Skocz do zawartości
Nerwica.com

K.

Użytkownik
  • Postów

    443
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez K.

  1. K.

    Witam wszystkich

    Witaj Tutaj na pewno znajdziesz ludzi, którzy nie zbagatelizują Twoich problemów. Co do bycia zbyt dojrzałą jak na swój wiek - też zawsze tak myślałam, szczególnie w Twoim wieku.
  2. K.

    [Londyn]

    Manchester ;] Nie mam żadnych problemów natury zdrowotnej, ale nie oznacza to, że jestem w pełni normalna ;] A tak na poważnie - jeśli ktoś znalazłby się z moich okolic, kto będzie chciał dawkę energii to śmiało pisać Uprzedzam, że mężczyzn w UK się boję
  3. Tak, tylko, że zamyka inne drogi. Nie próbowałabym - sprawdzone przez miliony osób i niestety nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Ja nie jestem chora, nie mam depresji, stanów lękowych, nie boję się ludzi - wręcz przeciwnie, a jednak czasem też czuję się 'inna' niż ludzie którzy żyją, są obok mnie. Dlatego warto zwracać chyba bardziej na siebie uwagę, nie porównywać z innymi, bo nikt za nas naszego życia nie przeżyje ..
  4. Przede wszystkim - spokój. Najważniejsze jest to, że wiesz już co źle zrobiłeś, a więc jest jakaś szansa, że to naprawisz. Dziwisz sie chłopakowi ? Ile można wyciągać do kogoś rękę, nawet jeśli zależy nam na kimś ? Kiedyś każdy będzie miał dosyć ciągłego użalania się i gderania ... Odczekałabym jakiś czas, przeanalizowała wszystko i napisała list do Przyjaciela. Taki od serca, taki w którym opisałabym wszystko co czuję. Nie wierzę, że jesteś mu obojętny - to przecież najlepszy kumpel, on jest po prostu zmęczony - jego pomoc nie odniosła żadnego rezultatu, a więc pewnie chciał Tobą wstrząsnąć odwracając się od Ciebie. I udało mu się ..
  5. Witajcie. Mam na imię Karolina - wiem, że banalne, ale przynajmniej (można powiedzieć) międzynarodowe. Jak tutaj trafiłam ? Szukałam sobie forum na którym będę mogła zobaczyć i przeczytać o problemach innych ludzi. Może żeby czasem kopnąć się w tyłek kiedy narzekam, że świat mnie nie kocha ? A może po to żeby czasem komuś poradzić ? Jestem młodą osobą, która nadal kształtuje swoje poglądy i tym aktualnie się zajmuję - czyt. jest to moje główne zajęcie dnia. W jego skład wchodzi przede wszystkim nauka i bujanie w obłokach. Zainteresowania ? Psychologia, kryminologia, historia, prawo, moda. Lubię uczyć się języków obcych i zaskakiwać samą siebie. Mam już receptę na życie, jednak nie wszystko mam do końca opracowane - i nigdy nie będzie, byłoby zbyt nudno. Moje zalety ? Przede wszystkim nie brakuje we mnie szczerości i otwartości, jestem perfekcjonistką - gdy coś robię staram się robić to dokładnie, w innym przypadku w ogóle się za to nie zabieram . Wady ? Pewnie to, że lubię dużo mówić, ale szczęście w nieszczęściu, że na temat. Jestem często złośliwa, marudna, wredna i podła. Nie lubię osób, które uważają się za pępek świata - bo to ja nim jestem ;] A tak na poważnie - szanuję ludzi tylko z racji tego, że są ludźmi, ale na ciepłe słowa, dobroć i przyjaźń trzeba sobie zasłużyć. To tyle, po co będę Was zanudzać, pewnie i tak nikt tego nie przeczyta ;] Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie wygonicie takiej Brzyduli i Wredoty jaką jestem JA. Karolina.
  6. Tak sobie przeczytałam Waszą dyskusję - ja kobieta - i muszę powiedzieć, że nie dziwi mnie ani jedna ani druga wypowiedź. W zasadzie to racja, że laleczki Barbie wolą przypakowanych, którzy z reguły mają więcej tkanki tłuszczowej w głowie niż mózgu, a oni z kolei lubią właśnie kobiety, których jedynym zainteresowaniem jest spadek cen .. w solarium. Jednak to rzeczywiście wkładanie do jednego worka - ale ten świat już taki jest, że żyje pozorami. Mnie osobiście nie interesują mężczyźni którzy chodzą na siłownie i nie mają innego zainteresowania, chwalą się 10letnim audi i z piskiem opon podjeżdżają pod dyskotekę. Wielu z nich także mówiło mi, że jestem atrakcyjna, jednak dla mnie to naprawdę za mało i nie polecę za takim, bo samochód, pieniądze i bóg wie co tam jeszcze sama mogę mieć, nie potrzebuję do tego faceta - bo mężczyzną nie można takiego nazwać. A co do murzynów - dzisiaj jeden zaproponował mi randkę, wiedząc, że jestem w stałym związku - za takich też podziękuję. bakus nie ma czego się bać - zależy na jaką 'laskę' trafisz.
  7. tekla a co to znaczy, że rzadko się odzywa ? Chodzi o spotkania ? Lepiej powiedz jak jest wtedy kiedy jesteście razem, czy wszystko jest w porządku, a sytuacja zmienia się w momencie gdy się nie widzicie ? Moim zdaniem powinnaś powiedzieć mu o tym, że denerwuje Cię to i przede wszystkim niepokoi, bo nie wiesz co się z nim dzieje. Nie wiem czy taki związek ma sens, bo po pierwsze za mało o nim wiem i za mało o nim powiedziałaś, a po drugie to Twój związek i Twoje decyzje. ------------------------------------------------------- pierchor nie, nie aż tak źle to być nie może. Pamiętaj, że zawsze jest wyjście - mówił Tobie już to ktoś kiedyś ? Miło by było gdybyś bliżej określił co takiego zrobiłeś i dlaczego miałbyś wrócić na oddział zamknięty ? Jeśli nie chcesz tam być i jesteś tego świadom, to rób wszystko tak aby widać było poprawę. Przecież czytając Twojego posta od razu można zauważyć, że doskonale wiesz jak zaradzić sytuacji ja = oddział zamknięty. Nie mówię tu o recepcie na życie, o recepcie na szczęście i radość, ale wiesz przynajmniej co robić a czego nie, aby nie znaleźć się znów pod okiem kamery .. A to już dużo.
  8. Staraj się panować nad tym co mówisz i robisz. Nie zawsze każdemu Twoje zachowanie musi się spodobać, jednak jak mówię - nikt nie kazał Ci się ze wszystkimi przyjaźnić. Najważniejsze jest to abyś była sobą. Ale w 100% także nie możesz robić wszystkiego 'naturalnie', bo nie zawsze wszystko wypada. Staraj się być po prostu miła i koleżeńska, a przede wszystkim bardziej otwarta, może inni myślą, że Ty wcale nie chcesz się z nimi zakolegować ?
  9. Ludzie, to także rodzina, czyż nie ? I dlaczego wszystkich wkładasz do jednego worka ? Jeśli ktoś raz Ciebie oszukał masz nauczkę, że wszystkiego nie należy mówić, ale to nie znaczy, że wszyscy jesteśmy tacy sami. Co do tematu, są dwa wyjścia - albo się z tym pogodzisz, albo może być jeszcze gorzej. Moim zdaniem jeśli chodzi o spotkanie, to nie jest to zły pomysł, jednak zastanowiłabym się na Twoim miejscu czy nie rozpali to w Tobie znów złudnej nadziei, która przyniesie ból, którego już pewnie nie wytrzymasz ...
  10. K.

    Depresja objawy

    Nie można wszystkiego zrzucać na wiek, jednak to po części racja - wiele osób myśli podobnie, że nie ma dla niego miejsca, źle się czuje i nikogo nie obchodzą. Jednak to nie jest prawda. Jesteś bardzo młoda, całe życie przed Tobą, tylko od Ciebie zależy czy będzie ono udane, nie zmarnuj tej szansy .. Chociaż w życiu piękne są tylko chwile, to uwierz mi - właśnie dla nich warto żyć.
  11. Znam to - też poszłam do klasy, dokładniej do gimnazjum w której nikogo nie znałam. Strasznie się bałam tej chwili, bo to ogromne przeżycie dla dziecka. Później - w liceum także mało osób znałam, jedynie z widzenia. Jednak nie należę do osób nieśmiałych i jakoś udało mi się pokonać barierę. Nikt nie każe Tobie wszystkich kochać, czy są osoby które uważasz za fajne, za takie z którymi mogłabyś się zakolegować ? Wydaje mi się, że to normalne u osób nieśmiałych. Po prostu musisz znaleźć osoby, które będą chciały się z Tobą zaprzyjaźnić a Ty z nimi, chodzić na wspólne imprezy, zaprosić może kogoś na spacer, herbatę .. Zintegrować się
  12. Wydaje mi się, że miłość także ma swoje granice. Wiem jakie to wielkie uczucie, wiem też, że wiele można wybaczyć. Jednak tak jak piszą inni - jeśli ktoś raz uderzył, uderzy i po raz drugi i trzeci .. Żadne nerwy, żadna złość nie może być i nie jest usprawiedliwieniem bicia osoby którą niby się kocha .. Piszę niby, bo mimo, że sama do końca nie wiem co to miłość, na pewno nie są to krzyki, awantury i pobicia .. Jeśli masz możliwość - odejdź od niego, pozwól na to aby dziecko mogło żyć spokojnie i Ty także. Bądź egoistką.
  13. K.

    Myśli samobójcze

    A masz jakieś zainteresowania ? Na pewno znajdziesz coś przy czym będziesz siedziała całymi dniami. W niczym nie widzisz sensu ? To niemożliwe, gdyby tak było nie chciałabyś w ogóle nic robić, a Ty po prostu jeszcze nie wiesz czego chcesz ... Jeśli wmówisz to sobie odpowiednio dobrze, to bądź pewna, że tak będzie - a więc po co te myśli ?
  14. annap wydaje mi się, że przede wszystkim porozmawiać ze swoim partnerem. Z tego co piszesz wyraźnie widać, że to dzięki niemu odzyskałaś radość życia po wielu tak nieprzyjemnych doświadczeniach. A więc problem tkwi w Twoim związku, a nie w Tobie, jako osobie. Jeśli go kochasz i on Ciebie także musicie jakoś z tego wyjść. Trudno jest mi powiedzieć jak, coś doradzić bo nie znam dokładnie sytuacji. Jednak na pewno nie powinien Cię obrażać i podnosić na Ciebie ręki.
×