-
Postów
3 027 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Dryagan
-
Nie uda Ci się bo tak założyłeś. Sporo można zrobić autoterapią. Ja nie chodziłem na żadną terapię, bo wszelkie próby w moim przypadku były nieudane. Po prostu w pewnym momencie stwierdziłem, że nie chcę marnować życia - jestem chory, tego nie zmienię (muszę się pilnować), ale staram się żyć normalnie i cieszyć się tym życiem, a nie wegetować
-
Tak serio to szpital w depresji tak średnio pomaga - wiem z własnego doświadczenia. W młodości próbę s. miałem po... wyjściu z psychiatryka, tak mnie przewałkowali. Wtedy mniej więcej czułem tak jak Michu. Teraz mając tyle lat co mam wiem, że są okoliczności, kiedy pobyt w szpitalu jest konieczny. Ja zwykle trafiałem w manii psychotycznej, więc wiadomo. Nigdy z własnej woli. Tak serio, żeby wyjść z tego błędnego koła niemocy, trzeba zmienić swój sposób myślenia Nie jest to łatwe, przydałby się dobry terapeuta. Leki nie zadziałają jak się z góry zakłada, że nie mają zadziałać. Potrzebne jest jakieś pozytywne myślenie, przeprogramowanie się. Mnie się udało, ale po wielu latach dopiero.
-
Ani od leków, ani od choroby. Wiele osób zupełnie zdrowych nie reaguje na kawę. Ja też mogę wypić i iść spać od razu. Kwestia osobnicza
-
@Michu95 ano właśnie. To dlatego nie można nikomu doradzać sposobu leczenia, bo można zaszkodzić. Tym bardziej jak się prosi o receptę lekarza rodzinnego, który nie wie jak wygląda leczenie u danego pacjenta i nie musi się znać na interakcjach miedzy tymi lekami tak jak psychiatra. Użytkownicy ciągle o tym zapominają!!! Dlatego w tym zakresie będziemy bezwzględnie egzekwować przestrzeganie regulaminu, bo można komuś poważnie zaszkodzić.
-
@Wrwsw zalecanie komukolwiek jakiegokolwiek leku jest zabronione Regulaminem!!!! - to że tobie jakiś lek pomógł, nie znaczy, że pomoże Koledze (osobiście wątpię, bo to nie jest lek na sen). Masz inne problemy, inną chorobę, inne doświadczenia.
-
Relacje z rodziną byłej żony
Dryagan odpowiedział(a) na Uspavlik temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ja mam pytanie: dlaczego ktoś rości sobie prawo do decydowania z kim inna osoba ma utrzymywać kontakty, a z kim nie? To zbyt daleko idąca ingerencja. Chce utrzymywać kontakty, oni z nim też - to jego sprawa. Może mu to pomaga w jakiś sposób. Na pewno nie jest to przyczyna dla jakiej nikogo sobie nie znalazł. Tak, być może kocha nadal żonę, która odeszła, ale przecież tego nie da się tak po prostu wyłączyć, to musi przyjść samo. Sam kiedyś długo przeżywałem rozstanie z narzeczoną (kilka lat nie miałem nikogo), a potem nowa miłość sama przyszła i tamto przestało mieć znaczenie. Wtrącanie się w cudze życie jeśli ta druga osoba o to nie prosi na pewno nie jest właściwe i docelowo zrobi więcej szkody niż pożytku. -
@Lusesita Dolores sam to przerabiałem - ci ludzie chodzący niby za Tobą to Twoje urojenia. Jak jesz leki nie masz wrażenia, że ktoś cię śledzi.
-
@Lusesita Dolores dzięki lekom nie widzisz czerwonych. Nie odstawiaj
-
@acherontia styx @minou dziewczyny przyhamujcie - to wszystko co piszecie, to ważne rzeczy, zwracacie uwagę na stan uzębienia, nie ma potrzeby przy tym się kłócić, czy obrażać
-
Chorowałemn na depresje teraz schizofrenia
Dryagan odpowiedział(a) na Marcelek16 temat w Schizofrenia
Niekoniecznie. Jestem chadowcem, ale z bardzo silnymi maniami psychotycznymi. Na początku po epizodzie psychotycznym miałem silną depresję i też próby samobójcze. Ale to było dawno temu. Po kilku latach depresje były dużo słabsze, mimo ostrej psychozy wcześniej. Aktualnie jestem w remisji. Ja bym w ogóle nie generalizował i nie kategoryzował tych chorób, bo każdy jednak choruje trochę inaczej. Nawet ta sama jednostka chorobowa może się objawiać zupełnie inaczej @Wrwsw ta Twoja kategoryzacja i opisy chorób są zupełnie bez sensu, więc sobie daruj. -
Chorowałemn na depresje teraz schizofrenia
Dryagan odpowiedział(a) na Marcelek16 temat w Schizofrenia
@Sylwunia to co opisujesz nie wygląda na ChAD, więc z jakiego powodu taka diagnoza??? -
Chorowałemn na depresje teraz schizofrenia
Dryagan odpowiedział(a) na Marcelek16 temat w Schizofrenia
Muszę powiedzieć, że mam podobnie ostatnio. Zdiagnozowany ChAD - pracuję na pełny etat, muszę się wysypiać (staram się realizować, bo brak snu = odjebka), czasem ląduje w szpitalu z ostrą psychozą (ale od ostatniego razu minęło już 3,5 roku). Jestem osobą szczęśliwą, mam rodzinę i wszystko się układa, a ostatnia remisja jest super - nareszcie czuję się jak trzeba, bez górki, bez dołka, stabilnie. Po prostu najważniejsze to trzymać chorobę w karbach, poznać ją, oswoić, wiedzieć jak reagować. Pomocne jest wsparcie bliskiej osoby, która umie rozpoznać symptomy nadchodzącej fazy chorobowej. Nie ma sensu rozkminianie "dlaczego mnie to spotkało", czy buntowanie się przeciw chorobie (długi czas to robiłem i przegrywałem). Trzeba z nią żyć, niezależnie jaka jest -
Chorowałemn na depresje teraz schizofrenia
Dryagan odpowiedział(a) na Marcelek16 temat w Schizofrenia
@Wrwsw no i co wynika z tych statystyk? Czy jak ktoś choruje, może sobie wybrać chorobę na jaką choruje? Nie. Czy własna choroba dotyka mnie bardziej niż choroby innych osób? Tak. Więc jaki sens mają te dywagacje? Żaden. Autor wątku zastanawia się czy ma schizofrenię - ale to nie znaczy przecież, że może sobie wybrać między nerwicą i schizofrenią. Powinien zostać dobrze zdiagnozowany i tyle (z wykluczeniem samodiagnozy). Piszesz, że statystycznie ludzie z nerwicą czy depresją funkcjonują lepiej niż osoby z schizofrenią, ale to tylko statystyka - bywa różnie, zależy od indywidualnych przypadków. Jeden sobie lepiej radzi z chorobą, inny gorzej -
Chorowałemn na depresje teraz schizofrenia
Dryagan odpowiedział(a) na Marcelek16 temat w Schizofrenia
W ogóle porównywanie, która choroba jest "lepsza" brzmi dla mnie irracjonalnie nie ma lepszych i gorszych chorób. Pytanie "na co byś wolał zachorować" jest bez sensu. Wolałbym na nic nie chorować i to jest jedyna właściwa odpowiedź. Natomiast skoro choruję, to muszę się dostosować do mojej choroby i sprawić, by było to jak najbardziej znośne -
Hej @Verinia witam Siostrę w ChAD Mam nadzieję, że zagościsz na naszym Forum dłużej.
-
Ja tam dawno jestem po etapie motylków w brzuchu, ale nadal lubię się przytulać i nie mam teraz na myśli seksu
-
@acherontia styx oczywiście się pod tym podpisuję, żeby wejść w zdrową relację z drugim człowiekiem, trzeba się najpierw samemu ogarnąć, uporządkować swoje życie, nauczyć żyć ze sobą w zgodzie. To podstawa. Trzeba najpierw umieć żyć samemu, by nauczyć się żyć z kimś. I na pewno nie uzależniać swojego szczęścia od innej osoby. Sam kiedyś popełniałem te wszystkie błędy - i nic nie wychodziło
-
W sumie trochę bym rozdzielał te dwie sprawy - stanięcie na własnych nogach i uniezależnienie się od rodziny - to jest bardzo ważne. Poszukiwanie partnera, żeby przejął obowiązki rodziców, nie jest dobre w żadnym przypadku. Natomiast poczucie samotności to zupełnie inna sprawa. Pamiętam jak sam się tak czułem, właśnie wtedy trafiłem na Forum, bo potrzebowałem poczuć się członkiem jakiejś społeczności. Bycie w związku to wyższy poziom relacji i większość ludzi ma potrzebę bycia z kimś. Taka natura ludzka.
-
@Meya ja tam jestem romantykiem (43 lata), tyle że już mam Żonę. Nie wierzę, że faceci co lubią delikatne, wrażliwe dziewczyny wyginęli, może tylko źle trafiasz. Natomiast marzenia o księciu na białym koniu i bajce, to nie jest dobra droga. Życie z pewnością bajką nie jest, są różne mało romantyczne okoliczności i różne problemy. Na pewno nie dzieje się tak, jak w komediach romantycznych, a życie dwojga ludzi ze sobą to ciągła praca nad związkiem po obu stronach. Żeby była jakaś harmonia. @Astafakasta jeśli nadal mieszkasz z rodzicami (jak typowy gniazdownik) i jesteś na ich utrzymaniu, to nie bardzo widzę możliwość założenia przez Ciebie rodziny. Przyznasz, że nie jest to zachęcająca perspektywa dla ewentualnej partnerki, która zamiast być rzeczywistą partnerką musiałaby się Tobą opiekować i Cię utrzymywać. Kobiety zwykle chcą założyć rodzinę, a to wymaga jednak warunków i pewnej odpowiedzialności za drugiego człowieka i za ewentualne dzieci. Jedyna możliwość to jakiś luźny związek na seks i nic więcej lub tylko przyjaźń
-
Panowie @AnnoDomino34 i @daammk1 przypominam, że na Forum jest zakaz sugerowania komukolwiek leczenia - takie wtręty jak "nie bierz czegoś" są niedozwolone, od tego jest lekarz, żeby decydować o odstawieniu czy zmianie leku. na razie bez osta, ale proszę o umiar w takich radach na przyszłość. Można pisać o własnych doświadczeniach, nie można komuś narzucać co ma robić.
-
To ile godzin śpisz? Ja zwykle 7 godzin, staram się nie przekraczać tego czasu, ale tym bardziej nie skracać (żeby nie popaść w manię). Ponad 8 godzin to już nie jest dla mnie zdrowy sen (wstaję potem bardziej zmęczony niż kiedy śpię krócej). Natomiast sen poniżej 6 godzin to dla mnie sygnał alarmowy.
-
To akurat Chorwacja (zdjęcie z ubiegłego roku), ale nie tylko tam jest tak pięknie, że góry i morze. @Meya ostatecznie nie są to takie odległości, których nie można pokonać samochodem skoro się boisz samolotem. No ja jeszcze do urlopu muszę poczekać. @Lusesita Dolores niestety tak wygląda praca administracyjno-biurowa. Też tak pracuję, ostatnio to w ogóle mam wrażenie, że praca na okrągło i często po godzinach. Takie życie, idzie przywyknąć, ale wakacji już się chce. Też nie lubię upałów, a w robocie nie mam klimatyzacji, to już w ogóle masakra
-
No w sumie to nie problem znaleźć razem i góry i morze - to tylko w Polsce tak jest, że albo to, albo to. Wystarczy się ruszyć nieco dalej na południe i ma się dwa w jednym
-
@Jurecki niektórzy ciężko pracują, niektórzy się wakacjują. Taka pora roku, czyli tzw. sezon ogórkowy