Skocz do zawartości
Nerwica.com

AnnoDomino34

Użytkownik
  • Postów

    411
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AnnoDomino34

  1. Wenlafeksyna ale w najwyższych dawkach, bo działa na noradrenaline i dopaminę, brałeś ten lek?
  2. nie mamy szklanej kuli mozemy jedynie powiedzieć o swoim przypadku:) u mnie do 225 to anhedonia, spanie, lenistwo, tumiwisizm, od 300mg kompletnie diametralna róznica, czyli to prawda co udowodniono, wyższe dawki, działaja na noradrenalinę i motywację,
  3. im wyższa dawka tym bardziej kopie po noradrenalinie, dlatego nie możesz zasnąć, a niska dawka przeciwhistaminowa na H1- usypiająco
  4. JAkbym swoja historię słyszał, miałem lęki, nigdy depresji , anhedoni, paro mi skasowało leki ale w gratisie dało cos znacznie gorszego - depresje, anhedonie, apatie, to jest gorsze od lęków... tak działają na niektórych SSRI niestety u mnie pomogła dopiero zmiana leku na SNRI pytasz po odstawce czy na leku?
  5. U mnie dopiero miesiąc po odstawce waga zaczynała powoli spadać.. każdy organizm inaczej reaguje, u mnie np to ok 3 tygodnie
  6. nie na tydzień ale min miesiąc - do 3 miesięcy , tydzień to za krótko
  7. ja puchłem mimo ze mniej jadłem bo wiedzialem ze sie na tym leku będzie tyło wiec zapobiegawczo- rygor zywieniowy, zdrowe jedzonko, ruch, więc tylko w tych Nassa, czyli mirta/ miansa coś jest nie tak z metabolizmem, retencją wody itp, oczywiście nie u wszystkich ale jak tu czytam to z 80% tak miało
  8. Biorę solo, oj to Ci nie poradze nic, u mnie działają tylko maks dawki leku,
  9. Może, u mnie powodował, jeśli to trwa powyżej 3 tygodni można wtedy z lekarzem uzgodnić czy przerwać
  10. Ja wenlę z mirtą i solo, ale wenla w wysokich dawkach też poprawia myslenie, funkcje kognitywne (noradrenalina, a nawet dopamina)
  11. Za wyjątkiem tylko mianseryny, mirtazepiny, one zatrzymują retencje wody i metabolizm spowalniają, od samego patrzenia puchłem
  12. No właśnie, w tym sęk, u mnie psychiatra powiedział, że on wyższych dawek niż 225 nie przepisuje pacjentom bo nic nie dadzą jeśli taka dawka nie pomaga no ,i sie tylko męczyłem . No i w końcu postanowiłem wszystko na jedna kartę dać i po namowie u lekarza zgodził sie na 300 a potem 375mg i była odpowiedź, depresja zaczęła powoli puszczać, co ciekawe wyższe dawki mogą działać lękotwórczo a u mnie one z kolei ten lęk eliminowały. Też się bałem takich wysokich dawek, teraz tylko tego żałuje, robię badania co 3 miesiące wątrobowe, cholesterol, tarczyca, wszystko w normie. Ja myślę, że każdy organizm jest inny na jednego zadziała 75mg i cieszy się życiem a na innego maksymalna dawka , każdy inaczej lek metabolizuje , wchłania, teraz wiem , że trzeba próbować lek do maksimum. Aha tutaj przeczytałem wszystkie wątki od początku i mnie zainspirowała jedna kobieta, która pisała zdesperowana, że Wenla jej nie pomaga i dopiero najwyższa dawka jej pomogła i zniknęła , a jak ludzie stąd znikają zazwyczaj oznacza to jedno - ozdrowieli;)
  13. nerwówka i sucho w buzi u mnie też była , jeszcze skoki cisnienia i rozdrażnienie takie , wszystko po ok 7 dniach przeszło, więc bądź dobrej mysli, ja jestem obecnie na 375 mg, to maksymalna dawka na oporną depresję, i dopiero teraz depresja powoli puszcza..gdybym wczesniej wiedział, to nie męczyłbym się na 225 tak długo bez efektów ja od zawsze biorę rano na czczo , lekarz mi tak doradzil ze najlepiej się wchłania na czczo lek, więc tak biorę, od razu po przebudzeniu cała dawka
  14. To częste , że właśnie po ok miesiącu jest nagłe załamanie, pogorszenie, które trwa nawet do 2 tyg, bo następuje downreagluacja, a potem już się wszystko wyrównuje, często ludzie odpuszczają lek, myśląc, że nie działa a to błąd
  15. Dokładnie, sama widzisz, co organizm do inna reakcja, jestes w tej grupie co ja czyli serotonina zmniejsza lęki, ale powoduje kompletnie rozleniwienie, apatie, człowiek by tylko najchętniej leżał i patrzył w sufit, przy depresji to nie ma sensu bo sama depresja już przecież nam to oferuje. Mnie wszystkie serotoninowe SSRI, paroksetna strasznie zmuliły, lęki kasowało, owszem, ale co z tego jak nie chciało się nic robić? Dlatego mój lekarz idzie w leki SNRI , noradreanaline i dopaminę, a te mają SNRI ale w maksymalnych dawkach niestety. Mnie Wenla na 225 muliła jak typowe SSRI, dopiero po 300mg i potem 375 zaczynało się chcieć cokolwiek, wreszcie znów poznałem co to jest motywacja, to wszystko zalezy od organizmu, wagi, od metabolizowania leku, i wielu innych czynników
  16. no tu muszę się z lekarką Twoją zgodzić 300 -375 na dopamine to minimalnie może, ale działa już mocno na noradrenalinę, ponizej 225 działa własnie sedacyjnie, czyli typowy serotoninowy zamulacz - u mnie np brak motywacji, zmuszanie sie do prostych nawet czynności, absolutnie nie dla osób które i tak juz się z tym męczą, powyżej 225 działa już na noradrenaline odpowiedzialną mi.in za motywacje, chęć działania, dopiero wtedy zwlokłem się z łózka i zacząłem ogarniać zaległe wszystkie sprawy.
  17. nie, bo w klinice mi szczerze powiedzieli, że trzeba je powtarzac potem więc to bym zbankrutował po miesiącu:(
×