Skocz do zawartości
Nerwica.com

linka

Użytkownik
  • Postów

    11 561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez linka

  1. linka

    Dieta.Leki.Ed.

    I przy takich problemach nie byłaś u gastrologa?
  2. Eeee koty trz maja sutki na brzuchu moj mial jak byl malutki.
  3. No tak, jest długowłosa - fakt kłaczyska będzie siała gdzie popadnie, myślę, że to ona, tak jakoś z pyszczka mi się patrzy Natomiast jest śliczna cała biała - tak jak mówisz gołębie mogą mieć z niej ubaw
  4. Mi się na Operze idealnie "pracuje", spersonalizowana tak jak chcę, wszystko pod ręką, zwykle wszystko kuka jak trzeba, czasem IE9 na Win7 . Generalnie Opera jest mało popularna fakt, ale ciekawe dlaczego, ma już swoje lata, pamiętam jak w moich czasach podstawówkowych coś tam już chyba było - ok 15 lat o ile się nie mylę. Nie cierpię korzystać z Firefoxa - sama nie wiem czemu, wkurza mnie tam wszystko a z Chromem nie miałam styczności raczej.
  5. shinobi, no może, natomiast w sklepie internetowym lepszą karmę, tą o której pisałam można już kupić za 5 zł - wydaje mi się, że 1 zł różnicy to chyba nie drogo? Sabaidee, to kocica? zwie się jakoś? Śliczna <3
  6. dominika92, tak jak nam ( w większości) smakuje fastfood i inne śmieciowe jedzenie - bo jest napakowane ulepszaczami, dodatkami .... ale nikt nie chciałby jeść tylko tego a coraz więcej osób w ogóle nie jada takich rzeczy.... a zwierzakom się daje....
  7. dominika92, tak jest, tylko ludzie nie mają pojęcia że w tych karmach jest ....4% mięsa!! Puszka whiskasa 400 gram ma 4% mięsa, reszta to ścięgna, rogi, kopyta i popiół - cena w sklepie około 5 zł, natomiast niewiele droższa karma np. Animondy - 400 gr - 90% mięcha kosztuje około 6 zł - różnica w cenie ?? Żadna. Nie wspomnę o suchym żarciu dla psów - to samo, tylko żeby pies się najadł musi zjeść duużo więcej "śmieciowej" karmy - a o wiele mniej tej zdrowej, dlatego pomimo ceny, większej za mniejszą ilość i tak się opłaca!
  8. Pytanko mam ktoś zamawia jedzonko dla zwierzaka w sklepie internetowym? Polecacie jakiś sklepy? -- Cz paź 20, 2011 11:30 am -- No i mój stały odwieczny apel, nie karmcie swoich kotów i psów kitikatem, łiskasem, pedigree czy chappi !!!!! To syf jakiego mało !!
  9. Zmeczonyyyy, male kilkuletnie dzieci tez interesuja sie seksualnoscia, zabawy w doktora itd. - czy to znaczy, ze sa gotowe? Poza tym okres dojrzewania trwa kilka lat zarowno ten fizyczny jak i psychiczny. Wiec rozpoczecie go to nie to samo co bycie gotowym na wspolzycie.
  10. Nie wiem jak czlowiek, ale kobieta w wieku 11-14 lat NIE JEST gotowa na wspolzycie. Ciaza w tym wieku jest dosc powaznym zagrozeniem dla jej zdrowia nie mowiac o psychice. To idiotyczna teza ktora zalatuje mi pedofilia. -- Wt paź 18, 2011 8:47 pm -- Poza tym, usmialam sie ,od kiedy to dojrzalosc plciowa osiaga sie w wieku 11 czy 13 lat?
  11. Zylam w zwiazku na odleglosc 4 lata, z tym, ze myy widywalismy sie co 2 tygodnie, swieta, wakacje, ferie razem. Bylo bardzo, bardzo ciezko i nie wyobrazam sobie tego gdybym miala sie widziec z partnerem raz na pol roku ...... Ja wiem ze jesli ktos decyduje sie na wyjazd do pracy za granice to zwykle nie ma innego wyjscia, ale jesli pozniej nie dazy do zjednoczenia rodziny to ludzie sie od siebie oddalaja. To bardzo ciezkie dla ciebie, ale jak juz wszyscy pisali, to nie twoje zycie, nie zmusisz jej do zmiany ..... grozbami nic nie zyskasz, bedzie sie jeszcze bardziej wypierac ....
  12. intel, czy ty w ogóle czytasz to co piszesz??!! Taa może jeszcze córka im dopingowała i chętnie chodziła z nimi na spacery Człowieku, chyba jednak nie masz pojęcia o czym my tu piszemy.......... Byłeś zdradzany? Bo to widać po wściekłości z jaką piszesz. Pewnie, wywal ze swojego życia córkę a niech ma za karę, że matka zdradzała, należy jej się jak trzeba. Zostaniesz sam jak palec i wszyscy będą szczęśliwi - jupiiii!! Niestety jak się wyjeżdża na kilka lat za granicę a przy tym nie podejmuje jakichkolwiek wysiłków żeby ściągnąć tam rodzinę - to trzeba się liczyć z takimi konsekwencjami. Rodzina która od lat nie jest razem przestaje być rodziną i nie ważne z jakich pobudek wyjeżdża się daleko.
  13. No i dylemat ....wolisz być dzieckiem matki czy ojca? Dużo nas tutaj, między innymi z takich powodów czyż nie...? intel, masz dzieci? Chyba nie, bo jakbyś miał wiedziałbyś że wiele trzeba ( o wiele więcej niż to) żeby tak powiedzieć swojemu dziecku ....
  14. Powiesz ojcu? Bo jesli tak, to musisz zdac sobie sprawe jakie to bedzie mialo konsekwencje. Oczywiscie nie pisze tak zeby cie zniechecic ale jesli to zrobisz musisz byc na tyle silna zeby to przetrwac. Bo zapewne swiat nie spedzisz w rodzinnej atmosferze...... Moze mama sie opamieta, utnie to a wtedy radze ci zostawic ta sprawe w spokoju, jesli dalej bedzie sie z nim spotykac to licz sie tez z tym, ze byc moze sie zakochala i postanowi odejsc od ojca......
  15. zujzuj, każdy jest nauczony inaczej, u mnie w domu nikt nikomu po telefonie nie grzebał. Co innego zobaczyć kto dzwonił, bo może to coś ważnego a co innego przeglądać z premedytacją smsy. Takie jest moje zdanie. Widzę, że strasznie cię to dziwi?
  16. może z całą rodziną niech pogada, że matka zdradza ojca ....... genialna rada, skłócić wszystkich jeszcze bardziej. Dziadkowie to już w ogóle nie powinni się w to wtrącać...... -- Pn paź 17, 2011 11:50 am -- No wina matki, bo nie nauczyła córki że po cudzych rzeczach się nie grzebie .......
  17. superpit99, pamiętaj tylko, że ludzie się nie zmieniają ........ być może porozmawia z córką szczerze, ale jeśli nie? To co dalej? Jeśli dalej będzie się zapierać? Ma powiedzieć ojcu?
  18. lolita28, heh, to jest taki czas w życiu matki, że tak naprawdę czy byłabyś tu czy jesteś tam, przeżywasz kryzys. To ten moment kiedy od 9 miesięcy zajmujesz się dzieckiem i masz najzwyczajniej w świecie dość siedzenia w domu a z drugiej boisz się i miałabyś wyrzuy sumienia żeby dać go do żłobka. Zastanów się - być może wystarczy tylko kilka godzin dziennie w żłobku żebyś miała je dla siebie? To już duży chłopak, często w żłobkach są dzieciaki w wieku 4-6 miesięcy bo rodzice nie mają wyjścia i muszą - a i dzieciom się krzywda nie dzieje Może znajdź sobie jakieś fajne hobby? Planuj dzień tak abyś miała jak najmniej "wolnego czasu" - wycieczki, spacery. Ciężko ci jest wsiąknąć w kraj skoro nie pracujesz, nie socjalizujesz się, nie chcesz. Wolisz wrócić do Polski, zastanów się dobrze, brak pracy, perspektyw, przedszkoli ....... z całym szacunkiem, rodzina tego nie wynagrodzi. Dlaczego mała ma nie znać dziadków - raz na 2/3 miesiące chyba dacie radę się tu zjawić? Wiele rodzin mieszkających na dwóch krańcach Polski też się tak widuje. No ale jeśli faktycznie masz się zmuszać i męczyć..... wracaj, tylko musisz liczyć się z tym, że twoje małżeństwo może tego nie przetrwać...... Że tak się niedyskretnie spytam - planowaliście swoje dziecko? Bo w takiej sytuacji troszkę mnie to dziwi.....
  19. No nie koniecznie wmieszała, bo to dziewczyna zaczęła grzebać matce po telefonie ....... No zdecydowanie coś tu nie gra. Znaczy, powinni powiedzieć, kochanie, umówiliśmy się z ojcem, że nie będziemy mieć do siebie pretensji jeśli ktoś będzie miał romans. I uważasz, że takie wytłumaczenie coś by jej dało? Że pomoże? Ja już pisałam, jeśli rodzina się kocha to dąży do tego, żeby być razem, skoro jedna osoba znalazła pracę, druga też by znalazła o szkole nie wspominając - bo kończąc takową za granicą zwiększa się szanse na lepszą pracę. Ludziom jest wygodniej być tak bardzo osobno - i takie wyjazdy skutkują właśnie tak a nie inaczej. -- Pn paź 17, 2011 10:19 am -- Mnie zawsze dziwiło, że ostatnimi czasy rodzice mają jakiś dziwny obowiązek tłumaczenia się dzieciom - dokąd idą, kiedy będą, co i z kim robią. Tym bardziej prawie dorosłym dzieciom. Natomiast podnosi się wrzawa kiedy to rodzic chce kontrolować swoje 17 letnie dziecko, no przecież trzeba dać mu wolność .........
  20. Nom, a "najzabawniej" będzie jak dziewczyna powie ojcu, matka się wyprze, w końcu nie ma żadnych dowodów a ojciec jej uwierzy ........ i wszystko będzie na "smarkulę", że sobie wymyśla ....
  21. _wovacuum_, ma prawo, ale matki do niczego nie zmusi prawda?
  22. Do czego zobowiązuje ? Nie wolno mi wyrażać swojego zdania? Muszę być zawsze poprawna politycznie i nieszczera? Bez przesady nikogo nie obraziłam, nie złamałam regulaminu i dalej podtrzymuję to co napisałam w pierwszym poście. Rodzice powinni rozwiązywać takie sprawy sami, bo "dziecko" nie ma na nic w konsekwencji wpływu.
  23. superpit99, Piszę na podstawie tego co przeczytałam - na tym opiera się forum dyskusyjne Wszyscy z nich są ofiarami bo rodzina żeby wszystko grało musi być razem, taka rozłąka nie służy absolutnie nikomu i każdy radzi sobie z problemami tak jak umie..... Nikt tutaj nie gloryfikuje zdrady, ale to nie jest jedyny odosobniony przypadek gdy jedno wyjeżdża na lata do innego kraju ...... ta kobieta jest w ciężkiej sytuacji, mąż wyjechał, została sama z dzieckiem, nie ma wsparcia tej drugiej osoby, pewnie brakuje jej bliskości, poczucia bezpieczeństwa ..... Pewnie, niech dziewczyna próbuje, może matka posłucha ( w co ja osobiście wątpię) i postanowi - zakończyć romans, powiedzieć o nim ojcu .....
  24. A mieliście kiedyś problemy z rodziną? Z rodzicami? Bo chyba nie, natomiast ja tak i kluczowym momentem w moim życiu było zdanie sobie sprawy ( przy pomocy psychologa) że to nie ja jestem odpowiedzialna za naszą rodzinę, to nie ja mam ją naprawiać. To nie moja rola, jestem dzieckiem, dorastającym, prawie dorosłym i mam się zająć sobą bo i tak nie jestem w stanie wpłynąć na to co się stanie z małżeństwem rodziców. A jakie można dać tu rady? Szpieguj dalej mamę? Rób jej awantury? Powiedz ojcu? Jak widać ojciec się zbytnio nie martwi ...... skoro nie reaguje na prośby własnego dziecka o powrót..... Waszą radą jest : zrób coś - ale nie wiecie co. -- N paź 16, 2011 7:14 pm -- superpit99, rozmawiała z mamą i nic z tego nie wniknęło, więc ma to robić 10 razy? Do skutku? W końcu to dorosła kobieta.......
×