-
Postów
2 942 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Verinia
-
Niekoniecznie. Chodzi o chęć rozwoju. O cel. Życie satysfakcjonujące. Dla każdego może być to coś innego. Jedni stawiają na hedonizm, szybki strzał dopaminy. Małe i duże przyjemności. Inni na rozwój i pracę. Dla każdego szczęście może wyglądać inaczej. Ja jestem hedonistką, ale staram się rozwijać. Bardzo lubię rozmowy filozoficzne i taką burzę mózgów.
- 103 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Hmm, może jesteś Chadową dziewczyna? No i właśnie o 3 dziś pobudka. Spoko. Ciekawe, czy jako jedyna czuję powera o tej godzinie. Spałam 7 godzin. Jeszcze nie tak dawno sypiałam 10 godzin na dobę, albo i dłużej.
-
Zwiększam dawkę o 75mg, a więc biorę 150mg. Tak właściwie to wątpię, aby tamto pobudzenie, które miałam tydzień temu, było od wenli, bo gdyby to było od niej, to miałabym go już wcześniej. Czyli to od abilify. 150tka wenli to już jakaś dawka jest, która może robić różnicę w nastroju. 75mg to dawka początkowa, a więc nie dla mnie. Przez te parę dni brania mniejszej dawki nie odczułam różnicy, ale wolę już bardziej skorzystać z leku i cieszyć się chemicznym stanem xD
-
Czuję się dobrze
-
Na nudę najlepsza jest książka.
-
Co obecnie bierzesz? Twoje wpisy są niepokojące
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
Verinia odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Zrobiłam zupę grzybową -
1. American Horror Story - serial 2. The Ring 3. Serbski film.
-
Mogła to być hipomania. Ja mam często stan mieszany w ChADzie i moje nastroje zmieniają się z dnia na dzień, czasem z godziny na godzinę..często euforia pomieszana jest z agresją i euforią, na zmianę. Krótszy sen, gadatliwość i pewność siebie. Hipomania jest cudownym stanem . Często jest niewyobrazalne poczucie szczęścia. Czujesz się właśnie takim bogiem który może wszystko i jest najlepszy. No a co do wenli. To większe dawki dają energię i serotoninke. Mniejsze tylko serotoninę. Ja musiałam zmniejszyć bo byłam zbyt pobudzona, do tego dostałam aktywizujące abilify i bałam się że dostanę manii. Zaczęły się ataki paniki. Ty możesz próbować. Nic Ci nie grozi
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Verinia odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
No mi się akurat przekłuty nos bardzo podoba. Sexy kółeczko. A jak facet takie ma, to mam ciary. Tatuaże jeśli mają jakąś symbolikę, to też okay. Sama bym chciala mieć motyla z boku szyi. No ale może kiedyś. Botoksy i te inne mają nas upiększyć. Co w tym złego? Niektórzy mogą przesadzać, ale to ich sprawa. Mi takie rzeczy zupełnie nie przeszkadzają. A piercing jest dla ludzi, którzy chcą w ten sposób okazać swoją buntowniczą naturę. Albo z innych powodow. Kiedyś mialam kolczyk w brwi No dobra. Właśnie się obudziłam. Odespałam to co trzeba. I juz moja głową nie narzeka. Joł! -
Nie da się być cały czas szczęśliwym. Chemia mózgu musi działać prawidłowo. Serotonina, dopamina, oksytocyna, endorfiny. To od nich zalezy, czy jest miło. Szczęście to przyjemność. Gdy podziwiamy widok za oknem, pijąc espresso. Czytając książkę na tarasie w słoneczny dzień. Spacer po lesie. Spadające liście drzew. Deszcz za oknem, podczas odpoczynku pod kocem. Rozmowa z przyjacielem na ławce, w parku. Rozwijanie pasji. Zaangażowanie w swoją pracę i czerpanie satysfakcji. Rodzina. Miłość. Wolność. Umiejętność kochania siebie. Asertywność. Ekspresja. Wyznaczanie sobie celu i podążanie za nim. Pozwolenie sobie na bycie dzieckiem. Zrobienie coś szalonego, dla zabawy. Wdzięczność. Danie coś od siebie drugiemu człowiekowi. Szukanie szczęścia w codzienności. Radzenie sobie z problemami i ze stresem. Higiena snu. Nagradzanie siebie za sukcesy. I te małe, i te duże. Szczęście jest ulotne..możemy go znaleźć w rutynie dnia, codziennych czynnościach bądź odpoczynku. Szczęście może zaistnieć, gdy mamy i swego boku kompatybilną z nami osobę. Kogoś kto kocha i szanuję. Szczęśliwym jest się wtedy, gdy już nie musisz udawać kogoś kim nie jesteś. Żyjesz po swojemu. Jesteś szczęśliwy, gdy chce Ci się wstać z łóżka,bo jest po co. Zachwyt nad światem i zdanie sobie sprawy jak kruche i krótkie jest życie. Tyle pytań bez odpowiedzi I tak mało czasu.
- 103 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Verinia odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Nie wyspałam się. Wstałam o 1:30 w nocy. Powaga. Wstałam i już nie mogłam zasnąć. I do tego mam głupie pomysły. Chciałam wczoraj zapisać się na przekłucie nosa, takie kółeczko po prawej stronie. Dzisiaj mi to przeszło. Znowu za dużo wydaję kasy. Nie wiem, czy to znowu nie jakiś znak, że hipomania nadchodzi. -
Cudnie
-
Mam jasnobrązowe
-
Farbuję włosy na czarno. Wiele osób mówiło mi, że mi pasuje. Czuję się w nim jak Wampir xD
-
moja słodka tajemnica
-
serce zabiło na dźwięk wiadomości kosmos wysłuchał umieram, by poczuć prawdziwość zawsze czekałam znalazłeś mnie tęsknisz tak jak ja boli mnie miłość przyznaję kłamałam schowałam uczucia do szuflad zamknęłam i uciekłam obojętność zżerała każdy dzień papieros zastępował pocałunek miłość koi, miłość naprawia przyjaźń przynosi bezpieczeństwo wyruszyłam do gwiazd za późno, by spaść codzienność nudzi, szaleństwo zapisane we krwi wystarczy kochać
-
Bóg to pierwszy poruszyciel. Stwórca. Bóg to energia. Kawałek Boga jest w każdym z nas. Możemy tworzyć i kreować. Nasze myśli są energią, więc mają moc stwórczą. Nasze działania przynoszą konsekwencje. Możemy mieć mnóstwo żyć, możemy trafić do nirwany jako duchowa istota. Każdy z nas ma duszę. Dusza to nasza Jaźń. Możemy być uduchowieni jako stare dusze. Możemy być młodymi duszami, czyli takimi, dla których tylko materia jest prawdziwa i istotna. Religie blokują, niszczą i zamykają umysł. To jak kajdany. Jesteś skazany na doczesne cierpienie w imię Boga. Musisz się poświęcać, by zyskać od niego choć trochę uwagi. Religia to nie jest dobra droga. Idź swoją. Odnajdź sposób na życie satysfakcjonujące i pełne dobra.
-
Jim Morrison w intymnych wspomnieniach - Judy Huddleston
-
-Hej, Aniela! -Tak? -Może zechciałabyś wyskoczyć na drinka dziś wieczorem? -Nie mogę, ale teraz mam czas. Możemy iść na kawę. Udali się do kawiarni "Kraina". Zamówili delikatną Latte z syropem kajmakowym. Aniela zamówiła dodatkowo lody o smaku kefiru. -Ej! Nie śmiej się. Te kefirowe są przepyszne. -Masz wysublimowane podniebienie. Ciekawe, czy stworzyli już testy osobowościowe na podstawie wyboru ulubionych lodów. -A co by mi wyszło?Jak myślisz? -Wyszła by Ci ekstrawagancja pomieszana z otwartością na nowe. -Wow, wszystko się zgadza Aniela i Dawid złapali wspólny język. Wiedzieli już, że to nie ich ostatnie spotkanie, -Musimy napisać książkę! - krzyknęła Aniela. -Nie krzycz, Tutaj ludzie przeprowadza ?" ?:ją rozmowy o polityce, pieluchach i sąsiadach. -Nie znoszę polityki. Toksyczna propaganda, walka o władzę, szerzenie dezinformacji i nienawiści. Minęły już dwie godziny sączenia kawy Towarzysze bawili się świetnie, prowadząc nietuzinkową rozmowę, pełną ironii, intymnych historii i spostrzeżeń. Niestety kolejne obowiązki czekały i młodzi zaczęli się żegnać. -To nie koniec naszych randek. Mam Cię na oku. - powiedziała zalotnie Aniela. - Do zobaczenia na kursie, buziaki! -Do zobaczenia! Dawid czuł się jakby był naćpany. Jego organizm był rozgrzany i pobudzony. Z trudem otworzył mieszkanie. Cały dygotał. Wyszedł na balkon, by zapalić. Rzadko to robił, tylko w wyjątkowych sytuacjach, takich jak ta, Nie miał pojęcia, co go czeka, ale jedno jest pewne - pozbył się uczucia nudy. Miał ochotę napisać książkę. Razem z Anielą.
-
Dawid był znudzony. Nudziło go życie. Wstawał o świcie. Parzył ulubioną kawę. Uważał, że tylko słabi dodają do niej mleka. Pił czarną, gorzką, fusiastą. Z kawą wyruszał do pokoju, gdzie czekał na niego stos książek, podręczników i zeszytów. Studiował filozofię w rodzinnym, niewielkim mieście. Mieszkał sam, w ładnie urządzonej kawalerce. Mieszkanie należało do niego. Problemu z pieniędzmi nie miał. Mógł pozwolić sobie na codzienne zakupy w Empiku. Kupował tam książki i płyty winylowe. Miał coś z romantyka i melancholika. Filozofia towarzyszyła mu od liceum, w którym dzięki profesorowi Grzegorzowi, zakochał się na zabój. Jednak czegoś mu brakowało. -Kiedy Ty znajdziesz sobie dziewczynę? Taki przystojny i mądry. Zaproś Klaudię na randkę. Przecież się lubicie. - mama nie dawała za wygraną. Przy cotygodniowym obiedzie, na który serwowała schabowe lub kaczkę z żurawiną, zawsze musiała wspomnieć o jakiejś idealnej dla Dawida wybrance serca. Dawid był znudzony. Kobieta, dom, dzieci. Czy on w ogóle się w tym odnajdzie. Nie umiał się nawet zakochać. Nie czuł nic. e Nie chciał zawieźć matki. Kilka razy spotkał się z płcią przeciwną. Raz było miło, raz zwyczajnie, a innym razem tragicznie. Jedna z dziewczyn zapytała ilu ludzi ma zamiar zaprosić na ich ślub, gdyby do niego doszło. Inna z kolei nie miała żadnych zainteresowań oprócz "sex on the beach". Co jest ze mną nie tak? - rozkminiał Dawid. Nie był przecież mizoginem. Lubił kobiety. Jego cień delikatnie podpowiadał mu, że jest stworzony do życia w pojedynkę i rozwijaniu potęgi umysłu. Wszystko zmieniło się, gdy poznał Anielę. Nawet jego własny cień był w szoku. Rudowłosa piękność z zielononiebieskim, przeszywającym duszę spojrzeniem. Poznali się na kursie pisania wierszy. Kiedy Aniela przeczytała swoją twórczość grupie, Dawid poczuł ucisk w żołądku i szybsze bicie serca. Wiersze były pełne emocji i awangardowych metafor. Poczuł, że musi ją poznać. Nie był dobry w zaczepianiu ludzi. Podszedł do niej, uśmiechnął się i zagadał: -Masz dar! Wiersze są pełne głębokich emocji i przemyśleń. Mają nawet morał. -Ojej, dziękuję Ci. Zawsze myślałam, że są zbyt przesadzone. Najlepiej pisać, gdy się cierpi. - Cierpienie pozwala widzieć więcej... Aniela kiwnęła głową i posłała mu uroczy uśmiech, wychodząc z sali. Dawid odważył się na drugi krok.
-
Piszę w notatniku
-
Tato, który był głodny, a obiadu jeszcze nie było xd chwilowa kłótnia. A jeszcze ostatnio wkurzały mnie żarty chłopa, który myśli, że jest zabawny, a co tydzień mówi to samo. Chodzi o klienta. Nie mogę takich osób, które myślą, że jak powiedzą coś niesmiesznego, to ja będę boli zrywać. A ja nic. Popatrzyłam, głośno westchnęłam i poszłam coś tam robić. Był lekko zdziwiony xD Masz jakąś rutynę rano? Jak tak, to jaką?