
Vizyo
Użytkownik-
Postów
502 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vizyo
-
No tak to w kwestii sprostowania. Ktoś by mógł mi powiedzieć czy urosnę jakiś lekarz albo ktoś? Robiłem badania wszystko ok hgh, testosteron w górnych graniach. I robiłem prześwietlenia nadgarstków. I powie tylko, że zmarnowałem kasę. Ale i tak nie darowałbym sobie gdybym nie spróbował. Lekarz żaden mi nie odczytuje moich zdjęć i odsyłają mnie do innych. Jeden ocenił mi wiek kostny na 18 lat a mam 19, ale zaraz wysłałem zdjęcie do Radiologa który określił, że kości na zdjęciu są całkowicie zrośnięte. I byłem załamany totalnie, aż pewnego dnia trafiłem na jednego Radiologa który powiedział, że nadgarstki owszem są zrośnięte, ale kości w kręgosłupie zrastają się 3 lata po zrośnięciu kości nadgarstka. Jakoś tak mi to tłumaczył i mam w głowie bajzel. Wiem, że problem nie jest realny ale mam dysmorfofobie i raczej szybko nie wyjdę. Nie mogę zaakceptować, że mam 19 lat 178cm a w mojej rodzinie co drugi mężczyzna ma 185,187 a taka norma to 182cm. Wyróżniam się od nich i w dodatku nie mam zarostu, a każdy facet w rodzinie ma i nikt nie pamięta nikogo kto miałby słaby zarost. Mam dziecinną twarz i mylą mnie z 14-15 latkiem, a jeszcze jak ktoś mi mówił ciesz się z tego, że młodo wyglądasz to wywołuje u mnie załamkę. Wolałbym wyglądać bardzo staro niż bardzo młodo. Bo u kobiet może i faktycznie młody wygląd to zaleta a u mężczyzn przekleństwo.
-
To samo co mówisz spotyka mnie. Mówi mi rodzina, ale ty urosłeś, a ja odbieram to jako atak. Jestem od kogoś niższy 3cm a mi wydaje się jakby to była kolosalna przepaść. Więc tak sam zastanawiam się nad terapią, ale ja w moim przypadku w nią wątpię. Bo terapeuta powie mi to samo co każdy, że to nie prawda i żeby się akceptować. Ja również czuję się w ciele jak w więzieniu. Widząc chłopów po 2m szczęśliwców. A ja nie dość, że mizerny to mocno zaburzony. Zawsze byłem mocno samokrytyczny więc to też po części przyczyniło się do mojego obecnego stanu. Pociesza mnie tylko nadzieja, że urosnę.
-
Luzik ja sam wiem, że mój problem nie jest normalny, ale ja na to wpływu nie mam nie umiem zaakceptować czegoś czego w sobie nie lubię. No, ale z drugiej strony nie każdy ma to co chce. Wiem, że moim wyżsi koledzy mają łatwiej z dziewczynami gdyż bardzo się nie muszą starać. Ale może lepiej poczekać na właściwą która będzie ze mną nie tylko dla wyglądu. Jeżeli chcesz możemy popisać w wiadomościach.
-
Nie wiem bo mam dysmorfofobię i po prostu brzydzę się tego wzrostu. I chodzi o to, że mam 178cm wzrostu a mam jakby obsesję, że od każdego jestem niższy, a na to raczej leków nie mam i mnie męczy. A nikomu o tym nie mówię bo mieliby mnie za głupka, że mam ten wzrost i uważam się za niskiego. Ale na prawdę na dzisiejsze czasy to nawet 13-14 latkowie są wyżsi. Ja mam raczej epizody depresyjne kiedy to wszystko się nasila. Przeważnie Wiosna i Jesień.
-
Autoterapia to dość ogólne powiedzenie troszkę źle Ci to wytłumaczyłem. Autoterapia to jest coś co po przebyciu terapii możesz zastosować u siebie. Czyli to co terapeuta Ci zalecał przekładać na rzeczywistość. Autoterapia w rzeczywistości to ciężka sprawa i najlepiej mieć swojego terapeutę. Leki z reguły rozwijają swoje działanie dosyć długo, ale jak rozwinął i zadziałają to życie nabiera barw. Więc próbuj do skutku, ale pamiętaj, że każda zmiana odstawienie i dołożenie leku powinno być konsultowane z lekarzem. Ja na przykład Cierpię na epizody depresyjne. Spowodowane moim wzrostem, ale nie umiem go zaakceptować więc raczej do końca życia będę się z tym mierzył. Forum mi pomogło bo kiedyś nie mogłem wstać z łóżka z powodu Depresji. A dzisiaj funkcjonuje dobrze. No, ale to zawsze mnie męczy szczególnie gdy jestem w szkole czy na spotkaniach gdzie są inni mężczyźni. No, ale nic nie zrobię niestety. Jakoś wierzę, że kiedyś urosnę bo mam dopiero 19 lat, a jeżeli nie to ehhh co zrobić.
-
Ja również się zgodzę, że ludzie z tego forum wyciągnęli mnie z głębokiego bagna. Naprawdę dzięki forum znalazłem ludzi z którymi regularnie piszę. Bo przeżyli coś podobnego co ja. Psychoterapia to jest bardzo trudny proces rozumienia przyczyn i reakcji. Trzeba znaleźć dobrego Terapeutę gdyż pierwszy lepszy może tylko pogorszyć twoją sytuację. Terapia to klucz do rozwiązania problemów jeżeli nie jesteś w stanie sam przetwarzać pewnych procesów czyli coś takiego jak autoterapia. Z autopsji wiem, że ze wszystkiego można wyjść tylko trzeba mocno wierzyć w to, że się uda. Niekiedy konieczne są leki, ale przeważnie krótkoterminowo. Mimo wszystko wierzę, że Ci się ułoży. Jeżeli chcesz pogadać to to forum jest naprawdę pomocne.
-
Cześć a czy mógłbym wiedzieć czy twoje lęki są spowodowane czymś? Czy to dzieje się samoistnie, że na przykład leżysz i zaczyna się "To dziać" Tak jak mówią najlepiej wybierz się do lekarza. Ale jakiegoś który ma w miare dobre opinie. A do tej pory radzę Ci Ćwiczenia Np Siłownia Ćwiczenia oddechowe Relaks jakiś fajny film fajne jedzenie. Coś co sprawia Ci dużą przyjemność. Miałem podobnie jak ty tylko, że u mnie to był konkretny powód z jakiego lęki się brały. Ale teraz jest dużo lepiej i tobie też tego życzę.
-
Mam pytanie czy wie ktoś odnośnie ćwiczeń na siłowni? Jak to się ma do wzrostu. Bo chciałbym naprawić sylwetkę bo jestem bardzo chudy i chcę to zmienić mam domową siłownię, ale stąd pytanie. Bo ludzie mówią, że hamuje to wzrost a ja nie chcę czekać do 21 roku życia by zacząć ćwiczyć więc powiedźcie. Ćwiczenia hamują wzrost czy nie?
-
Boję się, że znów zostanę publicznie wyśmiany przez wzrost. Gdyż każda dziewczyna śmiała się ze mnie w podstawówce z tego punktu. I byłem tak gnębiony, że chciałem przejść na nauczanie domowe. W dodatku cierpię OCD.
-
To jak się ich pozbyć? Ja widziałem kiedyś niskiego faceta i śmiać mi się chciało bo miałem się za wysokiego po czym okazało się że jest wyższy odemnie. 2 tygodnie załamania.
-
Nie ty pierwsza mi to mówisz i nie ostatnia. Nic nie poradzę na genetykę zacznę się mocno rozciągać i może 2cm się rozciągnę czytałem, że to możliwe. I zobaczymy czy faktycznie to rozwiąże moje kompleksy bo nic poza wzrostem mnie narazie tak bardzo nie męczy. Tak naprawdę to chciałbym mieć 2m ale 180cm to dolna granica jaką chciałbym mieć i bym wtedy się nie przejmował.
-
Nie musisz mnie przekonywać widzę, że mnie rozumiesz. Że nie widzisz we mnie dzieciaki z wymyślonym problemem tylko człowieka który rzeczywiście ma problem. Może to z czasem minie a jak nie to trzeba będzie poszukać jakiegoś dobrego terapeuty i to z nim przerobić. I dziękuję za zainteresowanie tematem.
-
1. Pierwsze wrażenie wiadomo, że kobiety w 95% wybiorą wyższego. Szczególnie w latach nastoletnich (Opowieści o charakterze i wrażliwości można wsadzić między bajki) 2. Stereotypy Niscy Faceci częściej mierzą się z żartami i wyśmiewaniem niż facet wyższy. 3. Poczucie własnej wartości Wysoki facet częściej choć nie zawsze czuje się pewniej od niższego. Ze względu na postrzeganie przez płeć piękną. 4. Chęć przerośnięcia rówieśników Chodzi o to że każdy mężczyzna lub prawie każdy chce być wysoki by to on dominował wzrostem. To jest coś takiego jakby to nazwać Chęć dominacji po prostu. 5. Większe powodzenie u kobiet Zauważyłem że moi koledzy 180-195cm mają dużo większe powodzenie u kobiet niż my 175-178cm. Chodzi mi jeżeli facet 175cm zrobi pierwszy krok to z reguły przegra na starcie z tym 195cm wiadomo nie zawsze, ale w większości Mam nadzieję, że podałem logiczne argumenty tak wygląda moje obecne spojrzenie na świat.
-
No, ale ja już nie wiem co robić. Te głupie 180cm mnie tak męczy wiem, że wysoki zawsze ma łatwiej(Przynajmniej na starcie) I tu nikt mi nie przegada. Po prostu zbyt dużo widziałem przykładów na moją tezę żeby ktoś je argumentował swoim postrzeganiem świata. No, ale skąd taki skok wzrostu nastał moi wszyscy koledzy i ja mamy ojców podobnego wzrostu 173-175cm. Ja 178cm a oni 185,188,192,195 skąd to się wzięło? Natura jest ciekawa i brutalna jednocześnie dziwne to.
-
Chodzę do technikum mam jeszcze rok przed sobą. Jedyne co mnie chroni przed depresją to wiara w to, że urosnę. Ćwiczę jem zdrowo dużo osób mnie dobija, że po 19 roku to urosnę ale wszerz. Ale ja im nie wierzę i jakoś to ciągnę nie poddaje się odstawiłem fajki alkohol już dawno temu.
-
Inteligencja mądrość to pojęcie względne według mnie. Bo każdy odbiera to inaczej ten kto dla jednego jest mędrcem dla drugiego jest zwykłym głupcem. Ja nigdy nie umiałem ocenić tego jak jestem inteligenty bo nie zależało mi na tym. Wiedziałem, że żaden człowiek nie jest tak naprawdę głupi tylko zagubiony niedoceniony odrzucony, ale nikt nie jest głupi. A co do wyglądu dorosłem w takiej generacji ludzi gdzie to jest najważniejsze i po prostu starsi wychowali się w czasach "Normalniejszych" i dla nich takie słowa jak miłość zaufanie ma jeszcze jakieś znaczenie. Ten świat się stoczył i dzisiaj jak jesteś nie przystosowany do pewnych standardów norm jesteś na uboczu. Gdzie nikt nigdy nie chce być. I moim zdaniem jak również ma cechy dysmorfofobi bo nikt "Normalny" nie zagryza się tak swoim wzrostem co ja mimo, iż są dużo niżsi odemnie. Więc ja widzę, że jest tu ze mną coś nie tak, ale boję się tego bo nic nie pomaga.
-
U mnie w otoczeniu zawsze śmiali się z niskich osób. Później ja odbiegłem od nich bo późno dojrzewałem więc i ja byłem ofiarą. Ale teraz namnożyło się tyle tego jakbyś zobaczył moje zdjęcie to nie wyglądam normalnie na 19 lat. To nie jest możliwe, że zarost u mnie nie występuje, a u mnie w rodzinie nie było wśród mężczyzn mężczyzny bez zarostu. Więc wiesz jestem po prostu jakiś dziwny i to mnie boli.
-
Wiesz to w praktyce wygląda troszkę inaczej. Szczególnie jeżeli ma się te 19-25 lat kiedy to kobieta przebiera w chłopakach i chłopak w dziewczynach zanim się ustabilizują. Ale właśnie wtedy kształtuje się również nas obraz pewności siebie. Który ja narazie ma zaburzony masz może jakieś techniki które pomogłyby mi umocnić wiarę w siebie, że to nie od wzrostu zależy moje życie. Ciągle sobie to tłumacze, ale jak widzę stereotypy żarty wymagania kobiet robi mi się przykro. Więc wiesz ciężko jest. Ale trzeba sobie jakoś dawać radę. Dobrze, że znalazłem to forum tutaj jakoś mogę się wygadać. Wielu ludzi zapewne mnie nie zrozumie. Ale też mam nadzieję, że dotrę do kilku osób które rzeczywiście potrafią pomóc. Wiem, że kluczem jest wiara w siebie i w swoje możliwości. Ale jest to trudne szczególnie w nastoletnich latach. Nie wiem za bardzo od czego zacząć swoją terapię ze samym sobą. Może masz jakieś wskazówki? Byłoby to dla mnie bardzo pomocne. Więc odezwij się tutaj. Albo w wiadomości prywatnej.
-
Masz rację pewność siebie to podstawa, ale to mi bardzo przeszkadza. Tak jak do niedawna wzrost był moim największym kompleksem to jakoś zacząłem mniej o tym myśleć. Ale wysokie chłopy mi często odgryzają i śmieją niby w żartach. Najgorzej boli to, że wszystko jest w porządku i nie da się tego zmienić.
-
Witam jestem już prawie 20 letnim chłopakiem. I mam ogromne kompleksy jestem niski mam niepełne 176cm wzrostu w dodatku bardzo mało ważę nawet nie 57kg. Wyglądam na jakieś 15 lat i nie mam nawet zarostu. Byłem u endokrynologa i wszystko w normie dziewczyny nie chcą nawet na mnie spojrzeć. Do tego mam bardzo silne OCD. Chciałbym usłyszeć jakieś słowa wsparcia bo już tracę nadzieję na lepsze jutro. Czy ktoś miał kiedyś podobny problem?
-
OCD z autopsji wiem, że wraca jest to koszmar i współczuję każdemu kto z tym żyje. Chcę by każda osoba która to czyta wiedziała, że nie jest wariatem ( Dużo osób z OCD tak o sobie myśli) Tylko niewinną osobą która musi cierpieć. To ciągle wraca i po prostu trzeba nauczyć się żyć z tym, że jest się zaburzonym. Terapia to podstawa, ale u terapeuty, który pracuje w nurcie Poznawczo behawioralnym, a nie byle jaki "mędrzec" I dużo wsparcia. W niektórych przypadkach leki gdy jest to zbyt nasilone. Ale głównie to terapia wystarcza. Jeżeli ktoś się z tym mierzy o chce pogadać zapraszam priv. Wiem co przeżywacie bo sam niedawno to przeżywałem. Teraz jest tego mniej, ale ciągle jest. Mimo to walczę już 6 rok i będę walczył do końca. Wierzę, że ja i każda osoba, która to ma wygra z tym.
-
Dziękuje za odpowiedź oczywiście odezwę się do ciebie.
-
Witam szukam osób cierpiących na OCD. Chciałbym popisać z takimi osobami i wymienić się doświadczeniami. Samemu jest mi bardzo ciężko i chętnie wymieniłbym się doświadczeniami z osobą która mnie zrozumie. Proszę o wiadomość lub napisaniu komentarza. Dziękuje.
-
Jak to mówią coś za coś. Fakt, że lek może obniżyć poziom testosteronu, ale nie odstawiałbym ich. Może być to niebezpieczne najlepiej ustalić z lekarzem co robić. Być może zmniejszy dawkę leku lub skieruje do endokrynologa. Który wdroży terapię testosteronem by go podnieść. Ale jeżeli testosteron jest w normie nie martwiłbym się niczym. Znam osoby co brały SSRI a ćwiczą i ich testeron cały czas był w górnej granicy.
-
Co do tego mycia rąk to najlepiej zadziała tu ekspozycja. Wybrać się do dobrego terapeuty i mu opowiedzieć i razem z nim będziecie wykonywać ekspozycję. To polega na tym, że zmniejszasz ilość powtórzeń aż w końcu przestaniesz to robić. Uwierz mi, że będzie ciężko nawet 3 tygodnie będzie Cię to męczyć. Ale w końcu puści i zmniejszy twoje OCD. Jeżeli ktoś mi powie, że niemożliwe możliwe bo sam miałem zaawansowane OCD i to mi pomogło. Tylko przez te 3 tygodnie będzie Cię bardzo męczyć i będziesz chciał sobie ulżyć nie wolno Ci tego robić bo zniszczysz cały efekt. Trzymam za ciebie kciuki pamiętaj, że ja też jestem w podobnej sytuacji, ale daję radę i ty też dasz. Pisz kiedy chcesz to pogadamy.