Skocz do zawartości
Nerwica.com

zimbabwe

Użytkownik
  • Postów

    547
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zimbabwe

  1. Mi bardzo pomaga obcowanie z dobrą literaturą, wędrówki z aparatem (choć parę razy musiałam je przerywać z powodu napadu lęku), przytulanie do ukochanego, oglądanie komedii, a gdy jestem w przychodni - słuchanie i obserwowanie tego co się dzieje na korytarzu - nieraz to co się tam dzieje to kabaret Ani Mru Mru przy tym wysiada
  2. Ja przez tego typu natręctwa spieprzyłam sobie cały jeden rok szkolny w gimnazjum - bo nie odróżniłam natręctwa od rzeczywistości.
  3. Wiesz, z atopowym walczę już 18 lat... Tylko czasem walczę intensywnie a czasem mniej intensywnie. A ostatnio bardziej.
  4. A powiedzcie mi jedną rzecz - czy to normalne że po przejściu depresji ma się przez większość doby ciągle myśli erotyczne???
  5. Darku, już jest dobrze. To było nieporozumienie między mną a nim - przez napad nerwicy źle zinterpretowałam to co do mnie powiedział. A dziś mam walkę z atopowym zapaleniem skóry. Na szczęście pokazało się słońce - mój sprzymierzeniec w walce. A Ciebie Darku też tulę mocno!
  6. Mam dość siebie. Naprawdę. A najbardziej mojego głupiego umysłu, buuu...
  7. Dziś mogę śmiało sparafrazować piosenkę "Paranoid" Black Sabbath z 1970 roku - My man finished with me because he couldn't help me with my mind...
  8. Ja mam z tym problem jak jestem zaziębiona, mam nasilenie alergii a w ogóle czytałam że alergicy mają szybką przemianę materii i alergolog mi raz mówiła żebym nie martwiła się tym sikaniem, bo to normalne w mojej chorobie, ale z drugiej strony na olimpiadzie z polskiego 5 h wytrzymałam bez WC nie wiem jakim cudem potem się tylko śmiałam że mogłam wziąć ze sobą basen i cewnik A z tymi WC w miejscach publicznych to jest tak, że np. u mnie w szkole jest brud i smród więc idę do takiej gdzie w miarę najczyściej ale i tak się martwię czy nie złapałam jakiegoś syfa Osobiście to ja wolę w krzakach niż w takich syfnych kiblach. Eh, zdziczałam zupełnie
  9. Mnie zostało postawione jakiś miesiąc temu ultimatum od ukochanego - albo szpital psychiatryczny, dożywotnie siedzenie w domu i jeszcze gorsze zaburzenia, albo walka... Postawiłam na walkę, choć ta walka nie była łatwa i często zdarzało mi się że natrafiałam w sobie na stereotypy zachowań i myśli jeszcze z okresu gdy miałam 11 lat.
  10. Pewnie da się go jakoś ukrócić, ale jest trudno to zrobić. Ja ostatnio traktuję to jak diabełka, który mi mówi " a mogłaś się bardziej postarać" i który mnie wpędza w poczucie winy.
  11. Heh, chyba się nie da takiej przeprowadzić.
  12. Wiem że jakiś czas juz minął, ale w Niedzielę Palmową (dokładnie miesiąc temu) zostałam molinezjową prababcią.
  13. Czasem to zainteresowanie przeszłością wychodzi mi na dobre - dzięki temu rozwinęłam zainteresowanie historią i odkryłam że na moim osiedlu jest zabytek Poważnie!
  14. Próbuję tłumaczyć przyjaciółce żeby nie dawała się presji perfekcji w nauce, żeby uważała, bo otrze się o psychiatrę jak ja (byłam bliska wizyty w pewnym momencie), bo generalnie źle się dla niej to skończy. Ona jednak nadal swoje - muszę się dobrze uczyć, bo nie zdam matury... A maturę ona pisze za 2 lata dopiero! Niestety, współczesny świat sprzyja nerwicom, a martwię się że ona się jej nabawi
  15. Wybaczyłam dziś tej dziewczynie. Po prostu stwierdziłam że mój gniew był niewspółmierny do tego co zrobiła, a w każdym razie to co zrobiła nie było aż tak przykre jak to, co zrobiły inne osoby w tej kwestii. A ona... Przeprosiła mnie. I przyjęłam przeprosiny. Jak widać, trzeba czasem samemu wyjść z wybaczeniem, bo a nuż druga osoba chce przeprosić, ale boi się nas w gniewie...
  16. zimbabwe

    Fobia szkolna

    A ja stwierdzam, że ostatnio, kiedy mam zdrowszy, bardziej na luzie stosunek do szkoły i minęła mi depresja, a lęki mam znacznie rzadziej - mam lepsze oceny bo i koncentracja lepsza! Tak więc, drodzy nerwicowcy, z tym szeissem da się wygrać!
  17. Ja się oduczam właśnie perfekcjonizmu. Idzie mi to z trudem, ale idzie, w końcu jeśli ktoś w sobie "hodował" perfekcjonistę, to tak łatwo nie będzie tego perfekcjonistę w sobie zakatrupić. Ale martwię się o moją przyjaciółkę - widzę że staje się coraz większą perfekcjonistką i coraz bardziej jest sfrustrowana. Martwię się żeby nie miała nerwicy jak ja.
  18. zimbabwe

    być sobą czy nie?

    songo to jest tak, że jak Ty to ładnie nazwałeś "w społeczeństwie" zakładamy maski. Gombrowicz świetnie to opisywał w swojej twórczości, naprawdę polecam! Wg. niego - a w tym wypadku muszę się z nim zgodzić - nawet ci postępowi i nowocześni ludzie, którzy niby to za nic mają społeczne konwenanse, którzy niby to "są sobą" - oni też mają swego rodzaju maskę. A od maski - albo mówiąc językiem Gombrowicza "gęby" - nie da się uciec.
  19. Dziś po dłuższej refleksji mam zamiar wybaczyć tej osobie o której pisałam wcześniej - tak jak wybaczyłam moim oprawcom sprzed 3 lat. Tylko że tak jak z tamtymi, tak i z nią muszę do tego odpowiednio jakby... "dojrzeć", nie wiem czy ktokolwiek to zrozumie. A może ja wybaczam za łatwo, za szybko...?
  20. A ja myślałam że jestem jedyną młodą osobą z tym problemem... Co jakiś czas robię porządki, a nawet raz wrzuciłam do Wisły swój pamiętnik z 2002 roku, żeby oderwać myśli od przeszłości...
  21. Uczę się tego, co dla większości nerwicowców jest jedną z najtrudniejszych rzeczy - przestać obwiniać się o wszystko. I póki co nieźle mi to idzie, choć mam dużo oporów.
  22. A ja dziś stwierdzam że niektórym osobom nie warto pomagać.
  23. Ostatnio doszłam do wniosku że najbardziej boję się głupich ludzi i fałszywych przyjaciół - bo nigdy nie wiadomo jak coś przekręcą i niewiadomo jak wykorzystają człowieka.
  24. A ja Wam powiem jedno - od dziś nie wierzę w żadną przyjaźń na terenie szkoły. Jakiś czas temu pomagałam osobie która miała takie same problemy jak ja i Wy tu wszyscy, a nie zostało to docenione i jeszcze dostałam za to w twarz - nie fizycznie, ale ta osoba wbiła mi nóż w plecy...
  25. Hahaha Taka ze mnie odważna kobieta jak z mojego glonojada astronom Przecież ja nawet głupim plotkom nie umiem się przeciwstawić, mam lęk wysokości z lękiem przestrzeni, boję się zagadać do ludzi...
×