-
Postów
443 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez K.
-
Czekaj, czekaj . Troszkę się chyba zagalopowałaś i tak trwasz między poczuciem winy, że burzysz swój związek i swoje życie, a pomiędzy tym, że Twój partner nie do końca jest taki jaki powinien być wobec Ciebie. A więc zdecyduj się. Wydaje mi się, jeśli mogę wyrażać swoją opinię, że teraz szukasz winnych. No a kto jest najbliżej ? Twój partner. Myślisz, że on tego nie odczuwa ? A pomyśl co Ty zrobiłabyś na jego miejscu ? Zapisałabyś go do psychologa, powiedziała żeby się starał, czy tak ? Bo co Ty mogłabyś jeszcze zrobić ? A zrezygnowałabyś z pracy dla niego ? Siedziała z nim w domu tylko dlatego, że on boi się z niego wyjść ? Nie sądzisz, że to trochę egoistyczne podejście z Twojej strony ? Ja nie twierdzę, że robisz coś specjalnie, że to dla Ciebie łatwe. Ale proszę Cię, nie staraj się teraz sobie wmówić, że Twój partner ma inne życie, lepsze i Ty do niego nie pasujesz. Gdyby tak było - to chyba wiesz, że mężczyzna nie będzie długo z kobietą na której mu w ogóle nie zależy. A co on biedny ma zrobić ? Piszesz, że przyzwyczaja się do tego, że robi to na nim mniejsze wrażenie, a pomyśl - co on ma do gadania, jeśli stara się Tobie pomóc - na swój sposób, nie jest psychologiem, a więc nie muszą to być metody sprawdzone i100%owe, ale są - a tu nie widać żadnych zmian ? Jak ma się czuć ? I czy nie lepiej jest mu spokojnie czekać z boku, niż denerwować się na Ciebie, na siebie ? Odnoszę takie wrażenie, że jesteś trochę zazdrosna, o ten jego 'inny' świat. O tę szkołę, pracę. Ty przecież też tak możesz i nie mów, że nie. A powiedziałaś mu, żeby Tobie pomógł ? Nie mów od razu, że Tobie nie da się pomóc. Jak tylko tego będziesz chciała On jest w stanie Tobie pomóc, dać nadzieję i wspólnie rozwiązać to wszystko co zawiązało się w Twojej głowie. Tylko odrzuć od siebie strach. Pozdrawiam, K.
-
Na wizytę u psychologa nigdy nie jest za późno. Mimo wszystko wydaje mi się, że problem przede wszystkim leży w tym braku koncentracji, który z kolei wziął się z przerwie w nauce. A wiesz jak wrócić do tamtego stanu umysłu - chodzi mi o to, kiedy bez problemu wiedza była przyswajalna, żadnych innych, dziwnych myśli - czy wiesz jak możesz do tego wrócić, oczywiście zakładamy, że jest to na teraz nierealne, ale czy znasz receptę ?
-
Tornado - to wspaniale ! Naprawdę nie wbijaj sobie teraz czasem do głowy, że to zła wiadomość ! Będziesz cudowną matką, tylko teraz musisz dbać o siebie. A z tym pechem - gdyby człowiek chciał, to każdy może tak sobie wmówić. Czy to ma dużo pieniędzy, czy mało, czy ma takie wykształcenie czy inne, czy zakochał się czy nie. W jednej dziedzinie możemy mieć pecha, w innej nie. A czasem jest tak, że nic nam nie wychodzi. A jak zaczniesz sobie wmawiać, że jesteś nieudacznikiem - to nim zostaniesz naprawdę, bo sam nie będziesz chciał się zmienić - a może tak wygodniej ?
-
Tak dużo osób zagląda i nikt nie odpisał ? Dziwne. Zacznijmy od tego - czy Twój partner wie o wszystkim ? Czy starał Ci się jakoś pomóc ? Czy powiedział, że będzie Cię budził rano i na pewno nie zaśpisz i po pracy namawiał do spania, odpoczywania ? Czy pomaga Tobie w znalezieniu odpowiedniego kierunku ? Takiego który dawałby Tobie satysfakcję ?
-
To normalne, że dla Ciebie to dziwna sytuacja, bo nigdy wcześniej pewnie nie myślałeś o tym, żeby pójść do jakiegokolwiek lekarza. Ale to jest naprawdę wielki krok, gratuluję. Mimo wszystko, lepiej powiedz co jeszcze powiedział lekarz i co dalej masz zamiar robić ? Wydaje mi się, że sam zaniżyłeś sobie samoocenę i teraz tkwisz w martwym punkcie przez kilka dobrych lat.
-
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
K. odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
W takim razie pytałaś dlaczego od tak długiego czasu nadal nic się nie zmienia ? Jak on to wszystko tłumaczy ? -
Ale o czym chcesz porozmawiać ? Wydaje mi się, że tu wszystko jest jasne - potrzebujesz pomocy. A może Ty po prostu nie wiesz co dalej robić ? Po co ? Ja niestety nie jestem w stanie przywrócić Tobie wiary w życie i lepsze jutro, ale na pewno mogę z Tobą porozmawiać.
-
depresja mnie zabija może ja jązabije albo odejdziemy razem
K. odpowiedział(a) na annaszczechowicz@op.pl temat w Depresja i CHAD
A co Twój mąż mówi na temat Twojego zdania o sobie samej ? Czy także uważa, że jesteś mało atrakcyjną, mało ciekawą kobietą ? Czy tylko Ty widzisz w sobie samo zło ? A powiedz mi - co jest w Tobie dobrego, fajnego, coś czego mogłabym Tobie pozazdrościć ? -
Dlaczego o to co dzieje się w Twojej głowie obwiniasz swojego chłopaka ? Przecież on także chce normalnie żyć, zresztą sama wspomniałaś, że zmiana pracy nie jest możliwa. Nie możesz wszystkich ustawić według siebie i swoich życzeń, bo każdy - nawet jak jest z Tobą - ma swoje życie, cele, marzenia. Teraz jesteś młoda, a pomyślałaś, jak kiedyś będziesz sobie z tym wszystkim radziła ? Jak nie będziesz lubiła wędkowania, a Twój mąż tak i będzie chciał pojechać na weekend nad jezioro, to powiesz, że przez to niszczy się Wasz związek i Twoja psychika ? Naucz się żyć bez niego, nie możesz aż tak bardzo uzależniać kontaktów z Ukochanym od swojego samopoczucia. I nie krzycz na mnie od razu, prosiłaś o radę.
-
A dlaczego ? Dlatego, że 'mają lepiej' ? Czy dlatego, że są zdrowi ? Ale mają inne problemy. Nie ma takich ludzi, którzy bez problemu sobie żyją i cieszą się życiem zawsze i wszędzie. Być może są bardziej odporni ? Ale nigdy nie wiedzą kiedy być może na nich przyjdzie pora załamania.
-
archetyp, rozumiem. Wiem o co chodziło, jednak każdy przypadek jest nieco inny, i mimo wszystko zawsze musi być jakiś powód, nawet jeśli się o nim nie mówi.
-
Jeśli jeszcze nie znalazła się taka osoba, to jak najbardziej mnie możesz o wszystkim opowiedzieć. Co prawda może czasem jestem nieco zgryźliwa i złośliwa, ale zawsze w momencie, gdy ktoś nie widzi czegoś co robi źle. W Twoim przypadku jest inaczej. Jeśli uważasz, że jestem odpowiednią osobą, to proszę napisz na gg. (numer w podpisie). Pozdrawiam, K.
-
A ja sobie pomarudzę, że strasznie dawno mnie u Was nie było i teraz mam dużo postów do czytania, przez Was, no a przez kogo ?
-
Co to oznacza, że jakoś dziwnie tak wyszło ? Jaki jest powód konkretny tego, że nie jesteście już razem ? Jak dziewczyna wróci, to koniecznie się z nią spotkaj. Mam nadzieję, że to jedynie jej głupie kaprysy i marudzenie. Powinna wiedzieć, że mężczyźni też nie są ze skały.
-
Dawno mnie tu nie było. A to tylko dlatego, że wydaje mi się, że chyba nie dam rady pomagać innym kiedy sama nie jestem w najlepszym nastroju. I właśnie dzięki temu zrozumiałam, jak bardzo łatwo każdy człowiek może wpaść w depresję. Wiem, że każdego z nas - tego zdrowego człowieka dzieli od tego tylko jeden krok, drobne niepowodzenie, niewyspanie, czy coś jeszcze bardziej 'małego'. Zastanawiam się dlaczego tylko tak trudno czasem wmawiać sobie, że będzie dobrze i patrzeć na to, że 'inni mają gorzej' ? Pozdrawiam.
-
To na pewno jest możliwe. Wbrew pozorom i tacy mężczyźni chodzą po tej ziemi Pytanie zawarte w temacie jest proste, a jednocześnie nie da się na nie odpowiedzieć jednym zdaniem. Wydaje mi się, że ogólnie zrozumienie to przede wszystkim kompromis i akceptacja drugiej osoby.
-
Po co żyjecie, czy to ma jeszcze jakiś sens?/sens zycia
K. odpowiedział(a) na mtk temat w Depresja i CHAD
kamyk78, to cieszę się, że przynajmniej wiesz, i wierzysz w to, że ktoś inny jest w stanie Tobie pomóc. To naprawdę wiele, mam nadzieję, że wykorzystasz tę wiedzę i analiza Twojego życia wypadnie pomyślnie -
karola8912, myślisz, że to forum na którym ludzie udzielają rad dla świętego spokoju ? Takie miałam odczucie kiedy przeczytałam ostatnie zdanie. Jeśli chociaż każdy kto pojawił się na forum miał styczność z depresją, to chyba wie, że takie rady nie pomagają. Z kolei to właśnie wspomniane ostatnie zdanie daje mi wiele do myślenia. Ty chyba nie wierzysz w to, że jeszcze ktoś może Tobie pomóc, że coś w Twoim życiu się odmieni, prawda ? To przyszłaś tu, na forum z nadzieją, czy raczej z myślą, że będziesz tupać nogami, jeśli ktoś powie, że może być lepiej ? xCarmen, dobrze byłoby gdybyś sobie znalazła innych znajomych. Najwidoczniej Twoi są z innego świata, albo po prostu mają jakieś głupie inne wytłumaczenie dla swojego zachowania. Jednak powiedz mi : czy banda kretynów którzy oceniają człowieka (nawet nie wiadomo do końca według jakich kryteriów ) mają mieć wpływ na Twoje samopoczucie ?
-
Dlaczego Rodzice z Tobą nie rozmawiają ? Zawsze tak było, czy uważają, że Twoje problemy to małe problemy albo wymyślone ?
-
Po co żyjecie, czy to ma jeszcze jakiś sens?/sens zycia
K. odpowiedział(a) na mtk temat w Depresja i CHAD
julie, dobrze powiedziane i do tego nie trzeba doszukiwać się jakiegoś większego sensu naszego istnienia. Tak po prostu jest i już. -
xCarmen, nie przejmuj się łańcuszkami na gg, czy maila albo smsami. To z reguły nie jest prawdziwa wiadomość. Cieszę się, że pozytywna energia w Ciebie wstąpiła
-
B., ojej masz kicię ! Też bym chciała mieć takiego małego, ciepłego pocieszyciela ... Czasami niestety zostaje tylko termofor ...
-
B., jeśli chodzi o psychologa, to nie martw się, już on zna takie sztuczki które pozwolą Tobie otworzyć się przed nim
-
A to dobre ;] To może jakaś inna droga, do rozmowy ze specjalistą ? Nie martwcie się - jeszcze kilka lat i będę prowadziła terapie przez internet Ale wtedy to wszyscy już stąd będą zdrowi !
-
Zagubiony148, przecież ludzie Tobie odpisują, a więc o co chodzi ? Mówisz o rozmowie na żywo ? Ja niestety nie mogę, ale to z dwóch powodów - pierwszy nie jestem chora, drugi nie mam możliwości rozmowy w świecie realnym.