a mamie na dniach.
-
Haha, no dokładnie. Dobra chociaż?
-
Nie brałam i nie biorę odpowiedzialności za to co zrobisz.
-
Wybieram u Ciebie 1 piosenkę. Lubię taką muzę.