Skocz do zawartości
Nerwica.com

Malarz cieni

Użytkownik
  • Postów

    1 335
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Malarz cieni

  1. udkozkurczaka, Twoje obawy nie są uzasadnione, lekarze starają się pomóc pacjentowi. Zdaję sobie sprawę, że ciężko jest mówić o swoich problemach komuś obcemu. Najgorszy jest ten pierwszy raz, później powinno być lepiej. Postaraj się zmobilizować i zapisać na wizytę.
  2. Braca ostro ostatnio dołożyła do pieca, więc nie dziwię się Twojej radości.
  3. Ostatnio przeczytałem "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość" - wywiad-rzekę z księdzem Kaczkowskim. Ta książka wygrała plebiscyt lubimyczytac.pl na książkę roku w kategorii biografia. Zbiera też sporo pozytywnych recenzji. Niestety bardzo mnie zawiodła ta lektura. Nie wiem czego się spodziewałem, ale wywody na tematy związane z katolicyzmem strasznie mnie znudziły. Jedynie krótkie fragmenty zdołały mnie zaciekawić. Gdyby nie to, że jest to dosyć krótka książka, pewnie nie dotrwałbym do końca. Owszem należy pochwalić sposób, w jaki ksiądz Kaczkowski zmaga się z nowotworem, ale w tej lekturze mało jest o jego chorobie. Nie jest to książka dla osób niewierzących i raczej nie zanosi się, abym sięgnął w najbliższym czasie po wywiad z jakimś księdzem.
  4. misty-eyed, niestety nie znam tych książek. Możesz napisać coś więcej, z wielką chęcią przeczytam.
  5. Siedzenie na forum, znowu tracę nad tak prostą czynnością kontrolę...
  6. Praca w ogrodzie, jednakże dalej nie mogę dojść do siebie.
  7. C&S, czytałem "Adieu" i również ta lektura przypadła mi do gustu. Chcę sięgnąć też po kolejne tomy, a jest ich łącznie 5. Ciekawe, czy Grzegorczyk napisze jeszcze jakąś książkę o Groserze.
  8. Teraz czytam "Trufle" Grzegorczyka, 2. część przypadków księdza Grosera. Zaczyna się nieźle, autor ma ciekawe i dosyć krytyczne spojrzenie na polski katolicyzm. Wprawdzie nie jestem wierzący, ale lubię czytać książki dotyczące duchowieństwa.
  9. Pretoria, może nie wyraziłem się precyzyjnie. Chodziło mi o to, że nagle zakończyłem terapię. Uznałem, że ciągnięcie tego wózka nie ma sensu. Trzy lata to jednak wystarczający czas, aby zaszły w moim życiu jakieś większe zmiany.
  10. Wyjście z domu mimo dużego oporu ze strony mojej psychiki.
  11. Wygrana Stocha w Wiśle. Mam nadzieję, że jutro będzie dublet.
  12. Teksas, pochodź jeszcze trochę na grupową i zobaczysz, co dalej. Może rzeczywiście indywidualna lepiej by ci pasowała albo grupowa w innym nurcie. Jestem przeciwnikiem takiego terapeuty ściany, który mało mówi.
  13. Teksas, w takim razie może jednak odpowiadałaby Tobie terapia w innym nurcie. Z 2 strony grupową nie jest tak łatwo znaleźć... Chodziłeś na terapię indywidualną?
  14. Teksas, to pewnie jest terapia psychodynamiczna. Też kiedyś tak miałem na indywidualnej, że psycholog mało się odzywała. Zwróciłem jej na to uwagę i zaczęła być trochę bardziej aktywna. Myślę, że o tej małomówności warto porozmawiać z terapeutami. Mógłbyś też podzielić się z grupą tym, że masz wątpliwości co do skuteczności terapii grupowej w Twoim przypadku.
  15. Tęgi mróz. Dobrze, że od poniedziałku ma być mniejszy.
  16. Psycholog nie jest cudotwórcą z prostego powodu, zmiana wymaga też dużego wysiłku ze strony pacjenta. Sam terapeuta bez zaangażowania pacjenta niewiele zdziała.
×