-
Postów
3 021 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Szczebiotka
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Żółty kolor podobno przyciąga biedronki,a one zjadają mszyce i chyba działa bo z dnia na dzień mam ich coraz więcej a niestety mam plagę mszycy co roku, tak samo mrówek bo gdzie mszyca tam i mrówki, i do tego jeszcze ślimaki. -
Więc przestań to robić. Też tak robiłam i tylko mi stan się pogarszał Nie ma czego, zacznij brać leki regularnie by jak najszybciej przejść przez skutki uboczne. To jest akurat normalne więc nie ma się czym martwić. Spokojnie, wszystko minie. Jak zaczniesz brać regularnie leki to tak do dwóch tyg trwają skutki uboczne przeważnie. Na początku brania leków jest to normalne. Lęki, panika, strach się nasilają. Proponuję kupić sobie melisę i pić. Trochę uspokoi. Spokojnie, już do zrobiłam
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Ha ha ha a to nie, jednak podziękuję -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
No nie dobijaj mnie ja też chcę takie duże mieć. Ale to chyba musiała bym wysadzić ze skrzyni i dać normalnie w ziemię ( grunt) -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Nigdy tego nie jadłam aż muszę sprawdzić w necie. A na dwóch pierwszych zdjęciach to ziemniaki moja najmłodsza córka wsadziła bo były już takie do wyrzucenia i jej zostawiłam to Na ostatnim to melisa, ale mam plagę mszyc, już nawet dałam żółtą wstążkę i widzę że chyba działa -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
No ja swój też mam oskubany bo przemycam do zup ha ha ha. Moje dzieci są wybredne ale jak nie wiedzą co wrzucam do jedzenia to jedzą. No jadłam, jeszcze czasami skubne. Tak samo jak seler liście, albo surówkę z surowego korzenia selera ale to nie każdemu smakuje. W tym roku selera nie mam bo w zeszłym roku tak mi rósł że jeszcze mam multum w zamrażarce liści. U mnie dzisiaj mega wieje i leje ale może uda mi się zrobić zdjęcia. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Ale to nie było trudne dawaj coś trudniejszego ja to od dziecka znam bo moja babcia miała takie wielkie krzaki tego w ogrodzie, i często jedliśmy to nawet na surowo za dzieciaka ja dopiero w tym roku sobie kupiłam, bo tak to mi siostra przywiozła ze swojego ogrodu. Malin też ci zazdroszczę. Niby też mam ale rosną dziko. Jak kupiliśmy ten dom to one już były zaniedbane a ja nie umiem się jakoś za to zabrać, zresztą nawet nie wiem jak to zrobić -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Lubczyk u mnie mówią magi na to. Też mam ale dużo mniejszy niż ten na zdjęciu. Zazdroszczę. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
O kurcze tutaj taka cisza że aż musiałam użyć wyszukiwarki by znaleźć temat No co wy ludki? Czy tylko ja muszę wpadać tutaj i na kawę zapraszać? Droga jest, nie wyrobie tak długo Dzisiaj trochę pospałam sobie. Deszcz zaczął po 4 lać ostro. I w sumie nadal chwilami pada, fajnie jest w końcu chłodno. Odkryłam że upały nie są dla mnie. Wstajemy! To że mamy wakacje nie oznacza że nie pijemy kawy -
Napisałam priv
-
Pomóżcie mi, bo nie wiem, co mam robić?!!
Szczebiotka odpowiedział(a) na Konrad85 temat w Depresja i CHAD
Jest możliwe. Inaczej już dawno leżała bym pod ziemią. -
Niestety znam ten ból. Też ciągle na to cierpię. Tramalu nie biorę bo jest dla mnie za silny. Ja w ogóle biorę leki jak już naprawdę nie mogę wstać z łóżka. Nawet nie chce sobie tego wyobrażać jak ci ciężko. To trudna choroba, szczególnie gdy ukochana osoba cię nie poznaje. Przykro mi naprawdę. Jeśli chciałbyś porozmawiać to możesz napisać na priv i się wyżalić czy pogadać tak po prostu.
-
Bo to nie są witaminy a leki które trochę nam mieszają w organizmie. Nie wolno sobie od tak raz brać raz nie. Mogą wyrządzić dużo szkody w organizmie więc proponuję zacząć brać regularnie. Można sobie pobrać apke na tel która przypomina o braniu leków, ustawić w tel przypomnienia itp. Bo takie branie w " kratkę" nic nie da po za takimi właśnie skutkami ubocznymi.
-
Kiszone ogórki i biały kożuch - co to jest?
Szczebiotka odpowiedział(a) na Jurecki temat w Off-topic
Nie to nie pleśń, tak się robi często na kiszonkach. Poczytaj jak nie wierzysz To prawda że je się pleśń, ale rodzajów pleśni jest multum. Pleśnią nawet leczy się ludzi -
No właśnie ja się męczę przeszło 20 lat z tym, a w sumie nawet dłużej bo już jako dziecko miałam mega Stany lękowe. Ja wiem co przechodzisz teraz, bo ja dwa lata temu zajmowałam się chorym na raka teściem. Nie spałam przez kilka miesięcy w nocy prawie wcale, w dzień też bo dzieci do tego. Nie było mi łatwo, tym bardziej że teść był dla mnie jak ojciec bo mojego straciłam dosyć szybko, za szybko. A jeszcze wcześniej pracowałam przez pewien czas w domu opieki. Nie jestem już młoda, swoje lata też mam. Do tego mam dzieci niepełnosprawne. Po lekach przytyłam dużo więcej niż ty. Źle się z tym czuję bo kiedyś byłam szczupła i ładna, dzisiaj boje się patrzeć czasami w lustro. Choroby mnie dopadają co chwilę. Na kręgosłup choruje od 20 roku życia ( u mnie to chyba rodzinne już jest). Często mam taki czas że nie mogę się ruszyć z łóżka i wyję z bólu. Nie płacze tylko wyję. Ja mam najgorzej w odcinku lędźwiowym nie mam już tej mazi czy jak to się tam nazywa i kość trze o kość. Odcinek szyjny też zjechany, biodro i do tego ostatnio lecą mi kolana. Przepukliny między kręgowe. Walczę z chorobami układu kostnego też kupę lat,a to prądy,a to laser, a to wirówki czy masaże. Pomaga na chwilę. Miałam mieć blokadę robioną ale ja nie mam pomocy przy dzieciach i nie mogłam z tego skorzystać, do tego trochę się bałam że przy moim " szczęściu" coś zepsują i zostanę sparaliżowana . Nie chce tutaj robić licytacji tylko chciałam ci pokazać że naprawdę wiem z czym się zmagasz, i ja to rozumiem, więc nie odbieraj tego w ten sposób. Po za tym nauczyłam się też tego że każdy ma problemy, dla nas może to być nic ale dla innych jest to mega problem dlatego nikogo nie oceniam. Wiem jak często ludzie uważają że depresja czy nerwica to zwykły wymysł by wytłumaczyć np lenistwo a nie zdają sobie sprawy jak my cierpimy z tego powodu, ile walki musimy włożyć każdego dnia by wstać z łóżka i jeszcze trochę żyć chociażby dla innych. Przykro mi że nie masz pomocy, naprawdę. Ale robisz coś ważnego i pięknego tak naprawdę. Ja też nigdy nie oddała bym bliskiej mi osoby do domu opieki ( miałam oddać teścia na oddział paliatywny, nie zgodziłam się, nie chciałam, nie wybaczyła bym sobie tego), po części też dlatego nie oddała bym że wiem jak tam jest, jak niektóre osoby z personelu traktują tam ludzi, ja nie dałam rady tam długo pracować, nie umiałam pochodzić do ludzi jak do rzeczy, byle by odhaczyć kolejny numerek i iść dalej. Nie to nie dla mnie. Wracałam do domu płacząc bo za bardzo przeżywałam to jak człowiek traktuje człowieka, jesteśmy gorsi niż zwierzęta. Być może i w takiej pracy nie powinniśmy mieć uczuć, empatii ale ja tak nie umiałam. Dzisiaj zaczyna się strasznie, znowu mnie boli kilka rzeczy. Powoli nie daje rady chciała bym żeby już był wieczór i mogła bym leżeć w łóżku. A przede mną jeszcze tyle zadań i obowiązków
-
Kiszone ogórki i biały kożuch - co to jest?
Szczebiotka odpowiedział(a) na Jurecki temat w Off-topic
Ściągnij to i to jak najszybciej bo kożuch fermentacyjny może zepsuć kiszonki jeśli zostanie dłużej ludzi otwartym słoiku. Niby można też wymieszać to ale ja ściągam. Pleśni nie masz więc możesz jeść. Ogólnie taki kożuch może z czasem też zmienić kwasowość naszych kiszonek. Gdyby woda w słoiku się pieniła albo była glutowata to wtedy oczywiście musisz wyrzucić. Ale ja tutaj widzę pycha ogórki więc na zdrowie. -
Przykro mi że tak jest u ciebie, ale to nie oznacza że inni nie mają ciężko. Każdy z nas jest inny. Każdy z nas przeżywa różne rzeczy inaczej od innej osoby. Nie możemy porównywać swoich problemów do innych osób bo nie wiem co ta osoba tak naprawdę teraz czuję. Nie każdy też pisze o wszystkim, mógłbyś się bardzo zdziwić ile osób tak naprawdę tutaj cierpi a mimo to pomaga innym nie oczekując niczego w zamian. Także czasami zwykłe " mam kiepski dzień" może oznaczać że ktoś naprawdę ma ciężki dzień w jego odczuciu i nie mam jest oceniać to. Pozdrawiam P. s. Ja dzisiaj najchętniej wcale bym nie wstawała z łóżka, jestem mega zmęczona i senna. Niestety nie mam aż tak dobrze by sobie pozwolić na coś takiego
-
Pani moderator pilnuje porządku i regulaminu na stronie WP, i robimy to poświęcając swój prywatny czas bez względu czy czujemy się dobrze czy nie nikt nam za to nie płaci ale chcemy żeby forum żyło bo pomaga wielu osobom.
-
Przepraszam trochę nie mam czasu by szukać co bierzesz jeszcze. Bierzesz coś innego? Coś co by pomogło ci przetrwać początki brania tego leku? No właśnie to jest to jak ktoś pracuje w domu to chociaż możesz ryczeć, położyć się czy co tam chcesz. No bo tak to często jest. Na początku mogą się nasilić wszystkie objawy i najgorszy jest pierwszy tydzień, dwa. Ja jak zaczęłam brać paro to wyłam, ciągle umierałam, koszmar był. Żyłam w ciągłym ataku paniki niemal. Bałam się nawet otworzyć drzwi od domu, nie chciałam zrobić jedzenia, nawet dla dzieci Musiała byś zasięgnąć opinii lekarza mimo wszystko. Mi np lekarz zmienił pory brania leków, bo ja przez cały dzień byłam nie do życia, i kazał mi brać wszystko na raz a nie w dwóch dawkach. Poczekaj. Chcesz powiedzieć że lekarz od razu poleciał z grubej rury to nic dziwnego że tak jest. Mi kiedyś też tak zrobił lekarz i ja dosłownie umierałam. Teraz zaczynałam od małej dawki przez kilka dni, później weszłam na 20, dopiero po jakimś czasie na 30 i było mega źle i weszłam na 40 i dopiero wtedy poczułam różnice. Ale nie sugeruje się tym, bo ja biorę coś innego i robiłam to za zgodą lekarza. Do tego miałam lek który mogłam brać by łagodzić skutki uboczne głównego leku. Nie jesteśmy lekarzami i nie udzielamy takich porad. Napisał to z sarkazmem bo jedna z nas ostrzegła go żeby nie leczył ludzi. My możemy co jedynie napisać o swoich przeżyciach i leczeniu. Nie będziemy brać odpowiedzialności za czyjes zdrowie czy życie, tym bardziej że nie jesteśmy właśnie lekarzami ani nie znamy osoby, jej chorób i innych przyjmowanych leków. Dlatego zawsze radzimy konsultacje z lekarzem. Jeśli nie możesz iść do psychiatry to zawsze możesz skorzystać z pomocy rodzinnego, ja tak robię.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
No mówię że dobrze się śpi ja wstaje przeważnie o 6 a widzisz wczoraj o mało nie zaspałam na zakończenie roku szkolnego. Szkoda że dzisiaj jest już dosyć ciepło i duszno dla mnie, bo ciepło plus mokro utrudnia mi oddychanie