Artemizja, coraz częsciej myśle o powrocie na terapie. Twoje pytania uświadomiły mi że to jeszcze nie koniec. Że przeszłośc została nie ruszona. Została ponownie schowana 50 metrów pod ziemie.
Artemizja, nie dalam rady zakonczyc jej planowo bo przeprowadzilam sie 400 km od mojego bylego miejsca zamieszkania i tam tez mialam terapie.
Z jednej strony chcialabym zaczac kolejna a z drugiej stwierdzam, ze juz lepiej sobie radze w zyciu.
Nie wiem dlaczego jak sie pokloce z szefowa to mam ochote ciac sie...
A te klotnie sa ostatnio non stop!
Ta chec ciecia znowu sie pojawila...a bylo dobrze...
Artemizja, juz opanowalam chec ciecia sie
Powoedzialam to wszystko na terapii i to cale napiecie psychiczne minelo.
Ufff....cale szczescie.
A Ty jak sie czujesz?
Moja szefowa i jej zasrany braciszek, który nie przychodzi do pracy bo mu wolno a ja musze zapieprzać jak bury osioł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!