Skocz do zawartości
Nerwica.com

NN4V

Użytkownik
  • Postów

    5 088
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NN4V

  1. Fuj, ale to seksistowsko zabrzmiało - powinienem napisać "o uczuciach ludzkich".
  2. Wszechświat jest niestabilny w funkcji czasu, a Ty o uczuciach kobiety opowiadasz. Ogarnij się i nie tocz z nią emocjonalnych bojów. Chce być teraz sama, więc jej pozwól. Taka sytuacja jest bardziej korzystna dla Ciebie, więc ona może szybko zmienić zdanie - o ile nie będziesz eskalować konfliktu.
  3. *Monika*, ale on nie napisał, że nie powiedział. Skąd wiesz?
  4. Być może chodzi o tą większość, co ma ochdziesiąt par butów w szafie, więc może prowadzić takie porównania. Bywa, że dostępność kształtuje popyt. Ten zaś pozostaje w inercji przyzwyczajeń i niewiedzy. Nie upierałbym się przy tych tezach Evia. Takie tworzywa najprawdopodobniej istnieją. Mniej pyszczenia, więcej zadowolenia.
  5. W czym więc problem i na co jeszcze czekasz? Najprawdopodobniej. Tego nikt nie wie. Ona również nie.
  6. Myślisz, że ktokolwiek potrafi, tylko Ty nie?
  7. Kobieta niezależna nie musi być silna, odważna, ambitna, czy jakakolwiek - właśnie dlatego, że jest niezależna. Niezależna od durnowatych społecznych narzuceń. Ona może być po prostu sobą i nijak nie idzie przewidzieć, jakich facetów lubi. Na marginesie - masz błędne (zewnętrznie narzucone) wyobrażenie niezależności.
  8. Zło jest tu zawarte w głupocie. Podstawową zasadą RATOWNIKÓW jest nie narażanie własnego życia. Oszołomskie ratowanie kończy się najczęściej tak: http://www.tvn24.pl/poznan,43/chcieli-ratowac-sami-tez-utoneli-w-szambie-7-osob-nie-zyje-piatka-dzieci-stracila-rodzicow,450728.html Wpłaty na niezweryfikowane cele mogą w istocie skutkować wspieraniem katofaszyzmu. Wymyśl coś inteligentniejszego.
  9. Jaja to samica smoka zakopuje głeboko pod ziemio. ;P
  10. NN4V

    wścieklizna

    Właśnie dlaczego? Inaczej - co mu zrobiłaś, że Cię ugryzł?
  11. No to jednak chiński wygrywa. Zresztą nei wiadomo, czy ten nasz nie jest jakim banitą. Może był niewłaściwej orientacji i cysorz go przegnał w pierony...
  12. NN4V

    wścieklizna

    Koty nie prowokowane nie gryzą. Gryzą tylko wówczas, gdy się nad nimi znęcajo. No i wściekłe też gryzo...
  13. Jako pieczeń, czy uduszony jak kaczor po trybunalsku?
  14. Ostatnio, gdy leżałem sobie z dziewczyną po drugiej stronie rzeki, jedynie czkał niekiedy niewielkim płomykiem. Najwidoczniej słabo go miasto świerzymi dziewicami dokarmia - może jaki klasztor temu smogu we władanie dać...
  15. Możesz podeprzeć powyższą tezę konkretnymi danymi?
  16. Albo nieobojetność. Przykładowo przejawiana w zaglądaniu do czyjegoś łóżka, czy ocenie cudzych związków i preferencji. To raczej nieobojetność jest źródłem krzywd. Obojetność jest neutralna i nie niesie wysokiego ryzyka błędnych ocen. Kto ma ocenić, co przyniesie radość? Kto ma ocenić, co jest pomocą, co szkodą? Wedle jakich "wartości"? Się mówi, że obecnie, ale uzasadnienia dla tej gadaniny brak. Mówiło się to od zarania dziejów, więc zgodnie z prostą arytmetyka, obecnie ludzi bezinteresownych wcale nie powinno być. Jest natomiast mnóstwo ludzi ulegających heurystyce dostępności. Temat jest właśnie skutkiem błedu poznawczego wywiedzionego z heurystyki dostępności. Bełkot, który nic nie wnosi.
  17. Opisano asymetryczną relację zależności emocjonalnej. Czyli miłość interpretowana jako emocjonane uzażnienie od partnera. To ma być fundament związku? Lipa. Zgubne jest interpretowanie przez ludzi rozmaitych stanów/zaburzeń emocjonalnych jako "miłości". Zgubne jest nadużywanie słowa "miłość" bez definiowania znaczeń. Zgubne oczekiwania wobec partnera. Zgubne oczekiwania wobec własnych stanów emocjonalnych. Takie wzorce kulturowe + oszczędność poznawcza + mechanizm obronny dla najmojszej racji. W rzeczywistości każda relacja jest serią transakcji emocjonalnych. Rezultat tych transakcji jest kluczem utrzymania lub rozpadu związku. Nie brednie o "drugich połówkach" - one nie istnieją.
  18. NN4V

    Rozstanie z DDA

    W niedzielę miną dokładnie 4 miesiące mojego wspólnego mieszkania z opisywaną "dziewczyną", która ma tak straszliwie toksyczną osobowość, że doprowadziła użytkownika mrczny do próby samobójczej. I co? Żyję i mam się dobrze. Najdziwniejszym jest, że nasza realacja jest zdrowa. Jest oparta na przyjaźni i wzajemnym szacunku. Sprzeczki zdarzają się rzadko i sa wygaszane aktywnie z obu stron - nie eskalują w konflikty. Mówiąc po ludzku: my sie nawet nie kłócimy. Lubimy ze sobą przebywać i rozmawiać. Duzo czasu spędzamy razem. Bez przymusu, bo A. ma własny pokój i nie jesteśmy skazani na siebie. Jakie wnioski więc można z powyższego wyciągnąć? Bo jak dla mnie, jedynym prawdziwym stwierdzeniem jest: Ot hydrozagadka. ========================================================================================== Akurat argumentacja A. w dyskusjach bywa calkiem racjonalna i spójna. Natomiast Twoja, zwłaszcza jak przypomnieć sobie bloga założonego przez Ciebie, by upubliczniać wasze sprawy intymne, bywała raczej żałosna. Tak - czytałem tego bloga i mam go zapisanego w całości. Jeśli więc w swej mądrości nie zaprzestaniesz szkalowania A. tutaj, ja fragmenty Twej wzniosłości blogerskiej także zacznę tutaj publikować. Skończ waść - wstydu sobie oszczędź. Niepozdrawiam. P.S> I nie marnuj już życia żadnej kobiecie, boś jest zapatrzonym w siebie maminsynkiem.
  19. Duma i wstyd w jednym stały domku.... Jaje wrzyć wrzucam obiedwie.
  20. NN4V

    Duzy problem

    nie trollowalem jak cos Nawet mi do łba nie przyszło... Nie możesz olać tego podsłuchiwania?
×