Skocz do zawartości
Nerwica.com

cheiloskopia

Użytkownik
  • Postów

    1 099
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cheiloskopia

  1. Bonsai, zalezy z jakiej perspektywy patrzy się na takie odpustowe place. Mimo wszystko uważam, że Jasna Góra to miejsce bardzo atrakcyjne turystycznie (ale może dlatego, że jaram się kosciołami i w ogóle wszelakimi miejscami kultu religijnego). Jesli ktoś interesuje sie historią - również znajdzie tu duzo dla siebie. ps. w moich okolicach na mieszkańców Częstochowy mówi sie pogardliwie MEDALIKARZE teraz mam do osławionej światyni rzut beretem i bywam czasem dla rozrywki (wiecie jak na wałach śmierdzi czasem tytoniem i ziołem?)
  2. Wybrałam filologię polską, bo nasz język ojczysty to moja pasja Pracowałam i studiowałam dziennie jednocześnie, utrzymywałam na dodatek matkę i brata (bo tak wyszło, że ojciec wyjechał, a ona straciła robotę), 7 dni w tygodniu szkoła - praca - szkoła - praca - praca - praca, sypiałam po 4 godz i... po roku stwierdziłam, że to nie ma sensu. Zajadę się tylko po to, żeby po ukończeniu studiów pracować w pobliskiej ciastkarni, bo komu potrzebna nauczycielka polskiego bez doświadczenia. Poza tym zaczęłam chorować juz na początku studiów (anoreksja) i momentami zwyczajnie nie miałam siły dojechać na uczelnię (pracowałam w swojej wiosce, a studiowałam w Miescie Świętej Wieży - 30 km dalej; ciągle bieg - bieg do pracy, bieg na autobus na uczelnię, bieg na autobus do pracy, bieg do domu, bo bałam się łazić po zupełnym ćmoku, a o północy w naszym zacnym prawie-miasteczku gasną latarnie uliczne). Inna sprawa, że momentami nie miałam nawet kasy na ten dojazd i łapałam stopa Najbardziej do porzucenia studiów "motywował" mnie siedmioletni wówczas brat - widywałam go czasami przelotnie w drzwiach, a on zasypywał mnie smsami, że chba nic dla mnie nie znaczy, że ciągle musi siedzieć w domu z pijaną i sfrustrowaną matką, że jest nikomu niepotrzebny... No, i uległam :) Wstydzę się braku wykształcenia, ale nie żałuję, że wtedy odpuściłam; nie skończyłoby się to na pewno dobrze. Prędzej ja skończyłabym ze sobą.
  3. Studiowałam filologię polską, ale przerwałam... Dzisiaj najlepiej skończyć dobrą zawodówkę, a nie tam studia; dobry fach w ręku - to i pieniążki dobre, a po studiach najniższa krajowa
  4. A ja kiedys byłam bardzo wierząca i spowiadałam się co tydzień - nie wiem z czego, bo tych kilkanaście lat temu byłam grzeczną dziewczynką, która dużo się modli, chodzi na różaniec, nie pali, nie pije, nie umawia się na randki... BTW byliście kiedyś na Jasnej Górze? Najbardziej rozbrajają mnie tam takie lampeczki w kształcie świec, które zapalają się dopiero po wrzuceniu do skrzynki pieniążka (i to nie pisiont groszy - szczelina na mometę jest większa)
  5. Czy wniosek z tego, że kler ma gdzieś szczerą spowiedź - człowiek to stworzenie proste i z pewnością o wiele bardziej wylewny byłby wtedy, gdyby grzechy wyznawał po prostu Bogu albo czemuś, co nadaje Mu kształt (tej pogańskiej potrzeby posiadania przedmiotu uosabiającego bóstwo swoją drogą również nie rozumiem), a nie klesze, który słucha, ocenia... Dla mało kreatywnych, niepotrafiących samodzielnie wymyślić adekwatnej do wagi grzechów pokuty, specjalne udogodnienie - automat jak w urzędzie pracy czy ZUSie: naciskasz, drukuje bilecik, a na nim "Bóg odpuszcza Tobie grzechy. Idź w pokoju, a jako zadośćuczynienie odmów 10x Zdrowaś Mario", albo "... przekaż datek na Radio Maryja"
  6. Same zdrowaśki i prosba o przebaczenie to light; najbardziej zdumiewającym dla mnie faktem jest wspomniany konfesjonał właśnie, w którym zasiaduje klecha grzeszacy jak wszyscy, a mimo wszystko decydujacym o ewentulanym rozgrzeszeniu przeciętnego zjadacza chleba (skad wie, że Bóg te grzechy odpuszcza, tudzież nie odpuszcza?). Skoro katolicy czyją potrzebę przystępowania do spowiedzi - niech w konfesjonale stoi krucyfiks.
  7. Przynajmniej piekłem nie straszysz
  8. W pełni się z Tobą zgadzam :)
  9. W takim razie to fszystko wyjaśnia :)
  10. ... czyli prawda z którą sięnie dyskutuje i nie poddaje jej w wątpliwość?
  11. Sa trzy rodzaje prawdy: cała prawda, tylko prawda i gówno prawda, którą najczęściej można spotkac na YouTube, ale - jak wpomniała khaleesi - jutuberzy wychodzą często z założenia, że "najmojsza prawda jest jedyną słuszna"
  12. My z NN4V i Mae tylko o cmentarzach, a za kosmate myśli innych użytkowników już nie odpowiadamy
  13. cheiloskopia

    Życie dziada

    A mnie każdy pornol... brzydzi; niezależnie od jego rodzaju, wielkosci "sprzętów" i w ogóle.
  14. cheiloskopia

    Życie dziada

    W azajtyckich nie
  15. cheiloskopia

    Życie dziada

    Ale stricte gejowskie czy facet i tranzystor? Bo to drugie to ja też lubię, niby ma ch*ja, ale jednak jest ta delikatność typowa dla kobiet, piersi mogą być, ale nie muszą... To chyba nie czyni ze mnie homoseksualisty, jak sobie co jakiś czas obejrzę, prawda? W sumie... nie mam zbyt dużego doświadczenia w oglądaniu "pocieraczy", ale przyznam, że kilka w życiu widziałam i bardziej zwracałam w nich uwagę na kobiece ciało niż walory mężczyzny, a lesbijskich zapędów nigdy nie mam i nie miałam.
  16. cheiloskopia

    Życie dziada

    Ty tak serio czy trollujesz?
  17. cheiloskopia

    Czy masz?

    taaa, myszy polne, bo włażą dzrzwiami i oknami (uroki domu w polach) masz telefon dotykowy?
  18. cheiloskopia

    zadajesz pytanie

    samochód wychla, ile widzi, a siebie za 10 zł zatankuję do pełna i jeszcze nastepnego dnia pojadę na oparach, więc wolę te bardziej ekonomiczną wersję zart - nie mam samochodu jesteś tolerancyjna/y?
×