Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychopharm

Użytkownik
  • Postów

    896
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Psychopharm

  1. Możliwe, to było w czasach gdy nie brałem leków wystarczająco długo by sprawdzić czy działają. Nie pamiętam wpływu na libido, dość dawno to było.
  2. Tak, brałem fluo, u mnie nie było podobne do sertry, chociaż ja brałem sertrę w różnych dawkach, najwięcej speedowała w dawce 200 mg. Fluo doszedłem do 40 mg, u mnie to był łagodny lek, bez pobudzenia, stosunkowo mało uboków, czułem, że jest słabszy serotoninowo od sertry, o paro nie wspominając. Chociaż fluo nie brałem długo, góra miesiąc. Najdłużej brałem sertrę i paro. Czuję, że paro jest najmocniejsza serotoninowo, chociaż sertra zaraz za nią - mimo tego chyba ten efekt dopaminowy sertry powoduje, że nie jest tak skuteczna na moje lęki jak była paro. Paro w wyższej dawce, brana przez parę miesięcy była bezkonkurencyjna.
  3. Od siebie mogę dodać, że sertra jest słabsza na lęki od paro (tak było u mnie) - mnie mocniej pobudzała (co miało też swoje plusy, bo dodawała energii i nie było takiej zmuły).
  4. Funkcjonowałem tak przed mirtazapiną przez ponad 12 tygodni ale objawy które miałem nie zniknęły same - mam ZOK, mam nadwrażliwość na zimno która dokucza, szczególnie w zimie - te dwie rzeczy leczą u mnie leki z SRI a więc nie pozostaje mi nic innego jak do nich wrócić i próbować ew. dodatków których nie próbowałem (buspiron, olanzapina, lit), ale lek z SRI to u mnie mus (leczą one u mnie ZOK i nie marznę tak na nich, mam więcej pewnej energii, np. by wstać rano wcześniej, nie czuję takiej senności). Koniec z eksperymentowaniem z lekami "o innym mechanizmie działania", to bez sensu, mirtazapinie dałem tyle szans i czasu, nie wrócę już do niej branej samej, to na pewno.
  5. Ja odstawiam mirtazapinę, nie mogę się doczekać aż ta zmuła całkiem ze mnie spłynie. Przez pierwsze dni będzie trudno spać, ale to się ureguluje. Na pewno też apetyt i spadnie (co się przyda).
  6. SSRI z mirtazapiną tworzą dobrą kombinację na depresję i lęk, ale czy u Ciebie zadziała, to się okaże. Rzeczywiście dawka 30-45 mg mirtazapiny uznawana jest za działającą - 15 mg to tak na granicy, bardziej chyba na sen.
  7. Na początku wydaje się to trudne, ale ta zmuła i senność mija po paru dniach do pewnego stopnia - nigdy całkowicie, ale da się to zaakceptować. Mirtazapina z SSRI (brałem i tak i tak) mniej zamula niż sama. Ja za 2 tyg. będę schodził z tego leku i jestem szczęśliwy, że zmuła i senność zniknie (niestety za cenę pewnych początkowych problemów ze snem i ew. lekkiego pobudzenia lub lęku).
  8. Ja bym radził przetrwać, to trwa parę dni i powinno minąć. Jak masz pracę jako kierowca czy obsługujesz maszyny którymi możesz zrobić sobie krzywdę to lepiej wziąć parę dni przerwy.
  9. Lu_80 to jest norma, to uczucie powinno zmniejszyć się po paru dniach.
  10. Zależy co masz na myśli pisząc odczulenie? Chodzi Ci o pewne znieczulenie emocji i wrażliwości? Jeśli tak, to wszystkie leki serotoninowe mogą to dawać, chociaż w różnej sile. U części osób daje to efekt terapeutyczny - znieczula jak napisałeś ból i cierpienie psychiczne.
  11. Senność na mirtazapinie jest większa jak się bierze ją samą, w połączeniu z SSRI/SNRI ta senność jest dużo mniejsza.
  12. Ja niestety czuję, że jestem skazany na jakikolwiek lek z komponentem SRI ze względu na zok i pewne inne objawy somatyczne.
  13. Ojciec cierpiał w wieku około 40 lat na depresję i tyle jeśli chodzi o rodzinę.
  14. Nie, od razu zmniejszoną produkcję sebum miałem - im silniejszy serotoninowo lek tym mocniej ograniczał sebum. Najlepsza paroksetyna, później sertralina. Pocę się bardziej na tych lekach, to fakt, skóra jest bardziej mokra od potu ale jednocześnie mniej tłusta.
  15. Ciekawostka. Wyniki ankiety przeprowadzonej w 2007 roku na 100 lekarzach psychiatrach, pytanie: najczęściej używany lek do augmentacji/łączenia w zaburzeniach depresyjnych.
  16. boogyman to ciekawe bo ja od czasów dojrzewania mam tłustą cerę i leki z grupy SSRI wyraźnie zmniejszają u mnie sebum. Jak wyżej, nie radziłbym przez to odstawiać leków, mimo, że wiem jakie to kłopotliwe - spróbuj zastosować jakieś kremy maskujące, ograniczające wydzielanie sebum. Czy sertralina to jedyny lek z grupy SSRI jaki próbowałeś? Leki dopaminowe (a sertralina po części taka jest) mogą zwiększać wydzielanie sebum u pewnych predysponowanych osób.
  17. Widać bał się, chociaż nie wiem czego, bo chyba nie zespołu serotoninowego gdy buspiron obniża serotoninę?
  18. Wortioksetynę próbowałem, klomipraminy nie chcę bo mam po niej spore spadki ciśnienia (bardzo silna blokada alfa-1) przy zmianie pozycji, wilazodon jest u nas niedostępny. Moklobemid może spróbuję bo nigdy go nie brałem, z TLPD rozważam amitryptylinę. Co do libido to jak już pisałem - "wisi" mi to Jednak liczę, że coś z tego co mam zamiar spróbować ruszy - być może SNRI+folian, lub połączenie SNRI z buspironem. Może też SNRI z mirtazapiną zadziała lepiej niż z SSRI. Przestałem się też "bać" olanzapiny czy litu - jakby miało pomóc to czemu nie.
  19. Wtedy odstawię wszelkie leki lub zostanę na samej paroksetynie, która w miarę dobrze radziła sobie z moim ocd, zwiększała moją wytrzymałość psychiczną i fizyczną oraz leczyła pewne lęki. Będę musiał zdecydować czy lepiej mi na tym leku czy lepiej nie brać nic.
  20. Nie no z tego co czytałem u większości zaczyna działać szybko, na pewno do 4 tygodni. To jest dość droga sprawa, bo miesięczny koszt z przesyłką to około 200 zł. Chcę zrobić jeszcze badanie na mutację genu MTHFR (jeśli koszt badania będzie do zaakceptowania) - wtedy będę miał większe rozeznanie w sensowności zastosowania folianu (który i tak sprawdzę bo nawet jeśli nie ma mutacji to wykazuje działanie).
  21. Nie, nie oczekuję zbyt wiele po lekach bo to działanie które pojawiało się parę razy nie było niczym szczególnym, po prostu działaniem przeciwdepresyjnym - poprawa anhedonii, motywacja i powrót reaktywności nastroju - to działanie jest realne, tylko bardzo trudno je osiągnąć, trzeba dobrze dobrać leki. To, że pojawiało się ono na mirtazapinie+SSRI i olanzapinie+SSRI daje pewną nadzieję, że olanzapina okaże się skuteczniejsza a poprawa trwalsza niż przy mirtazapinie. Nie boję się zaburzeń seksualnych na żadnym leku bo już dawno przestało się to dla mnie liczyć. Co do dodania rebo - trochę więcej energii i lepsza koncentracja ale nic szczególnego. Mam tylko jedno opakowanie, które starczy jeszcze na 3 dni. Zamówiłem też folian z USA - dawka 15 mg na około miesiąc - sprawdzę przez tydzień z mirtazapiną a później z wenlą.
  22. Fajnie, że Ci pomógł. Z tego co opisujesz to zadziałał na Ciebie bardzo dobrze. Bierzesz samą mirtazapinę czy łączysz ją z SSRI? Ja pobiorę ten lek jeszcze 3 tygodnie i odstawka - niestety nie pomógł. Te parę razy co zadziałał to działał razem z SSRI a i tak to działanie pojawiało się tylko chwilowo gdy dodawałem SSRI do mirty (lub na odwrót) - trwało krótko i znikało. Nie pojawiało się gdy zaczynałem brać SSRI z mirtazapiną mimo bardzo długiego czasu brania i wysokich maksymalnych dawek. Po odstawce spróbuję wenli, później dołożę do niej ew. buspiron, folian. Przy braku reakcji pozostaje sprawdzić SSRI+olanzapina (miałem pewne podobne działanie gdy próbowałem jej ostatnio do fluoksetyny) a z braku laku sprawdzę także lit jako augmentator SSRI. Do mirtazapiny branej solo już nie wrócę nigdy, ew. do wenli spróbuję przez jakiś czas dodać ją by sprawdzić czy słynne "california rocket fuel" zadziała lepiej niż mirta+SSRI. Czy do "broscience" zalicza się proponowanie jako leczenia depresji GHB czy amfetaminy?
  23. U mnie było raczej właśnie pobudzenie psychiczne, wewnętrzne napięcie przez które nie mogłem zasnąć, trudno też było wysiedzieć w miejscu. Jak się źle czujesz to nie brnij lepiej bo szkoda się męczyć.
  24. Pobudzenie, problemy ze snem, ale najcięższy z uboków to był wpływ na serce - pracowało na tym leku dziwnie, niestabilnie. Ale mi się udało dotrwać do 8 tyg. w tym brałem ostatnie 2 tyg. dawkę 20 mg - lek nie zadziałał i szczerze w związku z jego ubokami byłem za to wdzięczny...
×