Skocz do zawartości
Nerwica.com

take

Użytkownik
  • Postów

    4 068
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez take

  1. take

    Zbiegi okoliczności

    Jak wielu ludzi doświadcza kiedykolwiek w życiu serii zastanawiających koincydencji? Mi się wydaje, że nie jest ich zbyt wielu. Pamiętam wielkie koincydencje, jakich doświadczałem jesienią 2014 r... Nie chce mi się wierzyć w to, że były to jakieś schizofreniczne urojenia. Uważam, że przypadki nie istnieją. Ciekawe, skąd się u mnie one wzięły. Może to szatani wpływają na zachowanie moje i innych osób tak, że dochodzi do koincydencji (ktoś coś robi specjalnie tak, abym miał koincydencję, będąc pod wpływem sił wyższych - złych albo dobrych). A może te koincydencje są cudem od Stwórcy czy czymś w tym rodzaju?
  2. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Pewne osoby z ASD (autism spectrum disorder) napisały takie rzeczy na mój temat: "jesteś standardowym schizolem" i "urojeń na kilogramy". Psychiatra napisał o występowaniu u mnie urojeń na wnioskach w sprawie stopnia niepełnosprawności i renty socjalnej. Obawiam się, że dzięki temu mogłem uzyskać w ZUS orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy i wskazanie "niezdolny do pracy" na orzeczeniu powiatowego zespołu. Powiedziałbym, że i bez urojeń powinienem otrzymać takie orzeczenia. Co do urojeń to twierdzę, że nie mam. Nie uznaje swoich nietypowych myśli i idei za prawdę. Swoich licznych koincydencji nie uznaję za objaw psychiatryczny, lecz skłaniałbym się ku stwierdzeniu, że są one efektem działania siły nadprzyrodzonej (może raczej niedobrej?). Koincydencje mogą być też rodzajem dopustu od Stwórcy. Mam też idee typu "będę wyniesiony na ołtarze", "nagły upadek tajemniczego obiektu z nieba w przeddzień mojego pójścia do zerówki to znak od Stwórcy". Pojawiające się rażąco dziwaczne idee typu "jestem Stwórcą" czy "inne osoby nie istnieją" odrzucam ze względu na np. ich grzeszność, pychę; mogą one być po prostu pokusą szatańską (może zaburzenia schizofreniczne i urojeniowe są po prostu formą działalności złych duchów na człowieka)? Podejrzewam, że np. urojenia i halucynacje schizofreników mogą być po prostu działaniem duchów nieczystych, a nie wytworem mózgu. Nie wierzę w to, że inni ludzie naprawdę chcą mnie zabić, otruć, ale się "wyraźnie" tego boję, mam jakąś "podejrzliwość" czy też jestem "wyjątkowo" ostrożny, "bardzo szeroko" stosuję zasadę "ograniczonego zaufania". Możliwe też, że ta "podejrzliwość" wobec obcych pojawiła się w wyniku doświadczenia mobbingu szkolnego w szkole podstawowej czy gimnazjum lub w wyniku lęku fizycznego przed śmiercią, bólem, piekłem, słuchania czy czytania o przestępstwach popełnianych przez nieznajomych (np. zabijaniu dzieci przez nieznajomych). Mam dziwaczne myśli w rodzaju "ładne kobiety nie mają odbytu, nie wydalają kału i gazów jelitowych". Te idee przypominają mi urojenia, ale nie uważam ich za prawdę. Na dodatek dusza człowieka jest niematerialna, a nie cielesna, w związku z czym nie wydala. A to dusza stanowi o tym, że człowiek jest osobą, nie ciało. Czyli w pewnym sensie jest racja w tym dziwacznie brzmiącym stwierdzeniu. "Magiczne" natręctwa (które były w już wieku przedlicealnym) mogą być objawem (chociażby prodromalnym) jakiegoś rodzaju schizofrenii. Takie natręctwa mogą przypominać urojenia wpływu.
  3. https://www.youtube.com/watch?v=WW8ENyEddEY - Stanisław Michalkiewicz o kryzysie imigracyjnym
  4. 24 Na szczęście mama powiedziała, że jutro będę mógł zostać w domu. Pojedzie pewnie sama. Mam nadzieję, że zrobię postęp w sprawie pracy dyplomowej przez te parę godzin.
  5. take

    RENTA

    Orzeczenie o przyznaniu renty socjalnej osobie z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi o nasilonym przewlekłym charakterze oraz mieszanym zaburzeniami osobowości – cechami schizotypowymi: http://orzeczenia.ostroleka.so.gov.pl/content/$N/150525000001521_III_U_000451_2012_Uz_2013-09-25_001. Krótki fragment tekstu:
  6. Mi dziś "rano" mama powiedziała, że zamierza jutro jechać ze mną po nowe ubranie kilkadziesiąt kilometrów, a ja nie chcę takiej podróży, wolałbym jutro "siedzieć w domu", może chociaż bym coś do pracy dyplomowej zrobił, a tak "popsuła" mi motywację czy humor, "podcięła mi skrzydła"(?) i dziś nie zajmowałem się pracą dyplomową jak do tej pory. Szkoda mi czasu i pieniędzy na podróż po nowe ubranie (w starym i tak chodzi się wygodnie, a "krytycznie" nie wygląda"). Teraz jestem w trudnym momencie życia. Może uda mi się skończyć pracę w terminie, ale jak mama zamierza mi "rzucić kłodę pod nogi", to szanse zdają się maleć. Niektórzy mówili, abym powiedział mamie więcej o moich problemach. Ja boję się jej o tym powiedzieć. Mogłaby się zdenerwować czy "załamać". Dla mojej mentalności podejście mamy jest głupie. Moja psychika ma "w głębokim poważaniu" kupowanie nowych ubrań, bo stare powodują, że komuś jest wstyd... Lepiej byłoby zrobić coś w sprawie pracy dyplomowej w tym czasie niż chodzić za nową odzieżą. Tę podstawę mamy moja mentalność nazywa "entectwem" (od NT ("neurotypowości" - "bycia osobą bez autyzmu"), a kupowanie nowych ubrań z powodu tego, że chodzić w starych to wstyd, jest dla niej "entecką stratą czasu i pieniędzy".
  7. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Ciekawe, czy otrzymam orzeczenie o przyznaniu prawa do renty socjalnej i samą rentę socjalną. Jak otrzymam rentę, to dobrze, będzie kolejny znak powagi moich problemów, a "psychocosie" raczej chcieliby tej renty dla mnie. Teraz mam niełatwy okres w życiu - brak ostatecznej decyzji w sprawie renty i jej wypłaty, nieukończone studia, bariery środowiskowe (np. zachowania i postawa matki) pogarszają moją sytuację. Orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy z ZUS cieszy, bo mam dowód srogości mojego świrostwa. Nachodzą mnie najbardziej nienormalne idee, jakie mogą być... Rodzina mnie jakby jeszcze bardziej "wykańcza" psychicznie. Nie stwarza np. dobrych warunków do pisania pracy dyplomowej.
  8. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Wczoraj powiedziałem babci (katolickiej) o tym, że na komisji zusowskiej powiedziałem, że nie chcę renty. Efekt? Padło z jej ust wulgarne wyrażenie "pies cię *****", coś w stylu "naprawdę jesteś głupi"... Oburzyła się na mnie dlatego, że powiedziałem na komisji, że nie chcę renty. Powiedziała też, że ma wciąż telefon do bioenergoterapeuty (a to grzech, może przez wizyty u bioenergoterapeuty we wczesnym dzieciństwie jest ze mną tak źle)?
  9. take

    Zbiegi okoliczności

    Ok. 16 22.05.2015 zobaczyłem to samo zdjęcie w jednym z postów na tym forum (wyklad-pod-tytulem-zaburzenia-z-kregu-schizofrenii-t56920-28.html#p2142567) i jako zdjęcie profilowe na FB (było jako zdjęcie profilowe jednego z sugerowanych znajomych). Zdjęcie to zobaczyłem dopiero dziś ok. 16. Najpierw zobaczyłem to zdjęcie, potem spostrzegłem, że ktoś z sugerowanych na FB znajomych ma to zdjęcie jako profilowe. Wcześniej tego zdjęcia mogłem w ogóle nie widzieć. Dziś też przeglądałem pewien obszar w Google Maps i jedną z miejscowości, przez które "przejeżdżałem" była miejscowość o nazwie takiej samej, jak inna miejscowość, której nazwa pojawiła się (chyba nie w mianowniku) po podaniu pewnej frazy w wyszukiwarce Google (była na dole wyników na pierwszej stronie).
  10. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Teraz już nie mam wątpliwości - przez co najmniej rok powinienem dostawać rentę socjalną. Definitywnie odrzucam w związku z tym tezę, że ta renta mi się nie należy.
  11. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Powiedziano mi, abym brał rentę. Wciąż nie wiem, czy przyznano mi prawo do renty socjalnej, czy nie. O studiach zbytnio nie myślę, może za jakieś pół roku obronię pracę. Ale studiów nie zamierzam "rzucić", nie dokończyć. Po prostu mi się to pewnie wyraźnie przedłuży. Osoby, które twierdziły, że nie powinienem mieć renty socjalnej, były w wyraźnym błędzie.
  12. take

    Wkurza mnie:

    Nie podobają mi się umowy śmieciowe.
  13. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Dziś byłem na kolejnej rozmowie z osobą będącą psychologiem. Powiedziano, abym przyprowadził mamę do psychologa... Mamie bałbym się powiedzieć o moich problemach. Powiedziałem też coś w rodzaju tego, że "schizofrenicy i autyści przy mnie wyglądają szablonowo", a pani psycholog zapisała tę wypowiedź w jakimś notatniku czy czymś podobnym (tydzień temu zapisała inną sentencję: "jestem debilem, świrem i autystą jednocześnie" czy coś podobnego). Funkcjonowanie mi się zdezorganizowało. Ponad rok temu zbytnio nie myślałem o swoich zaburzeniach, ale złapałem znowu fioła na tym punkcie i fiksacyjne zainteresowanie wróciło. Dostałem w 2015 r. orzeczenie o F2x (chorobie psychicznej) i CNDP (całkowitej niezdolności do pracy) z ZUS, diagnozę CZR (całościowe zaburzenie rozwoju) mam od nieco ponad 7 lat, biorę też lek psychotropowy. Mimo tego jak do tej pory nie pobierałem zasiłku pielęgnacyjnego, renty socjalnej, stypendium dla niepełnosprawnych, nie korzystałem z ulg za przejazdy dzięki niepełnosprawności, na studiach nie miałem asystenta osoby niepełnosprawnej. Miałem przez kilka lat stypendium socjalne ze względu na dość niski dochód na osobę w pięcioosobowej rodzinie i miałem zniżki dzięki byciu studentem.
  14. Bardzo ostry komentarz przeciwko islamowi spod artykułu na stronie http://www.euroislam.pl/index.php/2015/10/islam-podbije-europe-bez-jednego-wystrzalu/#comment-399499 (z własnymi wyróżnieniami): Ludzie naprawdę boją się światopoglądu muzułmańskiego, islamizacji Polski i potencjalnych terrorystów czy gwałtów, aktów przemocy dokonywanych przez muzułmanów na nie-muzułmanach. Chcą być bezpieczni i nie paść ofiarą przybyszów z innej kultury.
  15. Artykuł o złym wpływie śmieciówek na przyszłe emerytury: http://forsal.pl/artykuly/900726,dzisiejszych-trzydziestolatkow-czekaja-glodowe-emerytury-oto-pokolenie-oszukanych-przez-smieciowki.html. Jeden z komentarzy pod tym artykułem:
  16. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Złożyłem wniosek o rentę socjalną do ZUS ponad miesiąc temu. Komisję już miałem, orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy dostałem, ale (jak do tej pory) nie otrzymałem orzeczenia w sprawie przyznania prawa do renty socjalnej, tym bardziej nie otrzymałem pieniędzy związanych z rentą socjalną.
  17. Jak młody dorosły ma problem ze związaniem końca z końcem, to często lepiej opłaca mu się mieszkać z rodziną niż samotnie w pojedynczym mieszkaniu. A jeżeli taka młoda osoba ma niepełnosprawność, to już w ogóle źle. Wydajność i odpowiedzialność raczej nie należą do moich zalet. Dla pracodawcy nie wyglądam więc zachęcająco.
  18. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Wydaje mi się, że prawdopodobnie ZUS przyzna mi rentę socjalną (już przyszło orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy). Ale orzeczenia o przyznaniu prawa do renty socjalnej jak do tej pory nie otrzymałem i może ono przyjść dopiero w listopadzie 2015 r. Orzeczenie jest na rok, nie na dwa (może orzeczenie ZUS w celu ubiegania się o rentę socjalną może być wydane na nie krótszy okres niż rok?). Renta brutto będzie wynosić całkiem sporo pieniędzy (za 12 miesięcy razem może być ok. 10000 zł). Dla mnie to sporo pieniędzy. Nie ma co histeryzować z tego powodu, że przez rok zapewne będę otrzymywać rentę socjalną. Gdybym miał inny rodzaj niepełnosprawności (np. wzrokową czy ruchową) i miał takie same orzeczenia ZUS, to za cierpienie związane z tymi dolegliwościami by mi się renta należała i dożywotnio. Ale jestem tylko upośledzony psychicznie i żyje się przy tym wygodnie. W związku z tym powinienem iść do pracy (nie "roboty"), aby po tym roku renty mieć źródło utrzymania i nie mieć tego darmowego dochodu ze względu na niepełnosprawność przez następne kilkadziesiąt lat, lecz ograniczyć się do roku. Ten rok renty socjalnej będzie ewidentnym świadectwem moich problemów. Z "psychocosiami" powinienem rozmawiać o pracy, o swoich przemyśleniach z nią związanych. Do renty socjalnej można dorabiać. Obecnie mam jeszcze nieukończone studia drugiego stopnia, więc w pełni "wolny" od edukacji nie jestem (zostało tylko napisanie i obrona pracy magisterskiej, co może się bardzo przeciągnąć). Myślę, że przez ten rok po prostu powinienem mieć tę rentę, także po to, aby uwydatnić powagę moich problemów. Ale bez wyższego stopnia niepełnosprawności niż lekki nie wyobrażam sobie życia w przyszłości zbytnio. Umiarkowany czy znaczny stopień niepełnosprawności może pomóc w poszukiwaniu pracy. Daje też ulgi w komunikacji miejskiej. Przy ograniczeniu wydajności funkcjonowania brak zabezpieczenia w postaci grupy inwalidzkiej może mieć negatywne konsekwencje. Na normalny rynek pracy nie nadaję się.
  19. Raczej nie należę do prekariatu - w ogóle nie pracowałem na jakiejkolwiek umowie w życiu. I nie chcę do niego należeć, uważam, że w ogóle nie powinno być prekariatu, należenie do prekariatu to forma biedy dla mnie. Śmieciówki gnębią szarego obywatela. Nie zamierzam wchodzić w takie "wyzyskujące durności" jak "śmieciówy". Dlaczego społeczeństwo daje sobą tak pomiatać? Dlaczego nie zaprotestują przeciw tej patologii? Pewnie wielu boi się, że bez śmieciówek to w ogóle bez grosza i środków do życia zostanie, więc biorą nędzne prace.
  20. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Po obserwacji swoich cech i porównaniu ich do cech innych osób od razu narzuca się mi wniosek, że jestem ewidentnie nienormalny. Będzie mi miło, jeśli dostanę rentę za taką nienormalność, cymbalstwo i świrostwo. Bo takie coś to świrostwo i upośledzenie. Renta po prostu się należy w takiej sytuacji... Co najwyżej można będzie coś zrobić, aby później radzić sobie bez renty, ale przez ten rok to przypuszczam, że będę ją mieć. Do "roboty" się nie nadaję, a praca musi mieć także funkcję terapeutyczną w takich przypadkach. Jeżeli jakieś dziecko byłoby takie jak ja, to byłoby "chore i upośledzone" i trzeba mu jak najszybciej pomóc.
  21. Długi artykuł ze strony http://www4.rp.pl/Plus-Minus/309189997-Naga-polska-bieda.html:
  22. take

    Osobliwe "ŚWIRY"

    Mi nie sprawdzali IQ. W tym teście (http://iqtest.dk/) wychodziło mi zawsze ok. 100, a więc przeciętnie. W jednej z olimpiad przedmiotowych udało mi się raz wejść na poziom ponadszkolny, ale to chyba nie był poziom wojewódzki. Na jednym ze świadectw miałem napisane, że na pewnym ogólnokrajowym konkursie tematycznym (nie przedmiotowym) doszedłem do III etapu (ale ja pamiętam jakoś tylko dwa etapy - szkolny i ponadszkolny). Jeśli chodzi o umiejętności szkolne (zdobywanie dobrych ocen z wielu przedmiotów, pisanie egzaminów), to w tych dziedzinach mam dobre umiejętności.
  23. Macie błędne zdanie o mnie. Jeżeli będę mieć pracę, to może być tak, że taką, do której potrzebne jest orzeczenie na efki w stopniu umiarkowanym czy znacznym. Sugestie wypuszczenia takeigo kogoś jak ja na otwarty rynek pracy są nie na miejscu. Nawet na forum dla osób z efkami mogę być pośmiewiskiem. Jak będzie jakaś atrakcyjna oferta pracy dla mnie, to mam kolejny argument za tym, żeby mnie wybrali - nie chcę być niezatrudnionym siedzącym przed komputerem w domu i pobierającym rentę latami. Przy takim stanie zdrowia jakieś szanse widzę na to, aby nie potrzebować orzeczenia z ZUS w następnych latach. Jestem jakby dziecko z zespołem Downa, a nie jakby "chłop", jeśli chodzi o kwestie zatrudnienia. Dobrze, że chciałbym, aby takie orzeczenie z ZUS w następnych latach nie było potrzebne. Ewentualna renta będzie nie tylko wsparciem dla mnie, ale i rodziny.
  24. Na moją mentalność inne religie działałyby podobnie. Np. religia żydów czy muzułmanów wydaje mi się jeszcze trudniejsza dla osób takich jak ja. Moja mentalność "nie akceptuje" surowości, "okrucieństwa", wyraźniejszego ograniczania wygody i swobody. Skąd moja psychika ma taką "wrogość" do wielu form religijności? Może wynika to z wygodnickiej natury, dla której komfort jest ważniejszy od pozycji społecznej?
  25. Dziś rano mama znowu naużywała wulgaryzmów, bo najmłodsze jej dziecko nie chciało do szkoły. Nazwała je nawet w pewnym momencie schizofrenikiem i sugerowała, że jest chore psychicznie. Wydaje mi się, że to dziecko może mieć poważny problem psychiatryczny, ale raczej byłby to jakiś niestandardowy rodzaj całościowego zaburzenia rozwoju, nie psychoza.
×