Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samniewiem

Użytkownik
  • Postów

    276
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Samniewiem

  1. Jak zaczynaliście wchodzić na pregę? Miałem brać niby 50 na sen przez pierwszy tydzień, ale poleciałem trochę grubiej (100 na sen i 50 rano). Chciałem szybciej efekty klasycznie I czuje się dziś dziwnie, jakby lekko oderealniony. Czy to może być efek tego, że za grubo wjechałem jednak?
  2. Moi drodzy, jestem w trakcie 3 mocnego powrotu depresji w ciągu ostatnich kilku lat. Trochę moja wina, bo jak jest dobrze, to np. zmniejszam sobie sam dawki leków, żeby powrócić emocje etc. W każdym razie, niestety każdy mój epizod depresyjny wiąże się z myślamy samobójczymi. Ogólnie to raczej na 90% się one nie spełnią, ale mam taki stan, że demotywują mnie do zrobienia czegokolwiek w życiu. Mam takie: "po co coś robić, skoro i tak zaraz może się zabiję...". Dotyczy się to pierdół nawet takich, jak sprzątanie, czy umycie samego siebie. W sumie, to chyba chciałem się wyjojczeć. Czy ktoś miał/ma podobnie? Ma jakieś sposoby na to? Ps. Wiem, że terapia to podstawa, ale najpierw muszą mnie troszkę leki podnieść, żebym miał siłę terapeuty poszukać.
  3. Dostałem pregabaline, o ile czytam, to oba jednocześnie nie maja sensu. Chociaż przyznam, że bez afobamu bym ostatnich dwóch tygodni łatwo nie przetrwał...
  4. 2 tygodnie mocnego żarcia afobamu (1-1,5mg na dzień). Jak na mnie to dużo, bo jestem wrażliwy na wszelkie tabsy (po 0,5mg jestem już wesolutki i rozluźniony). Zostało mi 7-8 tabletek. Myślicie, że czeka mnie efekt odstawienny? Dodam, że wezmę pewnie jutro i pojutrzę w pracy po 0,5, bo mam mega zły okres psychiccznie i bez tego w pracy nie pojadę.
  5. Czy po zwiększeniu dawki z 10 na 15 lek znowu się musi wkręcać min 3 tyg? Biorę już 2 tyg 10, jest bez cudów. Zastanwiam się, czy poczekać jeszcze tydzień na 10, czy już podbić. Czy podbicie wiąże się z efektami ubocznymi powtórnie? (szczególnie boje się nasilenia lęków)
  6. Właśnie też miałem taką nadzieję, a już praktycznie 2 tygodnie od tego i dalej dupa. Pytanie, czy on wcześniej działał, czy mi się tylko wydawało, że działa, bo przeszedłem na niego z wenlafleksyny mocno skutecznej, ale na własną prośbe z racji wyzerowania z emocji Nie wiem co robić szczerze mówiąc. Ustaliłem z lekarką, żeby dać mu jeszcze chwile, ale tracę wiarę...
  7. Kurde, brzmi, jak lek idealny...czyli znając moje szczęście, to mi pewnie nie siądzie A jak jest z motywacją do życia przy nim? Bo czytam, że coś z dopaminy niestety hamuje. Dzięki za odpowiedzi i sorry za milion pytań
  8. Dostałem Pregabaline na lęki do Brintellixu wkręcającego się od 10 dni. I może głupie pytanie, ale czytając ten wątek zastanawiam się, jak w sytucji gdyby Pregabalina siadła ocenić, czy Brintellix w ogóle działa/dobrze działa? Bo w teorii on może nie zadziałać, a Prega to przykryje.
  9. Możliwe, że powinienem brać przed ewentualnym posiłkiem. A czy zabawy w stylu 0,25 benzo i do tego 5mg hydro mają sens i będą mieć jakiś mocniejszy efekt?
  10. Najgorsze jest to, że człowiek może robić plany, cele, marzenia, a potem sru i z łóżka wyjść nie ma siły. I za każdym razem ta niepewnosć, czy tym starczy siły na wyjście (to mój trzeci nawrót w ciągu kilku lat).
  11. @chester testowałeś, czy w opinii opierasz się tylko na tych badaniach? Pytam, bo czekam na efekty i trochę się martwie, jak czytam ten wątek
  12. Ciekawostka dla osób, które biorą ten lek i mają problemy żołądkowe. Krojenie tabletek i przyjmowanie ich w tej formie wzmaga problemy z mdłościami. Najlepiej przyjmować je całe (info znalezione w sieci).
  13. Ostatnio trochę jej próbuje. 10mg już mnie usypia, testuje 5. Na minus u mnie dość długie czekanie na działanie (jakieś 2h).
  14. Masz dużo racji. Trochę to u mnie wynika z faktu, że aż takich lęków to nie miałem od nie wiem kiedy jednak. Dlatego jestem spanikowany. Plus jestem na innym leku niż zawsze, więc to dokłada swoje. Dzięki za Wasze wpisy, to pomaga. Jeśli uda mi się znów z tego poddźwignąć, to mam dużo postanowień co do tego, żeby teraz już leczenie potraktować dużo bardziej odpowiedzialnie, za często mi to wraca jednak.
  15. Niestety, jak Was czytam to na teraz niestety brintellix może nie byc lekiem dla mnie, ale skoro już się tydzień męczę, to szkoda mi zmieniać. Boje się tylko, że teraz się zmęczę 3 tygodnie, potem nie wiadomo ile na nowym leku zanim zadziałą A co do benzo, to racja, dziś już hydro głównie, ale ono mnie głównie usypia. Z dzisiejszego dnia przeżyłem może 4h, reszta to sen
  16. W sumie OCD to nie pierwszy wybór u mnie (ale jeden z kilku niestety). Aktualnie jednak mam takie lęki, że dramat. Stąd milion postów, pytań etc. Próbuje się jakoś ratować, a benzo działa tylko na chwilę.
  17. Napisałem do lekarza, zobaczymy co odpisze. Swoją drogą, mam nadzieję, że to co czuje teraz to jest nasilenie lęków przez wjazd leków od nowa, a nie to, jakbym się czuł w ogóle bez leków chcąc je kiedyś odstawić... Marek, masz doświadczenie z Brintem? Wiesz moze jak on i OCD współgrają? Swoją drogą ciągle się nie mogę nadziwić. Brałem go pół roku (po zmianie z wenli), było ok. 2-3 dni nie brania, po drodzę alkohol i aż tak by to zepsuło całe leczenie?
  18. Spamuje tu ostatnio, ale mam dramat i spróbuje się skonsultować. Po krótkiej przerwie w braniu brint przestał działać (w wielkim skrócie), wróciłem do brania od razu na 10mg i mam mega mega lęki. Czy myślicie, że warto zejść do 5? Biorę to 10 już tydzień i ledwo zipie od tych lęków. Innych uboków brak, no może serce mocniej bije.
  19. Zawsze mi się to myliło Temat powstał, bo wpadłem wczoraj na to: I to jednak trochę smutne, moje postanowienie na ten rok, to już nic samemu nie zmiejszać, nie grzebać. Zero alkoholu etc. I zobaczymy. Ale najpierw się jakoś muszę z obecnego dołka wydostać...
  20. Podsyłam ciekawy artykuł/badania: https://journals.viamedica.pl/psychiatria/article/view/50517/40620
  21. Samniewiem

    ot

    O shit Oczywiście pomyliłem pojęcia. Już poprawiam Edit. Jednak chyba nie mogę poprawić, czy jakiś admin mógłby to zamienić na "Nawroty depresji"?
  22. Na prawdę fajnie Was mieć i to forum w takich złych chwilach, ale mam tak, że jak mi się poprawi i tutaj wchodzę, to mi złe wspomnienia wracają... Ale może też powinienem zmienić podejście i skoro ja tutaj dostaje pomoc, to kiedy mi jest lepiej, to starać się pomóc innym.
  23. Leczę się już kilka lat (pewnie z 6). Przez pierwsze kilka miałem jedną reemisję. Kolejną miałem rok temu mniej więcej o tej porze, aktualnie mam kolejną. Co z Waszego doświadczenia powinno się robić, a czego unikać, żeby minimalizować ryzyko nawrotów depresji? Widziałem gdzieś też statystyki mówiące, że reemisja jest niestety dość częsta. Da się tego gówna pozbyć całkiem w ogóle?
×