Skocz do zawartości
Nerwica.com

superb

Użytkownik
  • Postów

    633
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez superb

  1. Dobrze ze chcesz to cos zmienic, jedna z najwazniejszych decyzji juz podjales - przestales byc obojetny, zalezy Ci, zeby walczyc o siebie. Rowniez mysle, ze warto porozmawiac z psychologiem, zeby moc skutecznie walczyc z choroba, trzeba wiedziec z czym ma sie doczynienia, wszystko jedno czy to choroba pluc, zoladka, czy jaka kolwiek inna. Mozna oczywiscie leczyc same objawy, jednak nie spodziewaj sie wielkich efektow, trzeba zaczac od przyczyny. Nie raz jest tak, ze wydaje nam sie ze wiemy co nam jest a okazuje sie ze to tylko kolejny objaw, a przyczyna lezy gdzies duzo glebiej. Na pewno warto porozmawiac z psychologiem, co innego widzi, ten ktory stoi z boku, patrzy racjonalnie, a nie pod wplywem emocji...
  2. Udaj sie najlepiej do psychologa, jezeli masz kogos komu mozesz zaufac, powiedz mu o swoim problemie, niech wie ze ma Cie zaprowadzic do specjalisty. Jezeli budowala bys dom, oczywicie moglabyc skonczyc studia, porobic certyfikaty, i zaprojektowac swoj wymarzony dom. Nie mowie ze jest to zle wyjscie, jednak wymaga czasu. Na pewno zauwazylas ze aktualnie czas dziala na Twoja niekorzysc, nie ma co sie zastanawiac, tylko trzeba udac sie do specjalisty w danej dziedzinie. Z jego pomoca duzo szybciej zbudujesz swoje zycie tak Ty chcesz zeby wygladalo.
  3. Najlepiej rozkladowac sie przez aktywnosc fizyczna, jak zrobisz te 5-7km (albo i wiecej), to uwiez ze cale napiecie zejdzie z Ciebie, jak wrocisz do domu i siadziesz, bedziesz zupelnie innym czlowiekiem niz przed godzina. Zawsze dziala :)
  4. Media na ksztaltuja kanony piekna, zazwyczaj mlode dziewczyny ( niestety niektore starsze panie tez ) staraja sie za wszelka cene byc kopia Pani P z filmu P albo teledysku T. Glupota wedlug mnie jest sztuczne tworzenie idealow, na sile, co kilka sezonow kanony sie zmieniaja, podarzanie za nimi chyba nie jest najlepszym pomyslem. Kazda osoba jest inna, to prawda, kazda jesty wyjatkowa i to juz jest piekne, jak dla mnie to nie ma osob 'brzydkich', jezeli faktycznie jakas osoba postrzebana za 'brzydka', to tak na prawde jest zaniedbana, ludzie juz tak maja ze dostrzegaja duzo latwiej wady niz zalety, ( do pierwsze rzuci sie wiekszosci osob w oczy w np w lesie? piekne drzewa? kwitnace rosliny? ta... zazwyczaj jakis smiec - stara opna czy cos innego ..., gdy przychodza goscie po remoncie ... pierwsze co to zwroca uwage na jakis mankament .... ) Wszystko polega na tym, zeby uwidocznic swoje atuty, i ukrys niedoskonalosci ( choc co dla jednego jest wielka wada, dla drugiego moze okazac sie wyjatkowym atutem ) Nie mam tu na mysli, ze osoba zadbana to taka, ktora codziennie spedza godzine w lazience, zeby sie zrobic, przed wyjsciem. Wyglad jest wazny, jednak zdecydowanie nie najwaznieszy. Nie wiem, czy twoj nick ma cos wspolnego z Twoim wiekiem. jezeli tak to nie pozwol sobie zybtnio wyprac swojej osoby i zostac zaszufladkowana jako 1 z kilkunastu wzorcow - kanonow.
  5. Ciezka sprawa, brat na pewno za bardzo nawet nie wie co od niego chcecie, nie widzi problemu, a na pewno nie w takiej skali jak wy go mu przedstawiacie. ( dlatego uwzam ze zrozumienie swojego problemu, uswiadomenie sobie go, to polowa sukcesu ) Ciezko jest pomoc komus, kto tej pomocy nie che. Zeby unikanac placenia za jego bledy, na pewno mozna pomyslec o wymeldowaniu, z tym ze taki proces potrwa kilka miesiecy... Z tego co wiem na nowych dowowach mialo juz nie byc adresu zameldowania, wiec chyba da sie wyrobic dowod bez tego..., Raczej nie ma sposobu zeby tak z dnia na dzien ubezwasnowolnic kogos, zeby nie mogl wziasc umowy aboamentowej czy kredytu bez poswiadczen. Nie przychodzi mi nic za bardzo do glowy... Dopoki nie uwiadomi sobie ze ma problem, bedzie pod gorke caly czas. Najlepiej bylo by zadzialac na emocjace silnych emocjach - do ludzi najsilniej docieraja skrajne sytuacje Jakby z tydzien poprzebywal na jakis oddziale zamknietym, moze dotarlo by do niego o jaka stawke idzie walka. Jakbys znalazl kogos kto wyszedl z podobnego dolka, i zorganizowal spotkanie na zywo, mysle ze tez mogly by mu sie oczy otworzyc, gdyby ktos w odpowiedni sposob przyblizyl mu w jakim gownie kiedys siedzial, co mial w glowie, jaks sie czul.... Nigdy nie jest za pozno. Z kazdej sytuacji da sie wstac, potrzeba tylko czasu, silnej woli i wsparcia, dwa z trzech juz ma.
  6. superb

    Samotność

    Tez bym nie raz z kims wyskoczyl np na weekend w bieszczady albo rowerem tydzien nad morze :)
  7. superb

    Moja historia

    e i serio wolisz zapytac na forum, niz tego lakarza prowadzacego? Ile tego bierzesz? Ogolnie wszystko co bralem dzialalo prawie ze natychmiast, dalo sie zauwazyc wplyw substacji, max 2 tyg i kazdy lek byl zaladowany w 100%. Skonsultuj sie jednak z tym lekarzem, ja przez kilka miesiecy szukalem, zanim lekarz trafil na wslasciwy lek.
  8. Na co choruje Twoj ojciec? Bierze jakies leki? Do ktorej klasy chodzisz?
  9. superb

    Poddaje się

    Zaloze sie ze wiesz jak chcialbys zeby wygladalo Twoje zycie, mozesz nie wiedziec jak tam dojsc, ale cel znasz. Z dnia na dzien nie zmienisz nic, ale malymi krokami, powoli w ciagu roku osiagniesz bardzo duzo, a w dalszej perskektywie wszystko - cel. Zacznij, najciezej zrobic pierwszy krok, kazdego dnia staraj sie byc lepszy niz wczoraj, z Twojej wypowiedzi wynika, ze na poczatku nie bedzie z tym problemu, znaczy problem jest jeden - ruszyc dupe. Nie patrz na innych, staraj sie robic wszystko najlepiej, jak potrafisz w danej chwili majac to co wlasnie teraz masz.
  10. superb

    Witam

    zazwyczaj jak cos myslimy ze chcemy, to tylko nam sie tak wydaje.., czesto pod tym czym jest jeszcze cos, czesto nizej jeszcze cos.... Nie znam Twojej historii, duzo osob ucieka od problemow za granice, jednak malo kiedy ucieczka rozwiazuje problemy. Nie wystarczy zmienic otoczenie, miejsce na swiecie, zawsze jest jeden niezmienny czynnik, najwazniejszy - mi sami. Niestety ten czynnik najciezej jest naprawic. Nie myslales o doszkoleniu sie, nie mam pojecia co skonczyles, i w co celujesz, na pewno lepiej wiesz ode mnie, jakie umiejetnosci Twoj przyszly pracodawca bedzie od Ciebie wymagal. Pieniadze sa wazne, ale nie najwazniejsze, jak dla mnie satysfakcja z wykonywaniej pracy tez jest istotna, to zeby praca nie bylo monotonna, zeby byla mozliwosc wykazania sie, zeby byly jakies wyzwania.... Chyba nie masz watpliwosci ze za graniaca, niz procz pieniedzy ( po przeliczeniu na PLN ) sie zmieni na lepsze?
  11. superb

    Witam

    Mysle ze to dobry czas, zeby przestac udawac i faktycznie rozpierdoli*c wszystko, i zbudowac sobie taki swiat, jaki sam chcesz. Czym obecnie sie zajmujesz? Ile czasu zajelo by ci ogarniecie umiejestnosci, ktora sa potrzebne zeby robil to co bys na prawde chcial?
  12. superb

    Samotność

    A wiedziales, ze istnieje z liczy ujemnej? Szkoda czasu zeby kolo na nowo wymyslac.
  13. superb

    Samotność

    To zalezy co rozumiesz przez slowo pomoc , Ale co dwie glowy to nie jedna :)
  14. Hola mi hermano ! :) Tez juz jakis czas pracuje nad soba, wiele zeczy udalo mi sie ciezko praca naprawic, nad niektorymi nadal pracuje. -Brak chęci do działania poprzez przytłoczenie listą zadań, poczuciem brakiem czasu do ich wykonania oraz poprawnością drogi, która obrałem zawsze jak mialem do zrobienia cos wiekszego to ciezko bylo mi sie za to zabrac, dla mnie rozwiazaniem sa kolorowe karteczki - rozbijam kazde wieksze zdania na operacje atomowe, mam je przyklejone w jednym miejscu i jak cos robie to widze przed soba tylko aktualne zadanie. Pojedyncze zadanie nawet jak zajmie mi godzine to w porownaniu do kilkudniowego projektu jest praktycznie nic. Oprocz tego mam na widoku operacje ktore juz zrealizowalem - jak widac na pierwszy rzut oka progress to jest motywacja zeby dzialac dalej. -Zaburzenia osobowości(unikanie -Zbyt długo analizuję daną sprawę zamiast działać- tracę czas Gdzies kiedys przeczyalem ze jak zawachasz sie przy decyzji, jak zamierzasz cos zaczac robic, to male szansan ze nie najdziesz wymowek. U mnie to sie sprawdza, jak mam cos zrobic, to wstaje i ide, robie, nie mysle tylko dzialam. -Aspołeczność(analizuję fakty bez przywiązywania uwagi do emocji) -Pisze wolno maile zastanawiając się nad formą, treścią, czasem zawieszając się bez przyczyny -Czasem mam wrażenie, że mogłem powiedzieć coś podczas rozmowy i wyrazić swoje zdanie do końca. Wniosek dopiero przychodzi po rozmowie jak nie mogę nic już dodać(brak szybkiego myślenia?). Przed dlugi czas analizowalem kazde zdanie jakie mam powiedziec w danej sytuacji, potem jescze dluzej analizowalem czy wszystko dobrze powiedzialem, zrobilem, co moglem zrobic lepiej.... Najelpszym rozwiazaniem tego jest dla mnie filizoafia "Miej wyjebane", mam wyjebane na wiekszosc zeczy, nie staram sie zadowolic innych, wazniejsze jest dla mnie moje szczescie i dobre samopoczucie, nic to zeby wygladac nieskalanie w oczach inncyh... Mam wyjebane i robie swoje, nikogo nie udaje. -Problemy postrzegam jako piętrzące się przeszkody nie do przebycia(wiele problemów rozwiązałem, lecz czekam na czas w którym na bieżąco będzie ich bardzo mało) mam kilka takich, jak nie mam pomyslu jak ugryzc jakis problem, to robie swoje dalej, mysle jak przyjdzie mi to cos do glowy, ale nie siedzie 24/h , zauwazylem ze wiekszosc 'genialnych' pomyslow przychodzi wtedy gdy najmniej sie ich spodziewam. -Mam problemy z wykonywaniem obowiązków domowych(rodzice nie nauczyli mnie systematyczności w tym aspekcie) dobrze jest sporzadzic sobie liste rzeczy ktore mam zamiar wykonac danego dnia, wykonywac i po kolei odchaczac, widac efekty na papierze, jest duzo latwiej. Jak sie spojrzy na koniec tygodnia na poprzednie strony to widac co sie wykonalo. Oprocz tego takie podejscie pozwala przemyslec niektore rzeczy, jezeli cos nie wykonam przez kilka dni, to moze warto sie nad tym zastanowic, czy faktycznie jest to cos warte poswiecenia czasu, czy jest istotne. Nie ma takiej rzeczy ktorej nie da sie wypracowac ciezka praca, jezeli faktycznie czegos sie pragnie, to kwestia czasu jest tylko kiedy stanie sie to faktem.
  15. Nie tak latwo mnie urazic :) wiekszosc osob na tym forum ma skorupe grubsza niz nosorozec :) To ze wiekszosco osob rejestruje sie na tym forum, szukajac pomocy to zrozumiale, jednak ogolnie uwazam ze co najmniej tyle trzeba dac od siebie, ile oczekuje sie od innych, pewnie wiesz jak powinno dzialac spoleczenstwo, ze zwiazku nie zbuduje sie na postawie ze jedna osoba daje z siebie wszystko, a druga jest bierna kazdy wie w wiekszej skali jakos ta wiedza zanika... Pewnie uznasz sie jakis ham sie przyczepil i pierd**li, pewnie jescze naje**any bo weekend, ale nawet jakbym chcial to nie jestem w stanie w skali 1-7 zanaczyc wiekszosci odpowiedzi, pewnie nie dla tego nie bedziesz miala tytulu mgr inz, ze psychologia, ludzie nie maja nic wspolnego z matemtyka - bo to pojecie abstrakcyjne. Kazdy czlowiek jest wyjatkowy, niby problemy te same - bo tak samo nazwane, jednak tylko jak sie patrzy z daleka. Kazdy czlowiek to osobna historia, idealnie bylo by do kazdego trzeba podejsc indywidualnie... ( No chyba ze kazdy to 100 zl :) ) Swiat idealny nie istnie.... a moze jednak warto sprobowac zbudowac taki swiat wokol siebie? Ale co ja sie znam..., 'staz w zawodze' mamy podobny, z tym ze ja chodzilem na wyklady 24/h Chetnie pomoge Ci w pracy na pw, jednak prosze nie pytaj jak w skali od 1-10 oceniasz... ja Ci moge napisac jak to widze, co czuje, jak odbieram zeczywistosc, a cyferki jeszcze najszczescie nie lataja mi przed oczami :)
  16. superb

    Fobia społeczna!

    Dla mnie tez przebywanie w tego typu miejsach nie jest przyjemnoscia, jak wiem ze musze sie to takiej galerii udac, to nie mysle tylko ide, jak sie zawacham juz przed wyjsciem to jest lipa, zawsze znajdzie sie jakas wymowka. Ide i juz. Zawsze jak ide to wiem juz co mam kupic i w jakim sklepie. Biore co mam wziasc i tyle mnie tam widzieli. Obecnie czuje sie niekomfortowo w takich miejscach, jak musze to nie mam wiekszego oporu zeby tam byc, jednak powoliw tego typu miejsach psuje sobie glowe, im krocej tym lepiej, ewentualnie zaraz potem reset. Tez przewaznie jak juz ide to jakos z rana, najmniej ludzi. Najlepiej z mojego punktu widzenia za bardzo sie nie interesowac innymi, staram sie wieksza uwage przywiazac do ekspozycji, ktore nawet mnie nie raz w ogole nie interesuja, ale w ten sposob unikam 'interakcji z ludzmi'. Czasami bywa ciezko, ale co mam zalatwic to zalatwie, a jest milion innych miejsc w ktorych mozna spedzic lepiej wolny czas, wiec w sumie nie ma na co narzekac :) Gdyby dalo sie zrobic hard reset... obecnie wiekszosc moich barier wynika z wielotetnich przyzwyczajen, z utartych schematow myslenia... Wlasnie zrobilem sobie test Liebowitza o ktorym pisal @Tadek777 "Uzyskałeś 36 pkt. Twoje odpowiedzi sugerują, że nie masz objawów fobii społecznej."
  17. Troche to slabe, ze bedac na 5 roku psycologii, zarejestrowalas sie na tym forum, tylko po to zeby wstawic ankiete, nie uwazasz? Piszesz w celach naukowych... czyli pewnie zamierzasz na podstawie tych danych pomoc uzytkownikom...? albo czekaj... papierek mgr moze tylko chcesz?
  18. Uciekać. 23 lata to dobry wiek by spróbować się uniezależnić. +1 Z tego co piszesz juz dawno wiesz co nalezy zrobic - odciac sie od ojca. Kredyt bym rozwazal na samym koncu. Poszukaj pracy, Z UP jest program na 'zakwaterowanie sie' jezeli praca jest dalej niz iles tam od Twojeg miejsca zameldowania. A w miedzyczasie rob to co robiles do tej pory, jezeli faktycznie to lubisz. Z czasem, gdy bedziesz w stanie godnie zyc z antykow, robisz to na caly etat. Wiem ze latwo sie mowi, ale mysle ze to dobre rozwiazanie.
  19. superb

    Cześć.

    Czesc, badania mowisz wychodza ok, mysle, ze jednak warto by bylo porozmawiac z psychologiem.
  20. Czesc, W podbnym wieku planowalem swoj pogrzeb, wybralem urne, myslalem co napisac bliskim....... Duzo osob ucieka od realnego swiata, odurzajac sie alkoholem, najtrudniej zazwyczaj jest uswiadomic sobie, ze ma sie z tym problem, ze to nie swiat jest TAKI, tylko ze problem jest w naszej osobie. ....dzisiaj sprawa wyglada zupelnie inaczej, nie bylo latwo, ale nie takich trudnosci ktorych nie da sie pokonac, jezeli sie tylko chce. Napisalas na forum, szukasz tu pomocy, wiec chcesz na pewno :) Nie wiem jakie masz plany na przyszlosc, ale skup sie na tym co dla Ciebie wazne, ( w sensie matura zaraz - jakie przedmioty ). Duzo osob twierdzi ze od tych kilku dni zalezy reszta Twojego zycia, to ja CI powiem z perspektywy czasu ze g*wno prawda Zycie to nie tylko madrosc wyczytana z ksiazek... Co prawda nie jestem psychologiem, ale tez nie biore 100zl/h , jezeli masz ochote porozmawiac, odezwij sie na pw.
  21. superb

    Moja historia

    Jezeli czujesz sie na tyle obeznany w temacie... Mysle ze wystarczajaco zryles juz sobie czasksze, zeby dalej testowac na sobie co Ci przyjdzie do glowy... ...zazwyczaj kika dolegliwosci naklada sie na siebie, leczenie psychologiczne to ciezki temat. To co sie zjebie w ciagu kilku miesiecy nie raz latami sie leczy, ja bym poszedl jednak do dobrego specjalisty, juz sie natestowales - skoro piszesz na tym forum, to chyba nie najlepiej sie to skonczylo.
  22. superb

    Samotność

    Dlugo szukalem kogos do wspolngo dzielenia chwil, do wsparcia siebie nazwajem, do bycia ze soba.... Tak mi sie wydawalo przynajmniej ze szukalem..... bo szukalem biernie - jak sie przydazy sytacja jak na niektorych filmach, to dalej jakos pojdzie.... Temat chyba moze byc ( przynajmniej temat tematu pasuje :) ): Jezeli tez czujesz, ze samotnosc jest ok, ale lepiej we dwoje - napisz, chetnie blizej Cie poznam :) ( ja 25l )
  23. No z takim podejsciem to na pewno nie... Serio nie masz dac te 50zl / 2 tyg ?
  24. Mysle, ze oboje z chlopakiem trwacie w stagnacji, jezeli wiesz co chcialabys ze swoim zyciem zrobic - a wydaje mi sie ze wiesz co chcesz, to nie czekaj, szkoda czasu - dzialaj :) czasami warto spojrzec na swoje problemy, zycie z innej perspektywy - stanac z boku i obserwowac, psycholog moze byc takim punktem z ktorego spojrzysz na siebie. Mozna powiedziec ze jestem dwa kroki przed Toba w tym aspekcie, tez dlugo trwalem w martwym punkcie. Jezeli chcesz pogadac, odezwij sie na pw.
  25. superb

    Moja historia

    Czesc, dluga droga przed Toba, najwazniejszy krok juz zrobiles, wiec teraz bedzie tylko lepiej. 5htp oraz noopept to bardziej na regeneracje, mowiles o tych lekach lekarzowi jak dawal Welbutrin ? Od razu to mogles miec efekty po 3CP... Nie ma niestety magicznego srodka ktory dziala od razu - leczy to co sie popier**lilo przez x lat. Bedziesz czul jak lek wejdzie na 100%, zazwyczaj kilka dni.
×