Skocz do zawartości
Nerwica.com

take

Użytkownik
  • Postów

    4 068
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez take

  1. Skoro do renty socjalnej można dorabiać, to czemu mi mieliby jej nie przyznać, skoro powiatowym zespół we wskazaniach dotyczących pracy napisał, że jestem do niej niezdolny? Nie wiem, czy jakbym pracował 160 godzin na miesiąc (maksymalnie 8 godzin dziennie), to znalazłbym wystarczająco dużo czasu na terapię (która nie powinna być w soboty, niedziele, dni wolne od pracy). Jakby praca była lekka i chociaż za minimalną, to może jeszcze byłoby to do zaakceptowania. Renta socjalna pozwoliłaby na dojazdy (sam zasiłek pielęgnacyjny raczej nie) bez żadnych ulg (np. za bycie studentem). Ale i tak dojazdy "pożerałyby" większość renty socjalnej (ponad 300 zł za miesięczny + ok. 300 za długookresowy). Trzy miesiące renty socjalnej to ok. 1900 zł, a na dojazdy z tego byłoby ok. 1200 zł przez trzy miesiące. Trzy miesiące płacy minimalnej netto to ponad 3750 zł. Trzy miesiące zasiłku pielęgnacyjnego to 459 zł. Przepisy o rencie socjalnej to absurd. Powinna być za sam umiarkowany stopień niepełnosprawności, nie za rzekomą niezdolność do jakiejkolwiek pracy (jakby ta niezdolność była literalna, to jak osoby z tą rzekomą całkowitą niezdolnością do wykonywania jakiejkolwiek pracy mogłyby dorabiać sobie do renty socjalnej?). Nawet, jeżeli w moim wypadku nie występuje ta literalna niezdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy, to z całkowitą niemożnością podjęcia obowiązków zawodowych w moim przypadku bardziej bym się zgodził (nie jestem na tyle zdrowy psychicznie, by je podjąć). W przypadku łagodniejszych ułomności (np. takich jak moja) zapewniona przez państwo pomoc finansowa powinna być też mniejsza niż przy cięższych ułomnościach (np. brak wzroku czy rąk). Nie powiedziałbym, że nie nadaję się do zbierania owoców (które dla osoby niewidomej czy bez rąk nie jest raczej wykonalne).
  2. take

    Wkurza mnie:

    To, że na świecie istnieje bieda, i to wyraźna.
  3. A sądzisz, że mi odmówią? I co wtedy? Jakieś instytucje zajmujące się osobami podobnymi do mnie mogłyby znaleźć pracę ZA MNIE, jeśli już. W mojej sytuacji szukanie pracy na własną rękę wygląda śmiesznie. Nie chcę być wyśmiewany czy, tym bardziej, być ofiarą przemocy. Niektórym może się wydawać, że jak ktoś studiuje, to jest z nim na tyle dobrze, że może żyć "jak normalny"...
  4. take

    X czy Y?

    Prawo Tygrys czy lew?
  5. Chciałbym poznać zdanie innych. Jeżeli nie będę mieć renty, to spadnie moja możliwość szukania pomocy. Jeślibym pracował, to miałbym mniej czasu na terapię. Wolałbym pracę za minimalną (i tak netto to ok. 500 zł więcej niż renta socjalna + zasiłek pielęgnacyjny) niż leżenie w szpitalu psychiatrycznym. Miejsce zamieszkania też ma pewne wady (konieczność dojazdu - bilet miesięczny do największego miasta w mojej okolicy kosztuje mniej więcej tyle, ile wynoszą dwa zasiłki pielęgnacyjne - ponad 300 zł). Nie dość, że jestem inwalidą, to jeszcze miałbym starać się o pracę jak "normalny" człowiek, z ryzykiem bycia pośmiewiskiem czy zostania bez grosza? Tacy jak ja powinni mieć bezwzględne przywileje przy znajdowaniu pracy, jeżeli nie mają renty. Chociaż mi nie napisali nawet, że jestem zdolny do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej. Ale praca chroniona powinna pozwalać inwalidom o podobnym stopniu niesprawności jak ja na zarabianie godziwych pieniędzy (i tak ponad 2 razy wyższych netto niż renta socjalna netto) bez konieczności pobierania renty. Żeby nie zostawali bez tych kilkuset zł na miesiąc (i tak zarabialiby wyraźnie ponad 1000 zł netto). To, że osoba taka jak ja nie ma zapewnionych nawet kilkuset zł na miesiąc, jest w pewnym sensie skandaliczne.
  6. Moja mentalność NIE ZGADZA się z postem powyżej. Boję się, że w ZUS po prostu mnie "ozdrowią" i będą kazać szukać pracy zamiast terapii Na orzeczeniu nie we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia nie napisali "jedynie w warunkach pracy chronionej", a po prostu "niezdolny do pracy". Boję się nieprzyznania renty socjalnej - tą rentą można byłoby też rodzinę nieco wesprzeć finansowo. Szpitala psychiatrycznego się boję (np. stosunku innych osób do mnie, "faszerowania" lekami, zastrzyków, zapinania w pasy psychiatryczne). Nawet pracy za minimalną w ZPCh nie zalecili (choć i tak byłoby to o ok. 500 zł więcej niż renta socjalna netto + zasiłek pielęgnacyjny), tylko po prostu napisali "niezdolny do pracy", więc powiedziałbym, że należałoby posyłać mnie na okres obowiązywania orzeczenia na terapię, a nie do jakiejkolwiek pracy. Czytałem o osobach, co na (tylko?) OCD czy schizotypię dostawały rentę socjalną, a ja do tego mam ZA i mam zostać bez kilkuset zł na miesiąc, jeśli nie znajdę sobie pracy? Zamiast pomóc, to kazać szukać pracy... Podjęcie pracy to może za dwa lata, jeżeli solidna pomoc psychologiczna, terapia pomoże mi w podniesieniu poziomu funkcjonowania. Na studiach stypendium dla niepełnosprawnych nie brałem (a miałbym chyba pół tysiąca zł na miesiąc, przez 50 miesięcy to na kilka dobrych komputerów mógłbym sobie uzbierać...). Miałem tylko stypendium socjalne - ok. 200 zł na miesiąc. Tak przez 10 semestrów, przez które nie miałem orzeczenia o niepełnosprawności (choć miałem diagnozę ZA i brałem leki na natręctwa już przed rozpoczęciem studiów), dzięki legitymacji studenckiej miałem i tak zniżki. Za ok. 3 - 6 miesięcy zamierzam skończyć bycie studentem (po obronie pracy magisterskiej).
  7. Szukania pracy to w swoim przypadku się obawiam... Boję się, że w ZUS po prostu mnie "ozdrowią" i będą kazać szukać pracy zamiast terapii. Ten wymóg "całkowitej" niezdolności do pracy przy rencie socjalnej to dla mnie absurd. Do tej renty można dorabiać... Czyli jednak ma się jakąś zdolność do pracy, mimo rzekomej "niezdolności do wykonywania jakiejkolwiek pracy". Dla mnie ta "całkowita" niezdolność do pracy to "wytrych biurokratycznej machiny" pozwalający na odbieranie tych kilkuset zł poważnie chorym osobom pod pretekstem częściowej zdolności do pracy. Aby ubiegać się o rentę socjalną, naruszenie sprawności organizmu musi powstać: - przed ukończeniem 18. roku życia - w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej - przed ukończeniem 25. roku życia albo - w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej Na zaświadczeniu o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym mam napisane, że niepełnosprawność istnieje od 17 r. ż. Zespół Aspergera (i OCD chyba też) pojawiły się w "papierach" przed osiemnastymi urodzinami, leki zacząłem brać przed ukończeniem pełnoletności - wtedy byłem w szkole średniej, ale zaburzenia schizotypowe zdiagnozowano dopiero po 23. urodzinach, w czasie, gdy byłem na studiach magisterskich (nauka w szkole wyższej). W związku z tym potrzebne byłoby nie tylko zaświadczenie o nauce w szkole średniej w okresie, od którego datuje się niepełnosprawność, ale i o nauce w szkole wyższej w okresie, kiedy rozpoznano zaburzenia schizotypowe. Nie wiem, czy nie można dostać renty socjalnej na tylko jedno z tych trzech zaburzeń, które miałem rozpoznane przed ukończeniem 25. r. ż., kiedy się uczyłem w szkole średniej lub wyższej (mam ok. 24 lata).
  8. take

    RENTA

    Post z http://forum.gazeta.pl/forum/w,488,136201736,,utrata_renty_socjalnej.html?v=2
  9. Czy gdzieś pracowałem - nawet praktyki studenckie miałem bezpłatne, żadnej umowy o pracę nie podpisywałem i nawet o coś takiego się nie starałem. Czy mam kontakt z ludźmi - boję się bliższych kontaktów od dłuższego czasu (np. że mnie zabiją, otrują - ten "lęk" miałem nawet na diagnozie ZA prawie 7 lat temu), nie mam "znajomych", chcę mi się nawiązywać tylko "jednostronne" kontakty. Czy jeżeli nie będę mieć renty socjalnej, to stracę prawo do bezpłatnego leczenia? Na wniosku dotyczącym stopnia niepełnosprawności we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia mam napisane tylko "niezdolny do pracy", nawet nie "jedynie w warunkach pracy chronionej". Dla mnie to mówi, że właściwą drogą postępowania ze mną na okres trwania orzeczenia o niepełnosprawności (ważnego do końca sierpnia 2017 r.) nie jest jakakolwiek praca (nawet w zakładzie pracy chronionej), a renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy (pozwalająca na dojazdy na terapię i dająca pewne (choć nie jakieś wielkie) wsparcie finansowe mnie i rodzinie).
  10. take

    RENTA

    http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130208/SZCZECIN/130209666
  11. take

    RENTA

    Temat o odmowie przyznania renty socjalnej: http://forum.niepelnosprawni.pl/topic_show.pl?tid=6683 Jeden z postów z tego wątku: Post z pewnego wątku na forum prawnym (http://forumprawne.org/zabezpieczenie-spoleczne-zus-pomoc-spoleczna/331591-odmowa-przyznania-renty-socjalnej-odwolanie-do-sadu-ktos-mi-pomoze.html):
  12. take

    RENTA

    Opis krzywdzącego przypadku, kiedy ZUS nie przyznał osobie niesłyszącej (poniżej 20 r. ż.) renty socjalnej, podczas gdy osoba z niedosłuchem może mieć rentę i do tego pracę... http://forumprawne.org/zabezpieczenie-spoleczne-zus-pomoc-spoleczna/236893-renta-dla-osoby-nieslyszacej.html Fragment innego posta z tamtego tematu:
  13. Te "przysięgi" w moim przypadku to rodzaj natręctwa. Nie chcę w ogóle przysięgać, ale czasem pojawia się taka myśl, aby coś dziwnego obiecać. I przez chwilę mogę zgadzać się na obietnicę.
  14. take

    RENTA

    http://www.wiadomosci24.pl/artykul/stop_pulapce_rentowej_to_dyskryminacja_187429.html (fragmenty artykułu) Fragment jednego z komentarzy:
  15. Ok. 12:30 dziś miałem taki incydent. Na forum o ZA trzy razy przysiągłem solennie (chyba nawet kierowałem przysięgę do Stwórcy), że najpierw napiszę następnego posta w pewnym wątku, a jeżeli nie, to usunę wszystkie posty (swoje chyba tylko) na forum. Następną stroną, którą otworzyłem, nie była strona tego wątku, lecz strona przeznaczona do pisania nowego posta w pewnym dziale. Na tej stronie napisałem treść posta, który chciałem umieścić w wątku, z którym przysiągłem(?), że najpierw coś napiszę. Ale to nie strona tego wątku była tą pierwszą, którą otworzyłem. W związku z tym, że nie otworzyłem najpierw tamtego wątku, miałem wątpliwości związane z tym, czy nie popełniłem grzechu związanego z niedotrzymaniem obietnicy danej Stwórcy. Następny post, jaki umieściłem, był w tamtym wątku, w którym wcześniej obiecałem. Między obietnicą a napisaniem tamtego posta na forum o ZA nie wpisałem żadnego innego posta. Uklęknąłem i trzy razy ustnie wypowiedziałem obietnicę czy przysięgę do Stwórcy, że jeżeli usunę posty na forum, to będę mieć grzech ciężki i że będzie to coś gorszego niż niezrealizowanie tamtej obietnicy. Nie chcę tu się śmiać ani wzywać Najwyższego nadaremnie. Ale mam ewidentne problemy z psychiką i duchowością.
  16. take

    RENTA

    http://forumprawne.org/zabezpieczenie-spoleczne-zus-pomoc-spoleczna/353293-renta-socjalna-zatajenie-ukonczenia-studiow-wpadka.html - naprawdę mogę się obawia, że przez skończenie studiów (chociaż tylko jednego kierunku jednocześnie) ZUS nie będzie chciał mi przyznać renty socjalnej. To, czy ktoś ukończył studia, nie powinno być argumentem za odmową renty w przypadku poważnych problemów ze zdrowiem.
  17. take

    RENTA

    Post na temat kolejnego "ozdrowienia" na komisji (zatytułowany "Paranoje w orzecznictwie", tekst nieco przeredagowany (interpunkcja, pisownia, gramatyka)): http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/82842;jsessionid=B9DD2249AE461399FC77080D986D0DD8?ci=document_add_comment&mid=105155&state=am#odp_na_komentarz
  18. take

    RENTA

    Artykuł z powyższego posta na temat osoby, której nie przedłużono renty socjalnej (http://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/722694,renta-socjalna-tylko-dla-niezdolnych-do-pracy.html): To nie jest na miejscu, że osoby wyraźniej niepełnosprawne (z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności) zostają wysyłane na rynek pracy (osoby bez niespełniające kryteriów żadnego stopnia niepełnosprawności też są) i są pozostawiane bez tej kilkusetzłotowej renciny. Szczególnie niepokojący jest fakt, kiedy ta osoba nie ma prawa do zasiłku dla bezrobotnych i stażu zatrudnienia potrzebnego do otrzymania renty z tytułu niezdolności do pracy (w przypadku tej renty, w przeciwieństwie do socjalnej, niezdolność ta może być częściowa).
  19. take

    RENTA

    http://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/722694,renta-socjalna-tylko-dla-niezdolnych-do-pracy.html Ta "całkowita" niezdolność do pracy to mi wygląda na wytrych biurokratycznej machiny, który stwarza możliwość, osoby z wyraźnymi problemami zdrowotnymi móc uznawać za (częściowo) zdolne do pracy i nie wypłacać im renty socjalnej. Zdecydowanie obniżona zdolność do pracy, ale jednak... Tym ZUS może się kierować, aby wysyłać osobę z poważnymi niedomaganiami na rynek pracy... Nawet renciny jej nie dając, tylko kazać jej szukać pracy. To nie na miejscu. Osoby poważnie chore powinny mieć zapewnione te kilkaset zł netto na miesiąc, bez względu na to, czy są częściowo niezdolne do pracy, czy całkowicie. Wydaje mi się, że wiele osób z rentą socjalną de facto ma zdolność do pracy, chociaż wyraźnie ograniczoną. Określenie "całkowicie niezdolny do pracy" przy wymogu otrzymania renty socjalnej nie jest najwłaściwsze i należy je usunąć.
  20. Jestem ciekawy zdania innych forumowiczów. Obchodzi mnie to. Na forum o ZA ktoś napisał, że przeczytał więcej moich forum i po tym widzi, że ma do czynienia z człowiekiem poważnie chorym. Według tego, co czytałem o zasiłku pielęgnacyjnym, to mi by on przysługiwał (http://www.infor.pl/prawo/zasilki/zasilek-pielegnacyjny/86235,Kto-ma-prawo-do-zasilku-pielegnacyjnego.html, https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasi%C5%82ek_piel%C4%99gnacyjny) :) Tylko mieszkam w niewielkiej miejscowości i bałbym się tego, że przed lokalną instytucją dotyczącą pomocy społecznej musiałbym ujawnić się ze swoją nienormalnością. Rodzina też wyraźnie takiego ujawnienia się by nie chciała... Gdybym miał ten zasiłek, to dostałbym przez najbliższe 2 lata ponad 3000 zł więcej.
  21. Co jeżeli by mi nie przyznali renty socjalnej w ZUS, miałbym brak prawa do zasiłku do bezrobotnych i orzeczenie powiatowego zespołu o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, w którym we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia napisano tylko "niezdolny do pracy"? Czy można taką osobę zostawić "bez grosza" i wysyłać ją na rynek pracy? Czy jeżeli nie dostanę całkowitej niezdolności do pracy to stracę prawo do bezpłatnej opieki psychiatrycznej? W jakim wieku musi powstać niepełnosprawność, aby móc pobierać zasiłek pielęgnacyjny przy umiarkowanym stopniu niepełnosprawności? Na tej stronie podają, że przed 21 r. ż. (https://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla-rodzin-z-dziecmi/swiadczenia-rodzinne/rodzaje-i-wysokosc-swiadczen-rodzinnych-kryteria-uzyskania/swiadczenia-opiekuncze/zasilek-pielegnacyjny/):
  22. take

    Zbiegi okoliczności

    Rano 19.3.2015 myślałem o "porkerze". Na myśl przyszedł mi też Parker. Peter Parker, czyli Spiderman. Na witrynie geekweek znalazłem artykuł o zadziwiających zbiegach okoliczności. Pierwszy z nich dotyczył... Parkera. Richarda Parkera. I wielkiej koincydencji (wyglądającej raczej na jakiś rodzaj przepowiedni, takie to niesamowite) w jednej z książek Edgara Allana Poe. O Parkerze myślałem, a Parker "tu", w zadziwiającej koincydencji sprzed wielu, wielu lat. To też przeczytałem rano 19.3.2015. Potem wpisałem w wyszukiwarce "porker mn" i pierwszy obrazek w grafice dotyczył Petera Porkera ("parodia" Spidermana zatytułowana "Spider-Ham"). Porker - tucznik, ham - szynka. To też było tego samego ranka. Poznałem "Poe Coincidence", miałem "Porker Coincidence" dzięki "Poe Coincidence". A ojciec Spidermana nazywa się Richard Parker, jak ten nieszczęśnik z "Poe Coincidence", co został zjedzony. Pamiętam scenę z bajki, gdzie były koty. Cztery koty były chyba rozbitkami i tam też przypominam sobie motyw "zjedzenia czwartego". Wygląda to na aluzję do Richarda Parkera... "Po(rk)e® Coincidence"... Miałem "na początku" frazę "you porker" w myślach... Słowo "porker" nieco pasuje do "Poe". Usuń trzy litery z "Porker" i masz Poe... I dlaczego zapamiętałem te koty i ideę "zjedzenia czwartego"? O Edgarze A. Poe 3.8.2015 dowiedziałem się takiej rzeczy: jego kotka Caterina stała się natchnieniem do napisania noweli "Czarny kot". Caterina, czarny kot - kojarzy się z Aspijką będącą autorką opowiadającej o "zaburzeniach ze spektrum autyzmu" książki "Koci Świat" (Katja, Kasia, Katarzyna) i jej okładką (na okładce książki jest spory, czarny, uproszczony wizerunek kota, tu link do tej książki: http://savant.org.pl/publikacje/koci_1.1_1.pdf). Kolejna koincydencja wyszła. O E. A. Poe wspomniałem wcześniej w wątku o koincydencjach na forum o ZA, a 3.8.2015 przeczytałem o jego kotce Caterinie i noweli "Czarny kot". Pod koniec lipca miałem koincydencje z czarnym kotem. 3.8.2015 były też kolejne koincydencje związane z tą stroną, na której dowiedziałem się o kotce E. A. Poego. Ze strony(?) Aspijki mającej w zdjęciu profilowym "żółte" oko czarnego kota (pewnie kotki) wszedłem na stronę innej Aspijki, gdzie w polubieniach znalazłem w jednym poziomym rzędzie pewnego kota, co był na okładce książki "Historia kotów", i logo serwisu, na którym o tej książce przeczytałem! Tego samego dnia! W tak krótkim odstępie czasu! W nocy 3.8.2015 po wpisaniu frazy "schizofrenia strach przed piekłem" wybrałem któryś z pierwszych odnośników (chyba pierwszy), i był tam link do pewnej strony w pewnym długim temacie na jakimś forum o zaburzeniach psychicznych, na której to stronie był post i awatar użytkownika Łazienkowy Kot, a tym awatarem było "żółte" oko czarnego kota!
  23. take

    RENTA

    We wcześniejszych postach przedstawiłem kilka przypadków, kiedy ZUS nie przyznał renty osobie, która ma wyraźną niepełnosprawność... Boję się tego, co będzie ze mną. Studiować po obronieniu pracy magisterskiej nie chce mi się - męczące to jest. Nie wiem, co mam ze sobą robić. "Boję się" ludzi - w tym sensie, że mogą zrobić coś złego. W niektórych dziedzinach życia radzę sobie nieźle. Ale doświadczenia zawodowego nie mam. Nie mam prawa jazdy, nie mam żony. Nie chcę być darmozjadem czy pasożytem. Jak będę mieć rentę socjalną, to będzie to jakieś wsparcie finansowe dla mnie, a może i rodziny.
×