Skocz do zawartości
Nerwica.com

linka

Użytkownik
  • Postów

    11 561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez linka

  1. zalamka, ale - nie wyleczysz depresji - nie wyleczysz bezsenności - dostaniesz leki.....ale nie można całe życie brać uzależniających środków nasennych.....a terapia? A leki antydepresyjne? nic nie dają? próbowałaś/eś różnych rodzajów leków?
  2. zalamka, problemy ze snem zwykle mają swoje podłoże. Na początku powinno zrobić się badania ogólne - bo bezsenność może być skutkiem jakiejś choroby, problemów z hormonami itd, a później....Ja bym radziła iść do psychiatry, zna się troszeczkę lepiej na tego typu lekach niż ogólny i nie wpędzi cię w uzależnienie, jeśli oczywiście będziesz stosowała się do jego zaleceń.
  3. Nie no, coś takiego napisać...jak ona mogła ....ale, że co? Że dzień dobry napisała z błędem? Że napisała rano? Że w ogóle śmiała coś do ciebie napisać? Skoro wolisz mieć do czynienia z prostytutkami to twoja sprawa
  4. zalamka, nie ma takiego. Bez recepty to możesz sobie kupić mieszanki ziołowe ewentualnie melatoninę i tyle.
  5. VasqueS, nie wyskoczył ci komunikat : trwa archiwizacja?
  6. Papierochy, to na 100%...i chyba jestem uzależniona od....chipsów
  7. paradoksy, leki pomagają, dużo pomagają. Dzięki nim znikają zwykle objawy somatyczne, a człowiek nie telepiący się, wyspany jest dużo spokojniejszy, ma lepszy nastrój....ale nie trwa to wiecznie, bo to co nas męczy wraca i tak....leki nie pomogą mi radzić sobie np z ojcem alkoholikiem, problemami z samoakceptacją, niską samooceną, śmiercią kogoś bliskiego - bo jak? Musiałabym chyba łazić na kilku mg benzo, żeby się zamulać....więc jak widać.....każdy z nas przechodzi po kolei te klasyczne fazy: 1. faza zaprzeczenia 2. faza złości i gniewu 3. faza targowania się 4. faza depresji (obniżenie nastroju) 5. faza nieodwracalna, pogodzenie się z faktem Pierwsza i druga faza przychodzi na początku choroby, targowanie się - wezmę leki to wyzdrowieje, więc do psychiatry pójdę ale do psychologa już nie, faza depresji - jak okazuje się, że te cudowne leki tylko pomogą...ale nie wyleczą i w końcu to co trzeba zrobić, pogodzenie się .....i terapia
  8. Doksy a powiedz mi, gdzie same leki pomagają przy takich zaburzeniach.....ehh, ja dwa razy podchodziłam do leczenia tylko lekami, nie rób takiego błędu....mi się wydawało, że ja taki twardziel sobie poradzę...a na psychoterapii się okazało jaka jestem miękka, zagubiona, jak nie potrafię żyć dla siebie. Także ..... namawiam bardzo bardzo na psychologa
  9. bordergirl, nie wiem co ci powiedzieć.....ja posiadam taką osobę a raczej takie osoby w domu, czy w pełni się wyleczę mieszkając z nimi - nie wydaje mi się, ale za to nauczę się z nimi radzić, mając ich pod ręką mogę na bieżąco analizować swoje odczucia, reakcje i uczyć się je niwelować. Co nie zmienia faktu, ze jak na zbawienie czekam na wyprowadzkę z domu
  10. Dzień, jak dotąd ok. Wczoraj wieczorkiem oglądałam ten obsypany Oscarami film The Hurt Locker - film bardzo dobry, ale doprawdy nie wiem za co tyle nagród...hmm, solidny dramat wojenny ot co. Dziś mam dobry humorek, bo na 21.45 Alicja w Krainie Czarów 3D i już nie mogę się doczekać nooooo
  11. solipsea, też się zastanawiałam, czy gdyby to był realny plan i problem to delikwent pisałby o tym na forum.....
  12. linka

    Czy macie pasję?

    Monika1974, kiedyś byłam bardziej cierpliwa teraz jak mi coś nie idzie to mam to ochotę piz.gnąć przez okno Pogorszyć ...no chyba nie, ja już kiedyś okładałam puzzle i zawsze mnie to uspokajało...zobaczymy pochwalę się jak ułożę. ALEKS*OLO, wyobraź sobie, ze znalazłam na all puzzle z (uwaga) 18.000 części ........ 2x1,90 m .......czujesz.....i też właśnie taka mapa świata
  13. linka

    Czy macie pasję?

    Odświeżam z racji tego, ze wymyśliłam sobie nowe/stare zajęcie. Kiedyś bardzo to lubiłam ale poszło w niepamięć - teraz postanowiłam ćwiczyć koncentrację i cierpliwość i dziś na allegro zakupiłam....puzzle - 1500 części, takie oto: Zaś na te zachorowałam przed chwilką - będą moje, za miesiąc jak kasa się pojawi
  14. linka

    Suchość w ustach

    margat, hmm obowiązkowo przy łóżku butelka z wodą mineralną, przy sobie w ciągu dnia też butelka z wodą, gumy do żucia, częstsze mycie zębów..... wszystko to raczej doraźne sposoby.... mi suchość w ustach przechodzi po jakimś miesiącu na antydepresantach.
  15. No tak, może tamto stwierdzenie ma złą sławę, ale mi chodziło dokładnie o to co napisałeś powyżej
  16. Są sposoby na rozładowanie napięcia seksualnego - i nie, nie piszę tu tylko o masturbacji. Co nie zmienia faktu, że nie wiem jak to traktować - bo są ludzie, którzy po prostu nie odczuwają potrzeby uprawiania z kimś seksu, nie stanowi to dla nich atrakcji itd. Tyle, że to zwykle wynika albo ze złych doświadczeń albo z braku doświadczeń i przekonaniu o swojej beznadziejności.......jestem najgorszy/a, i tak nigdy z nikim nie pójdę do łóżka więc wmówię sobie, że tego nie chcę, nie lubię, nie potrzebuję.......albo jeśli stało się coś niemiłego, za każdym razem tak będzie więc sobie daruję.... generalnie każdy z nas dąży do zaspokojenia swojego popędu ot co..... Z drugiej strony to odróżnia nas od zwierząt - potrafimy kontrolować swoje popędy, więc lepsza pierwsza niż pierwsza lepsza - pasuje tu jak ulał. Czy lepiej puścić się (odnosi się to i do kobiet i mężczyzn) z kimkolwiek i mieć to za sobą czy lepiej poczekać i mieć do siebie szacunek, że się nie zeszmaciło...... to kwestia do rozstrzygnięcia w sumieniu każdego z nas. Są to na szczęście decyzje które mało wpływają zwykle na życie osób postronnych i krzywdy się tym nikomu nie robi.
  17. tracący sens życia, jeśłi to co pisze Magda to prawda ......to wymagasz opieki specjalisty....dobrego psychologa..... Nie może być...podała ci swój adres...potraktowała nie jak psychopatycznego gwałciciela mordercę.....no nic tylko rozwiązła dziewucha by tak zrobiła.....ehhh leczenie leczenie leczenie..... Ps. Co czy Ty nie robisz z siebie ofiary przypadkiem?
  18. magdalenabmw, kurcze, wiem o czym piszesz....na dziąśle przy zębie do wyrwania robi się bańka wypełniona ropą....tzw przetoka zębowa, http://www.superdentysta.com.pl/abcstomatologii/opisy/ropien.htm tu masz opisane, miałam to samo dokładnie. Generalnie nie umrzesz od tego ale dentysta powinien się tym zajać, narazie - szałwia, woda z solą, dentosept.
  19. linka

    Psycholog

    psychoterapia-dziala-czekam-na-ka-dego-posta-z-wasza-opinia-t4853.html
  20. linka

    nie wiem co robić

    Musisz mu uświadomić, że stacza się po równi pochyłej....porozmawiaj z jego rodzicami....nie jest lepiej i samo to nie przejdzie, namów go do wizyty u psychiatry..... ludzie w depresji nie myślą "normalnie" i nawet jeśłi jakieś tam wyjście z sytuacji jest, a jest zawsze to osoba pogrążona w depresji nie jest w stanie go dostrzec.......często nie chce się żyć. Ja cię broń Boże nie straszę - ale mogą się zdarzyć różne rzeczy.
  21. To tylko seks ...... fajnie gdy wiąże się z wielkim uczuciem, wtedy jest super przeżyciem, wspomnienia zostają itd. Z drugiej strony jak napisałam, to tylko akt który ma dostarczyć przyjemności tak - trzeba się zabezpieczyć, być gotowym na ewentualne konsekwencje - ale na płatny seks zawsze był, jest i będzie popyt. Lepsze chyba to niż celibatowanie do końca życia ..... Aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby to cokolwiek zmieniło w jego życiu........tak jak pisze Magda.
  22. linka

    witam

    Mash, witam serdecznie na naszym forum
×