Skocz do zawartości
Nerwica.com

take

Użytkownik
  • Postów

    4 076
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez take

  1. Dla takich osób też przydała by się ustawa o obowiązkowej minimalnej stawce godzinowej na przyzwoitym poziomie. Wyzysk pracowników, głodowe stawki trzeba wyeliminować. To pomogłoby nie tylko takim "wygodnickim" jak ja, ale i wyraźnie większej liczbie osób.
  2. Masz jakąś "obsesję" na moim punkcie? Co, miałbym pracować za mniej niż minimalną czy iść pod most zamiast mieć rentę, która nie tylko według mnie mogłaby być mi przyznana i nie sądze, żeby de facto było to niesprawiedliwe. Twoje komentarze na mój temat na sprawiedliwe jakoś nie wyglądają... Zdaje mi się raczej, że "maltretujesz" psychicznie upośledzonego świra. Wstydź się!
  3. Nie byłem na ani jednej komisji zusowskiej. A brak orzeczenia o rencie by mnie raczej nie zasmucił. Na rynek pracy się nie nadaję, wciąż jestem dzieciakiem i nie można wymagać ode mnie tego, co od dorosłego (np. radzenia sobie na rynku pracy, życia w małżeństwie czy wychowywania potomstwa).
  4. Kurfa jak Ty sie nad soba uzalasz. Dobrze napisałem, a tobie się to nie podoba. Prędzej rentę bym mojej matce dał niż tobie. Ona chociaż ma takie biedne dziecko. I nie najlepiej żyje z mężem.
  5. Tak, znalezienie pracy powinno być zadaniem dla psychocosiów, opiekunów kogoś takiego jak ja, a nie "biednego dziecka". Wy nie jesteście tacy jak ja, więc nie wiecie, jak to jest być tzw. "wioskowym głupkiem".
  6. Uważam, że raczej jednak dostanę. Jeśli nie dostanę, to szybko będę potrzebować pomocy psychocosiów, aby po tych męczących studiach nie zostać bez grosza. Buedactwo...kto Cie zmuszal do studiowana? Mama chciała, abym miał magistra. Jakbym rzucił studia, to mógłbym mieć nieprzyjemności. I tak nie mam co robić, więc chodzenie na studia mi nie przeszkadza. Ale w grupie nie umiem pracować, z projektów jestem słaby. Jestem strasznym "nieudacznikiem", jeśli chodzi o umiejętności "dorosłego" życia.
  7. Praca za "grosze" to znęcanie się nad takim niepełnosprawnym dzieciakiem jak ja. Zwykli ludzie też nie powinni pracować za niskie stawki, ale w przypadku takich ofiar losu jak ja wyzysk jest jeszcze bardziej rażący.
  8. Mam taka nadzieje Oby ta nadzieja nie wynikała z chęci tego, aby mi było niewygodnie.
  9. Uważam, że raczej jednak dostanę. Jeśli nie dostanę, to szybko będę potrzebować pomocy psychocosiów, aby po tych męczących studiach nie zostać bez grosza.
  10. Nie mam chęci pracować za grosze. Renty mogę nie mieć. Bagatelizujecie to, co miałem i mam. Powtarzam, że do renty socjalnej niektórzy dorabiają. Jakbym miał rentę, to nie chciałbym dorabiać. Przyznaję, że mojej mentalności nie chce się dorastać.
  11. take

    Wkurza mnie:

    Tez mi się nie podoba i dobrze jak ludzie gdy nie muszą się nie godzą na pracę za takie pieniądze bo to nie tylko jest uwłaczające ale i psuje rynek. To jest nie fair i może szkodzić na zdrowiu, przynajmniej psychicznym.
  12. take

    Wkurza mnie:

    Mi społęczeńśtwo Nie pracodawcy żerują tylko polacy chcą takie stawki. Skoro polak chce być dymany to pracodawca go dyma. Bez wulgaryzmów chciałbym to zdanie, ale i tak zdaje się oddawać istotę problemu. Społeczeństwo powinno nie pozwalać sobie na pomiatanie sobą. Wyzysk zachęca do kombinowania z rentami, zasiłkami itp. Ja nie chcę być popychlem pracodawców, wywołałem swoimi "wygodnickimi" tezami często niezbyt miłe reakcje, ale dobrze, że problem pospolitego w Polsce wyzysku został poruszony.
  13. A prawdopodobnie ją dostanę. Nie wiem, na ile. Mogą mi dać kilka tysięcy czy kilkanaście tys. zł za bycie chorym psychicznie. Bez harówy za poniżej minimalną za godzinę. Budżet domowy by to poprawiło. Nie myślałem zbytnio nad tym, co bym robił, gdybym nie miał za co żyć. Nie chcę być złodziejem. Ale być wyzyskiwanym czy pracować w niebezpiecznych warunkach też nie chcę. Myślę, że ta dyskusja mimo wszystko jest wartościowa. Pokazuje, jaki bywa stosunek "zwykłych ludzi" do nienormalnych czy uznawanych za takich. W tych drugich wielu zdaje się widzieć leni, darmozjadów i wygodnickich. Napisałem nieco przeciwko "systemowi", wyzyskowi. Chcę, aby żyło się jak w bajce, a nie jak w dżungli. Bezwzględne podwyższenie minimalnej stawki godzinowej wygląda na dobry pomysł zniechęcający do pobierania pokaźnych rent czy zasiłków, przynajmniej przez osoby podobne do mnie. Ma też wyeliminować wyzysk, co niestety porządnie rozpanoszył się w naszym kraju.
  14. W tym tygodniu, za kilkadziesiąt godzin, dokładniejszych szczegółów nie chcę podawać.
  15. o!!! I jeszcze skladke zrobmy na forum To żart z mojego wygodnictwa... A to prawda, że nie chcę pracować za "byle co". No moja wygodnicka natura ułatwia mi życie... Ja nie widzę w pracy źródła utrzymania. Dla mnie chodzi o coś więcej. Na pracodawcę się nie nadaję, na męża też (co wygląda mi na bardziej problematyczne).
  16. (nie chodzi tu oczywiście o pomysł, abym pracował za 2 zł za godzinę)
  17. Nie miałbym ochoty na to. Moja mentalność wolałaby bycie utrzymywanym przez rodziców niż bycie wyzyskiwanym za środki do egzystencji od pierwszego do pierwszego... Praca ma służyć czemuś więcej, niż tylko zapewnieniu utrzymania.
  18. Nie muszę mieć 5 czy 10 tys. za miesiąc... O samochodzie czy wczasach nie myślę. 8 zł za godzinę (i to brutto) to też za mało, powinno być zapewnione o kilka zł więcej. Nie dziwię się, że określacie mnie za wygodnego. Bo 8 zł za godzinę nie wygląda interesująco. Renta socjalna jest bardziej atrakcyjną propozycją zdobywania dochodu dla mojej mentalności niż kilka zł za godzinę (i to pewnie brutto) albo i mniej. Właśnie dlatego trzeba wprowadzić porządną minimalną stawkę godzinową, aby każdy, kto poświęca czas na pracę, miał porządne wynagrodzenie. Godziwe wynagrodzenie "biednych, szarych ludzi" ma być priorytetem. Praca ma służyć obywatelowi, a przy niskich stawkach jest raczej na odwrót...
  19. take

    RENTA

    Przypuszczam, że nie chciałaby, żebym dostał rentę. Dla niej to może być "zrobienie z siebie idioty". Byłem "idiotą" bez względu na to, czy dostanę rentę, czy nie. Z drugiej strony, to nie chce mi się przebywać z takimi jak mama czy "gorszymi".
  20. Sam czas spędzony w pracy to jest jakieś poświęcenie. Za samo to, że ktoś pracuje, a nie obija się przed komputerem z dostępem do Internetu, powinno być godziwe wynagrodzenie. "Śmieciowe" wynagrodzenia powinny zniknąć. Minimalna płaca godzinowa powinna dotyczyć wszystkich rodzajów pracy. To 12 zł, jeśli nie więcej, za godzinę pracy, powinno przejść i obowiązywać. Polacy może na za dużo sobie pozwolili, zgadzając się na stawki typu piątal na godzinę. Wyzysk to "choroba" systemu.
  21. Kontakt z mamą może mi raczej szkodzić niż pojawiać. Jakbyśmy byli na siebie "uczuleni". Dla mojej mentalności wiele z jej zachowania jest "głupie". Krzyczenie na dzieci, wulgarność... Ja i siostra możemy być zastraszeni. Rodzina jest dysfunkcyjna. Ja się nie nadaję do życia rodzinnego. Niestety, celibat bywa dla mnie niemiły. Tak pociąg do płci przeciwnej jest moim kolejnym życiowym problemem.
  22. Koszty życia raczej nie spadną ale pracodawcy dla własnego dobra powinni podnieść stawki a państwo nie zabierać pieniędzy najmniej zarabiającym. a tak to Polska jest tylko rezerwuarem taniej siły roboczej, wiele osób obijających, siedzących na rentach itp gdyby w pracy mogło zarobić więcej niż 10 zł/h poszło by do niej a tak to szkoda zachodu na prace jak na podobnym poziomie można żyć np dzięki pomocy rodziny czy pracując sezonowo.
  23. Koszty życia powinny spaść, jeśli już. I minimalną stawkę godzinową (co najmniej 12 zł za godzinę) powinni szybko wprowadzić. Z wyzyskiem trzeba skończyć na dobre. Może on prowadzić m.in. do szukania renty zamiast pracy. Sam czas spędzony na pracy powinien być coś wart. I to ponad dwa razy więcej niż piątal za godzinę.
  24. Jak ja bym zarabiał minimalną na miesiąc to już by było coś :) Nie podoba mi się nazywanie mnie darmozjadem. Tzw. "darmozjad" to by brał narkotyki, palił narkotyki, pił napoje alkoholowe, był wulgarny, lubił pławić się w rozpuście, nie otrzymałby takich werdyktów psychiatrycznych jak ja... A ty "znieważasz" chorego człowieka! Myślę, że powinno być ci wstyd. Nawet chciałbym iść do pracy po zakończeniu studiów, także i po to, aby nie być darmozjadem :) Ale przy takiej postawie innych wobec mnie to boję się, że to by mi się nie udało i nadal byłbym bez przyzwoitego dochodu.
  25. take

    Wkurza mnie:

    Mi nie podoba się wyzysk typu "piątak za godzinę" (albo i mniej ) i to, że społeczeństwo pozwala sobie na takie patologiczne traktowanie. Wysokie koszty życia też mi się nie podobają.
×