Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agnieszka_Kk

Użytkownik
  • Postów

    716
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Agnieszka_Kk

  1. Ja również trafiłam na nie w pełni kompetentną terapeutkę. Tak by nie skłąmać, najpierw zrobiła dla mnie dużo dobrego. Nauczyłam się przy ńiej, że mam swoje potrzeby, że mam prawo je realizować i wiele innych rzeczy. Ale w mojej terapii wydarzyły się sprawy, które spowodowały, że wylądowałam w szpitalu. I to było spowodowane w pewnym momencie źle poprowadzoną terapią. Mam wobec tej terapeutki takie pomieszane uczucia, z jednej strony sympatię, uwielbienie wręcz, idealizacja, a z drugiej złość, rozczarowanie. W ostatnich dniach poprosiłam o chwilę rozmowy z terapeutką dot. właśnie terapii, niepowodzeń i w odpowiedzi otrzymałam, że ona chętnie zaprosi mnie na konsultacje, a nawet kilka jeśli mam taką potrzebę. Oczywiście konsultacje płatne. Poczułam, że to nie w porządku, bo jauważam, że wyjaśnienie sobie powińno być naturalnym odruchem. Jak myślicie dlaczego terapeutka tak śię zachowała? Przecież jakaś godzina szczerej rozmowy to nie jest w końcu dużo.
  2. W ćwiczeniach TRE mówi się o wibracjach ciała. Czy sa tutaj jakies powiązania z bioenergetyką?
  3. Mam wrażenie, że terapeuci są osobami, które trudno czyms zaskoczyć, słyszeli już różne rzeczy, z różnymi ludźmi mieli do czynienia, więc gdybyś zadzwonił wesolutki, to raczej nie wzbudziłoby to jakichś podejrzeń.
  4. Też mnie to ciekawi :)
  5. Moje wewnętrzne dziecko aktualnie jest zrelaksowane i wypoczęte, zadowolone :)
  6. Dzisiaj może nie, ale wczoraj wyjście ze znajomymi na grilla i potem bardzo dobrze spałam :)
  7. Wczorajsze wyjście ze znajomymi na grilla :)
  8. Tak, coś w tym jest. Ja kiedyś nie wierzyłam w Boga, ale od półtora roku jestem osobą wierzącą. I z utęsknieniem czekam zazwyczaj na msze niedzielną. Doświadczyłam osobiście Bożej miłości.
  9. ja mam podobne doświadczenia z poprzedniej terapii... kiedyś chciałam nawet udac się do sądu. ale nie miałam pieniędzy na prawnika.
  10. Ja też zrezygnowałam z pracy, bo to nie było dla mnie. To była praca z zaburzonymi dziećmi (zespól downa, asperger, autyzm). Okazało się to ponad moje siły. Sama mam nieprzepracowaną przeszłość i moje deficyty nie pozwalaja mi na taka pracę. Chociaż takie myślenie jest błędne, rozjaśniła mi to psychoterapeutka, powiedziała, że to tak jakby powiedzieć, że budowlaniec ma deficyty w pracy jako kosmetyczka. To bardzo trafne spostrzeżenie, obrazujące moje błędne myślenie. Może Ci to jakos pomoże uporać się z twoja rezygnacją z pracy. Niewątpliwie masz trudną sytuację, chora na depresję mamę, co jakoś może burzyc twoje poczucie bezpieczeństwa, bo gdy potrzebujesz swojej mamy, to ona niestety choruje. Wiem cos o tym, bo mam w rodzinie osobe chorująca psychicznie. I właściwie nie pamiętam jej zdrowej. Od siebie mogę polecić ci kontakt pod nr 116 123, sama kiedyś korzystałam w trudnym okresie swojego życia. Oczywiście pisz tez tutaj na forum. Jest tu dużo ludzi, którzy mają podobne doświadczenia.
  11. Madseason co u Ciebie? Już dawno nie pisałas na forum. Pamiętam, że ostatnim razem jak Cię czytałam, to pisałaś o tym, że wybierasz się do Krakowa na terapię.
  12. Lilith teraz jest dobry czas na zmianę pracy. Szkoda twojego zdrowia. Sama teraz zmieniam, tylko u mnie w obecnej pracy wszystko jest dobrze, zmieniam z innych przyczyn. A w jakiej branży pracujesz?
  13. Rozumiem twój problem i współczuję ci tej pustki, ja sama przez to przechodziłam. Mi osobiście pomagało nazywanie tego przed czym ta pustka mnie chroniła, bo jak jest pustka to oznacza ze to jest ochrona przed czymś trudnym. Przed czym chroni ciebie twoja pustka? Z tym psychoterapeutą to jest niestety najlepsze rozwiązanie.
  14. Ja na wszystkich psychotropach, ktoóre brałam przytyłam około 40 kg. Nie wiem jak i kiedynsię to stało. Duże znaczenie miała tutaj głęboka deresja i rozregulowany organizm, tarczyca, cukier. Teraz za nic w ś2iecie nie umiem zmotywować się do schudnięcia. A byłam jeszcze ze 2,3 lata temu szczuplutką osobą i uprawijącą dużo sportów.
  15. Mi leki pomogły w trudnych chwilach. Ntomiast aktualnie będę miałą je odstawine, bo już mam w miarę stabilny nastrój. W miarę.
  16. Struktury charakteru również można zmienić w toku głębokiej psychoterapii, analitycznej/psychodynamicznej. Tak mi powiedziała terapeutka.
  17. I jaki wynik tych rozmyślań? :)
  18. Spotkania w końcu nie było?
  19. To byłoby mało terapeutyczne.
  20. ja też bym się pisała na spotkanie, tylko mogłabym w sobotę lub niedzielę ze względu na pracę. Jeśli spotkanie byłoby w dniach 8-11 marzec, to odpadam, bo wtedy wyjeżdżam.
  21. Mam coś podobnego, tylko chyba na mniejszą skalę. Też szybko się nudzę. Widzę to na przykładzie mojej pracy, w której jestem od 3 miesięcy. Nudzi mnie już. Mam często chęć ją rzucić, ale jest też we mnie taka krytyczna część, która roztacza pesymistyczne wizje związane z sytuaxją bez pracy. Motywuję się poza tym też tym, że za pieniądze mogę sobie coś kupić. Czy w twojej rodzini był alkohol? Słyszałam, że takie szybkie nudzenie się jest związane z syndromem DDA.
  22. Na wiosnę będę miała całkowicie wycofane leki. Minęło już około roku od epizodu choroby (bardzo ciężkiej depresji i dekompensacji) i leki można juz wycofać. Dalej zostają do leczenia różne sprawy i doświadczenia. Ale to na psychoterapię.
  23. Mam podobnie z tym, że nie wiem czy nie przesadzam z różnymi zachowaniami. Dobrze to określiłaś. Mi w ostatnich miesiącach doszła taka jakby bezpradność np. gdy publicznie mam cos powiedzieć. Czuje sie wtedy jak małe dziecko, które ma pustkę w głowie. Tak samo z napisaniem czegoś np. tutaj. Niby mam konkretne problemy, ale trudno mi to ubrać w słowa. Też jestem dda.
×