Purpurowy

Eloszki pornoszki

Kołdra, koc, ciepła bluza i naprawdę da się wytrzymać

Calutki czas

Z tego co mi wiadomo, to robi się tylko znieczulenie miejscowe. Chociaż znając mnie, to pewnie i bez tego bym sobie poradził.

Będę żył, w końcu twardy ze mnie skur... czybyk. Będę twardy jak Terminator 2.

Właśnie zęby mam zdrowe jak mało kto. Nigdy nie trzeba było przy nich nic robić. Aż do teraz, bo wszystkie cztery ósemki mi krzywo powychodziły...

Nic dziwnego, sam bym złapał.

Dobry. Bedo mnie rwać cztery zęby!

Cześć wszystkim. Raczej myślałem o takim "zwykłym" (takim domowym) agregacie. Takim 40-50kg na dwóch kółkach. Troszkę pooglądałem ogłoszenia z agregatami i nawet tutaj na forum w reklamach mi się wyświetlajo.

A myślałem o agregacie, ale duży, ciężki, gdzież ja to pomieszczę jak nie będę akurat używał, jak ja to podniosę sam itp... aż postanowiłem sprawdzić na allegro i właśnie się dowiedziałem że takie malutkie, 15kg też robią. Ale najpierw piecyk gazowy. Taki specjalny do przyczep kempingowych, z odprowadzeniem spalin przez komin.

Z telefonu. Laptopa nawet nie mam.

Teraz aktualnie od dziołchy. Trochę sobie podładowuję telefon przy okazji. Z samochodu też niby mogę podładować, ale to niezbyt często bo akumulator padnie.

Cuś w tym stylu

No tak. Tak mniej więcej w połowie drogi między dziewczyną a najbliższym miastem się rozstawiłem z przyczepą.

Tak, rozstawiłem się dosyć blisko niej, więc nawet na piechotę nie jest daleko.

Wiem, żartuję tylko

On ma, ja nie mam. Tak sobie pomyślałem żeby zmienić okolicę. Luksusów nie potrzebuję, a wynajęcie czegokolwiek to comiesięczne wydatki, a przyczepę raz kupiłem i moja.

Shitbox to jest taki box (czyli skrzynka) w której jest shit, czyli... yyym. W skrócie powiem że pomieszkuję trochę w przyczepie kempingowej i mam tam przenośną toaletę i tam jest taka skrzynka na nieczystości i boję się żeby nie zamarzła i nie pękła.

Muszę opróżnić shitboxa, bo zamarznie i pęknie.

O kulson...

Więc i Ciebie zapewne gdzieś dadzą na zastępstwo?

W124 250D 1990r.

Ogólnie jest 70 litrów, ale 15 litrów mułu na dnie zbiornika. Serio. 1370000 km bez czyszczenia baku i jazda przez 16 lat na ruskiej ropie.

Ostatnio kupiłem sobie 55 litrów oleju napędowego.