Skocz do zawartości
Nerwica.com

hopefully.00

Użytkownik
  • Postów

    241
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hopefully.00

  1. Dla mnie normalnością były lęki , depresja i brak sensu przez większość dni , kiedy po 3 latach się wygrzebałem z depry połączonej z GAD to nagle jakby ktoś zrzucil z moich barków 50 kg , nagle wszystko staje się tak proste , nagle byle gówno potrafi cieszyć , wszystkie lęki są jakby odległe nieznane , ale nawrót i nasilenie lęku potrafi wywołać sam lęk przez nawrotem i bycia na dnie chociaż na tabletkach nigdy w siebie nie uwierzę że bez potrafił bym sobie poradzić ze wszystkim a same te myśli że będę musiał je łykać przez pół życia są już dla mnie obciazajace i obniżające moją już i tak niskąsamoocene bo przeziec facet to powinien być niezniszczalny i odporny na wszystko co sie wokół dzieje.Zycze ci utrzymania tak dobrego stanu jak najdłużej żebys się w tym zadomowił a będzie dobrze. Pozdrawiam
  2. Dwa tygodnie na wenli za mną , początek 37.5 nic nie posmyrało , na 75 mg zacząłem odczuwać jakieś skutki uboczne ale też źle nie było , od kilku dni jestem na 150 mg i już zacząłem odczuwać mocne zmęczenie , senność ogólnie czuje się jakbym był przetrenowany ciągle , z jakis plusów to na silce mam dużo siły mimo zmęczenia , sen to tragedia wybudzanie nocne i ciężko zasnac ale wspieram się trittico , ogólnie wejście nie takie złe chociaż biorę też pregabaline która myślę że zniosła trochę ubokow chociaż i z niej planuje zejść żeby zostać na wenli tylko ale zobaczymy ,zobaczę co będzie za dwa tygodnie
  3. No racja ,ale escitil zrobił że mnie totalna znieczulicę , na pogrzebie babci nie czułem nic .. na codzien zresztą też nie interesowałem się zbytnio niczym . Masakra , pierwsze co zrobiłem po pogrzebie to wizyta u psychiatry i niech mi wy.ebie ten lek bo już wolę sobie popłakać niż mieć wyje..ane na wszystko .
  4. Siema , chciałem spytać jak odczuwacie emocje na lekach antydepresyjnych ? Ja odkąd byłem na escitilu dopiero teraz gdy odstawiam ten lek to widzę jak mocno miałem przytłumione emocje te pozytywne jak i negatywne Zero pasji , chęci to wyjścia ze znajomymi również. Dziś zacząłem odczuwać dość normalnie emocje bo jestem na 5mg , zachciało mi się płakać , przy muzyce czułem pozytywne wibracje , jakoś tak wszystko zacząłem czuć , czułem sie wręcz dziś podekscytowany jak zacząłem normalnie to wszystko czuć. Podzielcie się swoimi odczuciami
  5. Zawsze trzeba się zmuszać niż leżeć a łóżku , im więcej leżysz tym bardziej się izolujesz , na chemię w mózgu wplywasz właśnie aktywnością , spotkaniami to najlepsze co możesz zrobić , mnie uratowała aktywność fizyczna a szczególnie spacery , tak spacery są super , polecam tak z godzinkę dwie dziennie sobie wyjsc a może lepiej się poczujesz , ja gdybym miał leżeć to bym wpadł w jeszcze większy dół i leki pewnie by tak nie zadziałały;pp także nie leżeć a właśnie robić odwrotnie
  6. To objawy nerwicy lękowej z tego co widzę to GAD , udaj się do psychiatry i psychoterapeuty i rozpocznij leczenie. Twoj organizm działa teraz w reakcji walcz albo uciekaj to znaczy ta reakcja jest ciągle uruchamiana a ty bojąc się tych wszystkich rzeczy o których piszesz wpadasz w błędne koło nerwicowe i się sama nakręcasz. Spokojnie duża część osób z tego forum miewa takie objawy także głowa do góry bo nerwicę da się ujarzmić
  7. Leków z komponenta antylękowa trochę jest , ja polecam w jakimś stopniu pregabalina chociaż wkurwiala mnie na początku ubokami i ogólnym przymuleniem na niej , teraz już w miarę organizm się pezyzwyczaik i działanie antylekowe jest spoko serio , biorę do tego esci ale u mnie wogole nie siadł więc powoli schodzę z niego żeby może dobrać coś innego jeszcze bo do tej pory brałem tylko asertin i ten escitil , zastanawiam się nawet nad powrotem do asertinu bo czułem.sie na nim całkiem okej przynajmniej libido było okej i aktywizował mnie do ruchu a esci mnie seduje mocno że niechce mi się ćwiczyć na silce i się zmuszam ale redukcja idzie dobrze to źle nie jest xd Dobóe leku to kwestia mocno indywidualna , na mnie może zadziałać jakiś SSRI i będę go chwalił w niebiosy gdzie druga osoba po powiedzmy 2 miesiącach już nie będzie chciała o nim słyszeć bo nic nie dał , polecam pogadać szczerze z lekarzem , leków jest sporo , gdybym był na twoim miejscu to zostawił bym prege nawet troszkę zwiększył i zszedł z drugiego leku a potem dobrać inny SSRI/snri. I dać sobie czas i być cierpliwym i pracować nad sobą pezedewszyetkkm bo leki w zab.lek to nie leczą tylko tłumią objawy , a neuroprzekaźniki przy dobrej terapii która działa same idą do góry i żadne leki nie będą potrzebne , łatwo się mówi sam nie mogę zejść z chemii ale staram się żeby brać ich najmniej a pracować w jakimś stopniu nad sobą.Temat obgadaj z lekarzem a jak nie to zmień go bo masz do tego święte prawo , polecam patrzeć opinie o lekarzach na znAny lekarz .pl
  8. To trzeba próbować aż wkoncu któryś lek zaskoczy i nie będzie otępiał , zależy też ile brane
  9. Od rana mega słabo ,uczucie bezradności i lęku mnie dobijało ale wieczorem zrobiłem 50 km rowerem także się poprawiło
  10. Bardzo dobrze , trochę uboki pregi są ale schodzą już także super , i dziś piątek więc dużo aktywności żeby wykręcić deficyt kaloryczny
  11. @Hooded Spirit a jak wyglądał u ciebie apetyt /waga na pregabalinie , ja wczoraj zwiększyłem dawkę do 225 mg , dziś od rana jestem chodzącym trupem , jestem mega senny mimo 8h godzin snu oraz czytałem że podobno apetyt mocno wzrasta , obecnie jestem na redukcji tkanki tłuszczowej bo ćwiczę amatorsko i ta senność i zwiększony apetyt który dzis odczuwam skutecznie mi w tym przeszkodzi , już wolę mieć wolnoplynacy ale mieć siły i apatyt na normalnym poziomie niż tak jak teraz , co z tego że lęk mi eliminuje jak i tak ciągle jestem senny , wczoraj zwiększyłem do 225 , docelowo ma być 300 ale jak tak dalej będzie to będę chciał chyba zejść z pregi i zaatakować innym SSRI bo obecny escitil to lipa totalna
  12. Wczoraj 23 urodziny świętowane , dziś lekki kacyk i zawody w piłkę , teraz spotkanie z przyjaciółmi , jeden z lepszych weekendów
  13. Racja zgadzam się , jestem 5 lat w zaburzeniach lękowych depresyjno , ciężko się zmienie te automatyzmy które są w tych stanach , wtedy nawet leki nie mają jak zadziałać zbytnio ;))
  14. Tak , ja w pracy już pracuje na 25 %, czuje się jak dziadek co już przeżył większość swojego życia i już czuje się już wyjałowiony , znudzony życiem z spłyceniem emocjonalnym nie mówiąc już o niepokoju i trwodze o kolejne dni bo przecież i tak się nic znytnio pozytywnego nie pojawi , ta sama szarość
  15. Siema , takie ogólne pytanie , jak u was wygląda motywacja ,chęci do życia na lekach ? Mam wrażenie że leki mocno zamrażają emocje , również te pozytywne l. Ćwiczę na siłowni , wcześniej bez obecnych leków miałem motywację i chęci do działania żeby np schudnąć , obecnie idę do pracy przychodzę kładę się do łóżka i muszę zrobić drzemke bo czuje się jak chodzący robot , zero pozytywizmu zero chęci i takiej spontaniczności , nawet jak już pójdę na trening to czy wyjdę na miasto do znajomych to nie sprawia mi to zbytnio przyjemności i ciężko się tym cieszyć ,wszystko jest takie płytkie i bez koloru, na te ustrojstwo nawet kawa nie pomaga bo i tak śpię na stojąco. Zapraszam do podzielenia się swoimi doświadczeniami
  16. Senny po pierwszych dniach na pregabalinie , niemam na nic sił
  17. A właśnie chodzi o to żeby nie uciekać od tego , jak masz te straszne myśli pozwól im być , pamiętaj to tylko myśli one nie są twoje , stan lękowy ma to do siebie że w głowie dzieją się różne rzeczy ,myśli potrafią straszyć doskonale o tym wiem ale na terapii się właśnie nad tym pracuje żeby te myśli osłabiać i zdejmować napięcie , masz nerwicę lękowa z stanami depresyjnymi , stany depresyjne są spowodowane nerwicą z powodu tej bezradności i beznadziei wyjścia z tego stanu , ale wierz mi że nie jesteś skazany na wieczne cierpienie, trochę pracy nad sobą , prawidłowego podejścia do tych stanów i będzie lepiej napewno zobaczysz ;)) polecam kanał stowarzyszenie zaburzeni na YouTube , ten kanał bardzo mi pomógł i w dużej części dzięki niemu czuje się dużo lepiej niż na początku , pozdrawiam i staraj się łapac z dnia wszystko co najlepsze , masz dla kogo żyć więc jest sens walczyć
  18. Ale do psychodynamicznej pewnie wrócę bo uwielbiam mówić mojej teraupetce o moich zmaganiach , przemyśleniach na przestrzeni dwóch tygodni bo tak się widzę z nią , pomaga mi to uwolnić pewne myśli które trzymam tylko w sobie , a terapeutka potrafi spojrzec na to fajnie z boku i na chłodno podpowiedzieć , to jest super sprawa ale czasami niektórych kwestii nie rozumiem może też przez to że kobietka ma 50 lat i inny światopogląd taki tradycyjny ale za to doświadczenia nie mogę jej odmówić
  19. Właśnie chce popracować nad sobą na poznawczo behawioralnej bo już psychodynamiczna mi nic nie daje , mam wrażenie że stanęliśmy w kropce z moją terapeutka , wszystko przegadane nic takiego w moim życiu się nie dzieje stresującego a jednak lęk wolnoplynacy i nastrój depresyjny się utrzymuje ;pp i już nie wiem jak podchodzić do tego wszystkiego , mam nadzieję że na poznawczo behawioralnej poxnam jeszcze sporo wiedzy żeby z tych stanów zacząć powoli wychodzić
  20. Odkopie temat , dziś zaczynam poznawczo behawioralna , mam identyczne zdanie , chodziłem na psychodynamiczną przez 3 lata i jakieś efekty tam były , przepracowałem przeszłość ale co do radzenia sobie z lękami i myślami to /cenzura/a mi dało ,psychodynamiczna to często skupia się na /cenzura/ach typu idź na siłownię , wyjdź na spacer , rób coś w domu byleby nie myśleć i oderwać myśli od tego co ma się nijak do zaburzenia bo w zaburzeniu często bardzo ciężko coś zrobić , ostatnio mi zostało narzucone wręcz że warto by było zacząć chodzić do kościoła i powierzyć swoje zaburzenia Bogu a może mi się poprawi bo dużo osób które z nią pracują tak miały xd nie skreślam psychodynamicznej bo w wielu kwestiach mi bardzo pomogła i po części zmieniła moje postrzeganie siebie i świata ale w dłuższej perspektywie sprawdzi się dla łagodniejszych depresji czy stanów lękowych moim zdaniem szczególnie gdy stany lękowe wystąpiły przez przykre wydarzenia w życiu , ale ja chcę spróbować poznawczo behawioralnej i popracowac nad sobą
  21. Hej , widzę że nadal się szarpiesz z zaburzeniem a to największy błąd , odpuść daj sobie poczuć ten lęk nie blokuje go na siłę , twoim największym błędem jest blokowanie lęku i tego wszystkiego , robisz wszystko żeby tego nie czuć ,gdy to robisz dokladasz sobie dużo napięcia i cierpienia , sztuka wychodzenia z zaburzeń depresyjno lękowych polega na tym żeby się temu poddać , nie walczyć ,chodzić na terapię pracować nad tymi lękami , co to za terapia ? Czy jest poznawczo behawioralna ? Wiesz mi wiem co czujesz , najgorsze co może być to bać się następnego dnia , bać się tego cierpienia , to samo nakręcające się koło , i może myślisz sobie teraz że pewnie miałem łatwiej , również tak myślałem w moich stanach że jestem beznadziejnym przypadkiem ale praca nad sobą dała dużo efektów , obecnie po 3 latach nie czuję się nadal odburzony , mam doły , obecnie mam znowu depreche też już przestaje wierzyć czasem że będzie lepiej ale walczę z całych sił , pamiętaj wszystko da się zmienić , podstawa to dobra psychoterapia a wtedy można zdziałać cuda i wrócić do zdrowia i tego ci z całego serca życzę , pamiętaj lęk ani depresja nie musi rządzić naszym życiem
×