cheiloskopia

Meh.... działającej prawiczki. Nie no z tego co się orientuję takie prawiczki to najprędzej w PiS

z pedofilem . . . btw. ChrisMessina czemu wino z małą dziewczynką?

TruchłoBoga - dokładnie; z ust mi to wyjąłeś :)

NN4V, "zdiagnozowałam" u siebie lewactwo dzięki postowi pewnej prawicowej działaczki - po prostu wg niej lewicę charakteryzuje "ignoranckie czepialstwo POJEDYŃCZYCH słów" i w ten właśnie sposób, wyłapawszy kilka takich POJEDYNCZYCH błędów ortograficznych u osławionej pani profesor... pozostało mi się tylko przyznać do wykazywania cech charakterystycznych dla lewaków Czy neutralność (ignorancka zlewka) jest w porządku? Przez takich niedoinformowanych jak ja ludzi w tym kraju nigdy nie będzie dobrze, bo nie interesują się polityką, nie czytają programów wyborczych, a tak naprawdę to nie bardzo lewicę od prawicy odróżniają i jeśli już idą na wybory - sugerują się facjatą kandydata bardziej niż tym, co ma naszemu zacnemu państwu swoją skromną osóbką do zaoferowania. A w kwestii przeciwieństw - tak na logikę lewaki i prawica (czemu nie prawaki w takim razie?) to dwa przeciwległe bieguny, a ja tkwię gdzieś idealnie po środku ze wzrokiem utkwionym w ziemię, bo żaden z tych biegunów mnie nie interesuje

Po prostu maciek, osobiście uważam, że jeśli ktoś przyklaskuje poglądom lewicy i obstaje przy lewicowych partiach, powinien być nawet zadowolony z takiego epitetu. Ale to tylko moje zdanie - takiej tam, zupełnie biernej politycznie, ale mimo wszystko ponoć nacechowanej "lewackim ignoranctwem", mnie.

NN4V Poprzez "Prawo Białej Parówy" miałam na myśli wyeksponowanie przez wspomnianego użytkownika przynależności do białej rasy - żeby nikt na nerwica.com nie miał wątpliwości, jakiego koloru ma "parówę" U nas mówiło się, że ktoś jest "ciepły"

NN4V też strasznie bym się cieszyła mogąc powłóczyć się w Waszym towarzystwie. No i ten cmentarz Tylko na razie jestem bez grosza, a na taką eskapadę przydałoby się mieć w portfelu coś więcej niż tylko zdjęcie brata

Jeszcze dumniej brzmiałoby w wypadku użytkownika Mag14 "Prawo Białej Parówy", skoro kolor skóry jest dla niego taki ważny.

Przede wszystkim - masz strasznie dołujący nick :) A tak poza tym to witamy :)

To tylko mu zazdrościć - mnie z kolei wszystko dołuje

Kurczę, czemu mieszkam tak daleko - powłóczyłabym się z Wami I na pewno skutecznie odtrulibyście mnie

Uuuwaaagaaa , elan zwęszył kolejny spisek

Humor mi się aż poprawił :)

Ja bym chyba powiedziała: to pomóż mi, bo potrzebuję twojego wsparcia.

Na terapii grupowej nasza terapeutka bardzo często pytała "co się teraz w pani zadziało?", gdy widziała emocje, raczej niekoniecznie fajne, na czyjejś twarzy. Myślę, że nie tylko ja miałam czasem odpowiedzieć: Gówno.

Wynik bardzo wysoki: somatyzacje, natręctwa, depresja, lęk, fobie; reszta na poziomie przeciętnym. Jak ja jeszcze funkcjonuję? Ale to jeszcze nic - ponadto dowiedziałam się, że mam bulimię ( ), nie nadaję się na przywódcę sytuacyjnego (czego akurat byłam świadoma), zbyt wiele uwagi poświęcam pracy, a potem znowu, że wykazuję mnóstwo cech osób chorych na bulimię.

Myślę, że gdybym była facetem, od razu skreśliłabym typiarę-tapeciarę.

,Nie wiem, na ile z podobnym problemem pomogła mi się uporać terapeutka (której notabene nie znosiłam) podczas terapii grupowej - przyznawszy się do kłopotu z formułowaniem myśli w taki sposób, bym nie została źle odebrana lub by nie urazić nikogo swoją opinią, do przymusu bardzo ostrożnego dobierania słów i kontrolowania tembru swojego głosu, usłyszałam: "Bo fajnie jest wyobrażać sobie, że pani i pani zdanie jest dla wszystkich tak bardzo ważne, że od razu się obrażą albo będą analizować każde słowo z osobna i wezmą wszystko do serca". Ścięło mnie to trochę z nóg, ale zaryzykuję stwierdzeniem, że poniekąd podziałało. To prawda łatwo nie jest:( Właśnie. Wydaje mi się, że czujesz się przede wszystkim NIEZROZUMIANA, a kiedy sama zaczynasz sobie "wkręcać", że przesadzasz, że mąż ma rację - przestajesz rozumieć samą siebie.

Szczerze? Chyba nie Ale jestem bardzo pozytywnie nastawiona do ogarnięcia tego ustrojstwa w miarę możliwości :)

Boisz braku akceptacji czy urażenia kogoś swoją opinią? Nie zgodzę się z tym; zawsze kiedy problem człowieka przerasta, nie jest to "pikuś". Wiesz, ja nie mam dzieci, ale jestem pewna, że samotna na obczyźnie bez wsparcia niewyrozumiałego męża też bym się posypała.

Mag14 bez urazy, ale właśnie o to chodzi, żeby ludzie wierzyli i namiętnie oglądali. Pamiętasz Sędzię Annę Wesołowską? Zapowiedź: prawdziwe sprawy, prawdziwe wyroki. Teraz "Zdrady' - też rzekomo prawdziwe... Polecam - można ze śmiechu PĘC

Nie no, jak Ty naprawdę wierzysz, że te bzdury mają cokolwiek wspólnego z prawdą, to szacun A "Czyja wina" widziałeś?

Serio? Nie wydaje mi się, żeby żona podejrzewająca męża o zdradę chciała prać rodzinne brudy przed kamerą. Jak dla mnie to nienormalne. Jak sobie chcę popatrzeć prawdziwe ludzkie dramaty, włączam "Uwagę".

Mag14 Bzdura. Wszystko wyreżyserowane, beznadziejne i sztuczna.

Kiedyś obejrzałam jeden odc. serialu "Zdrady" to dopiero była porażka.