Skocz do zawartości
Nerwica.com

take

Użytkownik
  • Postów

    4 076
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez take

  1. http://ndie.pl/prace-spoleczne-za-gwalt-na-14-letniej-dziewczynie-w-norwegii/
  2. http://ndie.pl/do-2020r-muzulmanska-populacja-w-niemczech-wzrosnie-czterokrotnie/
  3. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Zaburzenie schizotypowe to "taka schizofrenia, która nie wyklucza cię z codziennego życia". W moim przypadku to jednak wykluczenie z codziennego życia jest (mimo braku diagnozy F20). Ale dziwaczne myśli (jak wielkościowe idee czy podejrzliwość) de facto nie osiągają w moim przypadku poziomu urojeń (występuje sprzeciw woli wobec ich prawdziwości i niezgadzanie się z nimi, brak także intensywnego ich przeżywania). Nie wierzę w to, że jestem Stwórcą czy w to, że inni nie istnieją lub w to, że rówieśnicy ze studiów naprawdę chcą mnie otruć czy że młode kobiety nie wydalają. Ale dla mnie w przypadku moich koincydencji to nadprzyrodzone ich pochodzenie wygląda mi na najbardziej prawdopodobne (a nie to, że koincydencje te są dziełem "przypadku" czy objawem choroby psychicznej). A to właśnie pojawienie się licznych koincydencji mogło doprowadzić do tego, że otrzymałem diagnozę zaburzenia schizotypowego i że psychiatra napisał o "urojeniach" w zaświadczeniach o stanie zdrowia. Sformułowanie "urojeń na kilogramy" w odniesieniu do moich objawów pojawiło się na forum ZA pod koniec pierwszej dekady 2015 roku, ponad trzy miesiące przed złożeniem wniosku do powiatowego zespołu (gdzie w zaświadczeniu o moim stanie zdrowia psychiatra napisał o urojeniach). Psychiatra mógł napisać "urojenia" w zaświadczeniu o moim stanie zdrowia po to, abym (łatwiej) uzyskał surowszy werdykt na komisjach (np. wskazanie niezdolności do pracy na orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności czy otrzymanie orzeczenia o całkowitej niezdolności do pracy w ZUS). Chociaż werdykty powinny być takie same, bez względu na to, czy moje myśli osiągały poziom urojeń, czy nie.
  4. take

    Koty domowe

    Dla mnie też to może być ciekawe zagadnienie. Może mruczą dlatego, że kojarzy im się to z opieką kotki, gdy były kociętami? Może na dodatek takie pieszczenie kotów jest dla nich przyjemne i reagują wydawaniem tego dźwięku na doznawaną przyjemność?
  5. take

    Koty domowe

    Taka krótka piosenka pojawia się w wynikach wyszukiwana w Google po wpisaniu słowa: kot: ( Janusz Radek - Kot). Obecnie ten film ma ponad 16 milionów wyświetleń - czyżby dzięki temu, że pojawia się tak łatwo w wyszukiwarce (wystarczy wpisać słowo kot w Google)? Ma też całkiem sporo głosów negatywnych (chociaż pozytywne przeważają).
  6. Nie wierzę w to, że świadomość jest produktem materii, świata fizycznego. Wierzę w osobowe istnienie po śmierci. Samo bycie świadomym, odczuwanie czegokolwiek jest dla mnie "nadprzyrodzone". Od ponad roku zdarzają mi się tajemnicze koincydencje, które wyglądają mi na efekt działania bytów z niefizycznego świata (nie wiem, czy dobrych, czy złych), a nie choroby psychicznej czy przypadku. Wręcz nie wiem, jak niektórzy ludzie mogą nie mieć nadziei na życie pozagrobowe... Świat duchowy to coś poza prawami fizyki. Człowiek to nie niezwykle zaawansowana maszyna biologiczna, ale istota, która posiada też naturę duchową (niefizyczną) i to ta niefizyczność czyni go tym, kim jest (bez niej byłby tylko niezdolną do odczucia czegokolwiek biologiczną maszyną).
  7. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Myślenie magiczne pojawiło się u mnie gdzieś ok. 7 r. ż. i prowadziło do "objawów obsesyjno-kompulsywnych" (dotykanie klamki u drzwi), w okresie gimnazjalnym dziwnych natręctw było sporo (były to "magiczne natręctwa", pokaźniejsza ich ilość mogła pojawić się dopiero po 12 r. ż., mogło to być np. przekreślanie treści napisanej w zeszycie, "wracanie się", bo stanie się nieszczęście). Podczas diagnozy CZR w wieku ok. 17 lat miałem obawę, że gdy wypiję podany w centrum diagnostycznym sok, to się otruję (co zauważyła nawet jedna z osób tam pracujących), a w pierwszej połowie 2009 r. miałem ciemności duchowe, poważny lęk przed tym, że popełniłem niewybaczalny grzech (był to drugi semestr drugiej klasy szkoły średniej). Pamiętam, że w pewnym momencie miałem myśl, że jestem Bogiem i mogłem jej ulec na krótki czas. To było chyba w czerwcu czy kwietniu 2009 r., powiedziałem o tym incydencie zakonnicy. Incydenty wielkościowe i podejrzliwościowe były więc u mnie przed ukończeniem 18 r. ż. i przed ukończeniem szkoły średniej, a diagnozę z grona F2x otrzymałem dopiero na piątym roku studiów (było to jedynie zaburzenie schizotypowe, nie schizofrenia). Znalazłem taki cytat (fragment z "Całościowe zaburzenia rozwojowe a schizofrenia o wczesnym początku – opis przypadku" ("Pervasive developmental disorders and early-onset schizophrenia – a case report"), Piotr Sibilski, Natalia Lepczyńska, Marta Tyszkiewicz-Nwafor, Andrzej Rajewski): Inny cytat (z http://paulcooijmans.com/asperger/straight_talk_about_asperger.html): Pewne fragmenty z tej witryny, z której pochodzi powyższy cytat, zdają się dobrze opisywać moje anomalie seksualne (fragment z: http://paulcooijmans.com/asperger/asperger_summarized.html): Moje dziwne "psychopatyczne" czy "sadystyczne" skłonności i zachowania z dzieciństwa też zdają się być związane z tym, co pisze na paulcooijmans.com (np. mój dziwny i niebezpieczny akt agresji wobec o wiele młodszego chłopca, gdy nie miałem nawet siedmiu lat ukończonych, skłonności dotyczące rzucania przedmiotów na drogę z nadzieją na wypadek drogowy w okresie szkoły podstawowej i gimnazjum (religia mogła pomóc w pozbyciu się tego paskudztwa), "męczenie" młodszej siostry w wieku przedlicealnym, akty przemocy wobec dziewcząt w szkole podstawowej (np. uderzenia w tułów)). Brat mojego taty jest bardzo inteligentną osobą z tytułami doktora i inżyniera, tata nie poszedł na studia... Około 17 r. ż. zostałem zdiagnozowany z aspergerem, we wczesnym okresie dojrzewania miałem dużo dziwnych objawów obsesyjno-kompulsywnych, w okresie licealnym były już myśli wyglądające na "prześladowcze" i wielkościowe... Myślę, że już w liceum mogłem być schizofrenikiem... Te artykuły z witryny paulcooijmans.com są ciekawe...
  8. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Natręctwa typu "dotknij ziemi kilka razy, albo ktoś z rodziny umrze" nie są normalne. U mnie magiczne myślenie pojawiło się gdzieś ok. 7 r. ż. i prowadziło do "objawów obsesyjno-kompulsywnych", w okresie gimnazjalnym dziwnych natręctw było sporo. Znalazłem taki cytat (fragment z "Całościowe zaburzenia rozwojowe a schizofrenia o wczesnym początku – opis przypadku" ("Pervasive developmental disorders and early-onset schizophrenia – a case report"), Piotr Sibilski, Natalia Lepczyńska, Marta Tyszkiewicz-Nwafor, Andrzej Rajewski):
  9. take

    Zbiegi okoliczności

    Jak wielu ludzi doświadcza kiedykolwiek w życiu serii zastanawiających koincydencji? Mi się wydaje, że nie jest ich zbyt wielu. Pamiętam wielkie koincydencje, jakich doświadczałem jesienią 2014 r... Nie chce mi się wierzyć w to, że były to jakieś schizofreniczne urojenia. Uważam, że przypadki nie istnieją. Ciekawe, skąd się u mnie one wzięły. Może to szatani wpływają na zachowanie moje i innych osób tak, że dochodzi do koincydencji (ktoś coś robi specjalnie tak, abym miał koincydencję, będąc pod wpływem sił wyższych - złych albo dobrych). A może te koincydencje są cudem od Stwórcy czy czymś w tym rodzaju?
  10. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Pewne osoby z ASD (autism spectrum disorder) napisały takie rzeczy na mój temat: "jesteś standardowym schizolem" i "urojeń na kilogramy". Psychiatra napisał o występowaniu u mnie urojeń na wnioskach w sprawie stopnia niepełnosprawności i renty socjalnej. Obawiam się, że dzięki temu mogłem uzyskać w ZUS orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy i wskazanie "niezdolny do pracy" na orzeczeniu powiatowego zespołu. Powiedziałbym, że i bez urojeń powinienem otrzymać takie orzeczenia. Co do urojeń to twierdzę, że nie mam. Nie uznaje swoich nietypowych myśli i idei za prawdę. Swoich licznych koincydencji nie uznaję za objaw psychiatryczny, lecz skłaniałbym się ku stwierdzeniu, że są one efektem działania siły nadprzyrodzonej (może raczej niedobrej?). Koincydencje mogą być też rodzajem dopustu od Stwórcy. Mam też idee typu "będę wyniesiony na ołtarze", "nagły upadek tajemniczego obiektu z nieba w przeddzień mojego pójścia do zerówki to znak od Stwórcy". Pojawiające się rażąco dziwaczne idee typu "jestem Stwórcą" czy "inne osoby nie istnieją" odrzucam ze względu na np. ich grzeszność, pychę; mogą one być po prostu pokusą szatańską (może zaburzenia schizofreniczne i urojeniowe są po prostu formą działalności złych duchów na człowieka)? Podejrzewam, że np. urojenia i halucynacje schizofreników mogą być po prostu działaniem duchów nieczystych, a nie wytworem mózgu. Nie wierzę w to, że inni ludzie naprawdę chcą mnie zabić, otruć, ale się "wyraźnie" tego boję, mam jakąś "podejrzliwość" czy też jestem "wyjątkowo" ostrożny, "bardzo szeroko" stosuję zasadę "ograniczonego zaufania". Możliwe też, że ta "podejrzliwość" wobec obcych pojawiła się w wyniku doświadczenia mobbingu szkolnego w szkole podstawowej czy gimnazjum lub w wyniku lęku fizycznego przed śmiercią, bólem, piekłem, słuchania czy czytania o przestępstwach popełnianych przez nieznajomych (np. zabijaniu dzieci przez nieznajomych). Mam dziwaczne myśli w rodzaju "ładne kobiety nie mają odbytu, nie wydalają kału i gazów jelitowych". Te idee przypominają mi urojenia, ale nie uważam ich za prawdę. Na dodatek dusza człowieka jest niematerialna, a nie cielesna, w związku z czym nie wydala. A to dusza stanowi o tym, że człowiek jest osobą, nie ciało. Czyli w pewnym sensie jest racja w tym dziwacznie brzmiącym stwierdzeniu. "Magiczne" natręctwa (które były w już wieku przedlicealnym) mogą być objawem (chociażby prodromalnym) jakiegoś rodzaju schizofrenii. Takie natręctwa mogą przypominać urojenia wpływu.
  11. https://www.youtube.com/watch?v=WW8ENyEddEY - Stanisław Michalkiewicz o kryzysie imigracyjnym
  12. 24 Na szczęście mama powiedziała, że jutro będę mógł zostać w domu. Pojedzie pewnie sama. Mam nadzieję, że zrobię postęp w sprawie pracy dyplomowej przez te parę godzin.
  13. take

    RENTA

    Orzeczenie o przyznaniu renty socjalnej osobie z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi o nasilonym przewlekłym charakterze oraz mieszanym zaburzeniami osobowości – cechami schizotypowymi: http://orzeczenia.ostroleka.so.gov.pl/content/$N/150525000001521_III_U_000451_2012_Uz_2013-09-25_001. Krótki fragment tekstu:
  14. Mi dziś "rano" mama powiedziała, że zamierza jutro jechać ze mną po nowe ubranie kilkadziesiąt kilometrów, a ja nie chcę takiej podróży, wolałbym jutro "siedzieć w domu", może chociaż bym coś do pracy dyplomowej zrobił, a tak "popsuła" mi motywację czy humor, "podcięła mi skrzydła"(?) i dziś nie zajmowałem się pracą dyplomową jak do tej pory. Szkoda mi czasu i pieniędzy na podróż po nowe ubranie (w starym i tak chodzi się wygodnie, a "krytycznie" nie wygląda"). Teraz jestem w trudnym momencie życia. Może uda mi się skończyć pracę w terminie, ale jak mama zamierza mi "rzucić kłodę pod nogi", to szanse zdają się maleć. Niektórzy mówili, abym powiedział mamie więcej o moich problemach. Ja boję się jej o tym powiedzieć. Mogłaby się zdenerwować czy "załamać". Dla mojej mentalności podejście mamy jest głupie. Moja psychika ma "w głębokim poważaniu" kupowanie nowych ubrań, bo stare powodują, że komuś jest wstyd... Lepiej byłoby zrobić coś w sprawie pracy dyplomowej w tym czasie niż chodzić za nową odzieżą. Tę podstawę mamy moja mentalność nazywa "entectwem" (od NT ("neurotypowości" - "bycia osobą bez autyzmu"), a kupowanie nowych ubrań z powodu tego, że chodzić w starych to wstyd, jest dla niej "entecką stratą czasu i pieniędzy".
  15. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Ciekawe, czy otrzymam orzeczenie o przyznaniu prawa do renty socjalnej i samą rentę socjalną. Jak otrzymam rentę, to dobrze, będzie kolejny znak powagi moich problemów, a "psychocosie" raczej chcieliby tej renty dla mnie. Teraz mam niełatwy okres w życiu - brak ostatecznej decyzji w sprawie renty i jej wypłaty, nieukończone studia, bariery środowiskowe (np. zachowania i postawa matki) pogarszają moją sytuację. Orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy z ZUS cieszy, bo mam dowód srogości mojego świrostwa. Nachodzą mnie najbardziej nienormalne idee, jakie mogą być... Rodzina mnie jakby jeszcze bardziej "wykańcza" psychicznie. Nie stwarza np. dobrych warunków do pisania pracy dyplomowej.
  16. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Wczoraj powiedziałem babci (katolickiej) o tym, że na komisji zusowskiej powiedziałem, że nie chcę renty. Efekt? Padło z jej ust wulgarne wyrażenie "pies cię *****", coś w stylu "naprawdę jesteś głupi"... Oburzyła się na mnie dlatego, że powiedziałem na komisji, że nie chcę renty. Powiedziała też, że ma wciąż telefon do bioenergoterapeuty (a to grzech, może przez wizyty u bioenergoterapeuty we wczesnym dzieciństwie jest ze mną tak źle)?
  17. take

    Zbiegi okoliczności

    Ok. 16 22.05.2015 zobaczyłem to samo zdjęcie w jednym z postów na tym forum (wyklad-pod-tytulem-zaburzenia-z-kregu-schizofrenii-t56920-28.html#p2142567) i jako zdjęcie profilowe na FB (było jako zdjęcie profilowe jednego z sugerowanych znajomych). Zdjęcie to zobaczyłem dopiero dziś ok. 16. Najpierw zobaczyłem to zdjęcie, potem spostrzegłem, że ktoś z sugerowanych na FB znajomych ma to zdjęcie jako profilowe. Wcześniej tego zdjęcia mogłem w ogóle nie widzieć. Dziś też przeglądałem pewien obszar w Google Maps i jedną z miejscowości, przez które "przejeżdżałem" była miejscowość o nazwie takiej samej, jak inna miejscowość, której nazwa pojawiła się (chyba nie w mianowniku) po podaniu pewnej frazy w wyszukiwarce Google (była na dole wyników na pierwszej stronie).
  18. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Teraz już nie mam wątpliwości - przez co najmniej rok powinienem dostawać rentę socjalną. Definitywnie odrzucam w związku z tym tezę, że ta renta mi się nie należy.
  19. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Powiedziano mi, abym brał rentę. Wciąż nie wiem, czy przyznano mi prawo do renty socjalnej, czy nie. O studiach zbytnio nie myślę, może za jakieś pół roku obronię pracę. Ale studiów nie zamierzam "rzucić", nie dokończyć. Po prostu mi się to pewnie wyraźnie przedłuży. Osoby, które twierdziły, że nie powinienem mieć renty socjalnej, były w wyraźnym błędzie.
  20. take

    Wkurza mnie:

    Nie podobają mi się umowy śmieciowe.
  21. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Dziś byłem na kolejnej rozmowie z osobą będącą psychologiem. Powiedziano, abym przyprowadził mamę do psychologa... Mamie bałbym się powiedzieć o moich problemach. Powiedziałem też coś w rodzaju tego, że "schizofrenicy i autyści przy mnie wyglądają szablonowo", a pani psycholog zapisała tę wypowiedź w jakimś notatniku czy czymś podobnym (tydzień temu zapisała inną sentencję: "jestem debilem, świrem i autystą jednocześnie" czy coś podobnego). Funkcjonowanie mi się zdezorganizowało. Ponad rok temu zbytnio nie myślałem o swoich zaburzeniach, ale złapałem znowu fioła na tym punkcie i fiksacyjne zainteresowanie wróciło. Dostałem w 2015 r. orzeczenie o F2x (chorobie psychicznej) i CNDP (całkowitej niezdolności do pracy) z ZUS, diagnozę CZR (całościowe zaburzenie rozwoju) mam od nieco ponad 7 lat, biorę też lek psychotropowy. Mimo tego jak do tej pory nie pobierałem zasiłku pielęgnacyjnego, renty socjalnej, stypendium dla niepełnosprawnych, nie korzystałem z ulg za przejazdy dzięki niepełnosprawności, na studiach nie miałem asystenta osoby niepełnosprawnej. Miałem przez kilka lat stypendium socjalne ze względu na dość niski dochód na osobę w pięcioosobowej rodzinie i miałem zniżki dzięki byciu studentem.
  22. Bardzo ostry komentarz przeciwko islamowi spod artykułu na stronie http://www.euroislam.pl/index.php/2015/10/islam-podbije-europe-bez-jednego-wystrzalu/#comment-399499 (z własnymi wyróżnieniami): Ludzie naprawdę boją się światopoglądu muzułmańskiego, islamizacji Polski i potencjalnych terrorystów czy gwałtów, aktów przemocy dokonywanych przez muzułmanów na nie-muzułmanach. Chcą być bezpieczni i nie paść ofiarą przybyszów z innej kultury.
  23. Artykuł o złym wpływie śmieciówek na przyszłe emerytury: http://forsal.pl/artykuly/900726,dzisiejszych-trzydziestolatkow-czekaja-glodowe-emerytury-oto-pokolenie-oszukanych-przez-smieciowki.html. Jeden z komentarzy pod tym artykułem:
  24. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Złożyłem wniosek o rentę socjalną do ZUS ponad miesiąc temu. Komisję już miałem, orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy dostałem, ale (jak do tej pory) nie otrzymałem orzeczenia w sprawie przyznania prawa do renty socjalnej, tym bardziej nie otrzymałem pieniędzy związanych z rentą socjalną.
  25. Jak młody dorosły ma problem ze związaniem końca z końcem, to często lepiej opłaca mu się mieszkać z rodziną niż samotnie w pojedynczym mieszkaniu. A jeżeli taka młoda osoba ma niepełnosprawność, to już w ogóle źle. Wydajność i odpowiedzialność raczej nie należą do moich zalet. Dla pracodawcy nie wyglądam więc zachęcająco.
×