
Agnieszka_Kk
Użytkownik-
Postów
716 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Agnieszka_Kk
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
No własnie nie wiem do końca czy moja chęć powrotu do tej terapeutki jest tylko nostalgia czy może po prostu ciagnie mnie, bo wydarzyło sie dużo dobrych rzeczy. Myślę też, że dobra była by dla mnie terapia z mężczyzną. Mam ogromne problemy w relacjach i w uczuciach. A co do tego co poruszyć na terapii, może powiedz, że nie masz żadnych problemów he he :P Ciekawe co ona by na to ;) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
Tak, wiem, że na zaburzenia osobowści poznawczo-behawioralna jest średnia. Mi była bardzo potrzebna w pewnym momencie, żeby uporać się z konsekwencjami częściowo źle poprowadzonej poprzedniej terapii grupowej. Byłam totalnie rozwalona, przerwałam ją wcześniej niż był zaplanowany koniec z pewnych względów. Ja mam dodatkowo łączoną z terapią schematu, która jest już przeznaczona do zaburzeń osobowości. Ale tak czy inaczej tęsknię za analityczną, miałam w niej lepszy wgląd w siebie, lepsze czucie swoich emocji, więcej mi dawała. Jak tylko uzbieram pieniądze wrócę do poprzedniej terapeutki, mimo pewnych zgrzytów było więcej dobrego między nami niż złego. Ewentualnie myślałam jeszcze nad rozpoczęciem psychoterapii u mężczyzny. To byłoby najlepsze. No, ale na ten moment korzystam z tego co mam. To co mam też mi dużo daje. No i jest za darmo. Jak się dzisiaj czujecie? Bo ja jestem baaaardzo niewyspana, kiepsko znów spałam. Musiałam wstac dzisiaj o 7 i taka perspektywa mnie zestresowała przed snem. Położyłam się koło 22, ale wierciłam się bardzo długo. Coś tam mi się śniło, więc jednak coś tam musiałam spać. Nie lubię takich nocy. Kiedyś cierpiałam na bezsenność i każde odchylenie od normy jeśli chodzi o sen sprawia u mnie duże napięcie. Poza tym, dzisiaj muszę cały dzień spędzić poza domem z pewnych względów i szlajam się po mieście. Aktualnie siedzę w kawiarni na bezkofeinowej kawie. Nie piję kofeinowej już od wielu lat. Jeszcze godzinka, może dwie tu posiedzę, a potem pójdę gdzie indziej. Chyba padnie na księgarnie, gdzie są bardzo tanie książki. Już dawno nie czytałam dobrej książki, coś sobie wybiorę. Potem jakiś obiadek i jakoś zleci. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
U mnie znowu zniechęcenie, nie wiem już od czego to zależy. Czasem mam tego dosyć, takiego przciętnego życia. Poniedziałek miałam bardzo dobry nastrój, a po poniedziałku pogorszenie. Najchętniej bym nic nie robiła. Miałam też dwie gorsze noce, gdzie nie mogłam za bardzo zasnąć. A tutaj od wtorku nowa praca. Czasem trudno mi jest tak samą siebie przytulić, zaopiekować się sobą. Zastanowić się co jest przyczyną gorszej nocy, z pewnością jakieś niewypwiedziane emocje, ale mam w takich chwilach jak bezsenna noc problem z wglądem w siebie. W takich sytuacjach mam irytację na siebie na sytuację, że nie mogę zasnąć. W ogóle ja bardzo długo zasypiam, gdzieś z dobrą godzinę potrzebuję. Rzadko mniej. Poza tym tęsknię za poprzednią terapeutką. Ona przyjmuje prywatnie, nie stać mnie na ten moment na prywatne sesje. Chciałabym jednak kiedyś do niej wrócić, bo czułam z nią dużą bliskość przy zachowanaych granicach. I to była terapia analityczna, więc sięgała głęboko. Obecnie jestem w poznawczo-behawioralnej z elementami schematu (schemat też jest głębszy), ale to nie to samo. Minął już rok terapii, a ja w pewnych obszarach nadal nie czuję poprawy. Prawie non stop mam uczucie pustki, z drobnymi wyjhątkami. Te wyjątki to kilka razy kiedy zdarzyło mi się rozpłakać na sesji z poczucia bezradności i beznadziei. Obecną terapeutkę lubię, ale nie jestem w stanie jej tak zaufać jak poprzedniej. Jest jednak problem w tym by wrócić w przyszłości do poprzedniej terapeutki. Ona mnie kilka razy zraniła i moja terapia na tym ucierpiała. Tylko no własnie, to jednak od niej dostałam dużo ciepła i zrozumienia. No i jest we mnie taki konflikt. @pimkl To co opisałaś nie brzmi dobrze. Jest to relacja niekorzystna dla Ciebie. Jesteś w niej ofiarą. Czy masz pomysł skąd u Ciebie takie ciągoty do przemocowych partnerów? -
Ja mam znajomych, a mimo to odczuwam często pustkę, samotność. Sama nie wiem dlaczego.. Trudna jest taka samotność.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
@Heledore ten stan przygnębienia już mi przeszedł, trwał 5-6 dni. Dziwne. Aktualnie mam taki w miarę dobry nastrój. A przeszło mi po tym jak zrobiłam sobie rachunek sumienia przed spowiedzią. Jestem katoliczką, przywiązuje do tego uwagę. No i potem, w ostatnią niedzielę, poszłam na mszę święta i sie wyspowiadałam. Od razu jakbym zrzuciła kilka kilogramów z siebie. Zachęcam każdego do regularnych spowiedzi :) Nowej pracy się trochę obawiam, ale wierzę, że sobie mimo tych lęków poradzę. Znalazłam w sieci taki poradnik jak pracować z seniorami, dużo mi to ułatwi. Poza tym, dzisiejszej nocy kiepsko spałam, bo miałam koszmary. Śniło mi się, że ktoś do mnie strzelał, a ja uciekałam przez cmentarz. A potem znalazłam się w jakimś labiryncie, jakby w lochach, gdzie było bardzo dużo drzwi, za jednymi kolejne i tak w kółko. Do tego zza każdych dochodziły jakieś pełne lęku jęki. Masakryczny sen. Musiałam odespać w ciągu dnia. A Wam co się śni? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
@Heledore dzięki, że pytasz o to co u mnie. No więc, od października zaczynam nową pracę. Miałam kilka miesięcy przerwy od zakończenia poprzedniej i znalezienia nowej. Będę uczyła seniorów obsługi komputera. Praca wydaje się ciekawa, ale mimo wszystko mam stres przed tym, przed odpowiedzialnością, przed tym, że będę na froncie, "wyeksponowana". Poza tym mam gorszy okres, jestem przygaszona, przeszłość mnie dopadła. Moje traumatyczne doświadczenia. Ale jakoś tak wolę ten stan, chyba lubię cierpieć. Może to brzmi dziwnie, ale ze smutkiem dobrze się czuję, znam do od dziecka niestety. Z pozytywów spotkałam się dzisiaj z koleżankami i ugotowałam pyszny obiad na kilka dni. -
Eh, przez takie skumulowanie się emocji we mnie mam częste stany depresyjne. Takie huśtawki nastroju. Ale przeważnie lekka depresja. Jak ja bym chciała czuć się lekko, bez tego emocjonalnego syfu we mnie Czy ktoś zna dobre metody na uwolnienie skumulowanych emocji? Jestem katoliczką, więc musiałyby być to metody uznawane przez kościół katolicki. Ja znam np.; uderzanie w poduszki albo krzyk albo śpiewanie piosenek zgodnie z aktualnym nastrojem. Tylko z tym krzykiem jest ciężko, bo gdzie można pokrzyczeć tak, żeby nikomu nie przeszkadzać? Pomocy bo jest mi ciężko z tym byciem jak emocjonalne zombie
-
Tak zostałam nauczona w dzieciństwie, że złość jest zła, nie należy jej wyrażać. Na poziomie rozumu wiem, że dobrze jest wyrażać złość, ale w emocjach jest lęk przed nią. Mam dużo stłumionej złości w sobie jeszcze z okresu dzieciństwa, nastoletniegio i wczesnej dorosłości. Jasne, że chciałabym to zmienić, ale nie wiem jak.
-
Niestety ja też duszę raczej w sobie. A to się kumuluje niestety i potem chodzę spięta albo mam kłopoty z zaśnięciem.
-
Ja też mam podobnie. U mnie składają się na to różne czynniki. Zaburzenia depresyjne to jedno, a dwa, że jestem z natury spokojnym człowiekiem. Należałoby rozróżnić zaburzenia od temperamentu/charakteru (nie wiem czy to jedno i to samo). No, ale myślę, że dobrze jest najpierw się przebadać pod kątem różnych chorób. Najpierw radziłabym zrobić dokładne badania krwi, moczu, tarczyca. Nie zaszkodzi chyba też konsultacja z psychologiem/psychoterapeutą, a w późniejszym etapie ewenetualnie z psychiatrą.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
Heledore ja mam lęk przed pozytywnym nastrojem, z racji że mój ojciec ma dwubiegunową i chyba wolę jak mam taki stonowany nastrój. W ogóle dzisiaj popłakałam się na terapii, bo mam już dosyć tej pracy nad sobą, której nie ma końca. Chciałabym mieć w końcu cały dobry dzień, żeby chciało mi sie wstać z łóżka z uśmiechem i położyc spać z poczuciem dobrze wykorzystanego dnia. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
Pierwsze sesja po 6 tygodniach przerwy już za mną. Miałam we wtorek. Dużo mówiłam o tym co wydarzyło się u mnie w czasie przerwy wakacyjnej. Mówiłam też o relacji z pewnym mężczyzną, który mi się spodobał. A w relacjach z facetami mam problem, więc ten temat na pewno będzie na dłużej w terapii. Terapeutka dwa razy powiedziała mi, że się stęskniła za mną, co było dla mnie bardzo miłe :) Mam taki problem, że mogę mówić o trudnych sprawach, ale nie umiem płakać. Czy Wy też tak macie? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
Dopiero teraz odczytałam wiadomość. Ano już wrzesień, czyli moja terapia już za kilka dni. Z terapeutką już poruszałam temat tej blokady. Cały czas nad tym pracujemy. Dużo czasu potrzebowałam by zaufać tej terapeutce. Na terapię chodzę już od około roku, ale właściwie ten proces nabierania zaufania do niej dalej trwa. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
Witajcie, Zaglądam do tego wątku co jakiś czas. Widzę, że już się w większości "znacie" (internetowo). Od jakiegoś 1,5 miesiąca wiem, że mam zaburzenia osobowości mieszane, w tym m.in. zaburzenia osobowości borderline. Aktualnie od tygodnia moja terapeutka jest na urlopie. Jeszcze 5 tygodni. Dopiero zobaczę się z nią na początku września. Trochę brakuje mi jej, ale to nie jest taka tęsknota jaką przeżywałam, gdy byłam we wcześniejszej terapii. Wtedy tęsknota była ogromna, nie do opisania. W tamtej terapii nie przepracowałam rozstań i chyba w tej wypieram uczucia z tym związane. Traktuję terapię z większą obojętnością, z dystansem. W poprzedniej terapii płakałam dużo, a w tej nie potrafię się rozpłakać, mam blokadę. W poprzedniej terapii zostałam zraniona, być może dlatego teraz jest mi trudniej. Wszyscy mi mówią, że jestem taka spokojna, ale często w środku jestem jak wzburzony ocean... -
molestowanie seksualne w dzieciństwie a problemy w dorosłośc
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Bajka63 temat w Seksuologia
Tak, wiem kto był sprawcą przemocy, osoba z rodziny, kuzyn. Mój ojciec niestety woził mnie do miejsca gdzie to się działo. Nie wiedział o niczym, ale pewna złość na niego, utrata zaufania jest. Bo wtedy kiedy ojciec woził mnie tam na wakacje to on był dorosły i powienien mnie ochronić. -
Tak, też uważam, że powinnaś porozmawiać o tym z terapeutką. To bardzo ważny etap w twojej terapii skoro wywołuje tyle emocji.
- 7 odpowiedzi
-
- zazdrość
- (i 1 więcej)
-
molestowanie seksualne w dzieciństwie a problemy w dorosłośc
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na Bajka63 temat w Seksuologia
Czy ktoś jeszcze zagląda do tego wątku? Jestem ofiarą molestowania seksualnego w dzieciństwie. Działo się to przez około 8 lat, od około 7 r. ż. Z tego okresu mam pierwsze wspomnienia. Ta trauma ma na mnie ogromny wpływ, mam niestety stany depresyjne, lęki, fobie. Jestem w terapii już wiele lat, jest mała poprawa, ale dużo pracy jeszcze przede mną. Dzisiaj odważyłam się i po wielu latach powiedziałam o tym ojcu. Niestety nie otrzymałam wsparcia, bardziej to ja musiałam wspierać jego -
Tak, to była terapeutka od terapii grupowej. Ta dokumentacja jest mi potrzebna do pewnej sprawy. Ale zastanawiałam się nad tym co napisałaś, że może przy okazji chciałam do tej relacji wrócić i jest to w pewnym stopniu prawda. Zgadzam się z tym co napisałaś, że terapeuta musi trzymać się zasad. Też mi tak to wyjaśniła ta terapeutka, że musi takie rozmowy osadzać w kontekście ram terapeutycznych.
-
Potworny smutek po zakończeniu psychoterapii…
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na posmakszczescia temat w Psychoterapia
Może nie jesteś jeszcze gotowa na to rozstanie z terapeutką? Może warto jeszcze wrócić na kilka miesięcy? -
koniec terapii, a więź do terapeutki
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na muminek252 temat w Psychoterapia
Witaj, A w jakim nurcie miałeś terapię? Twoje uczucia wobec terapeutki są zupełnie naturalne. W nurcie analitycznym, psychodynamicznym dużo mówi się w terapii o uczuciach do terapeuty. Ja miałam/mam podobnie do Ciebie, też ciekawi mnie jaki jest mój terapeuta poza gabinetem. To z czasem minie, czas jest najlepszym lekarstwem. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Poza tym ja poczułam w twojej wypowiedzi wsparcie. Także może nie doceniasz siebie? Może wymagasz zbyt wiele? -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Współczuję. Wiem jak takie dni wytrącaja człowieka z życia. Niby się funkcjonuje, ale z dużym wysiłkiem. Wcale nie jesteś ciężarem. To jak się czujesz jest związane z jakimiś wydarzeniami w Twoim życiu. I po prostu masz taki czas, że potrzebujesz tego wsparcia. A jeśli chodzi o pomoc drugiej osobie, to przyjdzie to z czasem. Na wszystko jest w życiu czas. Zbierzesz trochę sił i będziesz mogła wspierać. Czasem też wysłuchanie drugiej osoby jest formą wsparcia. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Agnieszka_Kk odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mnie męczy stan niemocy. Od bardzo dawna (jak nie od dzieciństwa) miewam takie dni, że coś chciałabym zrobić ciekawego, wartościowego, ale czuję niemoc, bezsilność. Dzisiaj mam taki dzień. Wiąże się to pewnie ze stanami depresyjnymi. Z powodu takiego samopoczucia odwołałam wszystkie wizyty, które dzisiaj miałam. Nie cieszył mnie nawet serial, który lubię oglądać. Mam ochotę pogrążyć się w melancholii i przykrych wspomnieniach z dzieciństwa, które mnie prześladują w postaci stanów depresyjnych. Chciałabym, żeby mi ktoś pomgł przepracować dzieciństwo. Znowu zeszłam na stare tory myślenia i trudno wrócić na te bardziej konstruktywne. Chciałabym być dla siebie dobra, dostrzegać swoje uczucia, stany emocjonalne, troszczyć się o siebie. -
Inga, Wirginia, Lilith zgadzam się z wami, terapeutka nie chce rozmowy jak równy z równym, tylko jak terapeuta z pacjentem w ramach odpłatnej konsultacji. Chwilę myślałam nad twoją zachętą do tego, żeby jednak skorzystać z takich konsultacji, ale to by było niezgodne z moimi zasadami, zmoją etyką. Moje myślenie jest takie, że ona mnie zraniła, przez jej niektóre zachowania moje zdrowie psychiczne i fizyczne drastycznie się pogorszyło. Za część rzeczy mnie przeprosiła, także przyznała się do błędów. Ale po przerwanej przeze mnie terapii u niej z powodu własnie tych błędów, trafiłam do szpitala dwukrotnie i ona o tym nie wiedziała. I teraz po tym wszystkim jeszcze zapłacić za konsultacje, żeby coś wyjaśnić, nigdy. Moja duma mi na to nie pozwala, ale taka zdrowa duma. Co prawda z konsultacji nie skorzystałam, ale napisałam sms, w którym opisałam jak ja widzę moją terapię z nią z perspektywy czasu. Napisałam też, że wybaczam to co złe. Minęło już 2 lata, ale we mnie to do dzisiaj siedzi. W ogóle jak widzę na ulicy kogoś podobnego do terapeutki, to odruchowo sie oglądam czy to aby nie ona. Na szczęście jest też i dużo dobrych doświadczeń, które miały miejsce w tamtej terapii. I to mi bardzo pomaga zachowac też dobry obiekt. Minęło kilka dni od tego kiedy musiałam się z nią skontaktować w sprawie dokumentacji, emocje powoli wyciszają się.
-
Szkoda. Uważam, że takie błedy powinno się wyjaśniać nie za opłatą. Odmówiłam tych konsultacji, nie wyobrażam sobsie bym teraz jeszcze miała płacić za to. Rozmawiałam o tym z koleżanką i ona zasugerowała, że może też bać się konfrontacji ze swoimi błędami.