
Aga1
Użytkownik-
Postów
554 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Aga1
-
No niestety pocenie sie to tez sprawa seroxatu , ja mialam do tego dreszcze. Nie martw sie wszystko przechodzi. Jedno wazne w upal trzeba duzo pic, bo traci sie duzo wody. Ja pamietam pilam przez pierwsze tygodnie jak smok . No a jak juz bierzesz tydzien , to teraz bedzie lepiej zobaczysz. A nadzieje musisz miec bo sam lek Ci nie pomoze. Musisz zmagac sie ze slabosciami. Mi sie udalo to dlaczego ma sie tobie nie udac
-
Marla to nie chodzi zeby zamknac temat. Kazdy ma prawo wypowiedzi . Ja wiem z wlasnego doswiadczenia ze tez chcialam pisac o tym co mi jest , bo to mi pomagalo. Jeden moze w sobie dusic swoje problemy , inny nie. Jednak zawsze lepiej sie wygadac. To dziala jak terapia - miting. Moja terapeutka powiedziala ze po to sa takie fora .Kazdy jest tu anamimowy. Latwiej jest wtedy opowiadac o swoich problemach. Zwlaszcza poczatki sa trudne, kazdy z nas cos takiego przechodzil. Powinnismy sobie tu pomagac. I jeszcze raz mowie to samo jak ktos nie chce to moze nie czytac. Pozdrowionko
-
Czesc ja wyszlam z nerwicy. Pomogl mi seroxat. Chodzilam tez na terapie .Do tego silna wola i determinacja aby ciagle isc do przodu.Pozdrawiam
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Aga1 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Sluchajcie , ja mialam takie straszne bole glowy ze ledwo funkcjonowalam.Wymyslali mi ze to od kregoslupa, niskiego cisnienia czy pogody. Od ponad roku wszystko sie skonczylo. Okazalo sie ze to nerwica, napiecie psychiczne . Tak ze chyba warto skonsultowac sie tez z psychiatra. Pozdrawiam serdecznie i nie traccie wiary ze moze byc lepiej -
No to juz masz pierwszy krok za soba .Teraz oczekiwanie na wizyte i dalej sprawy juz sie potocza. Nic sie nie martw lekarka Cie nie zje , w razie co to zmienisz na inna. A ja ze swoja corcia bylam dzis w kinie . Moze to tez bedzie dopingiem i wiara dla Ciebie ze warto sie leczyc. Sciskam Was serdecznie
-
Czesc kazdy ma tu wybor , nikt nie jest zmuszany do czytania, robi to z wlasnej woli. Jezeli komus cos sie nie podoba w wypowiedziach niech je opusci.Plakac nikt z tego powodu nie bedzie.
-
Czesc naprawde warto skonczyc z dotychczasowym zyciem nerwicowca. Wszystko jedno jaka to metoda czy z lekami czy bez.Kazdy miej wiecej wie na co moze sobie pozwolic.Ja musialam wybrac lek bo dla mnie nie bylo juz innego wyjscia. Tylko trzeba miec swiadomosc ze sam lek to nie jest wyjscie. Praca nad soba , wytyczanie kolejnych zadan do wykonania , sport i determinacja to jest droga ku lepszemu zyciu. Nawet to forum to fajna sprawa dla nas bo tu kazdy jest wysluchany , zrozumiany i moze znalezc pomoc w chwilach kryzysu. Ja juz zmagania mam za soba udalo sie. Jestem duzo madrzejsza i nawet jakby nerwica wrocila to wiem jak ja zniszczyc juz w zarodku. Pozdrawiam was serdecznie.
-
Czytanie ulotek powinno byc nerwicowcom zakazane. Taka jest moja opinia.
-
Z wlasnego doswiadczenia wiem ze dobrze jest skonsultowac sie z psychiatra i psychologiem. Kazdy z nich patrzy na nas troche innym okiem. Mi bardzo pomogl psychiatra - odpowiedni dobor leku abym mogla funkcjonowac oraz psycholog ktora pomogla mi zrozumiec wiele spraw emocjonalnych z przeszlosci. Teraz wiem ze nawet jakby nerwica wrocila to dam sobie rade. Pozdrawiam
-
Czesc , nerwica potrafi zaburzyc prace rytmu serca i to bardzo. Na poczatek mozna pobrac Validol i melise. Uspokajaja prace serca. Jezeli to nie pomoze to pomoze tylko lekarz. Sama mialam arytmie .Po leczeniu nerwicy wszystko sie uspokoilo. Pozdrawiam
-
Witam po raz kolejny, ze swojej strony moge powiedziec jedno, bo nie chce sie powtarzac - poczytaj Mahadevi moje posty. Mozna sie znich troszke dowiedziec o mojej walce. Dlogo by na ten temat pisac.Jedno powiem tak jak agapla bez wlasnej determinacji nie byloby sukcesu.Przez pierwsze pol roku droga byla naprawde ciezka, ale udalo sie .Serdecznie pozdrawiam
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
Aga1 odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Czesc ja tez miewalam 90 na 60. Tylko Kawki niestety nie bo byla arytmia.Teraz jest spoko .Nawet cisnienie sie unormowalo po leczeniu. -
Czesc agapla, no tak do konca to sie z toba nie zgodze. Bylas chyba pierwsza osoba z ktora zagadalam na forum.Mialam tyle wtedy watpliwosci. Ja teraz bylam na lekach i terapii i udalo mi sie. Po kilkunastu latach wrocilam do zycia. Nie mozna powiedziec ze przez te kilkanascie lat nie chcialam sie ratowac. Tez bralam leki ziolowe. Chcialam sama wyjsc ale nie do konca moglam. Drobne zakupy tak , ale dalej sama to niestety nie. Byl czas gdy mialam lat dwadziescia kilka tez nerwica mnie zaatakowala dosc ostro. Bylam mloda pelna sily i walki. Zmienilam wtedy prace i jakos powoli nerwica mi ustapila. Ale po kilku latach wrocila i to ze zdwojona sila i stalam sie bezradna.Nikt mi nie potrafil pomoc. Szukalam lekarzy to sie po badaniach okazywalo a to zmiany w kregoslupie a to arytmia, niskie cisnienie .Podsumowanie bylo takie trzeba sie przyzwyczaic ten typ tak ma. I ja sie przyzwyczailam.Raz bylo lepiej raz gorzej byle do przodu.I tak 14 lat. I o 14 z lat za dlugo czekalam.Teraz odzyskalam zycie. Byl lek , terapia i moja determinacja i to razem dalo efekt.Skonczyly sie straszne bole i zawroty glowy, omdlenia i duzo innych rzeczy az sama bylam zdziwiona.Wszystkim teraz mowie ze naprawde dostalam nowe lepsze zycie. Pozdrawiam Ciebie agapla serdecznie .
-
czesc poczytaj moje posty a sie dowiesz. Ja wyszlam z tego , ale dlugo by o tym pisac. Pozdrawiam
-
Ludzie nerwica to choroba ale da sie z niej wyjść !!!
Aga1 odpowiedział(a) na AronFtv temat w Kroki do wolności
tak to prawda ja tak zaczelam walke z nerwica i wygralam.Nawet terapia ktora miala trwac ponad pol roku , trwala o polowe mniej. Wazne teraz jest to ze zwyciezylam i moge samodzielnie funkcjonowac, -
Tak to jest ze przy nerwicy nie mozna sie poddawac. Jak rozpoczelam leczenie lekarka uprzedzila mnie ze leki to tylko wstep, pomoc. Cala reszta nalezy do nas. Jest to prawda .Jak przypomne sobie siebie sprzed roku gdy nie moglam sama wyjsc za furtke mojego domu , to zastanawiam sie czy to ja czy to ktos inny. Sama krok po kroczku na poczatku oby za furtke.Potem do nastepnej ulicy, najblizszego sklepu. Bywalo ze musialam zatrzymac sie bo czulam potworny lek , ale za chwile powolutku szlam dalej . I udalo sie .To jest ta walka. Teraz jezdze , autobusem chodze do pracy i jest super. Zwyciezylam leki a tym samym nerwice i Wam tego zycze.
-
Moge sie pochwalic ze ja wyleczylam sie z fobi spolecznej. Nareszcie nic mi nie przeszkadza i dokucza. Nareszcie moge robic co chce.Pozdrawiam
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
Aga1 odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Czesc ja zawroty mialam nie pamietam od kiedy. Stanie w kolejce w sklepie, autobusie czy nawet rozmowa z kims byly niemozliwe bo zaczynaly sie zawroty glowy a potem panika ze zaraz zemdleje. W rejonie stwierdzili ze mam niskie cisnienie, reaguje bardzo na zmiany pogody i to jest z tym zwiazane. Okazalo sie to jedna wielka pomylka. Jak rozpoczelam leczenie nerwicy wszystkie te objawy ustapily.Teraz moge stac w kolejkach czy autobusach i nic mi nie jest. -
Czesc , nie ma co sie bac seroxatu.Faktycznie poczatek przynajmniej dla mnie nie byl najlepszy, ale znam osoby ktore prawie wcale nie mialy objawow ubocznych. Ja stopniowo powoli doszlam do dawki 30mg. Potem stopniowo i bardzo dlugo odstawialam. Objawow ubocznych zadnych nie bylo. Ale odstawianie musi trwac tez dlugo . Smialo moge powiedziec ze seroxat wrocil mi zycie i bardzo sie z tego ciesze. Tak ze lepiej nie nastawiac sie zle do leku bo w sumie dobrze dziala I NIE POWODUJE UZALEZNIENIA.
-
Osoby,które są już zdrowe lub prawie zdrowe-ile nas tu jest?
Aga1 odpowiedział(a) na Róża temat w Kroki do wolności
Czesc, i ja dodam swoje trzy grosze. Nerwice mam od dziecka-ojciec alkocholik. Na poczatku zeszlego roku zaczelam sie leczyc. Teraz wyszlam na prosta.Dostalam nowe zycie. Nerwica moze wrocic lub nie.To zalezy od nas.Dlugo mi i lekarka i terapeutka na ten temat mowily. Teraz jednak wiem ze jakby tylko dala pierwsze objawy , co mam robic aby niedopuscic aby zostalo. Po prostu jestem teraz po leczeniu duzo madrzejsza. Leczenie wrocilo mi zycie.Wiare w to ze nie spedze reszty zycia zamknieta w domu. Podrozuje , pracuje, jestem wsrod ludzi. Dla mnie to ogromna radocha ze z corka mozemy same jechac do kina czy na zakupy. Ona czekala na to 14 lat. Gdybym mogla cofnac czas nie zawachalabym sie odwiedzic psychiatry czy psychologa. Nie zmarnowalabym tylu lat. Teraz chlone wszystko jakbym miala nadrobic stracony czas . Zycie jest piekne i nie traccie go. Nie poddawajcie sie nerwicy tak jak ja.Byl czas ze naprawde myslalam ze juz nic dobrego mnie w zyciu nie spotka, bo sama nie moge sie nigdzie ruszyc. Jednak jakis duch czuwal nad moja osoba i kazal mi sie leczyc. Jestem losowi za to bardzo wdzieczna. Odnalazlam sie na nowo czego i wam zycze z calego serca. -
Czesc, no widzisz ile masz sily! Z terapi lepiej nie rezygnuj . Sam stwierdzisz za kilka miesiecy ze jednak byla potrzebna. Ale wiadac ze wracasz do zycia i to jest najwazniejsze. Pisz o swoich krokach do przodu lub niepowodzeniach, choc zycze Ci aby tych drugich bylo jak najmniej. Pisanie bardzo pomaga bo wtedy nie dusisz emocji w sobie. Zobaczysz bedzie dobrze. Jak ja po tylu latach niewoli dalam rade to Ty sobie nie poradzisz? Trzymam kciuki i zycze duzo cierpliwosci Twojej zonie , ona Ciebie tez wspiera. Mnie motywowal maz jak mialam chwile slabosci. Tzrymajcie sie kochani. Zobaczycie ze razem dacie rade.
-
Czesc milo czytac takie posty, ciesze sie ze podejmujesz walke ja tez tak zaczynalam w ubieglym roku. Widze twoja determinacje i wierze ze Ci sie uda. Trzymam kciuki.