-
Postów
8 084 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Purpurowy
-
Do tego jeszcze powiedziała mu gdzie jestem i tu przyjechał...
-
Na YouTube też to wrzucam https://youtube.com/@guziec94?si=P3ofZvQlkNGFX138
-
Wiersz o dupie Myślę o dupie, przez cały dzień Przy niej się kręci, mej myśli cień Myślę jak bardzo potrzebna jest nam Więc właśnie o niej, opowiem wam Dupę ma każdy i ksiądz i minister Dupę ma uczeń, co niesie tornister Ma ją tirówka, co przy drodze stoi Zarabiać dupą, wcale się nie boi Dupę ma Jasio, ma także Hania I im obojgu służy do srania Dupa organizm oczyszcza po żarciu I robi problemy przy każdym zaparciu Dupę sadzamy, na porcelanowym tronie Po ostrym kebsie, czasem dupa płonie Co by nie mówić, to ważna część ciała Do której niejeden swoją rządzą pała Lecz zostawmy już temat dupy Bo zasmrodziła mi pół chałupy https://vm.tiktok.com/ZNdkKFv6e/
-
Fatalnie. Znowu zjazd Strasznie ubolewam iż polskie prawo zabrania oddawania leków na receptę, przez co zmarnuje mi się opakowanie Escitil 10mg 28 tabletek oraz Symla 50mg 30 tabletek.
-
Wiersz o wku**ieniu Siedzę wku**iony, w swoim fotelu I myślę o tym całym burdelu Jak bardzo wku**ia mnie całe życie Wku**ia mnie nawet codzienne mycie Wku**ia mnie żona, wku*"ia teściowa Wku**iają mnie ciągle jej nędzne słowa Wku**ia mnie głos, co w radiu nadaje Wku**ia autobus, co w korku staje Wku**iają mnie przed domem menele Wku**ia mnie babcia, co siedzi w kościele Wku**ia za oknem, jebana pogoda Wku**ia mnie każda w życiu przeszkoda Wku**ia pisanie je**nego wiersza A nawet kołdra, bo miała być cieńsza Na koniec krótko, bo idę spać Wkurwia mnie wszystko, nosz ku**a mać! https://vm.tiktok.com/ZNdknwupd/
-
Kuzynka, która zasugerowała odstawienie leków... Mojemu starszemu bratu ze schizo z resztą to samo wmówiła. A on uwierzył.
-
Wiersz o alkoholu Kiedyś niosłeś ukojenie Byłeś dla mnie jak marzenie Dałeś szczęście, dużo śmiechu Życie wiodłem bez pośpiechu Lecz ty zdrajco pie**lony Okrutniku nieskończony Sporo rzeczy ukrywałeś Całe zdrowie mi zabrałeś Chciałeś żywcem mnie pogrzebać I na kasę też wyj**ać Moje żale zbieram w kupę Alkoholu - ch*j ci w du*ę! https://vm.tiktok.com/ZNdkpscac/
-
Wiadomo że tak
-
Tu kolejny mój wymysł, inspiracją dla niego był deszcz padający za oknem Wiersz o wiośnie Ciągle pada, ciągle wieje Co się ku**a znowu dzieje? Czy to jesień pie**olona Znowu robi nas w balona Niebo szare, zachmurzone Jakby gów**m pobrudzone I na koniec powiem wam Że na taką wiosnę s*am https://vm.tiktok.com/ZNdkbwC2E/
-
Brałem jedną tabletkę, teraz biorę dwie. Efekt taki sam.
-
A dla beki sobie coś wymyślam po nocy Wiersz o politykach Znowu te mordy w telewizorze Polak już na nie patrzeć nie może Siedzą, gadają te swoje smęty A człowiek słucha jak pier**lnięty Siedzą jak świnie, w ciepłej oborze I żaden z koryta się nażreć nie może Ciągle im mało, ciągle chcą jeszcze Ciągle chrumkają, rządowe wieprze A ty polaku, co na nich głosujesz, I w obietnice tych świń się wsłu/cenzura/esz Wiedz tylko jedno, rodaku mój Ktokolwiek nie wygra i tak będzie ch*j https://vm.tiktok.com/ZNdkC3eKH/
-
Może i leki nie pomagają w moich problemach ze spaniem, ale przynajmniej za dnia jestem nieprzytomny...
-
Wiadomo jak
-
Ze swoich to co najwyżej mogę co najwyżej zutylizować świadectwa szkolne. Do niczego mi nie przydatne.
-
Robie co zlecą. Nie wnikam po co.
-
Ruszyłem odbyt z przyczepy, utylizowałem dokumenty i karty kredytowe.
-
Kiedyś coś było organizowane. Sam kilka razy byłem. Oczywiście musiałem kawał dojechać, bo z moich okolic nikogo nie było. No i siedziałem bez słowa. Poruszane tematy były mi po prostu obce. Nie miałem o czym rozmawiać.
-
Jedynych znajomych jakich kiedykolwiek miałem (jacy chcieli się ze mną zadawać) zostawiłem pod sklepem. A moja "miłość" zawsze się konczyła tak samo - brakiem odwzajemnienia i obsesją z mojej strony.
-
W szpitalu ile razy bym nie był, to nie było żadnej terapii. Nie mam żadnych zainteresowań. Kołek zainteresowań też w pobliżu nie ma. Z resztą do po nich osobie bez zainteresowań? Na miłość to już dawno straciłem nadzieję. A pracę to mam, nazwijmy "dorywczą". Angażuję się w nią tylko tyle, żeby mieć za co przeżyć, a nie wtopić.
-
Nie, nie boli. Samo rozpychanie bolało. Powinno się rozpychać o milimetr na 6-8 tygodni (dłużej niż uszy) no ale że ja jestem raptus, to u mnie było to milimetr na dwa dni, czasem na dzień.
-
-
Tak. Nie wyglądał jakby się przejął. Tylko podwoił dawki leków.
-
Długo już po prostu tak nie pociągnę. Codziennie tylko marzę żeby to wszystko zakończyć. Kolejna próba jest tylko kwestią czasu.
-
Nikotyna
-
Nikotynizuję się. Niby rzuciłem niedawno, ale co mi zostało... Jedyna przyjemność w życiu. Nie chcę sięgać znowu po alko. Chociaż w sumie co za różnica, i tak długo to wszystko nie potrwa...