-
Postów
443 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez K.
-
No wiesz, do ideału nie dochodzi się ot tak poprzez pstryknięcie palcami. Popatrz jaką masz ogromną wiedzę o sobie, o swojej chorobie. Wiesz już co może się stać jeśli nie uda Ci się jej pokonać, ten strach będzie Cię motywował do działania. Chcesz żebym podała Tobie gotową receptę ? Nie, przecież tylko Ty znasz siebie doskonale i wiesz do czego jesteś zdolny. Skoro potrafiłeś zagrać uśmiech żeby uratować swój tyłek od 24godzinnego siedzenia mając przed oczami kraty, to nie będziesz potrafił się uratować od tego co jest przyczyną tego wszystkiego ? Prawdziwym uśmiechem ? Pomyśl - już nigdy nie będziesz musiał grać ... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:30 pm ] dorpla, na pewno będzie lepiej A wierzysz w to ? Jeśli tak, to szybko idź do łóżka, jutro już zaraz będzie !
-
Brunhilda, cała nasza psychika jest skomplikowana. A mnie się wydaje, że każdy ma jakieś problemy z psychiką, jeden większe drugie mniejsze, ale zawsze. A bałaś się czego ? Zobacz jakie to sprzeczne - wydaje Ci się, że przegrywasz i dlatego właśnie zaczynasz walczyć. A dziękuję Interesuje się psychologią, ale nie na tyle żeby sypać teoriami i prawić ludziom morały. Nie, nigdy nie byłam chora, moja psychika zawsze była silna i dlatego mam w sobie wielką energię aby pomagać innym. Wiem, że moja wiedza o psychologii jest jeszcze mała - całe studia przede mną, ale nie muszę mieć magistra żeby ludzie czuli, że ktoś ich rozumie
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
K. odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Moim zdaniem człowiek może sobie wszystko wmówić - nie bez powodu może mieć zaburzenia psychiczne. Dlatego też najlepiej nie panikować - od tego są lekarze i badania żeby nam powiedzieli czy coś nam dolega. Też kiedyś nie tyle co wmawiałam, a martwiłam się tym, że mam bóle klatki piersiowej i może być to związane z poważną chorobą. Oczywiście nic mi nie było, ale cały czas - i to szczególnie wieczorami - wydawało mi się, że już wyrok zapadł. I teraz już wiem, że działo się to tylko wtedy kiedy nie miałam co robić .. Kiedy myślałam o tym, zaczęło mnie serce boleć i później pomyślałam, że to z poważnego powodu i bolało jeszcze bardziej ... I tak w kółko. -
To bardzo dobrze, że sama to zauważyłaś ! Nie, przecież Ty piszesz moimi słowami, a więc nie możesz być chora :) Z całego serca życzę Tobie abyś zawsze potrafiła zachować umiar w ocenie własnej osoby, już teraz wiesz, że ma to ogromne znaczenie.
-
Nie dziwię się jej Jakbym sama spała też bym - nie tyle co się bała - a obrzydzenie by mnie brało.. Na samą myśl mnie ciarki przechodzą .. Wydaje mi się, że u niej jest podobnie. To nic, że te robaki nic jej nie zrobią, ona je widzi i czuje jakby po niej chodziły - to już nasza kochana wyobraźnia działa Dlatego na Twoim miejscu pokazałabym, że np. jakąś trutkę zostawiasz na te robaki czy coś .. Jednak najpierw upewnij się, że nie wrócą
-
Chcesz umrzeć, ale boisz się i tego, prawda ? Kolejny dzień, czy brak planów jest dla Ciebie czymś niepokojącym ? Może zaplanuj sobie wszystko tak abyś ten dzień przeżyła w pełni wykorzystując go na zajmujące czynności. A kto Cię rozumie ? A może właśnie ten zdrowy będzie chciał Tobie pomóc .. ? Odrzucisz go ?
-
Ale nie tylko Ty :) To ludzkie. I to nie jest ocena, a właśnie pewnego rodzaju zazdrość, a bardziej chęć bycia 'zdrowym'. I jeśli tylko pozytywnie to na Ciebie działa, czyli - on jest taki silny psychicznie, na pewno ma problemy a daje sobie z nimi radę, a więc ja też potrafię ! - to jest ok, gorzej gdy w tym porównywaniu widzimy siebie na minus ...
-
To nie graj. Zrób tak aby ten uśmiech był prawdziwy. To powinna być swojego rodzaju motywacja do działania.
-
Wydaje mi się, że to także jest dobry sposób. Wylewasz swoje emocje, swoje myśli, a później sama widzisz jakie nastąpiły zmiany. To coś w rodzaju `postanowienia noworocznego` - dopiero pod koniec roku zobaczysz czy udało Ci się je spełnić. Życzę powodzenia !
-
Oj .. to może on po prostu Ciebie wykorzystał ? To bolesne, ale skoro się nie odzywa to tylko tyle mi przychodzi do głowy. No bo dlaczego miały nawet głupiego smsa nie napisać ? A ile macie lat, jeśli można wiedzieć ? Poza tym nie jestem za tym aby iść z kimś do łóżka po 5 miesiącach znajomości, no chyba, że znasz go dużo dłużej ...
-
Jednak trzeba pamiętać, że gdy patrzy się na innych i porównuje swoją osobę, aby czasem nie siadać na tyłku i myśleć, że inni mają gorzej ode mnie, to jest ok .. Przecież zawsze może być lepiej ! W życiu nie pomyślałabym po przeczytaniu takiego tematu, że akurat Ty masz z tym problem ...
-
Trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieję, że zostaniesz zaakceptowana taka jaka jesteś :) A jeśli nie - to masz swoje przyjaciółki, które zawsze Ciebie zrozumieją ! Powodzenia !
-
Od razu kiedy przeczytałam sam początek pomyślałam dokładnie to co napisałaś później - nie ma ludzi zupełnie zdrowych, 'normalnych'. Każdy `ma coś z psychiką`, jest ona nadal nieodgadniona, nie zna granic, dlatego też trudno mówić o tym co jest normalne, a co nie .. Normalne = ogólnie uznawane za dobre ? Niekoniecznie. Wierz mi lub nie, a ona patrzy na Ciebie i mówi, że nie ma tych cech o które ona musi walczyć Tak to jest, że ludzie lubią żyć pozorami. Uwielbiają powiedzenie, że 'inni mają lepiej, tylko nie ja ...' Lubią się użalać nad sobą i myślą, że akurat ich przypadek jest najgorszy. I to właśnie ich zabija. Receptą na to wszystko jest wypośrodkowanie niektórych zjawisk, poglądów. Nie można przecież też zupełnie robić z drugą stronę mówiąc, że 'inni mają gorzej, a więc ja jestem wygrany i nie muszę nic robić ' .. bo wtedy już zupełnie usiądziemy na tyłku i nie wstaniemy. Każdy z nas ma jakieś problemy, a wokół same pozory. Nawet u ludzi 'normalnych' - ten ma taki samochód = musi być bogaty, ale nikt nie wie, czy wczoraj z konta nie ubyło mu 10 000 dolarów ot tak sobie .. Dlatego warto troszkę z dystansem odbierać to życie innych ludzi, bo 'wszędzie dobrze gdzie nas nie ma'
-
A możesz powiedzieć z jakiego powodu ? A raczej czy potrafisz określić źródło tego niepokoju ? Kiedy on Ciebie nachodzi najczęściej i w jakich sytuacjach ? Jakie były Twoje zainteresowania i dlaczego już teraz nimi nie są ?
-
tekla ... A czy można by jaśniej? Czy tylko ja mam problemy ze zrozumieniem ? Nie jestem tu długo, a więc chyba moje wypowiedzi na Twój temat są zbędne, ponieważ nie umiem Tobie doradzić, nie wiem o jaką aferę chodzi, o jaką ciążę ..
-
answer, jeśli to Tobie odpowiada, to ok. Ale wydaje mi się, że człowiek nie może żyć zupełnie sam .. Już tak jest, że chcemy żyć w stadzie A może właśnie lepiej byłoby gdybyś przeniósł takie znajomości ? Może jeśli ktoś pozna Cię lepiej przez internet zupełnie inaczej będzie w świecie realnym ...
-
Pracy ? Zajęty ? Problemy ? Właśnie - typowe. Jeśli ktoś chce znajdzie zawsze czas. No, co , nawet 5 minut na rozmowę przez telefon nie ma ? Cyrk.
-
Miałam też takie koleżanki jak Ty. I właśnie jako osoba, która była jedną z 'żywszych' w klasie pomagałam im. Samym uśmiechem, rozmową. Były bardziej pewne siebie, bo miały mnie. Bo wiedziały, że nikt ich nie wyśmieje, bo ja na to nie pozwolę, a wszyscy i tak słuchali mnie ( to znaczy liczyli się z moim zdaniem). Czy te zaufane osoby wiedzą o Twoim problemie ?
-
Nie rozumiem. Nie odbiera, a później nie oddzwania ? Dlaczego ? Jak to tłumaczy ? Poza tym, wydaje mi się, że powinnaś mu powiedzieć o depresji. Jeśli w ogóle jest tego wart ..
-
No patrz ! Jak miło Khehe, Karoliny to zajebiste babki, ja to wiem, znam jedną (nie mówię o sobie ;P ) No witaj, witaj
-
A przeniosłeś już takie znajomości do świata realnego ?
-
igor, hm .. ja mam jedno zdanie o lekarzach, ale może daruję sobie pisanie o tym. Pomyśl - jeśli Twój mózg jest w stanie myśleć i wręcz wmawiać sobie, że te ubrania są brudne, to czy nie może tego odmienić ? Oczywiście, że może. Spróbuj sobie wmówić tym razem, że jest to czyste. Banalnie brzmi prawda ?
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
K. odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
ane23, hm.. to może nie myśl o tym w ogóle ? A kogo to obchodzi, czy go kochasz czy nie ? Ty nie musisz go kochać ! Ty musisz robić wszystko abyś czuła się z nim szczęśliwa, a myśli o kochaniu czy nie-kochaniu odbierają Tobie to szczęście. Czy jest sens ? -
Skąd wiecie ze kogoś kochacie?
K. odpowiedział(a) na Homer Simpson temat w Problemy w związkach i w rodzinie
O właśnie i to są święte słowa ! Mężczyźni po prostu nie lubią się domyślać, ale to już nie od dzisiaj ;] A co do tematu głównego - wiem, że kocham, teraz wiem. Nie, nie mówiłam tak 'za każdym razem' i z każdym nowym partnerem - bo i tak nie było ich zbyt dużo. Jednak teraz to wiem, wszystko różni się od tego co było kiedyś, teraz myślę o Nim najpierw, później o sobie, pomagam nawet kiedy nie muszę, wiele sytuacji pokazało mi, że to miłość, a nie tylko mówienie 'kocham Cię' czy chodzenie na spacer spokojnie za rączkę .. -
To nawet nie jest zły pomysł. Jeśli chodzi o moją osobę - mogę pomóc. Co nie oznacza, że znajdę receptę na życie, na szczęście, na pomyślny koniec choroby. Jednak czasem sama rozmowa pomoże, kilka słów. A więc jeśli ktoś będzie miał ochotę porozmawiać, wyżalić się tu i teraz, proszę piszcie na pw podając swój numer komunikatora, a ja odezwę się na gg. (na tym forum na pewno będę często, a więc śmiało możecie pisać )