-
Postów
4 069 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez take
-
Jeszcze nie wiem, około pół tygodnia temu wniosek złożyłem, może w tym tygodniu przyjdzie pocztą zawiadomienie o terminie komisji. Rodzinie o wizycie w ZUS-ie nie mówiłem.
-
Znalazłem tekst o Aspijce (kobiecie z autyzmem) nawróconej na katolicyzm z satanizmu (http://www.traditia.fora.pl/szatan-nie-umarl-ezoteryka-okultyzm-balwochwalstwo,44/byla-satanistka-o-halloween,8738.html). Bardzo ciekawa historia. Dla mnie życie katolickie stanowi poważny problem, a ta Aspijka daje wartościowe świadectwo katolickości. Dla mnie wiara katolicka, jej obrzędy i dogmaty, są bardzo trudne. Ciekawe, jak Aspijka sobie radzi w wierze. Dla mnie spowiedź jest "jak kłoda rzucona pod nogi".
-
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Dla mnie to nawet normalny popęd płciowy byłby "zawalidrogą". Celibat jest dla mojej natury męczący. Natura wolałaby płodzić dzieci z żoną doświadczającą tego samego rodzaju kondycji co ja. "Męczy" ją bezżenność! Nie interesuje jej socjalizowanie się, nabywanie umiejętności społecznych, kolejne studia. Woli żonę. "Fura pieniędzy", wille, drogie samochody, jachty, zagraniczne wycieczki nie są jej potrzebne do szczęścia. Nie wyobrażam siebie jako rodzica, wychowawcę potomstwa. Jestem "niezrównoważony" wewnętrznie. Odpowiedzialny człowiek nie dopuściłby mnie do małżeństwa. Co jeśli później wpadałbym w "jazdy" i źle by to wpływało na żonę i dzieci? "Nie radzę sobie z religią". Mam duże problemy i rozterki w sferze religijnej. A co byłoby, gdyby żona zachorowała na raka? Co, jeśli miałaby usunięte piersi? Co, jeśli wypadłyby jej włosy? Straciłaby to, co w znaczny sposób różni ciało kobiece od męskiego. Dla przykładającej dużą uwagę do wyglądu mojej natury mogłoby to być bardzo trudne przeżycie. Co, jeśli żona zmarłaby lub nie mogłaby opiekować się potomstwem? Co, jeśli odeszłaby? Nie chciałbym doświadczyć czegoś takiego. Włosy kobiecej długości, wyraźne piersi, zewnętrzne żeńskie narządy płciowe są atrybutami kobiecości. Mojej psychice mogłoby być źle, gdyby żona ich nie miała. Moja mentalność z natury jakby "nie liczy się" z uczuciami innych. Myśli raczej zasadami, nie w sposób "neurotypowy". Nagość jakoś w mojej mentalności nie wzbudza wstydu, zdaje się też brakować mojej mentalności potrzeby bycia kochanym przez inne osoby. Powiedziałbym, że jest autystyczna. -
Dla mnie obowiązki domowe są "wyzwaniem", a co dopiero praca. "Mam już dość studiowania". Ukończenie studiów magisterskich mi wystarczy, piąty rok studiów daje mi w kość. Zdobycie tytułu nie jest takie łatwe dla mnie. Powiatowy zespół napisał o mnie "niezdolny do pracy", na początku tego miesiąca pewien psycholog powiedział, że powinienem mieć rentę socjalną, psychiatra powiedział, że dostanę rentę na 99%, inna osoba będąca psychologiem, z którą kilka wizyt miałem, powiedziała coś w tym rodzaju, że powinienem mieć rentę. Na wniosku psychiatra napisał o występujących u mnie urojeniach i nastawieniu wielkościowym (poza utrzymującym się objawami ZA i OCD), wypisał występowanie ZA (CZR), nerwicy natręctw i zaburzenia schizotypowego; rokowanie złe. Diagnozy F84, F42, F21 otrzymałem podczas nauki w szkole średniej lub wyższej, przed ukończeniem 25 r. ż. A na samą diagnozę OCD niektórzy dostawali rentę... Miałem różne natręctwa (np. "magiczne" w młodszym wieku, skrupulanckie później). Może to przez te natręctwa brałem leki, pod koniec 2008 usłyszałem od psychiatry o tym, że mam książkowy przypadek natręctw (nie cytuję słowo w słowo).
-
Matka próbuje mnie zamknąć w szpitalu !
take odpowiedział(a) na Błądząc Wśród Znaków temat w Schizofrenia
W moim wypadku zamknięcie w szpitalu mogłoby raczej pogorszyć sytuację. Mama by bardzo tego nie chciała. Nie pasuję do typowych schizofreników. Nie mam uczucia czy tym bardziej urojeń, że inni mnie obserwują czy śledzą. Nie mam też halucynacji. Nie przejawiam zachowań czy symptomów katatonicznych, takich jak stupor czy giętkość woskowa. Mam krytycyzm wobec urojeniowych idei, jakie się pojawiają w moich myślach. Na szczęście nie widzę u siebie skłonności samobójczych. -
Mi napisano w zaświadczeniu, że rokowanie złe. Mama nie wie o tym, że złożyłem wniosek. Jak było w przypadku innych osób, co starały się o rentę? Czy rodzice o tym wiedzieli? Jaka była ich postawa wobec otrzymania renty? Czy oni chcieli tego, aby wam ją przyznali? W moim przypadku to działam na własną rękę, mama zamiast o rencie i terapii dla mnie myśli raczej o szukaniu pracy, zdobyciu prawa jazdy czy doktoracie. Taka postawa rodziny zbyt dobrze nie wpływa.
-
Dziś złożyłem wniosek o rentę socjalną. Rozmawiałem też z psychologiem i dostałem potwierdzenie tego, że powinienem dostać rentę.
-
Mi wczoraj psychiatra powiedział, że na 90 czy chyba nawet 99% dostanę rentę (socjalną). Słów nie cytuję słowo w słowo.
-
To nie jest spam, to opis moich wyraźnych problemów psychicznych czy psychiatrycznych.
-
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Moim problemem jest też przesadna potrzeba "tajemniczości" oraz nadmierny lęk związany z naruszeniem owej "tajemniczości". "Tajemniczość" dotyczy u mnie nawet tego, co nie ma związku z prokreacją, seksualnością. To przesada. Co by było, gdyby moja dziewczyna przy mnie wydaliła gazy jelitowe i byłby po tym niemiły zapach zgniłej kapusty czy zepsutych jaj? Co by było, gdybym zobaczył resztki jej kału w muszli klozetowej, bo chwilę wcześniej nie zauważyła, że nie wszystko (nie cały kał) się spłukało? Takie rzeczy dla człowieka bez moich perwersji nie mają charakteru seksualnego. Ale dla osoby mającej flatufilię czy koprofilię są to bodźce seksualne. Chcę doprowadzić do sytuacji, w której tego typu rzeczy nie zrobią na mnie żadnego nienormalnego wrażenia. Moja mentalność ma zrozumieć, że widok kału osoby płci przeciwnej czy poczucie jej gazów jelitowych to tyle samo, co poczucie jej nieświeżego oddechu czy zobaczenie strupa na jej ciele bądź łupieżu na głowie. -
Na szczęście po spowiedzi "jazda" w zasadzie mi przeszła. Nie ma komu zbytnio się czule mną zająć. Mam nadzieję, że z tych problemów, przez które przeszedłem, wyniknie coś dobrego.
-
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Ja raczej braku "potrzeb płciowych" nie zaświadczam. W moim przypadku niestety popęd seksualny zdaje się być ważnym motorem do funkcjonowania Masturbacja, pornografia mnie nie pociągają. Nie dość, że grzeszne, to jeszcze w nałóg można wpaść. Na więź małżeńską też nie wpływa to dobrze. Mam nawet "ambicję", by się nie masturbować. Ale sposób, w jaki moja mentalność "przetwarza" bodźce seksualne, nie jest normalny. Najbardziej atrakcyjnymi płciowo rzeczami są dla niej rzeczy związane z wydalaniem cuchnących "produktów" ciała przez odbyt. Jakby w tym było jakieś "magiczne myślenie", że bez tych obrzydliwości nie ma pełnego zaspokojenia seksualnego (czyli wygląda to na autentyczną parafilię). Nie znalazłem tekstów dotyczących tego, jak pomagać osobom z takimi przypadłościami. Może w jakiś godziwy sposób należałoby wyzwolić się z tej przesadnej potrzeby tajemniczości seksualnej (obejmującej też to, co jest związane z dziwacznymi fetyszami) przez oswojenie się z istnieniem rzeczy, które są związane z tymi osobliwymi perwersjami (tym, że atrakcyjne kobiety mają przewód pokarmowy, że wydalają kał i gazy jelitowe, czemu zwykle towarzyszą wstydliwe odgłosy, a to, co zostało wydalone, z reguły ma nieprzyjemny zapach). Przez wytłumaczenie mojej psychice, że nie ma w tym nic niezwykłego, "magicznego" i podniecającego, że atrakcyjna kobieta ma przewód pokarmowy, wydala przez odbyt kał i gazy jelitowe, czemu towarzyszą zwykle wstydliwe, krępujące dźwięki... Że to czynności podobne do: - oddychania (czasem ładna kobieta może mieć nieświeży oddech i można to poczuć), - jedzenia (kobiety mogą jeść i pić w miejscu publicznym), - usuwania wydzieliny z nosa (nieraz kobiety w miejscu publicznym wyciągają chusteczki do nosa i korzystaniu z nich towarzyszy dźwięk, który może być dość głośny), - kaszlu (czasem kobiecie może zdarzyć się to w miejscu publicznym) itp.! Defekacja i flatulencja mają może i mniej wspólnego z prokreacją niż jedzenie (które może służyć do odżywania płodu przez ciężarną matkę, jeżeli kobieta by nie jadła, to umarłaby i ona, i jej dziecko). Ta seksualizacja defekacji, flatulencji i (dolnego odcinka) przewodu pokarmowego u osób płci przewciwnej, które u mnie występuje, jest irracjonalna! W związku z tymi czynnościami mogę też mieć pewne lęki (związane np. z utratą tajemniczości) Oczywiście w celu leczenia chorej seksualności nie można stosować środków, które upokarzałyby kogoś, zwłaszcza w sposób bezpośredni. To, że moja potencjalna dziewczyna, a później żona, wychodziłaby do toalety, aby wydalać kał, nie powinno być dla mnie czymś podniecającym. Jakbym poczuł zapach tego, co wydaliła (np. po jej wyjściu z toalety) czy usłyszałbym odgłosy towarzyszące wydalaniu, to też nie powinno być dla mnie czymś podniecającym. Ta perwersja może mieć w sobie dodatkowo infantylizm i "dziecinadę", może sprawiać wrażenie, jakbym zatrzymał się w jakiejś dziedzinie rozwoju psychicznego na etapie (naprawdę?) małego dziecka (z tym infantylizmem to i w bardziej ogólny sposób może coś u mnie być). -
Szczęść Boże. Dla mnie religijność jest bardzo problematycznym zagadnieniem. Dawniej też miałem religijne wątpliwości, "jazdy". A wczoraj to miałem "odlot" mentalny. Nie było to coś miłego, a wiązało się z problemami religijnymi. Rzeczy takie, że boję się o tym pisać... Nie chciałbym robić tymi wywodami krzywdy komuś. No takie "jazdy", że starch pisać
-
Matka próbuje mnie zamknąć w szpitalu !
take odpowiedział(a) na Błądząc Wśród Znaków temat w Schizofrenia
Moja mama woli nawet nie myśleć o tym, że mógłbym trafić do "psychiatryka". Ja też się boję tego miejsca. -
Wczoraj nawiedziła mnie to, co moja mentalność nazwała "jazdą religijną". Pogorszenie stanu psychicznego. Kiedy myślałem o rencie czy nawet teoretycznej żonie, to tak źle nie było. Ale gdy pojawiło się znowu wielkie zamieszanie w kwestii religijnej, to nastąpiło pogorszenie. Przez to jeszcze trudniej może być skoncentrować się na nauce. Przejmujący "strach" dotyczący rzeczy ostatecznych. Wątpliwości i "idee urojeniowe". Niepokój i bycie niespokojnym.
-
Nie podobają mi się moje problemy i coś, co maoja mentalność nazwała "jazdami religijnymi".
-
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Ktoś ma mi za złe, że opisałem swoje symptomy psychiatryczne? Komentarze niektórych użytkowniczek forum w tym wątku na mój temat bardzo mi się nie podobają. Myślenie w stylu "haruj za marne grosze albo zostań bez grosza" odpada. Inni mogą mieć trudniejsze życie ode mnie. Skoro ktoś haruje za mniej niż minimalną na miesiąc, to jest według mnie wyzyskiwany przez system, w którym to człowiek służy pieniądzowi, a nie pieniądz człowiekowi. Oburza kogoś sprzeciw wobec harowania za grosze? Ja podczas studiów nie miałem żadnej umowy o pracę, tylko pobierałem stypendium socjalne z uczelni w wysokości ok. 200 zł na miesiąc. Stypendium dla niepełnosprawnych wynosiło co najmniej 400 zł. Ale gdy uczęszczałem na zajęcia przez 5 lat, nie miałem orzeczonego stopnia niepełnosprawności, nie stawiłem się na komisji. Gdybym miał od początku studiowania orzeczenie o niepełnosprawności i pokazał je, to miałbym o wiele tysięcy więcej ze stypendium przez kilka lat. Nie dorabiałem, poza zrywaniem owoców w cieplejszej porze roku. Mimo niewielkiego dochodu, powiedziałbym, że jest mi dobrze. Mam zdrowie fizyczne, utrzymanie (przez rodziców, którym zdarzało się przejawiać lekko patologiczne zachowania). Artykuł o biednych pracujących: http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/876838,pracujacy-biedni-haruja-ale-zarabiaja-grosze-jest-ich-w-polsce-coraz-wiecej.html Wnioskuję z niego, że problem biedy w Polsce jest niemały! -
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Ja szukania pracy boję się. Przyznaję. Boję się, że jej nie znajdę, albo jak znajdę, to mnie wyrzucą po jakimś czasie. Boję się też reakcji innych na mnie (a na tym forum dziś spotkałem się z niezbyt przychylnymi komentarzami na mój temat ). Nie mam żony, którą mógłbym utrzymywać, przy takiej zaradności życiowej to nie wyglądam na dobrego kandydata na ojca czy męża. A żona mogłaby być dodatkową motywacją do pracy. Ale takiej osobie jak ja to chyba żaden ksiądz nie udzieliłby małżeństwa, bo jest psychicznie niezdolna do pełnienia obowiązków małżeńskich. Praca nie musi być wysoko płatna, aby była lekka i bezpieczna i stała, ale jakaś płaca minimalna to obowiązuje (za którą na zamieszkanie w pojedynkę raczej nie byłoby mnie stać, co najwyżej wystarczyłoby na dorzucenie się do budżetu domowego). Dla mnie wygoda jest ważniejsza od prestiżu. Na wakacje za granicą czy klejnoty raczej nie będzie mnie stać. Ale bez przepychu można być bardzo szczęśliwym. Bez wygody, zdrowia fizycznego żyje się o wiele gorzej... Dla mojej psychika ludzie, którzy używają wulgaryzmów, nie wyglądają na autorytety i nie sprawiają zbyt dobrego wrażenia. Jawią się jako "prostacy" czy grubianie. Nawet jeżeli ciężko pracują i nie są darmozjadami. Moi rodzice stanowią przykład takich osób. -
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
W przedostatnim poście znowu wulgaryzm -
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Zmieniłem post dlatego, bo nie chciałem powtarzać wulgaryzmów. Przestraszyłem się tego zdania: Nie masz prawa cytowac mnie zmieniajac to co napisalam. Przyznaję. Nie narażaj mojego skrupulatnego sumienia na wątpliwości. Ale twój problem ze zdrowiem jest pewnie inny niż mój. Aspijką raczej nie jesteś... Więc nie wiesz, jak to jest być upośledzonym społecznie "nienormalnym dziwakiem" od dzieciństwa (nie chcę nazywać innych Aspich w ten sposób). Póki jestem na studiach, nie chcę chodzić do pracy. Na szczęście chcę już je skończyć za kilka miesięcy. A złożenie wniosku o rentę socjalną mi wręcz zalecono. Pewnie nie chcesz, żeby mi ją przyznano, bo jestem zbyt zdrowy. -
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Bo niektóre słowa były (zbyt) ordynarne. Jakby tobie ktoś powiedział "znajdź sobie pracę" albo zostań bez jakiegokolwiek dochodu, będąc osobą na lekach psychotropowych i osobą uważaną za "debila" czy gorzej, to byłoby tobie miło -
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Co mi przechodzi przez myśl? Napiszę. Bez serca! -
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Dla mnie lepszy jest asperger niż bycie na wózku inwalidzkim, owszem. Twój ostatni komentarz bardzo mi się nie podoba. Aspi ma sobie znaleźć pracę albo zostać bez grosza? Przynajmniej tacy Aspi jak ja nie nadają się na rynek pracy i należy im ewidentnie pomóc w kwestii zatrudnienia, a nie zostawiać na pastwę rynku pracy. Taka osoba nierzadko jest w szkole gnębiona przez "normalnych" rówieśników. W dorosłości ma być znów dyskryminowana? -
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Mi też się postawa dzisiejszych rozmówczyń wobec mnie nie podobała. Wydaje mi się, że wyraźniej zaburzeni Aspijczycy są podobnie przystosowani do rynku pracy, jak osoba na wózku inwalidzkim do wchodzenia po schodach. Jestem inny i raczej łatwo to widać w moim zachowaniu. Poszukiwanie pracy jawi mi się jako coś, co łatwo może się skończyć niepowodzeniem i pośmiewiskiem. Myślę, że w sprawie znajdowania pracy osobom z tego typu problemami powinno się zapewnić szczególne wsparcie, bo inaczej to zostaną bez przychodu lub będą "wegetować" na rentach. -
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
take odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
Chociaż komentarze nie zawsze były właściwe, to taka pogawędka może mnie podbudować na duchu. Ktoś się zajął moim problemem. Ponownie okazało się, że jestem naprawdę irytujący. A co do rynku pracy - Znalazłem taki fragment o seksualności osób z "psychopatią autystyczną" (zespołem Aspergera) - według mnie nie musi to pasować do wszystkich osób (nie każda osoba z ZA musi być aseksualna lub, tym bardziej, perwersyjna od dzieciństwa): http://paulcooijmans.com/asperger/asperger_summarized.html