Skocz do zawartości
Nerwica.com

take

Użytkownik
  • Postów

    4 076
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez take

  1. take

    RENTA

    http://forumprawne.org/zabezpieczenie-spoleczne-zus-pomoc-spoleczna/353293-renta-socjalna-zatajenie-ukonczenia-studiow-wpadka.html - naprawdę mogę się obawia, że przez skończenie studiów (chociaż tylko jednego kierunku jednocześnie) ZUS nie będzie chciał mi przyznać renty socjalnej. To, czy ktoś ukończył studia, nie powinno być argumentem za odmową renty w przypadku poważnych problemów ze zdrowiem.
  2. take

    RENTA

    Post na temat kolejnego "ozdrowienia" na komisji (zatytułowany "Paranoje w orzecznictwie", tekst nieco przeredagowany (interpunkcja, pisownia, gramatyka)): http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/82842;jsessionid=B9DD2249AE461399FC77080D986D0DD8?ci=document_add_comment&mid=105155&state=am#odp_na_komentarz
  3. take

    RENTA

    Artykuł z powyższego posta na temat osoby, której nie przedłużono renty socjalnej (http://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/722694,renta-socjalna-tylko-dla-niezdolnych-do-pracy.html): To nie jest na miejscu, że osoby wyraźniej niepełnosprawne (z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności) zostają wysyłane na rynek pracy (osoby bez niespełniające kryteriów żadnego stopnia niepełnosprawności też są) i są pozostawiane bez tej kilkusetzłotowej renciny. Szczególnie niepokojący jest fakt, kiedy ta osoba nie ma prawa do zasiłku dla bezrobotnych i stażu zatrudnienia potrzebnego do otrzymania renty z tytułu niezdolności do pracy (w przypadku tej renty, w przeciwieństwie do socjalnej, niezdolność ta może być częściowa).
  4. take

    RENTA

    http://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/722694,renta-socjalna-tylko-dla-niezdolnych-do-pracy.html Ta "całkowita" niezdolność do pracy to mi wygląda na wytrych biurokratycznej machiny, który stwarza możliwość, osoby z wyraźnymi problemami zdrowotnymi móc uznawać za (częściowo) zdolne do pracy i nie wypłacać im renty socjalnej. Zdecydowanie obniżona zdolność do pracy, ale jednak... Tym ZUS może się kierować, aby wysyłać osobę z poważnymi niedomaganiami na rynek pracy... Nawet renciny jej nie dając, tylko kazać jej szukać pracy. To nie na miejscu. Osoby poważnie chore powinny mieć zapewnione te kilkaset zł netto na miesiąc, bez względu na to, czy są częściowo niezdolne do pracy, czy całkowicie. Wydaje mi się, że wiele osób z rentą socjalną de facto ma zdolność do pracy, chociaż wyraźnie ograniczoną. Określenie "całkowicie niezdolny do pracy" przy wymogu otrzymania renty socjalnej nie jest najwłaściwsze i należy je usunąć.
  5. Jestem ciekawy zdania innych forumowiczów. Obchodzi mnie to. Na forum o ZA ktoś napisał, że przeczytał więcej moich forum i po tym widzi, że ma do czynienia z człowiekiem poważnie chorym. Według tego, co czytałem o zasiłku pielęgnacyjnym, to mi by on przysługiwał (http://www.infor.pl/prawo/zasilki/zasilek-pielegnacyjny/86235,Kto-ma-prawo-do-zasilku-pielegnacyjnego.html, https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasi%C5%82ek_piel%C4%99gnacyjny) :) Tylko mieszkam w niewielkiej miejscowości i bałbym się tego, że przed lokalną instytucją dotyczącą pomocy społecznej musiałbym ujawnić się ze swoją nienormalnością. Rodzina też wyraźnie takiego ujawnienia się by nie chciała... Gdybym miał ten zasiłek, to dostałbym przez najbliższe 2 lata ponad 3000 zł więcej.
  6. Co jeżeli by mi nie przyznali renty socjalnej w ZUS, miałbym brak prawa do zasiłku do bezrobotnych i orzeczenie powiatowego zespołu o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, w którym we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia napisano tylko "niezdolny do pracy"? Czy można taką osobę zostawić "bez grosza" i wysyłać ją na rynek pracy? Czy jeżeli nie dostanę całkowitej niezdolności do pracy to stracę prawo do bezpłatnej opieki psychiatrycznej? W jakim wieku musi powstać niepełnosprawność, aby móc pobierać zasiłek pielęgnacyjny przy umiarkowanym stopniu niepełnosprawności? Na tej stronie podają, że przed 21 r. ż. (https://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla-rodzin-z-dziecmi/swiadczenia-rodzinne/rodzaje-i-wysokosc-swiadczen-rodzinnych-kryteria-uzyskania/swiadczenia-opiekuncze/zasilek-pielegnacyjny/):
  7. take

    Zbiegi okoliczności

    Rano 19.3.2015 myślałem o "porkerze". Na myśl przyszedł mi też Parker. Peter Parker, czyli Spiderman. Na witrynie geekweek znalazłem artykuł o zadziwiających zbiegach okoliczności. Pierwszy z nich dotyczył... Parkera. Richarda Parkera. I wielkiej koincydencji (wyglądającej raczej na jakiś rodzaj przepowiedni, takie to niesamowite) w jednej z książek Edgara Allana Poe. O Parkerze myślałem, a Parker "tu", w zadziwiającej koincydencji sprzed wielu, wielu lat. To też przeczytałem rano 19.3.2015. Potem wpisałem w wyszukiwarce "porker mn" i pierwszy obrazek w grafice dotyczył Petera Porkera ("parodia" Spidermana zatytułowana "Spider-Ham"). Porker - tucznik, ham - szynka. To też było tego samego ranka. Poznałem "Poe Coincidence", miałem "Porker Coincidence" dzięki "Poe Coincidence". A ojciec Spidermana nazywa się Richard Parker, jak ten nieszczęśnik z "Poe Coincidence", co został zjedzony. Pamiętam scenę z bajki, gdzie były koty. Cztery koty były chyba rozbitkami i tam też przypominam sobie motyw "zjedzenia czwartego". Wygląda to na aluzję do Richarda Parkera... "Po(rk)e® Coincidence"... Miałem "na początku" frazę "you porker" w myślach... Słowo "porker" nieco pasuje do "Poe". Usuń trzy litery z "Porker" i masz Poe... I dlaczego zapamiętałem te koty i ideę "zjedzenia czwartego"? O Edgarze A. Poe 3.8.2015 dowiedziałem się takiej rzeczy: jego kotka Caterina stała się natchnieniem do napisania noweli "Czarny kot". Caterina, czarny kot - kojarzy się z Aspijką będącą autorką opowiadającej o "zaburzeniach ze spektrum autyzmu" książki "Koci Świat" (Katja, Kasia, Katarzyna) i jej okładką (na okładce książki jest spory, czarny, uproszczony wizerunek kota, tu link do tej książki: http://savant.org.pl/publikacje/koci_1.1_1.pdf). Kolejna koincydencja wyszła. O E. A. Poe wspomniałem wcześniej w wątku o koincydencjach na forum o ZA, a 3.8.2015 przeczytałem o jego kotce Caterinie i noweli "Czarny kot". Pod koniec lipca miałem koincydencje z czarnym kotem. 3.8.2015 były też kolejne koincydencje związane z tą stroną, na której dowiedziałem się o kotce E. A. Poego. Ze strony(?) Aspijki mającej w zdjęciu profilowym "żółte" oko czarnego kota (pewnie kotki) wszedłem na stronę innej Aspijki, gdzie w polubieniach znalazłem w jednym poziomym rzędzie pewnego kota, co był na okładce książki "Historia kotów", i logo serwisu, na którym o tej książce przeczytałem! Tego samego dnia! W tak krótkim odstępie czasu! W nocy 3.8.2015 po wpisaniu frazy "schizofrenia strach przed piekłem" wybrałem któryś z pierwszych odnośników (chyba pierwszy), i był tam link do pewnej strony w pewnym długim temacie na jakimś forum o zaburzeniach psychicznych, na której to stronie był post i awatar użytkownika Łazienkowy Kot, a tym awatarem było "żółte" oko czarnego kota!
  8. take

    RENTA

    We wcześniejszych postach przedstawiłem kilka przypadków, kiedy ZUS nie przyznał renty osobie, która ma wyraźną niepełnosprawność... Boję się tego, co będzie ze mną. Studiować po obronieniu pracy magisterskiej nie chce mi się - męczące to jest. Nie wiem, co mam ze sobą robić. "Boję się" ludzi - w tym sensie, że mogą zrobić coś złego. W niektórych dziedzinach życia radzę sobie nieźle. Ale doświadczenia zawodowego nie mam. Nie mam prawa jazdy, nie mam żony. Nie chcę być darmozjadem czy pasożytem. Jak będę mieć rentę socjalną, to będzie to jakieś wsparcie finansowe dla mnie, a może i rodziny.
  9. W ostatnim czasie jestem "nakręcony" tematem potencjalnego otrzymania przeze mnie renty socjalnej. Nie wiem, czy mi zostanie ona przyznana. Czytałem o przypadkach, gdy osobom, które według mnie mają trudniej przez swoją niepełnosprawność niż ja, ZUS odmawiał renty i nie uznawał ich za całkowicie niezdolne do pracy. Co dopiero może czekać mnie? W tygodniu rozmawiałem z dwiema osobami, z których przynajmniej jedna była psychologiem, które uznały, że należy mi się renta socjalna. Jakie mogą być argumenty za przyznaniem mi renty? Mógłbym wymienić na przykład: - napisanie we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia "niezdolny do pracy" (tylko to było po dwukropku) na orzeczeniu powiatowego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności - przyznanie umiarkowanego stopnia niepełnosprawności przez powiatowy zespół (na tej stronie (http://www.pajeczno.pcpr.pl/niepelnosprawni/543,stopnie_niepelnosprawnosci_i_konsekwencje_spoleczne.html) na dole jest tabela z orzeczeniami równoważnymi, według której orzeczeniu powiatowego zespołu o umiarkowanym stopniu odpowiada orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy lekarza orzecznika (czyli w ZUS)) - wypisanie przez psychiatrę zespołu Aspergera (całościowych zaburzeń rozwojowych), zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych w dokumencie dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności - zaznaczenie przez psychiatrę, że potrzebuję opieki w prowadzeniu gospodarstwa domowego we wniosku dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności - zaznaczenie przez psychiatrę, że objawy powodują niezdolność samodzielnej egzystencji we wniosku dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności - napisanie przez psychiatrę "rokowanie poważne" w dokumencie dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności - fakt, że niepełnosprawność istniała u mnie przed 18 r. ż. Inne moje problemy: - poważne problemy religijne (np. skrupuły, strach przed karą za grzechy, w wieku licealnym około kilkanaście razy byłem u spowiedzi generalnej) - wyraźne problemy ze sferą seksualną (np. brak żony, osobliwa seksualność od dzieciństwa) - problemy środowiskowe, jak nieco "patologiczna" rodzina, mieszkanie w niewielkiej miejscowości, w związku z czym na dojazd do większego miasta trzeba poświęcić czas i pieniądze, rodzice nie zarabiają zbyt dużo, dojeżdżają do pracy w miastach i mają ze sobą troje dzieci - powolność, ogólna niewielka wydajność funkcjonowania, zażywanie leku neuroleptycznego (paroksetyna) - czytałem, że neuroleptyki osłabiają aktywność umysłową i ruchową, co w przypadku pracy nie jest korzystne - nie mam prawa jazdy i nie starałem się o nie (przed 18 r. ż. zacząłem brać leki), nie miałem sympatii, nie mam bliższych znajomych - wyraźna hipotrofia asymetryczna i niska masa urodzeniowa przy porodzie, choroba matki przed urodzeniem dziecka, poważna infekcja w pierwszym roku życia, jestem niezbyt silny fizycznie i mam niezbyt dużą wytrzymałość Boję się, że odmówią mi renty socjalnej w ZUS np. z powodu: - studiowania (ukończenie pierwszego stopnia studiów stacjonarnych) - dojeżdżania samemu na studia, do miasta - braku skłonności samobójczych - tego, że w życiu nie leżałem w szpitalu psychiatrycznym
  10. take

    Zbiegi okoliczności

    Ja miałem mnóstwo zbiegów okoliczności (koincydencji). Niektórym na forum o ZA wyglądało to na urojenia. Było tego naprawdę dużo... Często dotyczyły one Aspich (osób z zespołem Aspergera czy podobnymi kondycjami), zwłaszcza płci żeńskiej (czyli Aspijek). Z tego, o pamiętam, to zaczęło się od wydarzeń z 19.09.2014. Możliwe, że przez te koincydencje dostałem diagnozę zaburzenia schizotypowego. Ja przypuszczam, że to mogą być zjawiska nadprzyrodzone.
  11. take

    RENTA

    Fragment kolejnego artykułu dotyczącego nieprzyznania renty przez ZUS (podkreślenia własne) http://wiadomosci.onet.pl/trojmiasto/slupsk-stracil-noge-w-wypadku-zus-uznal-go-za-zdolnego-do-pracy/m91s7 Czy gdyby ZUS nie przyznał mi renty socjalnej, to po zakończeniu studiów nie miałbym prawa do bezpłatnej opieki zdrowotnej (np. psychiatrycznej)?
  12. take

    RENTA

    Dla mnie ten wymóg "całkowitej niezdolności do pracy" przy przyjmowaniu renty socjalnej jest nie fair, "głupi", jest przejawem działania "biurokratycznej machiny" czy anachronizmu. Co, jeśli ktoś ma bardzo małą zdolność do pracy, ale jednak nie dosłownie całkowitą, i na dodatek wymaga sporej terapii, jest takim odmieńcem, że w pracy musi uważać, żeby nie stać się "ofiarą"? Zostawianie takiej osoby bez grosza jest nie na miejscu. W moim wypadku to powinien być do końca orzeczenia wręcz zakaz pracy zawodowej. Aby znalazł się wreszcie czas na poważniejsze zajęcie się sobą, obecnie mam jeszcze szkołę (studia) na głowie. Nawet za minimalną nie wolno byłoby pracować, zamiast tego zająłbym się moimi problemami psychiatrycznymi. Może przez około półtora roku dużo zmieni się na lepsze? Może znajdą mi pracę w tym czasie i później już nie będę potrzebować renty socjalnej?
  13. take

    X czy Y?

    deszcz Wielka wygoda czy wyjątkowe bogactwo?
  14. Odrzucam masturbację, pornografię. Współżycie pozamałżeńskie i przedmałżeńskie też, nawet i nieczyste spojrzenia, pragnienia i myśli (które dla mnie są trudniejsze do kontrolowania). Powinno być tak, że jeżeli ktoś traci dziewictwo, to tylko ze współmałżonkiem po ślubie. Mniej może mnie razić "emocjonalnie" sytuacja, w której dwie te same osoby współżyją ze sobą bez ślubu (i żadna z nich nie współżyła i nie współżyje z nikim innym), niż sytuacja, w której ktoś bez ślubu współżyje z więcej niż jedną osobą, a potem zakłada związek małżeński, współżyjąc wcześniej z kimś innym, niż współmałżonek. Ten porządek seksualny jest dla mnie bardzo ważny. Żeby był tylko jeden stały partner, żadnych gwałtów, cudzołóstw, wszeteczeństw. Sądzę, że to dobre podejście, którego BARDZO często brakuje innym. Małżeństwo dla mojej mentalności jest raczej pomaganiem mi przez kobietę (np. w zaspokajaniu pociągu płciowego, co niekoniecznie musi oznaczać orgazm, wytrysk czy współżycie). Nie wiem, czy będę zdolny do wychowywania potomstwa. Bałbym się o jego zdrowie, tym bardziej, że moja mentalność chce żonę z typowym ASD (autism spectrum disorder). Zdrada małżeńska oczywiście wykluczona z obu stron. Do ślubu nie chcę nawet trzymać się za ręce z przyszłą żoną. Chciałbym, aby małżeństwo miało wyjątkowość, celebracyjność. W drugiej połowie nocy po ślubie kościelnym musiałbym współżyć z żoną (aby uwidocznić trwałość i wyjątkowość małżeństwa) - oczywiście w ciemności. Dopiero trzeciego dnia (pierwszy to ten, w którym wziąłbym ślub kościelny, drugi to ten, w którym współżyłem pierwszy raz (i żona też; bezpośrednio po dniu ślubu)) współmałżonkowie zobaczyliby siebie całkowicie nago (np. z widocznymi narządami płciowymi bez żadnego okrycia) - to także element ceremonii.
  15. take

    X czy Y?

    Lato Życie jak król czy życie jak w bajce?
  16. take

    RENTA

    Fragment kolejnego artykułu o zusowskim "ozdrowieniu": http://www.gazetabilgoraj.pl/aktualnosci/ps-32014-cudowne-ozdrowienie-gluchoniemego/
  17. take

    RENTA

    Kolejny przykład skandalicznego "ozdrowienia" w ZUS: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3305844,37latka-cierpi-na-porazenie-mozgowe-zus-odebral-jej-rente-socjalna-i-rodzinna,id,t.html#komentarz-35042524 (fragment z własnym podkreśleniem) http://37-letnia Katarzyna Konar z Marcinkowic w gminie Chełmiec, cierpiąca od urodzenia na porażenie mózgowe, po 23 latach straciła przyznane wcześniej przez ZUS renty socjalną i rodzinną. Lekarz orzecznik ZUS uznał, że kobieta może pracować, choć kiedy dostała rentę, stwierdzono u niej całkowitą i trwałą niezdolność do pracy. Załamana pani Katarzyna nie dowierza uzasadnieniu, mówiącym o przyczynach odebrania jej świadczeń: "W oparciu o obowiązujące przepisy ustalono, że nie jest Pani całkowicie niezdolna do pracy oraz nie jest Pani niezdolna do samodzielnej egzystencji". Renty nie dostała od stycznia. Trzy lata wcześniej pozbawiono jej świadczenia rodzinnego po zmarłym ojcu. - Czuję się jak cudownie uzdrowiona - mówi pani Katarzyna. - Lekarz orzecznik patrzy na mnie przez gąszcz przepisów, a nie wnika w to, jak faktycznie się czuję, pomijając mogą chorobę. Kobieta ma niepełnosprawne kończyny. Chwilami trudno się jej w ogóle poruszać. Doznaje silnych, trwających godzinami skurczy mięśni. - Ból trudno wytrzymać - tłumaczy pani Katarzyna. - Przez ciągłe utykanie i skurcze ledwo czuję kręgosłup. Muszę się ciągle rehabilitować, brać kosztowne leki. Ale to przecież ZUS-u nie interesuje - dodaje kobieta.
  18. take

    RENTA

    Nie chcę być pasożytem i darmozjadem, a bez renty może skończyć się tak, że nie będę mieć w ogóle dochodu.
  19. take

    RENTA

    Na tej stronie (http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/14854) znalazłem taki fragment: Nie wiem, czy przez najbliższy okres nawet taka praca jak wspomniana powyżej byłaby dla mnie (czyli byłbym na tyle zaburzony, że po studiach tylko terapia jak najszybciej, a nie jakakolwiek praca). Może jak przez jakiś czas będę pobierać rentę socjalną, to potem już nie będę miał takiej potrzeby. Na razie to mi się wydaje, że mogę być wciąż "dzieckiem", osobą "świrniętą" i "upośledzoną", całkowicie niezdatną do pracy zarobkowej. Na zasiłek dla bezrobotnych chyba nie spełniam wymagań. A mogę czasem myśleć o normalnej pracy po studiach... Boję się tego rozwiązania, że wyjdę na "upoślada" czy "wariata" i że staranie się o pracę w mojej sytuacji jest nie najlepszym rozwiązaniem, bo jest mi potrzebna pomoc.
  20. take

    X czy Y?

    leżak Żbik czy ryś?
  21. take

    X czy Y?

    Halowa Królik czy zając?
  22. take

    RENTA

    http://prawo.rp.pl/artykul/805607.html?print=tak&p=0 (fragment): Czy to jest sprawiedliwe, że osoba, która ma tylko częściową, ale nie całkowitą niezdolność do pracy, nie może mieć wsparcia finansowego ze względu na samą niepełnosprawność? Nie jest przecież tak sprawna jak ktoś, kto ma całkowitą zdolność do pracy. Boję się, że dostanę np. tylko częściową niezdolność do pracy (np. z ograniczeniem prac odpowiedzialnych czy ciężkich) i zostanę "bez grosza", jeżeli nie znajdę sobie pracy. Do końca studiów zostało mi jeszcze ok. 3 miesiące, a może i 2 razy więcej. Nie wiem, czy będę mógł mieć stypendium socjalne (ok. 200 zł na miesiąc) od października na końcówkę studiów. A dojazdy i tak pozostaną. Jeśli mi w pierwszej połowie jesieni zostanie przyznana renta socjalna, to będę mieć z niej środki na dojeżdżanie na uczelnię. Dla mnie to, że tylko CAŁKOWICIE niezdolni do pracy mogą mieć rentę socjalną, jest nie fair. Czy osoby uzyskujące orzeczenie ZUS o całkowitej niezdolności do pracy są dosłownie w każdym przypadku całkowicie niezdolni do pracy? Dotyczy to zwłaszcza osób z problemami psychiatrycznymi. Jakby ktoś dał im specyficzne, odpowiednie warunki, to czy mogliby pracować? Ja np. boję się obcych ludzi, że zrobią mi krzywdę, mam wyraźne fiksacje, mam problemy z wydajnością funkcjonowania, jestem strasznym dziwakiem. Dwie osoby, z którymi rozmawiałem w tygodniu, powiedziały, że powinienem dostać rentę socjalną. Można byłoby uznać, że pomimo biologicznego wieku jestem dzieckiem w pewnym sensie. A dzieci nie bierze się do pracy. Mam taki "sajgon" w głowie, że najpierw powinienem go uporządkować, aby w ogóle iść do pracy.
  23. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Dziś zdarzyło mi się wczesną nocą chodzić przy dość ruchliwej drodze i kilka razy powtórzyć dość głośno "jestem kocur Tom". Kiedy to robiłem, raczej nie myślałem za bardzo o tym, co robię. Gdy się zorientowałem, co robię, to przestałem. Jakby ktoś to zobaczył, to mógłby naprawdę źle pomyśleć o mnie... Potem też byłem przez jakiś czas dość pobudzony i przez jakiś czas wykonywałem "stimy", podczas których mogłem być dość głośny.
×