Skocz do zawartości
Nerwica.com

AnnoDomino34

Użytkownik
  • Postów

    484
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AnnoDomino34

  1. im wyższa dawka tym bardziej kopie po noradrenalinie, dlatego nie możesz zasnąć, a niska dawka przeciwhistaminowa na H1- usypiająco
  2. JAkbym swoja historię słyszał, miałem lęki, nigdy depresji , anhedoni, paro mi skasowało leki ale w gratisie dało cos znacznie gorszego - depresje, anhedonie, apatie, to jest gorsze od lęków... tak działają na niektórych SSRI niestety u mnie pomogła dopiero zmiana leku na SNRI pytasz po odstawce czy na leku?
  3. U mnie dopiero miesiąc po odstawce waga zaczynała powoli spadać.. każdy organizm inaczej reaguje, u mnie np to ok 3 tygodnie
  4. nie na tydzień ale min miesiąc - do 3 miesięcy , tydzień to za krótko
  5. ja puchłem mimo ze mniej jadłem bo wiedzialem ze sie na tym leku będzie tyło wiec zapobiegawczo- rygor zywieniowy, zdrowe jedzonko, ruch, więc tylko w tych Nassa, czyli mirta/ miansa coś jest nie tak z metabolizmem, retencją wody itp, oczywiście nie u wszystkich ale jak tu czytam to z 80% tak miało
  6. Biorę solo, oj to Ci nie poradze nic, u mnie działają tylko maks dawki leku,
  7. Może, u mnie powodował, jeśli to trwa powyżej 3 tygodni można wtedy z lekarzem uzgodnić czy przerwać
  8. Ja wenlę z mirtą i solo, ale wenla w wysokich dawkach też poprawia myslenie, funkcje kognitywne (noradrenalina, a nawet dopamina)
  9. Za wyjątkiem tylko mianseryny, mirtazepiny, one zatrzymują retencje wody i metabolizm spowalniają, od samego patrzenia puchłem
  10. No właśnie, w tym sęk, u mnie psychiatra powiedział, że on wyższych dawek niż 225 nie przepisuje pacjentom bo nic nie dadzą jeśli taka dawka nie pomaga no ,i sie tylko męczyłem . No i w końcu postanowiłem wszystko na jedna kartę dać i po namowie u lekarza zgodził sie na 300 a potem 375mg i była odpowiedź, depresja zaczęła powoli puszczać, co ciekawe wyższe dawki mogą działać lękotwórczo a u mnie one z kolei ten lęk eliminowały. Też się bałem takich wysokich dawek, teraz tylko tego żałuje, robię badania co 3 miesiące wątrobowe, cholesterol, tarczyca, wszystko w normie. Ja myślę, że każdy organizm jest inny na jednego zadziała 75mg i cieszy się życiem a na innego maksymalna dawka , każdy inaczej lek metabolizuje , wchłania, teraz wiem , że trzeba próbować lek do maksimum. Aha tutaj przeczytałem wszystkie wątki od początku i mnie zainspirowała jedna kobieta, która pisała zdesperowana, że Wenla jej nie pomaga i dopiero najwyższa dawka jej pomogła i zniknęła , a jak ludzie stąd znikają zazwyczaj oznacza to jedno - ozdrowieli;)
  11. nerwówka i sucho w buzi u mnie też była , jeszcze skoki cisnienia i rozdrażnienie takie , wszystko po ok 7 dniach przeszło, więc bądź dobrej mysli, ja jestem obecnie na 375 mg, to maksymalna dawka na oporną depresję, i dopiero teraz depresja powoli puszcza..gdybym wczesniej wiedział, to nie męczyłbym się na 225 tak długo bez efektów ja od zawsze biorę rano na czczo , lekarz mi tak doradzil ze najlepiej się wchłania na czczo lek, więc tak biorę, od razu po przebudzeniu cała dawka
  12. To częste , że właśnie po ok miesiącu jest nagłe załamanie, pogorszenie, które trwa nawet do 2 tyg, bo następuje downreagluacja, a potem już się wszystko wyrównuje, często ludzie odpuszczają lek, myśląc, że nie działa a to błąd
  13. Dokładnie, sama widzisz, co organizm do inna reakcja, jestes w tej grupie co ja czyli serotonina zmniejsza lęki, ale powoduje kompletnie rozleniwienie, apatie, człowiek by tylko najchętniej leżał i patrzył w sufit, przy depresji to nie ma sensu bo sama depresja już przecież nam to oferuje. Mnie wszystkie serotoninowe SSRI, paroksetna strasznie zmuliły, lęki kasowało, owszem, ale co z tego jak nie chciało się nic robić? Dlatego mój lekarz idzie w leki SNRI , noradreanaline i dopaminę, a te mają SNRI ale w maksymalnych dawkach niestety. Mnie Wenla na 225 muliła jak typowe SSRI, dopiero po 300mg i potem 375 zaczynało się chcieć cokolwiek, wreszcie znów poznałem co to jest motywacja, to wszystko zalezy od organizmu, wagi, od metabolizowania leku, i wielu innych czynników
  14. no tu muszę się z lekarką Twoją zgodzić 300 -375 na dopamine to minimalnie może, ale działa już mocno na noradrenalinę, ponizej 225 działa własnie sedacyjnie, czyli typowy serotoninowy zamulacz - u mnie np brak motywacji, zmuszanie sie do prostych nawet czynności, absolutnie nie dla osób które i tak juz się z tym męczą, powyżej 225 działa już na noradrenaline odpowiedzialną mi.in za motywacje, chęć działania, dopiero wtedy zwlokłem się z łózka i zacząłem ogarniać zaległe wszystkie sprawy.
  15. nie, bo w klinice mi szczerze powiedzieli, że trzeba je powtarzac potem więc to bym zbankrutował po miesiącu:(
  16. Mi wenlafeksyne lekarz podniosl do 375 i dodał mirtazepine, Ketamina Ci pomoże ale TYLKO na chwile, wlewy działają , depresja mija, ale na jakiś czas, trzeba robić potem kolejne wlewy
  17. ile czasu mineło od rozpoczęcia brania wenli? tydzień to za mało, to co piszesz to skutki uboczne, unormuje sie to do 3 tygodni, trzeba to przeboleć niestety
×