Skocz do zawartości
Nerwica.com

take

Użytkownik
  • Postów

    4 078
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez take

  1. take

    Pytania TAK lub NIE

    nie Czy byliście prześladowani przez rówieśników w szkole?
  2. take

    Pytania TAK lub NIE

    nie Czy nawiązywaliście kontakt wzrokowy w dzieciństwie?
  3. take

    Pytania TAK lub NIE

    nie Czy mieliście trudności ze znalezieniem pracy?
  4. Ja nie chcę stracić łaski uświęcającej przez natręctwa. Nie chcę grzeszyć. Mam dużo trudności w wierze. Szczególnie doskwierają mi natręctwa związane z przysięganiem. Nie zamierzam odstawiać religii na bok. Nie chcę zostać heretykiem, może pojawić się pokusa, aby odrzucić "niewygodne" prawdy wiary albo zmienić religię.
  5. take

    Pytania TAK lub NIE

    raczej nie, bo natura ludzka jest skażona grzechem Czy spotkaliście się kiedyś ze skrótem NVLD?
  6. Pewien ksiądz mówił mi coś w rodzaju tego, że moje przysięgi są nieważne. Może mi się wydawać, że mimo wszystko chcę składać te przysięgi, chociażby przez krótki czas. Dzisiaj wykonywałem stosunkowo sporo dosyć długich przysiąg. Było to coś w tym rodzaju: przysięgam szczerze, solennie, z całego serca, po dziesięć sekstyliardów razy nieodwracalnie, po dziesięć sekstyliardów razy nieodwołalnie, po dziesięć sekstyliardów razy to wszystko, po dziesięć sekstyliardów razy wtedy i tylko wtedy i naprawdę, prawdziwie, rzeczywiście, faktycznie, autentycznie, na pewno, specjalnie, oczywiście, jeszcze raz oczywiście wtedy i tylko wtedy po dziesięć sekstyliardów razy naprawdę, prawdziwie, rzeczywiście, faktycznie, autentycznie po dziesięć sekstyliardów razy wtedy i tylko wtedy, po dziesięć sekstyliardów razy ostatnia szansa, po dziesięć sekstyliardów razy naprawdę, po dziesięć sekstyliardów razy prawdziwie, że cofnę tamtą przysięgę, tamtą przysięgę, tamtą przysięgę, tamtą przysięgę. Podobne sekwencje powtarzałem kilka razy, po czym stawałem na przestrzeni (podłodze) między dywanem a ścianą. Przysięgać mogłem, że jeżeli tak stanę, to cofnę wcześniej złożone przysięgi.
  7. Dla mnie praca ma być zabawą. Moja poprzednia praca była banalna, ale niewdzięczna i w zasadzie zależna od pogody. Dobre radzenie sobie w tej pracy nie było niczym trudnym, myślę, że i Ty byś sobie dobrze w niej poradził. Nie przedłużyłem umowy. Mi dali tę rentę, tobie jak na razie nie (może już Ci dali, tylko decyzja jeszcze nie dotarła). Mam duże problemy z dbaniem o siebie, dzisiaj miałem sporo natręctw związanych z przysięganiem, mówiłem na przykład coś w tym rodzaju: przysięgam szczerze, solennie, z całego serca, po sekstylion razy nieodwołalnie, po sekstylion razy nieodwracalnie, po sekstylion razy to wszystko, po sekstylion razy ostatnia szansa, po sekstylion razy wtedy, tylko wtedy i naprawdę, prawdziwie, rzeczywiście, faktycznie, autentycznie tylko wtedy, że cofam tamtą przysięgę, tamtą przysięgę, tamtą przysięgę, tamtą przysięgę, po czym stanąłem stopami na podłodze między dywanem a ścianą. Miałem kilka tego typu przysiąg, nawet dłuższych.
  8. Też mogę mieć impuls, że chcę przysięgać. "Ale tak naprawdę tego nie chcę". Dawniej miałem raczej obietnice, teraz przysięgi.
  9. Od wielu miesięcy mam natręctwa na punkcie przysięgania. Potrafi to być naprawdę męczące. Dużo dziennie ich się zdarza. Mogę przysięgać coś w tym rodzaju: przysięgam szczerze, solennie, z całego serca, po septylion razy nieodwracalnie, nieodwołalnie, to wszystko, wtedy i tylko wtedy, ostatnia szansa, że zobaczę ten znak drogowy. Wcześniej miałem inne natręctwa, pierwsze ok. 7 r. ż. (wstawanie w nocy, gdy się dobrze spało, może i dotykanie klamek), w wieku ok. 12 - 15 lat miałem dużo natręctw związanych z magicznym myśleniem (kompulsje kontrolujące), uświadomiłem sobie, że czynienie takich natręctw to grzech (coś w rodzaju magii, czarów, zabobonu) i ten rodzaj natręctw był mniej popularny, w wieku ok. 16 lat miałem natręctwa związane z religią (np. skrupulatyzm). Od ok. 22 r. ż. mam natręctwa związane z czystością, myciem. Teraz mam głównie natręctwa związane z przysięganiem i czystościowe.
  10. Nie chcę, żebyś stał się ofiarą patologii, jaką niewątpliwie jest bezdomność. To nie bezdomni są patologią, a nędza, która ich dotyka. Jak starałem się o rentę, to miałem tylko jedno spotkanie na komisji. Wcześniej składałem papiery w siedzibie ZUS w mieście powiatowym, komisja była w mieście wojewódzkim. Dzisiaj dowiedziałem się, że nie dostanę pracy, która mogła mi się podobać. Przez brak prawa jazdy i mieszkanie w niewielkiej miejscowości. Gdybym miał prawo jazdy lub może nawet mieszkał w mieście wojewódzkim to może dostałbym się do tej pracy i praca do 22 byłaby do zaakceptowania, a tak nie miałbym czym wrócić z pracy do domu na noc.
  11. Niepewny stawał na komisji w sprawie renty. Mam nadzieję, że mu wreszcie ją przyznają. Nie podoba mi się ta zerojedynkowość w podejściu do przyznawania pieniędzy niepełnosprawnym - że jeżeli nie masz całkowitej niezdolności do pracy w ZUS, to nie dostaniesz ani grosza, gdy nie masz okresu składkowego. Myślę, że dobrze byłoby, gdyby wypłacali jakieś świadczenie za częściową niezdolność do pracy (np. połowę renty wypracowanej z tytułu częściowej niezdolności do pracy).
  12. take

    religia a seks

    Spotkałem się z poglądem, że to współżycie seksualne jest tym, co tworzy małżeństwo. Nie ceremonia, powiedzenie sobie "tak". Znalazłem nawet coś, co wyglądać może na sugestię, że współżycie przeciwne naturze czy nawet pieszczoty nieskromnych części ciała są tym, co tworzą małżeństwo! Tego poglądu akurat nie spotkałem u katolików. Boję się, że już mam żonę, bo mogłem dotykać osoby płci przeciwnej po narządach płciowych, gdy byłem nieletni. Czy w związku z tym dziecko, które było obmacywane po genitaliach przez pedofila, nie może zawrzeć małżeństwa, dopóki pedofil, który je obmacywał, nie umrze? I jeżeli to dziecko zawarłoby jakieś małżeństwo, to czy naprawdę staje się ono CUDZOŁÓSTWEM, no bo przecież ma już męża - pedofila, który obmacywał kilkuletnie dziecko po genitaliach...
  13. take

    religia a seks

    Ja dzięki religii stałem się antyseksualny. Przyjemność seksualna jawi mi się jako coś złego, ewentualnie dopuszczalnego może tylko wtedy, gdy odbywa się akt małżeński dla prokreacji. Biorę kilka leków, które (może nie wszystkie) mogą mieć wpływ na popęd seksualny, obniżać go. Na ostatniej wizycie psychiatra zmniejszyła mi dawkę olanzapiny z 10 mg do 5 mg, mimo tego popęd płciowy na szczęście raczej nie wzrósł. Jeżeli miałbym mieć żonę, to nie chciałbym mówienia czułych słów i dotykania kobiety przed ślubem kościelnym (żadnego trzymania się za ręce, całowania, głaskania, przytulania), oczywiście nie chciałbym też mieszkać razem bez ślubu. W małżeństwie wcale nie chciałbym przyjemności seksualnej. Gdyby można było dokonać prokreacji przez przytulenie żony, wybrałbym to przytulenie zamiast złączenia narządów płciowych. Nie chciałbym jakiejkolwiek przyjemności seksualnej, nawet podczas aktu małżeńskiego odbywanego w celu poczęcia zbawionego na wieki potomstwa. Myślałem nawet o małżeństwie z celibatem - bez dotykania żony, spania z nią w jednym łóżku, patrzenia się na nią - to wszystko miało być aseksualne, nie wywołujące podniecenia seksualnego czy przyjemności seksualnej. Przeraża mnie myśl, że ja, żona czy potomstwo mogłoby być potępione na wieki.
  14. Może niektóre przypadki ZA wiążą się z niezwykłą odpornością emocjonalną na sytuacje, które u przeciętnego człowieka wywołałyby traumę, szok, duży smutek czy wściekłość? Kilka osób z diagnozą schizofrenii zareagowałoby na te bodźce "standardowo". Raczej nie mógłbym patrzeć na to, jak zarzyna się świnię czy krowę. Tym bardziej nie chciałbym widzieć tego, jak w drastyczny sposób ginie człowiek. Za najbardziej śmieszne rzeczy na świecie uznaję gazy jelitowe lub ich wydalanie, kał i jego wydalanie oraz pośladki i odbyt. Śmieszyć mogą mnie wulgarne słowa opisujące te rzeczy.
  15. Mam też inne anomalie emocjonalne. Gdybym był ofiarą pedofila, który by mnie obmacywał, fotografował wstydliwe części ciała, może nawet dopuścił się gwałtu, to myślę, że w ogóle nie wywołałoby to u mnie traumy, bólu psychicznego i smutku. Zdaję się być odporny na to, co normalnym dzieciom może zniszczyć życie. Moja psychika nie zgadza się na dręczenie pedofilów w więzieniach. Może to ją oburzać! Tu, właśnie tu, przy gnębieniu pedofilów moja psychika może czuć oburzenie moralne, przy czym przyznaję, że dopuszczanie się czynów pedofilnych takiego oburzenia w mojej mentalności nie wywołuje. Czyny pedofilne nie wzbudzają w mojej naturze gniewu, może nawet i smutku. Oczywiście, nie chcę żadnej pedofilii czy czynów z nią związanych, niech do tego poważnego grzechu NIGDY nie dochodzi.
  16. Czym interesowałeś się w dzieciństwie? Bo ja od ok. 4 r. ż. miałem wyraźne zainteresowanie znakami drogowymi. Rysowałem wymyślone "drogi", "mapy" ze znakami drogowymi. Ciągniki i kosmos też mnie interesowały w dzieciństwie. Czy byłeś kiedyś pobudzony, miałeś fale pobudzenia, przyjemnej ekscytacji, podczas której chciało się chodzić (co sprawiało przyjemność) i fantazjować? Mi zdarzały się takie fale od ok. 15 r. ż. Wcześniej mogły być jakieś podobne zjawiska, np. związane z jeżdżeniem na rowerze czy zabawą w sport. Gdy nie brałem leków, pobudzenie było stosunkowo nierzadkie. Po lekach raczej nie mam już takiego pobudzenia. Kiedy miałem ok. 23 lata, podczas fal pobudzenia zdarzały się silne, "dzikie" zachowania autosymulacyjne, takie jak wydawanie odgłosów, dość różne ruchy rękoma. Masz problemy ze znoszeniem bodźców sensorycznych? Od dzieciństwa nie lubiłem jeść nieprzecedzonej zupy pomidorowej. Nie lubiłem mycia głowy, gdy byłem dzieckiem. Może nie lubiłem nawet obcinania paznokci. Czesania przez mamę do teraz nie lubię. Najbardziej mogłem nie lubić obcinania włosów, ale może i dlatego, bo bałem się, że będę zraniony. Nie lubiłem zastrzyków czy pobierania krwi od dziecka, gdy byłem w szpitalu całodobowym, nie pozwoliłem sobie pobrać krwi. Podczas badania związanego ze studiami nie mogłem patrzeć się wprost w jasne światło i ponoć byłem jedyną osobą, która miała ten problem. Jako dziecko raczej miałem łaskotki. Czy lubisz wykonywać czynności w ten sam sposób czy jakiś konkretny sposób? Ja mam tak, że nie podoba mi się, gdy temperatura miesięczna będzie poniżej średniej wieloletniej czy poniżej pewnej wartości. Bardzo przeżyłem to, że mogłem nie mieć samych ocen 4,5 i 5 na pierwszym semestrze studiów magisterskich. Miałem parugodzinną "depresję", może i myśli, że wolałbym cierpieć fizycznie niż mieć tylko jedną ocenę 4 zamiast 4,5. Udało mi się zdobyć 4,5 z pewnego przedmiotu. Jedna z osób, która była psychologiem, powiedziała mi o przypadku osoby z umiarkowaną niepełnosprawnością intelektualną i całościowym zaburzeniem rozwoju, której nie przedłużyli renty socjalnej. Osoba miała nielekkie "upośledzenie umysłowe" i coś w rodzaju autyzmu, ale mimo tego początkowo nie dostała renty socjalnej. Mi za drugim razem na komisji dali rentę bez problemu, nawet orzeczenie dostałem tego samego dnia, co miałem komisję. Po interwencji przydzielono rentę socjalną wspomnianej wcześniej osobie.
  17. Mogłem się nauczyć jeździć na rowerze dwukołowym wcześniej niż brat (który miał piątki z WF-u) i siostra. Brat i rodzice zapewne nie mają zaburzeń psychicznych. Siostra może ma coś podobnego do moich zaburzeń, od dawna do niej nie przychodzą znajomi, mnóstwo czasu spędza przed komputerem. Ale nie wykluczam tego, że nie ma żadnych zaburzeń. Moje zaburzenia mogły powstać przez niską masę urodzeniową, zarówno w wartości bezwzględnej, jak i w porównaniu do długości ciała czy wieku płodowego. Mogłem się urodzić w 38 czy 39 tygodniu ciąży, a ważyłem 2150 g. Około 10 miesiąca życia miałem punkcję i zapalenie płuc. Niska masa urodzeniowa i poważna infekcja w bardzo wczesnym życiu mogły spowodować powstanie u mnie zaburzeń w uczeniu się niewerbalnym, które zostały zdiagnozowane jako zespół Aspergera czy zaburzenia schizotypowe. Byłem poczęty bez ślubu, w przeciwieństwie do rodzeństwa, na dodatek w wieku ok. 5 lat zabierano mnie do bioenergoterapeuty i w wieku kilku lat, przed pierwszą komunią, piłem sporo piwa. Myślę, że to też mogło mieć wpływ na moje zdrowie psychiczne. Bierzesz obecnie leki psychiatryczne? Regularnie? Ja brałem tylko paroksetynę, i to chyba zaledwie 10 mg, kiedy po raz pierwszy dostałem rentę socjalną. Gdy dostałem drugi raz, może brałem już olanzapinę, ale raczej w niewielkiej dawce, 5 czy 7,5 mg. Czy zdarzyło Ci się kiedyś śmiać bez powodu czy nawet w sytuacji, kiedy to było nieodpowiednie? Bo mi tak, jak miałem ok. 3 - 4 lata śmiałem się w kościele z płynu do mycia naczyń o nazwie "Kop" czy "Pur", za co tata wywiózł mnie około kilometr od kościoła i "zlał" mnie (po tym wróciliśmy do kościoła, jeżeli dobrze pamiętam). Jak miałem może ok. 10 lat, śmiałem się niepohamowanie z tego, że dziewczyna została zakażona wirusem HIV (czy z czegoś podobnego), to było silniejsze ode mnie i też dostałem lanie.
  18. Ja byłem bardzo dobry z ortografii, myślę też, że osoby z NVLD często są dobre z ortografii. U Ciebie był z nią problem. Kiedy nauczyłeś się sznurować buty, jeździć na rowerze dwukołowym? Ja wcześniej jeździłem niż wiązałem buty. Czytałem o młodej kobiecie z typowym zespołem Aspergera, która miała jakieś zaburzenia lękowe czy depresyjne i prawdopodobnie IQ powyżej przeciętnej. Mimo tego, że dali jej tylko lekki stopień niepełnosprawności, dostała rentę socjalną na trzy lata, co mogło jej sporo pomóc w życiu. Były osoby z ZA, które według mnie funkcjonowały raczej gorzej od niej, co tej renty nie dostawały. Czy załatwiałeś już zasiłek pielęgnacyjny? Złóż wniosek do czwartku, żeby Ci wypłacili za styczeń (chyba wypłacą, jeśli złożysz do ostatniego dnia miesiąca).
  19. Może tym razem Ci się uda. Powodzenia. Myślę, że ta renta bardzo przydałaby się Tobie i Twojej rodzinie. Za drugim razem orzeczenie o przyznaniu renty dostałem tuż po komisji, tego samego dnia. Czy zamierzasz mówić więcej o swoich problemach podczas komisji? Z czym nie radziłeś sobie na studiach? Materiał był zbyt skomplikowany? Czy masz ładne pismo? Jakie miałeś pismo, gdy zacząłeś naukę w szkole? Bo ja w wieku ok. 7 lat miałem dość ładne pismo.
  20. Nie pij, bo to szkodzi na zdrowiu i finansach. Uważam, że powinny być łagodniejsze kryteria przyznawania renty socjalnej (np. za sam umiarkowany stopień niepełnosprawności, bez konieczności posiadania orzeczenia o CAŁKOWITEJ niezdolności do pracy z ZUS). Odwoływałeś się od decyzji, która nie przyznała Ci renty? Twoje zaburzenie jest bardziej szkodliwe dla umiejętności zawodowych i ogólnej możliwości znalezienia pracy niż lekka niepełnosprawność intelektualna, za którą (według mnie niesprawiedliwie) w ogóle nie dają orzeczenia o niepełnosprawności. Moja niepełnosprawność może wiązać się z czymś innym niż Twoja. Ja mam dużo problemów przez natręctwa, zwłaszcza związane z możliwością zakażenia i religią. Obawa przed infekcją może skutecznie zniechęcać do pracy. Czy podejrzewasz u siebie upośledzenie zdolności niewerbalnego uczenia się (UZNUS, NLD, NVLD (nonverbal learning disability))? Bo ja u siebie to podejrzewam. U mnie samo przejście rozmowy kwalifikacyjnej byłoby dużym sukcesem, pracę, którą miałem, zdobyłem bez właściwej rozmowy o pracę i była ona bardzo banalna. Raz zdobyłem pracę bez orzeczenia, ale przepracowałem w niej zaledwie około 8 godzin, po około godzinie dziennie i nie podpisywałem żadnej umowy, była to praca dorywcza, także wyjątkowo banalna.
  21. Ja zakończyłem trwającą prawie 6 miesięcy pracę 11.1.2019. Miałem umowę o pracę i najniższą krajową. Praca miała swoje zalety (opłacone składki) i wady (była dość niewdzięczna, wykonywana była na dworze, a zdarzało się, że padało czy było mroźno). W szkole radziłem sobie nieźle, czasem naprawdę dobrze (na maturze miałem ponad 90% z wszystkiego poza językiem polskim). Czy uważasz, że leki, które bierzesz, szkodzą Ci? Czy uważasz, że funkcjonowałbyś lepiej, gdybyś ich nie brał? Czy podejrzewasz, że tak naprawdę nie masz schizofrenii, tylko jakieś inne zaburzenia? Myślisz słowami czy obrazami? Miałeś kiedyś robiony test IQ? Bo ja tak i wyszło mi werbalne o 22 punkty wyższe niż wykonawcze, prawie 1,5 odchylenia standardowego różnicy. W subskali Informacje miałem o 8 dużych punktów lepszy wynik niż w subskalach Układanki i Braki w obrazkach. Myślę, że regularnie jestem błędnie diagnozowany jako mający zespół Aspergera i zaburzenia schizotypowe. Uważam, że moje objawy lepiej pasują do upośledzenia zdolności pozawerbalnego uczenia (ang. nonverbal learning disability, NVLD, NLD) się niż do spektrum autyzmu. Czy dokuczali Ci w szkole? Masz potrzebę bycia kochanym czy akceptowanym? Myślałeś o posiadaniu przyjaciół, gdy chodziłeś do szkoły? Mi sporo dokuczali w szkole podstawowej i gimnazjum, potem dokuczały mi raczej tylko osoby z byłych szkół. Od dzieciństwa nie widzę u siebie potrzeby bycia akceptowanym czy kochanym, na przykład przez rodziców. Nie interesowało mnie posiadanie przyjaciół, budowanie siatki społecznej wokół siebie.
  22. Ja mam ponad 27 lat, diagnozy psychiatryczne mam od jesieni 2008 roku, na początku było rozpoznanie zespołu Aspergera, niedługo potem do tego nerwica natręctw, pierwsze rozpoznanie z grupy F20 - F29 miałem na początku 2015 roku, potem miałem już F2x regularnie (głównie F21 - zaburzenia schizotypowe, przez pewien czas w 2016 r. schizofrenia (w tym paranoidalna)). Mam umiarkowany stopień niepełnosprawności 02-P od lata 2015 (dostałem go już wtedy, kiedy przestałem chodzić na zajęcia na studiach), od jesieni 2015 r. mam też rentę socjalną. Masz zasiłek pielęgnacyjny? Czy na orzeczeniu masz zaznaczone, że niepełnosprawność powstała przed 21 r. ż.? Ja mam zasiłek pielęgnacyjny od V 2018, a na pierwszym orzeczeniu było napisane, że niepełnosprawność istnieje od 17 r. ż., na drugim, że o 19 r. ż. (ciekawe, dlaczego tak napisali). Czy chciałbyś odstawić leki? Czy rozmawiałeś z lekarzem o odstawieniu lub zmianie leków? Czy pracodawca wie o Twoim orzeczeniu o niepełnosprawności? Ja nigdy nie zajmowałem się programowaniem. Pierwszą pracę na umowę miałem w wieku 26 lat.
  23. Tylko schizofrenia prosta? Od ilu lat masz tę diagnozę? Ile masz lat? Masz orzeczenie o niepełnosprawności? Pracujesz jako programista? Masz umowę, na której odprowadzane są składki na ubezpieczenia rentowe, emerytalne, chorobowe itp.?
  24. Napoje z kofeiną piję stosunkowo rzadko. Dieta - dużo słodyczy, na obiad zupy lub mięso z ziemniakami, niekiedy także jakaś surówka, stosunkowo mało owoców. Leki, które biorę, to paroksetyna (40 mg rano), olanzapina (10 mg wieczorem), sulpiryd (200 mg rano i 200 mg wieczorem), chlorprotiksen (15 mg rano). Jakie masz rozpoznania? Tylko jakąś schizofrenię? Ile leków bierzesz?
  25. Ja chciałbym, żeby każdy był zbawiony i nie poszedł do ognia piekielnego. Kiedy umarł mój dziadek, z którym miałem dużo kontaktów, nie czułem raczej smutku, żalu, szoku, nie płakałem, w zasadzie spłynęło to po mnie jak po kaczce. Bardziej przeżyłem śmierć innych, dalszych, członków rodziny wcześniej. Dziadek zmarł 13.12.2014. Od września 2014 r. doświadczam zagadkowych koincydencji, które mogą być uważane za objawy schizofrenii. Gdyby cała moja rodzina zginęła w wypadku samochodowym (rodzice, rodzeństwo), to zapewne nie byłbym zszokowany czy smutny, może nawet byłbym w pewnym sensie pobudzony. Czy to objaw jakiegoś zaburzenia osobowości, np. dyssocjalnego? Czytałem o pewnej aspijce (kobiecie z zespołem Aspergera czy podobnymi zaburzeniami), która miała tak, że cieszyło ją to, jak się działo coś złego. Może ma podobne zaburzenia, co ja?
×