-
Postów
11 561 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez linka
-
Ciasny Wiesiek, mnie przeszkadzają takie infantylne avatary jak twój - który moim zdaniem powinien być usunięty - ale wiesz każdy jak widać odmóżdża się w inny sposób- więc jeśli nie odpowiadają ci tematy x czy y to ich nie czytaj, a jeśli chodzi o liczniki postów ja na nie nie zwracam uwagi bo z jakiego powodu miałoby to być ważne?
-
paradoksy, o nie, nie zasłużyła na śmierć - powinna do końca swojego życia, rzez dłuugie lata być sama z tym co zrobiła, ktoś codziennie powinien jej przypominać co zrobiła.... Natomiast jak ją sądzić jeśli okaże się, że to rzeczywiście był wypadek? Psychopatka? Desperatka? Kobieta w depresji doprowadzona na kraniec wytrzymałości? Mam nadzieję, że ktoś zbada tą sprawę bardzo dogłębnie tak żeby kiedyś dało się uniknąć takich sytuacji....to się zdarza, częściej niż nam się wydaje, tylko bez tego szumu medialnego....
-
Odkryłam, ja wiedziałam co za tym siedziało od początku, tylko nie potrafiłam się do tego przyznać .... u mnie to sprawa rodzinna, nigdy nie byłam nauczona pewnych zachowań, prawidłowych wzorców, to klasyczne dla DDA, nie umiałam sobie z tym radzić......musiałam wiele przepracować a pierwsze pozytywne efekty terapii przyszły dopiero po około 4 -5 miesiącach....
-
kiciaczek88, nie przysługuje ci żadne sanatorium ani nic takiego a lekarz rodzinny to nie jest osoba odpowiednia do leczenia zaburzeń emocjonalnych, psychicznych. Możesz udać się do psychiatry który skieruje cę na terapię do psychologa lub wyśle na oddział leczenia nerwic. Swoją drogą jesteś uczulona na wszystkie leki?
-
Poza tym, to też pewnego rodzaju mobilizacja, wykonanie pierwszego kroku do wyleczenia, przełamać się i udać do psychiatry.
-
Spooky, a czy nie rozsądniej i zdrowiej jest się do jakiegoś udać osobiście?
-
Z psychiatrą to jest taka sprawa, że zaraz posypią się pytania : a jakie leki mam brać, w jakich dawkach itd. - a wydaje mi się, że żaden odpowiedzialny psychiatra nie podejmie się tego typu doradztwa a my jako forum nie będziemy mogli brać za to odpowiedzialności.... aczkolwiek, jakiś lekarz byłby przydatny żeby odpowiadać na pytania o skutki uboczne leków czy stwierdzenia, czy należy udać się do lekarza osobiście z jakimiś objawami ...... ale jak podejrzewam, nie jest łatwe znalezienie takiego psychiatry
-
Abstrakcja, nie, to druga świadkowa (bo były aż czy ) nie jest to żadna moja rodzina :) -- N lut 05, 2012 2:47 pm -- nextMatiiskoro Tomasz nie odpisuje widocznie nie ma czasu, być może dużo pracuje, może źle się czuje - na pewno nie olewa forum just like that. nextMatii, na pytanie o psychiatrze już odpowiedziałam w poprzednim poście: Czy są plany współpracy z psychiatrą - nie wiem, byłoby fajnie ale to zapewne nie jest łatwe. Jak tylko będzie to możliwe administrator się wypowie. Pytanie o zdjęcia było zadane w piątek, dziś jest niedziela, jest weekend, zakładając że moderatorzy i admini pracują cały boży tydzień - bo za coś trzeba żyć, poczekanie na odpowiedź do poniedziałku i zrozumienie, że ktoś chce odpocząć od kompa - to chyba nie jest duże wyrzeczenie, prawda?
-
Po raz setny, nikt tu nie ma obowiązku udzielania się ani administracja ani użytkownicy - tyle w tym temacie. Po drugie Anielica, wybacz ale form działa od wielu wielu lat na takiej samej zasadzie i .... jakoś działa, jesteś tu od kilku miesięcy więc to co ci się wydaje nie koniecznie jest prawdą. Spooky, w chwili obecnej jest na forum psycholog - nie wiem jak będzie z psychiatrą, trzeba by znaleźć jakiegoś który zgodzi się robić to pro bono co nie jest łatwe a raczej pobierać kasy za rejestrację nie planujemy. Ciasny Wiesiek, to forum o psychiatrii, psychologii i zaburzeniach, to nie forum o głównym temacie "popatrz na moje foto", format zdjęć do wstawienia pozostanie na chwilę obecną taki jaki jest, jakoś do tej pory problematyczne nie było - wierzę w ciebie, dasz sobie radę ze zmniejszanie zdjęć. Pamiętajcie, każdy z nas ma swoje życie, nawet ( o dziwo) nasz admin, mamy rodziny, pracę, psa, kota, chorobę, hobby i takie tam - czasem nie jest łatwo znaleźć aż tyle czasu żeby być tu caały czas.
-
A od kiedy to jest jakiś przymus udzielania się? Admin, jego zastępca i reszta moderatorów "ogarniają" forum, czytają, sprzątają, poprawiają i jeśli mają ochotę - udzielają się. Odpowiem na pytanie, dać się da żeby obrazki były większe ale o ile pamiętam nie jest to do niczego potrzebne, forum będzie mulić, obrazki długo się ładować. Jeśli masz duchową potrzebę pokazania zdjęcia o ogromnej rozdzielczości wstaw do czegoś typu imageshack albo pokazywarka i wstaw w treść postu linka :) To nie fotka pl
-
mephion, nie jest to żaden wyrok, trzeba tylko dogłębnie poznać wroga, znać mechanizmy, poznać siebie - system - o zaczynam czuć się źle - o wiem co się będzie działo - znam to, nie zaskoczy mnie to - jest tak jak zwykle - a teraz to ja zdecyduję jak będę się czuć, jak przetworzę to co zaczyna się dziać.
-
ladywind, w chwili obecne jestem wolna od lęku wolnopłynącego, uczyłam się 2 lata na terapii jak się z nim obchodzić, właściwie skąd się wziął, jak zachowywać się przy nawrotach, nie było to ani łatwe ani przyjemne ale skuteczne i to jedyne co się liczy. Oczywiście bywają lepsze i gorsze dni, czasem czuję ten charakterystyczny niepokój i wiem co on zwiastuje, wiem, że jeśli zacznę się "nakręcać" to skończy się tragicznie, ale już to rozpoznaję i wiem na czym stoję a to najważniejsze.
-
Czas trwania terapii lekami psychotropowymi a poprawa stanu
linka odpowiedział(a) na mephion temat w Depresja i CHAD
Zomiren to lek doraźny, nie powinno się go brać ciągle bo w żaden sposób nie leczy, pomijam też fakt, że raczej to nie od zomirenu przytyłaś....prędzej od depakiny. -
Czas trwania terapii lekami psychotropowymi a poprawa stanu
linka odpowiedział(a) na mephion temat w Depresja i CHAD
mephion, Leki działały idealnie - ale po odstawieniu choroba wracała, więc postanowiłam "połączyć siły" do leków dodałam terapię i z jej pomocą ( ale też i leki zrobiły swoje) zeszłam łagodnie z medykamentów i kontynuowałam leczenie z terapeutą - terapię skończyłam, choć raz na kilka miesięcy spotykam się z psychologiem - ale w tej chwili mogę napisać, że jest tak jak być powinno - dobrze. Natomiast leki wyciągneły mnie z bagna somatyzacji, pomogły i to bardzo. -
Lęk wolnopłynacy, mój koszmar, taki który nie odpuszcza, wycieńcza a czasem dochodzą do tego ataki.... znam ten ból, jak sobie radziłam.... leki i terapia, doraźnie alprazolam - ale dawał ulgę tylko na kilka godzin, antydepresanty które najpierw nasiliły objawy a dopiero później powoli je redukowały, techniki relaksacyjne na noc, nauka oddychania, trening autogeniczny, wysiłek fizyczny, no i leki nasenne w przypadku problemów z tą sferą życia - bo brak snu nasilał koszmarne objawy somatyczne.
-
Tak sobie pomyślałam, żeby było jasne nie usprawiedliwiam - szczególnie,, że jak się okazało kobieta była świadoma popełnianych czynów...... Jak bardzo musiała być samotna, opuszczona, wystraszona, skoro wolała zrobić to co zrobiła niż szukać pomocy u rodziny? Koszmar, w tej rodzinie musiało, musiało dziać się źle - sami wiemy, zaburzenia nie biorą się z powietrza...... czekam z niecierpliwością na wyniki sekcji......
-
miko84, a terapia nic nie pomaga?
-
Przykre, że nikt tej dziewczyny nie zaciągnął do psychiatry, psychologa gdy wcześniej zostawiła małą na 2 tygodnie i "odeszła" z domu ........ Z jednej strony nie da się mówić o tym, że są jakieś standardy zachowania osób w szoku....... ale z drugiej strony, nawet jeśli, czy to coś usprawiedliwia? Jeśli się okaże, że to nie był nieszczęśliwy wypadek (oby nie.....) to wszystko będzie inaczej ..... mam wrażenie, że to co wiemy to czubek góry lodowej, cała ta sytuacja jest jak z mrocznego filmu........
-
Czas trwania terapii lekami psychotropowymi a poprawa stanu
linka odpowiedział(a) na mephion temat w Depresja i CHAD
w sumie brałam leki około 2-3 lata, robiłam dwa podejście, wyraźną poprawę odczuwałam po około 3 miesiącach. W chwili obecnej leków nie biorę już prawie dwa lata. -
Filmy mające pozytywny wpływ pozwalające odnalezc siebie :)
linka odpowiedział(a) na kpi_pl temat w Kroki do wolności
halenore, kiedyś oglądałam australijski "piknik pod wiszącą skałą" http://www.filmweb.pl/film/Piknik+pod+Wiszącą+Skałą-1975-30680 , widziałaś kiedyś? To jest film z cyku "bardzo niepokojące" ma taki specyficzny mroczny, eteryczny klimat podszyty śmiercią..... -
Vett, ale poszłaś, prawda? Równie dobrze mogłaś siedzieć w domu ..... wyszłaś, zrobiłaś krok do przodu, to się liczy .
-
Filmy mające pozytywny wpływ pozwalające odnalezc siebie :)
linka odpowiedział(a) na kpi_pl temat w Kroki do wolności
Nie lubię Almodovara.....ani Allena - próbowałam, zero kontaktu z filmem .... -
Filmy mające pozytywny wpływ pozwalające odnalezc siebie :)
linka odpowiedział(a) na kpi_pl temat w Kroki do wolności
Piękny film o życiu... [videoyoutube=ZBGeErufQdY][/videoyoutube] W pewnej fazie choroby nie powinno się go oglądać.... mnie fascynuje, przeraża, ostrzega.... [videoyoutube=bqeoQ-5ot34&feature=fvst][/videoyoutube] -
Hmm ..... nie jestem ekspertem, ale w sumie mi SSRI też spłyciły uczucia, tylko po dłuższym okresie brania i mi to konkretnie pomogło, szkodzi na jedną sferę ale pomaga w innej. Mi po odstawieniu powrót do stabilnej formy zajął około 2-3 miesiące ....znaczy, ja już w ogóle mam wrażenie, że nie jestem taka sam .... ale to nie wina leków tylko choroby. Zmieniłam się ale jestem w stanie to zaakceptować zważając na profity
-
zab.osobowości mieszane. - Proszę o pomoc
linka odpowiedział(a) na fredi106 temat w Zaburzenia osobowości
Pasman, ostrzegam, nie wprowadzaj celowo użytkowników w błąd.