Skocz do zawartości
Nerwica.com

cheiloskopia

Użytkownik
  • Postów

    1 099
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cheiloskopia

  1. bonsai Pokój bez klamek to stereotyp - w drzwiach do sal są normalne klamki Chyba, że miałeś na myśli izolatkę
  2. ani jedno, ani drugie wyspałaś/eś się dzisiaj?
  3. Zastanawiam się, czy - oprócz mnie - są tutaj osoby przytłoczone irracjonalnym poczuciem winy? Już wcześniej zdawałam sobie sprawę, że mam tendencję do obwiniania się o wszystko, a ostatnio przez powyższe popadłam w stan typowo depresyjny...
  4. W szerokim rozumieniu "wolnej woli" mamy dość wąskie pole manewru. Każdy żyje wg pewnego kulturowego schematu: rodzimy się, idziemy do szkoły, potem do pracy (albo i nie), a na koniec umieramy. "Wolna wola" objawia się w postaci szczegółów takich jak np. rodzaj wykonywanej pracy, wspólnota religijna, wybór życiowego partnera czy miejsca pochówku, a i tutaj napotykamy ograniczenia przestrzenne, czasowe, materialne etc.
  5. Z toksycznego domu wyprowadziłam się już jakiś czas temu, materialnie niezależna jestem od 18 roku życia (poza kilkoma miesiącami na "chorobowym" opiewającym na kwotę 250 zł, kiedy to utrzymywał mnie K.)... Musze wyzbyć się jeszcze chronicznego poczucia winy i będzie git, bo poczuciem winy właśnie jestem chyba teraz najbardziej skażona.
  6. Do takiego wniosku doszłam przeglądając kilka postów tutaj - gdy ktoś się z Tobą nie zgadza lub pozwoli sobie na uszczypliwość, zaczynasz się denerwować i Twoja odpowiedź, wyartykułowana pod wpływem emocji, staje się wyraźnie ostrzejsza; to napędza spiralę wzajemnych wyrzutów (żeby nie użyć sformułowania agresji słownej). Jak sama zauważyłaś, tudzież jak zauważono na terapii, oczekujesz KONKRETNEGO wsparcia - innymi słowy: oczekujesz usłyszeć tutaj w przybliżeniu coś, co wcześniej sobie założyłaś, co uważasz za stosowne, co w jakimś stopniu pokryje się z Twoimi teoriami i Twoim zdaniem, wszystko inne zaś interpretujesz jako atak. Opinie wyrażane przez daną osobę pozwalają stworzyć sobie pewien obraz o niej samej, wiec ocena poglądów jest poniekąd oceną człowieka - tutaj rodzi się pytanie, na ile osoba wypowiadająca się weźmie zdanie rozmówców do siebie. Udzielając się w jakiejkolwiek dyskusji, na forum czy tez realnie, trzeba liczyć się z ewentualnością pojawienia się krytyki. Nikt nie chce "jeździć" po nikim, ale miej na uwadze, iż zawsze przez wyrażenie jakiegoś swojego zdania, ktoś może poczuć się dotknięty i, choć autor nie miał tego na celu, zinterpretować wypowiedź jako obrazę.
  7. Mnie najbardziej intryguje fakt, iż niewielu lekarzy pyta pacjenta o zażywane regularnie leki i ewentualne schorzenia; zdaję sobie sprawę, że np. chory na cukrzycę poinformuje psychiatrę o swojej chorobie i ten przepisze specyfik bez dodatku sacharozy, tudzież ustali odpowiednią dawkę innego, ale załóżmy człowiek w głębokiej depresji, który na półgodzinnej wizycie chce wywalić z siebie wszystkie smutki, żale i lęki, mógłby o takim szczególe zapomnieć.
  8. Dziwne, bo ja bardzo namiętnie uczestniczę tutaj w dyskusjach od października zeszłego roku i nigdy nie doszłam do wniosku, by ktoś m nie "atakował"; owszem, zdarzały się osoby ostro krytykujące mnie lub moje poglądy, ale krytyka czy nie zgodzenie się z daną osobą niekoniecznie jest atakiem.
  9. Mocne, a on tak "mówi" cały czas Jego domownicy zresztą też... To chłopak (wieloletni) mojej Kingi i nawet ona już odpuściła wszelkie próby reformacji jego słownika - koleś pod tym względem jest niereformowalny
  10. Przykład jaki podałaś wcześniej, mianowicie o prawie jazdy, nijak ma się do tego, co napisałaś teraz. Twierdzisz, że Cię atakujemy, a ja mam wrażenie, że to Ty wszystkich atakujesz, tudzież prowokujesz ataki.
  11. cheiloskopia

    Skojarzenia

    nadjeżdżający pociąg
  12. nie sądzę, byś mogła NN4V posądzić o czuły punkt w miejscu braku ambicji
  13. Jesteś, szanowna pani (panno?), wcieleniem zła Chciałabym, ale moderatorzy wspomnianego wcześniej forum zablokowali mi wątek (jak zresztą większość, które założyłam) i z obserwacji ogólnego poruszenia wśród fanatyków nici
  14. cheiloskopia

    Przejrzyjcie na oczy.

    lub dlaczego lwica jest winna za wymarcie turów :)
  15. arienkaa gdybyś była facetem, mogłabyś być z kobietą, która leje na dokument ze zdjęciem, nigdy nie podeszła do egzaminu, a mimo wszystko śmiga autkiem?
  16. W moich oczach faceta skreśla nieposzanowanie pięknego języka polskiego; pewien ewenement z mojego otoczenia - przystojny, całkiem inteligentny, fajny, z poczuciem humoru i w ogóle - uwielbia tworzyć kłujące w uszy neologizmy typu "dać psowi, kotowi", "w portferze", "proglem" "chciałaśby"(zamiast chciałabyś) i inne takie, które z jednej strony śmieszą, a z drugiej przerażają...
  17. Tia - utopilibyśmy jej poczucie winy w winie. Przekręciłaby się ze śmiechu przy nas. Jeśli na cmentarzu, to przynajmniej miałabym blisko do nowego domu
  18. Myślałam, że po trzech miesiącach spędzonych na analizie własnych lęków i emocjonalnych ułomności (w ramach terapii na dziennym oddziale psychiatrycznym) już potrafię nieco bardziej obiektywnie patrzeć na swoje problemy - nazwijmy to wprost - psychiczne, a tu się okazuje, że jestem - za przeproszeniem - w czarnej dupie
  19. Owszem, ale tego nie przeskoczymy. Poza tym cheiloskopia pisze o swoich problemach, więc nie oceniamy, zajmujemy się jej dobrem, jej uczuciami, lękami itd. Ma prawo czuć się dobrze i w zgodzie ze sobą, jeśli by tu pisał jej były chłopak, to pewnie też byśmy się starali mu pomóc. Zima zwróciła uwagę na mój egoizm... Cóż mogę powiedzieć - mam świadomość jego istnienia. Im bardziej ten związek się "rozwijał", tym ja czułam się gorzej pod względem psychicznym. Może nie potrafię być kochana i szanowana - nie wiem, ale zauważyłam, że powaga relacji z M. i natężenie tęsknoty za K. oraz myśli o bezsensie swojej egzystencji to wartości wprost proporcjonalne. Egoistycznie zakończyłam, chyba obiecujący, związek, planuję pewne kwestie wyprostować drogą terapii grupowej i polubić samotność, bo - póki co - do życia z ludźmi się nie nadaję.
  20. cheiloskopia

    Wolna wola

    Życie każdego człowieka jest obrzydliwie schematyczne: rodzisz się, masz sześć lat - idziesz do szkoły, potem do roboty albo i nie, a na koniec umierasz. W mniej filozoficznym rozumieniu "wolnej woli" wpływ mamy jedynie na szczegóły takie jak rodzaj wykonywanej pracy, partner życiowy czy wspólnota religijna, do której należymy, a i w tych wypadkach występują ograniczenia niezależne od naszych "chciejstw".
  21. NN4V Jestem fanką Białoszewskiegio, dlatego uwielbiam takie "neologizmy" A co do szpadla i łopaty - wiesz, ja ze wsi jestem (i nikt mi nie powie, że w XXI wieku różnice między ludnością wiejską i miejską nie istnieją; może nie są tak zauważalne jak kiedyś, ale mimo wszystko, jeśli się przyjrzeć, da się je dostrzec) i nie raz łopatą machałam
  22. cheiloskopia

    WITAM WSZYSKICH

    Witaj :) nie myślałeś o leczeniu w zamkniętym osrodku? :)
×