Skocz do zawartości
Nerwica.com

DEPERS

Znachor
  • Postów

    2 519
  • Dołączył

Treść opublikowana przez DEPERS

  1. No wkłucie, koło hmmmm na golasa będę latał i uciekał przed zabiegową, albo może i nie bo już się z nią widziałem no i taka jest mhmmmm
  2. Przed samym badaniem mają mi zobaczyć czy w przedsionku nie ma zakrzepu. I pewnie na stole mi od razu kardiowersję zrobią, tak mnie zabiegów informowała wstępnie
  3. Ja się podpieram na tym co mówi lekarz, doświadczenia takiego nie mam w ogóle. Nawet teraz się tym w ogóle nie przejmuje i nie wczytuje, kompletnie o tym nie myślę, tylko staram się nie pogłębiać dolegliwości ani wiedzy na ten temat, bo mi to do niczego nie jest potrzebne, a im będę więcej szukał tym więcej znajdę a im więcej tym w tym przypadku gorzej
  4. Ale tak, migotanie to jest zaburzenie. Mi lekarz powiedział, że nawet z normalnym rytmem jeśli tętno jest wysoko ponad stówe to grozi zawałem
  5. Propranolol to jest betabloker tak jak i bis oratio, bisocart, metokcard , bblock i wiele innych. Brałaś leki na ciśnienie, to skąd się wzięło 156/110? Wysoki puls nie jest groźniejszy od wysokiego ciśnienia, bo od wysokiego ciśnienia mi przerosła mocno lewa komora serca i mam niedomykalność zastawkową. Poza tym przerośnięte serce jest mało wydajne i niedokrwienie grozi, stąd biorę też zozrzedzacze krwi. Ja biorę teraz aktualnie 300mg wenlafaksyny i nie mam problemu z ciśnieniem, bo biorę polpril dwa razy dziennie. A betablokerów nie mogę bo się po nich duszę i w ogóle
  6. Ja mam spoczynkowe 160. Nie możliwe, że z EKG masz ok bo 140 przy praktycznie zerowym wysiłku to już jest jakieś zaburzenie -częstoskurcz. I w moim przypadku kardiolog twierdzi, że wenlafaksyna jest odpowiedzialna jako pierwsza, za migotanie przedsionków. Mam wieloletnie,utrwalone, nie reagujące na kardiowersję farmakologiczną. Akurat i by się zgadzało bo parę lat na wenlafaksynie jestem. Więc jeśli Ci puls tak podnosi, to zanim narobi bałaganu lepiej zmienić. Tyle że sama nerwica też puls podnosi, także lekarz Cie musi zdiagnozować
  7. Ja mam za stabilizator do wenli, sulpiryd. Trochę aktywuje i nie mam po nim misz-maszu, np, że łapie mnie wqrw, a za chwilę jestem miś kochany, ale ma to też minus, bo emocje są co prawda jednostajne, ale spłycone, taka oziębłość mi się załącza jak na paroksetynie. Ciężko jest separować co jest mi potrzebne, a co odrzucić. Za to solo jest już inaczej, emocje są głębsze, ale sam nie działa u mnie na bezsens egzystencji, musi być antydepresant i tak oooo muszę balansować. Taka trochę dieta farmakologiczna:)
  8. Na pewno daje dobry sen i wyciszenie wieczorne. W teorii powinien działać na napęd za dnia. Ja mam ciśnienie w normie, ale ja biorę leki na nadciśnienie bo ogólnie na na nie leczę. Taka mała dawka podnosi Ci ciśnienie hmmm, może to objawy nerwicy?
  9. Nie tylko na sen, ogólnie działa też na depresję, ale solo jest słaby, zaś w połączeniu z wenlą, robią robotę
  10. Hej. Czytałem w wątku o doxyloaminie, że nie działa na Ciebie. I pytanie, ale tak w ogóle nie działa, nie czułaś wyciszenia? Dziś kupiłem to bez recepty, chciałabym zamienić mirte na coś innego, bo mam wrażenie, że imputuje mi szybką irytację i wybuchowość, a biorę ją stricte nasennie
×