Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczebiotka

Moderator/ Najciekawszy nick forum
  • Postów

    2 878
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szczebiotka

  1. Szczebiotka

    Witanko :)

    Chyba nie znam tego filmu albo nie pamiętam że oglądałam bo tak też może być. Podziwiam że nie dajesz się złamać diagnozie. Bo ja osobiście łamie się codziennie i powoli mam dość. W sumie ja też często mam ochotę wręcz krzyczeć aby nikt się do mnie nie zbliżał. Wiem chora jestem, ale co mi tam
  2. A flirt co ma wspólnego z paro? Ja np lubię flirtować i nawet paro mi tego nie odbiera. Odbiera mi tylko ochotę na seks i to bardzo wkurza. A nawet jeśli już mam ochotę to niestety ale potrzebuje dużo więcej czasu by osiągnąć orgazm to jest bardzo głupie że nie dość, że mamy przesrane przez życie i się męczymy w depresji, lękach itp to jeszcze odbiera nam takie przyjemności jak seks
  3. Szczebiotka

    Witanko :)

    Hej ja też uważam że nie zawsze trafiają z diagnozą, ale to już raczej wiem z własnego doświadczenia. Też lubię książki, filmy i muzykę. W tym, że mogą się różnić od twoich upodobań Świetny awatar Pozdrawiam i witam na forum.
  4. To prawda. Już chyba wolę te swoje lęki. Wtedy nawet dzieci mnie nie obchodziły, nic mnie nie obchodziło, po prostu wegetacja totalna. To był straszny stan, nigdy więcej.
  5. Nooo. Pamiętam jak brałam parogen kilka lat temu na depresję właśnie, to uwierz mi że dawka 20 mg dziennie ścinała mnie z nóg. Już nie będę nic mówić o ziewaniu ale było też tak, że jak wstałam rano przed 7, ogarnęłam dzieci do szkoły i szłam spać dalej nie miałam sił funkcjonować. Wstawanie z łóżka dla mnie było piekłem, nie miałam sił na nic. Siedząc np przy stole zawieszałam się, bądź potrafiłam zasnąć ciągle byłam zmęczona, mega zmęczona i ciągle mogła bym spać. A teraz mam problemy ze snem i się nie wysypiam. Sama jestem w szoku że teraz mnie tak nie ścina po paro ale czy to ma związek z tym na co się leczymy? Nie wiem, trudno mi powiedzieć. Ja bardzo się bałam wrócić do paro właśnie przez to że ciągle chciało mi się spać po niej, nie umiałam się skupić, ciągle byłam gdzieś myślami daleko i ogólnie czułam się tak jakbym wegetowała a teraz jest inaczej. Może faktycznie nasz stan ma na to wpływ a to było by dosyć ciekawe. Chociaż depresja ogólnie przybija i nic się nie chce, ja chciałam wtedy tylko spać nic więcej.
  6. A ja właśnie teraz jak zaczęłam znowu brać paro to też byłam pobudzona aż mnie nosiło, nie mogłam sobie znaleźć miejsca, musiałam ruszać np nogami itp ale to minęło, było tylko na początku brania, teraz jestem bardziej nie tyle zamulona co mam mniej motywacji by coś robić. I jestem spokojniejsza. Ciekawe jak będzie u ciebie dalej.
  7. O widzisz zapomniałam dodać że ja dostałam dodatkowo właśnie na to sympramol bo lekarz powiedział mi że może być ciężko przez pierwsze dni, chociaż nie u każdego tak może się dziać. Fakt mi bardzo pomógł sympramol, do tego piłam melisę i magnez stres.
  8. Wiesz na każdego działa inaczej. Nie pamiętam jak było kilka lat temu u mnie, ale teraz jak wróciłam po latach do leku to powiem szczerze że miałam straszne jazdy. O mamo co się nie działo. Też miałam akcje typu że zaraz zwariuje, drżenie rąk czy nóg, drętwienie w tym też połowy twarzy ale to też miałam bez leków, zawroty głowy, suchość w ustach, problemy ze strony układu pokarmowego, nie mogłam jeść. I pierwsze dni to był koszmar bałam się wyjść wyrzucić śmieci do śmietnika koło domu (jakieś 10 metrów na własnym podwórku) kilka razy atak paniki, a no i takim głównym ubokiem była straszliwa potliwość. Ale teraz wszystko mi minęło, już od jakiegoś czasu nie mam nic z tych rzeczy, wiadomo że czasami mam gorszy dzień, ale tragedii nie ma. Leki biorę od połowy lipca i zaczynałam od 5mg, teraz jestem od kilku dni na 40 mg paroxinoru
  9. No ja jak zaczęłam brać paro to miałam jazdy bez trzymanki jeśli chodzi o lęki czy napady paniki. Już weszłam na 40 ( sama) bo 30 nie za bardzo dawała rady. Ale już nie mam żadnych skutków ubocznych
  10. Czekam na wolną chwilę dla siebie dzisiaj
  11. Hej. Kolejny dzień na dawce 40 mg paro. Nie ma tragedii. W sumie napisze tak, nie mam żadnych uboków aż dziwne. Pierwszy dzień było trochę dziwnie ale myślę że większość sobie po prostu wkręciłam. Głowa mnie bolała ale może to być przez pogodę bo pada u mnie od kilku dni. Więc w sumie jestem zadowolona z tego, że nie mam jakiś jazd po zwiększeniu dawki Niedługo robię test na sobie i mąż ( nie dzisiaj) zawozi mnie do marketu trochę się boje, ale jak to mówimy lęki trzeba przełamywać. Chwilowo jestem zadowolona. Wczoraj biegałam z córką jest spoko, oby tak dalej.
  12. No tak jest. Mogę to powiedzieć po sobie niestety. Teraz paro wkręca mi się wyjątkowo długo. Farmaceutka ostatnio mi powiedziała że tak może być bo organizm podobno w jakimś tam stopniu zapamiętuje ten lek, szczególnie jeśli brało się go dłużej. A ja na paro leciałam kilka lat. Dziękuję ty również jak coś to pisz damy radę Ja też lecę spać bo o 6 trzeba wstać dobranoc
  13. Trzymam kciuki oby było dobrze Na początku możesz mieć ale nie musisz bóle głowy, albo takie trochę dziwne uczucie ale to mija. Powodzenia
  14. No ja ci nie powiem jak z lękami u mnie bo mieszkam na zadupiu z dala od ludzi i nie muszę stąd się ruszać po za tym ostatnio no jakoś dałam radę ale wszystko tak na szybko. Zobaczymy jak będzie po tym jak wbije się dobrze ta 40. Kurde może ja też będę lepiej spać bardzo bym chciała bo już nie pamiętam co to dobry sen Dziękuję
  15. A powiem ci że nawet ok nie jest tak źle jak myślałam że będzie. Trochę tylko głowa mnie boli od czasu do czasu ale tragedii nie ma. A jak u ciebie?
  16. Ja leczę się na padaczkę, biorę na to dwa różne leki teraz tylko 4 tabletki dziennie ( kiedyś było 6) jedna z nich ma 300 mg druga 500 mg, i tak dwa razy dziennie więc wychodzi 600 mg i 1000 mg więc jak widzisz dawki są wysokie. Bardzo dużo leków na padaczkę zapisuje się też przy leczeniu depresji czy nerwicy. Depakine nie jest takie złe, znam kilka osób które to biorą ale właśnie na padaczkę. Co do łączenia leków, hmm ogólnie mi np też ciężko dobrać leki bo mam kilka chorób i leków które nawzajem często się wykluczają, albo mam alergię. Po prostu spróbuj i zobacz.
  17. A ja zaczynam się czuć słabiej. A jeszcze niedawno napisałam ci że w miarę ok jest. Chyba że to wina pogody bo deszcz pada a wczoraj burze przechodziły. Kurde no
  18. Hej. No właśnie ten brak chęci czy zapału mnie martwi najbardziej, przez to się czuje jak jakiś leń. Chciała bym żeby to się zmieniło ale raczej wątpliwa sprawa. Mam nadzieję że nam się uda mimo wszystko i w końcu przełamiemy się i będzie tylko lepiej. Ja od wczoraj weszłam na 40 mg zobaczymy jak będzie. Zdrówka życzę. Pozdrawiam
  19. Niestety u mnie nie były przejściowe i nie straszę tylko opisuje jak to było u mnie. Ot i tyle
  20. No jestem też tak nastawiona a nawet tak że może nie będę miała żadnych uboków już by mi wystarczyło ich za wszystkie czasy ja dzisiaj będę miała intensywny dzień ( przynajmniej tak sobie planuje mimo że najchętniej poszła bym spać ) więc może nie odczuje zmiany. Według lekarzy nie powinnam odczuć żadnych zmian przechodząc z 20 na 30 ale było inaczej chodzi oczywiście o uboki. Muszę zacząć więcej myśleć pozytywnie to może będzie lepiej. Dasz radę. Właśnie najlepiej jest się czymś zająć wtedy się nie myśli tak o chorobie. Dobra spadam muszę akwarium ogarnąć i dom
  21. Kurde nie wiedziałam Nie boisz się? Daj znać co i jak z tobą będzie. Ja dzisiaj chyba wchodzę na 40i boje się trochę
  22. Ja kiedyś go brałam na nadciśnienie, koszmar. Uważaj na ten lek. Mi bardzo źle wchodził. Rozwalił mi układ pokarmowy ( wymioty, biegunki, bóle żołądka itp), ogólnie czułam się po nim źle. I często za mocno mi zbijał ciśnienie że chodziłam niemal po ścianach sama nie byłam w stanie nawet stać. Może i szybko działa na zbicie ale ja już go nigdy nie wezmę.
×