Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczebiotka

Moderator/ Najciekawszy nick forum
  • Postów

    2 879
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szczebiotka

  1. Jest możliwe. Inaczej już dawno leżała bym pod ziemią.
  2. Niestety znam ten ból. Też ciągle na to cierpię. Tramalu nie biorę bo jest dla mnie za silny. Ja w ogóle biorę leki jak już naprawdę nie mogę wstać z łóżka. Nawet nie chce sobie tego wyobrażać jak ci ciężko. To trudna choroba, szczególnie gdy ukochana osoba cię nie poznaje. Przykro mi naprawdę. Jeśli chciałbyś porozmawiać to możesz napisać na priv i się wyżalić czy pogadać tak po prostu.
  3. Być może. Aż tak się na tym nie znam ale coś w tym jest, bo ja teraz podchodząc drugi raz do tego samego leku mam podwójną dawkę I naprawdę nie rozumiem ludzi którzy tak lekkomyślnie podchodzą do brania tego typu leków.
  4. Bo to nie są witaminy a leki które trochę nam mieszają w organizmie. Nie wolno sobie od tak raz brać raz nie. Mogą wyrządzić dużo szkody w organizmie więc proponuję zacząć brać regularnie. Można sobie pobrać apke na tel która przypomina o braniu leków, ustawić w tel przypomnienia itp. Bo takie branie w " kratkę" nic nie da po za takimi właśnie skutkami ubocznymi.
  5. Tych leków nie bierze się w kratkę tylko ciągiem. Pewnie że może tak być, mało tego można sobie zrobić dużo krzywdy.
  6. Nie to nie pleśń, tak się robi często na kiszonkach. Poczytaj jak nie wierzysz To prawda że je się pleśń, ale rodzajów pleśni jest multum. Pleśnią nawet leczy się ludzi
  7. No właśnie ja się męczę przeszło 20 lat z tym, a w sumie nawet dłużej bo już jako dziecko miałam mega Stany lękowe. Ja wiem co przechodzisz teraz, bo ja dwa lata temu zajmowałam się chorym na raka teściem. Nie spałam przez kilka miesięcy w nocy prawie wcale, w dzień też bo dzieci do tego. Nie było mi łatwo, tym bardziej że teść był dla mnie jak ojciec bo mojego straciłam dosyć szybko, za szybko. A jeszcze wcześniej pracowałam przez pewien czas w domu opieki. Nie jestem już młoda, swoje lata też mam. Do tego mam dzieci niepełnosprawne. Po lekach przytyłam dużo więcej niż ty. Źle się z tym czuję bo kiedyś byłam szczupła i ładna, dzisiaj boje się patrzeć czasami w lustro. Choroby mnie dopadają co chwilę. Na kręgosłup choruje od 20 roku życia ( u mnie to chyba rodzinne już jest). Często mam taki czas że nie mogę się ruszyć z łóżka i wyję z bólu. Nie płacze tylko wyję. Ja mam najgorzej w odcinku lędźwiowym nie mam już tej mazi czy jak to się tam nazywa i kość trze o kość. Odcinek szyjny też zjechany, biodro i do tego ostatnio lecą mi kolana. Przepukliny między kręgowe. Walczę z chorobami układu kostnego też kupę lat,a to prądy,a to laser, a to wirówki czy masaże. Pomaga na chwilę. Miałam mieć blokadę robioną ale ja nie mam pomocy przy dzieciach i nie mogłam z tego skorzystać, do tego trochę się bałam że przy moim " szczęściu" coś zepsują i zostanę sparaliżowana . Nie chce tutaj robić licytacji tylko chciałam ci pokazać że naprawdę wiem z czym się zmagasz, i ja to rozumiem, więc nie odbieraj tego w ten sposób. Po za tym nauczyłam się też tego że każdy ma problemy, dla nas może to być nic ale dla innych jest to mega problem dlatego nikogo nie oceniam. Wiem jak często ludzie uważają że depresja czy nerwica to zwykły wymysł by wytłumaczyć np lenistwo a nie zdają sobie sprawy jak my cierpimy z tego powodu, ile walki musimy włożyć każdego dnia by wstać z łóżka i jeszcze trochę żyć chociażby dla innych. Przykro mi że nie masz pomocy, naprawdę. Ale robisz coś ważnego i pięknego tak naprawdę. Ja też nigdy nie oddała bym bliskiej mi osoby do domu opieki ( miałam oddać teścia na oddział paliatywny, nie zgodziłam się, nie chciałam, nie wybaczyła bym sobie tego), po części też dlatego nie oddała bym że wiem jak tam jest, jak niektóre osoby z personelu traktują tam ludzi, ja nie dałam rady tam długo pracować, nie umiałam pochodzić do ludzi jak do rzeczy, byle by odhaczyć kolejny numerek i iść dalej. Nie to nie dla mnie. Wracałam do domu płacząc bo za bardzo przeżywałam to jak człowiek traktuje człowieka, jesteśmy gorsi niż zwierzęta. Być może i w takiej pracy nie powinniśmy mieć uczuć, empatii ale ja tak nie umiałam. Dzisiaj zaczyna się strasznie, znowu mnie boli kilka rzeczy. Powoli nie daje rady chciała bym żeby już był wieczór i mogła bym leżeć w łóżku. A przede mną jeszcze tyle zadań i obowiązków
  8. Ściągnij to i to jak najszybciej bo kożuch fermentacyjny może zepsuć kiszonki jeśli zostanie dłużej ludzi otwartym słoiku. Niby można też wymieszać to ale ja ściągam. Pleśni nie masz więc możesz jeść. Ogólnie taki kożuch może z czasem też zmienić kwasowość naszych kiszonek. Gdyby woda w słoiku się pieniła albo była glutowata to wtedy oczywiście musisz wyrzucić. Ale ja tutaj widzę pycha ogórki więc na zdrowie.
  9. Przykro mi że tak jest u ciebie, ale to nie oznacza że inni nie mają ciężko. Każdy z nas jest inny. Każdy z nas przeżywa różne rzeczy inaczej od innej osoby. Nie możemy porównywać swoich problemów do innych osób bo nie wiem co ta osoba tak naprawdę teraz czuję. Nie każdy też pisze o wszystkim, mógłbyś się bardzo zdziwić ile osób tak naprawdę tutaj cierpi a mimo to pomaga innym nie oczekując niczego w zamian. Także czasami zwykłe " mam kiepski dzień" może oznaczać że ktoś naprawdę ma ciężki dzień w jego odczuciu i nie mam jest oceniać to. Pozdrawiam P. s. Ja dzisiaj najchętniej wcale bym nie wstawała z łóżka, jestem mega zmęczona i senna. Niestety nie mam aż tak dobrze by sobie pozwolić na coś takiego
  10. Szczebiotka

    Offtop

    Pani moderator pilnuje porządku i regulaminu na stronie WP, i robimy to poświęcając swój prywatny czas bez względu czy czujemy się dobrze czy nie nikt nam za to nie płaci ale chcemy żeby forum żyło bo pomaga wielu osobom.
  11. Tydzień to ogólnie bardzo krótko przy takich lekach niestety ja się teraz męczyłam prawie miesiąc tak ostro a trzy aż wszystko minęło.
  12. Przepraszam trochę nie mam czasu by szukać co bierzesz jeszcze. Bierzesz coś innego? Coś co by pomogło ci przetrwać początki brania tego leku? No właśnie to jest to jak ktoś pracuje w domu to chociaż możesz ryczeć, położyć się czy co tam chcesz. No bo tak to często jest. Na początku mogą się nasilić wszystkie objawy i najgorszy jest pierwszy tydzień, dwa. Ja jak zaczęłam brać paro to wyłam, ciągle umierałam, koszmar był. Żyłam w ciągłym ataku paniki niemal. Bałam się nawet otworzyć drzwi od domu, nie chciałam zrobić jedzenia, nawet dla dzieci Musiała byś zasięgnąć opinii lekarza mimo wszystko. Mi np lekarz zmienił pory brania leków, bo ja przez cały dzień byłam nie do życia, i kazał mi brać wszystko na raz a nie w dwóch dawkach. Poczekaj. Chcesz powiedzieć że lekarz od razu poleciał z grubej rury to nic dziwnego że tak jest. Mi kiedyś też tak zrobił lekarz i ja dosłownie umierałam. Teraz zaczynałam od małej dawki przez kilka dni, później weszłam na 20, dopiero po jakimś czasie na 30 i było mega źle i weszłam na 40 i dopiero wtedy poczułam różnice. Ale nie sugeruje się tym, bo ja biorę coś innego i robiłam to za zgodą lekarza. Do tego miałam lek który mogłam brać by łagodzić skutki uboczne głównego leku. Nie jesteśmy lekarzami i nie udzielamy takich porad. Napisał to z sarkazmem bo jedna z nas ostrzegła go żeby nie leczył ludzi. My możemy co jedynie napisać o swoich przeżyciach i leczeniu. Nie będziemy brać odpowiedzialności za czyjes zdrowie czy życie, tym bardziej że nie jesteśmy właśnie lekarzami ani nie znamy osoby, jej chorób i innych przyjmowanych leków. Dlatego zawsze radzimy konsultacje z lekarzem. Jeśli nie możesz iść do psychiatry to zawsze możesz skorzystać z pomocy rodzinnego, ja tak robię.
  13. No mówię że dobrze się śpi ja wstaje przeważnie o 6 a widzisz wczoraj o mało nie zaspałam na zakończenie roku szkolnego. Szkoda że dzisiaj jest już dosyć ciepło i duszno dla mnie, bo ciepło plus mokro utrudnia mi oddychanie
  14. Dzień dobry ludki Ja niedawno się obudziłam, tzn wstała po 6 wzięłam leki i poszłam spać dalej. Dwie ostatnie noce były dla mnie dobre, bo chłodne i lepiej mi się spało. Do tego chwale się! Udało mi się! Znowu mi się udało! Wczoraj na zakończeniu roku szkolnego stałam na schodach w szkole wśród masy ludzi, bo padał deszcz więc zrobiono zakończenie w szkole. Nasza szkoła jest bardzo stara, strasznie mała, np sala która ma mój syn jest mniejsza od mojej kuchni nie wiem czym ten budynek był wcześniej ale na pewno nie szkołą. Bądź razie wracając do wczoraj dałam radę stałam w tłumie prawie godzinę i nic! Zero lęku, zero ciemności przed oczami, zero nerwów! To było piękne! Do tego jeszcze musiałam rozmawiać z dyrektorami i innymi, bo moja córka skończyła z wyróżnieniami i wygrywała w tym roku bardzo dużo konkursów jestem z niej mega dumna. Do tego dostała stypendium ale to w sumie co roku jak i mój starszy syn miał więc na pewno nie są po mamie bo mama to raczej nagany dostawała w szkole do tego udały mi się załatwić kilka innych rzeczy, w tym zakupy w moim sklepie którego się boje i w którym było dużoooo ludzi. Chyba w końcu jest jakiś przełom i oby tak było cały czas. Ja nie mówię że nie boje się całkowicie bo boje się za każdym razem wychodząc z domu, ale jest już inaczej. Życzę wam spokojniej soboty
  15. Jesteś krótko na nim musisz przeczekać Niestety tak jest na początku i może trwać nawet do dwóch tygodni. Każdy reaguje inaczej Wiem co przechodzisz, bo miałam to samo. Do dzisiaj mam kartkę na lodówce która pisałam gdyby rodzina miała dzwonić na pogotowie bo myślałam że zejdę. Jak się dzisiaj czujesz? Nikt z nas lekarzem nie jest, możemy tylko doradzić co zrobić w danej sytuacji albo opisać nasze przypadki. Osobiście nigdy nie wzięła bym odpowiedzialności za życie drugie osoby doradzając czy mi zmniejszysz, zwiększyć czy odstawić leki.
  16. Udało mi się wczoraj i dzisiaj wyjść do ludzi. W końcu musiałam załatwić trochę spraw i zakończenie roku szkolnego . Myślałam że nie dam rady, ale udało się! Brawo! Gratuluję. Piękne widoki. Ja niby do morza mam z 80km a ostatni raz byłam jako dziecko
  17. Paroxinor dzwoniła przy mnie i każdy to samo mówił że nie ma. Nawet parogenu nie ma, w końcu w jakiejś hurtowni jakiś zamiennik znalazła ale nazwy nie pamiętam. A w czasie covid i w sumie po też miałam mega problemy żeby dostać karbagen
  18. Zazdroszczę wam klimatyzacji. Ja niedawno wróciłam od lekarza z młodszą córką i padam szczerze mówiąc. Nie kupiłam też swoich leków psychotropowych bo nigdzie ich nie ma, nawet w hurtowniach jest problem kobieta szukała mi zamienników po hurtowniach i jutro coś tam będzie nie lubię zamienników
  19. No raczej nie, chyba że wyraziłaś zgodę na to mi lekarze zawsze mówią że nie mają wglądu do recept wystawionych przez innych lekarzy.
  20. Dzień dobry U mnie wczoraj po grzmiało i po podało. Ale znowu ciepło jest. Uuu nie ciekawie ciesz się że tylko jeden dzień duszno mnie powoli już ta pogoda ścina z nóg
  21. Dzisiaj niby noc Kupały czyli dłuższy dzień powinien być, a u mnie już ciemno. Leje strasznie i grzmi. Eh i tyle z nocy Kupały
  22. A nawet dobry mi wyszedł owoce przełamały trochę smak śmietany więc nie było źle. Dzień dobry Chociaż dla mnie nie aż taki dobry. Duszę się ostatnio nocami alergia szaleje, astma się odzywa, ledwo oddycham przez tą duchotę na dworze a jeszcze dzisiaj mają szaleć dosyć mocne burze
×