
Vengence
Użytkownik-
Postów
2 102 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vengence
-
ladywind, Ale ja nikomu nic nie odradzam, piszę tylko o własnych doświadczeniach, paroksetyna to dobry lek, ale nie koniecznie dobry na depresje, potrafi człowieka zamulić i nie chce mu się nic, co z tego, że nie masz myśli samobójczych, jak żyć też ci się nie chcę, sama tak pisałaś ostatnio, że ci się nic nie chce, więc paro niezbyt ci pomaga, dobrze dobrany antydepresant, powinien znieść depresje całkowicie nie połowicznie, niech sobie każdy bierze co chce, dla mnie Ssri to kiepskie antydepresanty, kończę ten temat, bo nudzi mnie już pisanie w kółko tego samego, zdrówka życzę.
-
Co konkretnie z tobą zrobiła? Ja biorę paro po raz drugi i się czasami zastanawiam czy psychotropy nie zmieniły jakoś trwale mojego baniaka a ja nie jestem wstanie tego dostrzec. Apatia, zwiększyła anhedonie, spowodowała pustkę w głowie i sądzę, że jeszcze bardziej mi się nic nie chce niż wcześniej, pamieć też trochę dostała po dupie, ale tu akurat się tak nie martwię, bo pamieć zawsze miałem zajebista, wiec jest niewiele gorzej, ogólnie na ssri wegetuje i bez nich w sumie też więc nie ma po co ich brać! -- 02 cze 2016, 11:00 -- Ale żeby nie było tak, że pisze tylko negatywnie, to napiszę, że parox, wyleczyła mi natręctwa i lęki i to nie powróciło - więc bardzo duży plus, dodałbym jeszcze ogromną pewność siebie na tym leku, w zasadzie nie bałem się niczego, ja ogólnie jestem raczej odważny ogólnie, ale po parox to czułem się momentami niezniszczalny, a wyrywanie kobiet było tak proste jak zmywanie garów.
-
Podjąłeś bardzo mądrą decyzję. Niestety ale jak się choruje, trzeba się pogodzić z tym, że nalezy brac leki. Bo depresja/nerwica tak samo jak każda inna choroba wymaga leczenia. Nie rozumiem niektórych tu osób, którzy negują SSRI, bo ich nie wyleczyły, że depresja po ich zaprzestaniu wróciła. Owszem jak się przestanie brac leki to wróci, bo jest to choroba na całe życie. Ale czy cukrzyca też nie jest? Czy nie trzeba brać insuliny stale, bo kiedy się zaprzestanie, to można stracić kończynę badz życie?..... Tak samo jest z antydepresantami. Przynoszą nam ulgę w depresji, życie staje się znośniejsze i jesteśmy w stanie coś robic., żyć. Porównanie cukrzycy z depresja to nie bardzo trochę, choć rozumiem twój zamysł, mimo wszystko depresja jest kurewsko przejebaną chorobą, bo wpływa na wszystko, jak masz zjebany nastrój to wszystko automatycznie jest zjebane, co do ssri, to dla mnie te leki to niewypał kompletny, ja zdania na ten temat nie zmienię, widzę co parox ze mna zrobiła, nie wiem czy uda mi się to cofnąć w ogóle!? -- 02 cze 2016, 10:42 -- Mimo wszystko, jeśli ktoś ma mocno obniżony nastrój i myśli samobójcze, to lepiej brać już te ssri,w sumie lepsza zamuła niż trumna.
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Vengence odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
byrgh, Interakcji jako takich nie ma, ale kofeina jest stymulantem, pobudza na chwile a potem odbiera sobie dług z nawiązką, czyli często występuje pogorszenie nastroju, zmęczenie, niepokój i inne cuda, jeżeli długo pijesz kawę to nie odstawiaj jej tak od razu z buta, pij słabszą jakiś czas albo przeżuć się na zieloną herbatę lub kakao, kakao ma mnóstwo magnezu i mało kofeiny. -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
Vengence odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Prawie jak spowiedz u księdza. , może te uboki masz przez grzechy które popełniłaś w życiu, of course, żartuje. -
Perazyna daje radę, z pewnością nie utyjesz tak jak po Olci, no i zamuła powinna być dużo mniejsza.
-
mnie tez leczyly przez 3 lata a potem klapa i pogorszenie depresji Nie leczyły tylko wpływały pozytywnie na objawy depresji, wyleczenie jest wtedy kiedy, po zaprzestaniu brania leku, dobry nastrój utrzymuje się, jak głowa albo ząb cię boli i wezmiesz lek przeciwbólowy to też bólu odczuwać nie będziesz, ale lek przeciwbólowy nic nie leczy!, poza tym przy ssri często po odstawieniu człowiek czuje się jeszcze gorzej niż przed tym jak zaczął brać ten lek, czyli depresja wraca + zmiany wywołane przez ssri, te zmiany często są już nieodwracalne, więc każdemu radzę ze nim sięgniecie po ssri dobrze się nad tym zastanówcie, bo bardzo możliwe, że za pewien czas będziecie tego żałować, ale nie będzie już odwrotu, nie chcę żeby ktoś to odebrał to jako straszenie, po prostu miejcie to na uwadze, poza tym każdy kto twierdzi, że ssri są bezpieczne mija się z prawdą tak najdelikatniej mówiąc.
-
Ekstrapolacja subiektywnych odczuć na ogół społeczeństwa nie jest reprezentatywna, tym bardziej, że osobiście nie znalazłem wiarygodnych dowodów na to, że leki "w końcu przestają działać". Leki są zawsze, bóg tylko wtedy, gdy ktoś w niego wierzy, poza tym jak widać na niniejszym forum, są tutaj ludzie wierzący, a bóg im jakoś wcale nie pomaga... Jak mogłeś nie znalezc dowodów na to, że leki przestają, działać coś kiepsko szukasz, albo patrzysz na to co chcesz!, tutaj nawet na forum jest mnóstwo takich ludzi, co brali leki rok, dwa lata i nagle z dnia na dzień wracała im depresja, również tak będzie z twoja mirta, bo chyba nie wierzysz w to, że ten lek będzie działał do póznej starości, a może wierzysz!?
-
Nie wiem, może sertralina, co do tej serotoniny to nie wiadomo do końca jak jest, bo nigdzie nie jest stwierdzone na 100% że ten lek w jakiś sposób na tą serotoninę działa, widziałem badania w których było napisane, że efekt na serotonine jest marginalny i ponoć występuje tylko na początku, ogólnie to lek zagadka.
-
Ja łączyłem nie polecam, jeśli już koniecznie chcesz łączyć, to bierz tianeptyne najpierw ze 2 tygodni i potem dołącz ssri, ponoć w badaniach nasilenia wychwytu serotoniny mija po 2 tygodniach, miałem gdzieś badanie, ale nie chce mi się szukać, ja sam biorę tianeptyne 6 tygodni i nie odczuwam, żadnego działania przeciwdepresyjnego, wręcz jest dużo gorzej, po 1 tablecie w ciągu dnia jest jeszcze znośnie, ale po 2 pigule obniża mi bardzo mocno nastrój, ogólnie nie wiem czy brać to dalej, po 6 tygodniach już takich rzeczy raczej być, nie powinno, ma ktoś jakąś wiedzę na ten temat, opłaca się czekać do 12 tygodni??, czy ta substancja już nie zadziała skoro tyle czasu ją biorę?Nie wiem już kurwa czy brać to dalej!
-
Trzy miesiące to początek leczenia, co za genialny lekarz powiedział ci, że masz brać 3 miesiące, przecież jak odstawisz po tych 3 miechach to choroba wróci, bardzo możliwe, że jeszcze silniejsza, ale rób jak tam sobie chcesz, ja gdybym miał brać antydepresant 3 miesiące, a po 2 miesiącach już mówił, że chce odstawiać to nawet bym nie zaczynał, szkoda pieniędzy, czasu i paradoksalnie, zdrowia, choć teraz czujesz się dobrze, tak wiedz, że będzie dobrze póki będziesz brał lek, odstawisz i wszystko wraca, te leki działają tylko objawowo i to tylko jak się je bierze, no może jeszcze jakiś krótki czas po odstawieniu.