Vengence

Może się nie uważasz, ale te argumenty, które przytoczyłeś, mogą o tym świadczyć, jeżeli jesteś w stanie bez problemu zabić zwierze i nic nie czujesz, to jest to coś z psychopaty/socjopaty, może to być jakaś schiza prosta, masz jakiś inne objawy czy tylko to co napisałeś?, ja nawet w bardzo silnej anhedonii byłem w stanie poczuć empatie, choć to było bardzo mało odczuwalne, ale to też wina leków, na których byłem.

casya, Na twoim miejscu bym poczekał, pił jakieś herbatki uspokajające, trochę sportu, za jakiś czas dojdziesz do siebie, bez prochów, tak sądzę, jeśli będzie nada zle idz do psychiatry, niech da ci coś lekkiego, może Coaxil - tianeptyna, już sama świadomość, że coś bierzesz, ci pomoże,

Co ty pierdolisz wszystko co przytoczyłeś, swiadczy o tym, że masz coś z psychola, chłopie ogarnij się, w dodatku, masz problemy z logicznym myśleniem, ja jestem na odstawce ssri, a czaje więcej niż ty, więc jest z tobą zle.

Don Corleone, Dzięki wzajemnie, pozdro.

Tak z dnia na dzień, tylko, że ja po paro brałem inne leki, miedzy innymi, wenle, fluo,esci, wszystkie ssri prawie, dzisiaj 1 dzień jest bez ssri, chciałem jeszcze zobaczyć sertraline, ale ostatecznie podjąłem decyzje, że schodzę całkiem, mam już dość tej zamuły i braku ochoty na cokolwiek, nie wiem co będzie, może za chwilę depresja uderzy znowu we mnie, mimo wszystko chcę spróbować, żyć bez ssri, choć wiem, że to nie będzie łatwe, przez ten okres brania ssri, człowiek jest pod ochroną, mało co do niego do chodzi, świat wydaje się mało realny, uczucia są spłaszczone, aż się boję co to będzie

Odstawiłem antydepresanty, byłem na ssri 3,5 roku, to co się dzieje aktualnie ze mną to jest jebana masakra, nie chcę już widzieć ssri na oczy, jeżeli to przetrwam to naprawdę będzie cud, benzo nie mam, będzie przejebane, ale chuj tam raz się żyje.lol

dobre ,,, tak pomysląłem czytając to o sobie ,że juz ponad 2 lata codziennie lub prawie codziennie biorę benzo na przetrwanie ,,,kużwa PRZETRWANIE , to dobre słowo ,,,a miałem żyć otwartą piersią ,,, a tu tylko przetrwać do wieczora Hehe, to ostro, dokucza ci ciągle lęk?, czy na coś innego bierzesz ?

Oby, masz jakieś benzo na przetrwanie?

Nie chciałbym cię martwić, ale kiedyś pisałaś, że przestała na ciebie działać wenla, wczoraj czytałem bardzo dużo w wątku o sertralinie i jest bardzo dużo twoich postów, gdzie piszesz, że jesteś na 300 wenli i na ciebie nie działa, więc nie liczyłbym na ten lek, nie wiem czy w ogóle nie szkoda na to czasu, ale to twój wybór i twojego lekarza, mi leki ssri już nic nie dają w zasadzie, wręcz pogarszają mój stan.

Ja bym zwiększył na 150-225mg i zobaczył powinno się poprawić, szczególnie napęd, choć nastrój również.

Idz do sklepu dla dużych!

Ta ja tylko na swój się odpierdolę tak konkretnie.

A ile czasu bierzesz ten lek i w jakiej dawcę, może dawka jest za mała, na tym leku większa dawka potrafi bardzo dużo zmienić, ogólnie jeżeli bierzesz długo powiedzmy 3 miesiące i skutki uboczne nadal występują, a już na pewno jeśli skutki uboczne przewyższają te pozytywne, to pozostaje to odstawiać, szkoda czasu, pieniędzy i paradoksalnie zdrowia. Osobiście oceniam wenlafaksyne trochę wyżej niż Ssri, ale ogólnie wenla to też nie jest jakaś rewelacja, no i odstawianie tego może porównać do kaca giganta+ jeszcze kilka skutków ubocznych, o ile kac trwa dzień, to tutaj umierasz 2-3 tygodnie, najgorsze to te kopnięcia prądem, wszystko boli jak po opiatach, no nie fajnie po prostu.

Możesz brać alprazolam, póki lek nie zacznie działać, czyli kilka tygodni, potem odstaw alprazolam bo wpierd.. się z deszczu pod rynnę.

Haha

No ok, ważne, że jest lepiej.

Lord Kapucyn, Dzięki za ten tekst, ja już ogólnie nie biorę tianeptyny, nie działa na mnie.

Miałem podobnie, jak bym nic nie brał, lipa na maxa te leki, poczekaj jeszcze ze 2 tygodnie, albo podnieś dawkę.

Może to tylko lepszy dzień w depresji?, ja miewałem takie dni nawet bez leków, oby to było trwałe, pozdro

Skoro lek przestaje działać to jaką chcesz odpowiedz? , można spróbować zwiększyć, ale to grozi ci manią, bo im wyższa dawka tym wenla działa mocniej na noradrenaline i dopamine, idz do lekarza i niech on coś zrobi, my tu nic nie wskóramy.

Czemu z niej zrezygnowałaś??

I niby jak mamy ci pomóc?.

A ile czasu bierzesz ten lek?

Powinien być lepszy, bo działa na dopaminę dość konkretnie.

To nie jest temat jak podwyższyć sobie testosteron i pozbyć się mlekotoku, Ricah. Niezgodne z regulaminem forum, zgłaszam to. Rozumiem, że to jakiś żart z twojej strony?