Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczebiotka

Moderator
  • Postów

    3 021
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szczebiotka

  1. Znam ten ból bo mam tak samo ja potrafię nową tabletkę dzielić na pół ze strachu że cała mnie złoży Grunt że jest lepiej.
  2. Dzień dobry. Kto wymyślił tak wczesne wstawanie
  3. Nie wiadomo jak takie leki będą działać na ciebie. Po prostu zacznij brać tak jak lekarz kazał i zobaczysz jak będzie. Czasami nawet małe dawki dają takie skutki.
  4. No błagam cię nie znasz kobiet A to fakt coś w tym jest Eee no dobra zostawię to bez komentarza
  5. Ja tam kiedyś słyszałam że kobiety a tym bardziej żony to nie ludzie tylko czyste zło wcielone
  6. Może cię rwała Nie, nie miałam nigdy takich pytań u psychiatry a chodzę do nich już przeszło 20 lat Za to z rodzinnym flirtujemy wali do mnie na ty ja do niego ( no skoro sam zaczął). Ogólnie jak go zobaczyłam pierwszy raz w przychodni to ani ja ani on nie mogliśmy się odezwać przez kilka chwil do siebie, aż mój mąż przerwał nam wpatrywanie się w siebie i nie wiem czemu ale mam wrażenie że go znam, serio ( no w młodości dużo rzeczy się robiło). Ale jakoś nie mam odwagi zapytać. A już nawet piguły się pytały czy znam Pana doktora bo on do mnie na ty mówi a do innych nie nasze teleporady też zawsze są ciekawe ale mi to pasuje bo jeśli chce jakiś lek to mi go zapisze bez gadania
  7. Ja brałam 1.5mg na dobę w tym że krótki czas. Już nie pamiętam dokładnie ile. A później to tak doraźnie tylko. W moim przypadku miałam lekkie uboki jak odstawiałam ale ja jestem dosyć wrażliwa na leki i często mam tak że nawet tak zwane " tabletki jak cukierki" dla innych na mnie działają ścinająco więc możesz mieć jakieś tam efekty odstawienia. Najlepiej schodzić sobie stopniowo z leków. Dlaczego chcesz tak nagle odstawić?
  8. No to serio współczuję. Chociaż ja osobiście bardzo bym chciała pracować i być wśród ludzi chociaż na trochę brakuje mi tego. A nie ciągle siedzieć w domu. Ale dzisiaj mam wyjątkowo dobry humor już od rana, dawno takiego nie miałam. Już wczoraj lekkiej głupawki dostawałam i tak sobie myślę czy to nie dzięki nowym lekom jeśli tak to aż się boje jeśli dzięki nim wrócę do starej siebie będzie wesoło wtedy.
  9. Wystawie ci zwolnienie A tak serio współczuję. Miłej pracy mimo wszystko
  10. Dzień dobry. Ja już po kawie. Jak ja nie lubię poniedziałków ale za chwilę wracam do łóżka, przynajmniej mam taką nadzieję bo się nie wyspałam a dzieci już po za domem przynajmniej część
  11. Dobry wieczór. Ale tutaj ostatnio cicho. Są dwa konkursy i wszystko leży nikt nie chce się bawić chociaż przez chwilę? Jutro znowu poniedziałek. Jak ja nie lubię poniedziałków i wstawania o 6 czekam na ferie dzieci, a to jeszcze dwa tyg. Ale dam chyba radę Jutro też najstarszy syn ma kolejny egzamin zawodowy trochę się boje, a później jeszcze matura. To on powinien się denerwować nie ja Zaczęłam też brać kolejny lek, oby było dobrze. Na razie tragedii nie ma ale jeszcze nie weszłam na pełną dawkę, bo jak to ja panikuję Spokojnej nocy wam życzę.
  12. No dokładnie tak. U mnie wróciło w czerwcu i to nagle. Dostałam ataku paniki w markecie, nie wiedziałam co się dzieje, myślałam że stracę przytomność. Ciemność przed oczami itp itd nie będę pisać co i jak bo każdy z nas to zna. Lekarz rodzinny stwierdził że przestały działać leki na nadciśnienie ( taa mam je też, i nie wiadomo czemu bo u mnie w rodzinie nikt nie ma. Miałam przeważnie w ciążach więc może po nich zostało, albo przez nerwicę ), dostałam nowe leki a one doprowadziły do takiego stanu że lepiej nie mówić. Nie miałam już nadziei na nic, nawet na to że przeżyje kolejny dzień. Trafiłam na forum, w sumie nie pamiętam ale chyba w lipcu. I w końcu poczułam że jestem tam gdzie trzeba, że są tutaj ludzie którzy nie powiedzą mi " weź się w garść, masz dzieci" , " inni mają gorzej" itp itd ludzie którzy mnie zrozumieją,i chociaż czasami mój stan jest naprawdę kiepski bo wpadam w panikę przy byle czym to wiem że tutaj zostanę zrozumiana. Cieszę się że tutaj jestem. Nerwicę mam od dziecka, już wtedy lekarza mówił mojej mamie że mam bardzo silną także lęki nie są mi obce. Leczę się już od wielu wielu lat z przerwami tylko niestety za każdym razem wraca i to jeszcze mocniej niż wcześniej. Eh. Ale myślę że się tutaj odnajdziesz, znajdziesz ludzi z którymi będziesz mógł porozmawiać na forum czy na priv. Tak, racja. Ale ataki to już tak naprawdę duży sygnał że trzeba coś zacząć robić. Mnie po kilku latach zaatakował atak paniki i był straszny, nie przypominam sobie bym wcześniej miała aż tak ale fakt, nerwy miałam od dawna. Wiele stresujących sytuacji, ciężki związek, choroba i śmierć bliskiej osoby i wiele wiele innych rzeczy w tym rzeczy z przeszłości które nie dają mi spokoju. Z tym dziedziczeniem to akurat jest ciekawe zastanawiam się nad tym bo ostatnio nawet psychiatra mojego dorosłego syna powiedziała że mógł odziedziczy po mnie albo jest to stres przed maturą. Więc coś z tym dziedziczeniem faktycznie jest. Zresztą u mnie w rodzinie wszystkie kobiety mają nerwicę
  13. Też znam takie osoby i jest ok. Ogólnie kiedyś to było zioło wykorzystywane w ziołolecznictwie przez bardzo długi czas. I nie chodziło tylko o właściwości narkotyczne. Lecz to co pomaga często jest zakazane taka jest prawda. Bardzo dużo ziół trafiło na listę zakazanych. Od wielu lat zbieram różne zioła i robię mieszanki ale byłam tego uczona od dziecka. U mnie w domu z pokolenia na pokolenie była przekazywana taka wiedza. Trzeba wiedzieć co i ile i kiedy. Bo wbrew pozorom zioła też szkodzą a nawet zabijają. Za to z tego co ostatnio gdzieś czytałam to w kolejnym miejscu na świecie zezwolono na legalne palenie. Gdzieś tam jest przepisywana na receptę itp itd.
  14. No jest ale to nie znaczy że nie można tego zdobyć. Ja nawet jakbym chciała to mogła bym dostać na receptę ale ta jest ciulowa i więcej załatwiania niż to warte. I jak to kiedyś neurolog mi powiedział już lepiej od czasu do czasu z dobrego źródła kupić niż bawić się w recepty
  15. Dużo osób zadaje sobie to pytanie, szczególnie jak jest bardzo źle. Nerwica na niszczy. Niszczy nasz układ nerwowy, wpływa też na inne rzeczy. Ludzie mówią " e na nerwicę się nie umiera" nie była bym tego taka pewna. Bądź co bądź silny stres, czy też lęk oraz chroniczne zmęczenie może doprowadzić do śmierci. Przynajmniej ja tak na to patrzę. Chociaż powiem że " umierałam" już miliony razy, karetki były wzywane, SOR odwiedzany. Czułam jak umieram, jak serce przestaje mi bić itp itd a to tylko był mój lęk i nakręcanie się. Grunt to podjąć jakieś kroki by to załagodzić bądź z tego wyjść czyli terapia bądź leczenie.
  16. Na pewno nie ziaren kupujesz nasiona konopi siewnej nie indyjskiej w której jest dużo THC.
×