-
Postów
687 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Cognac
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24
-
Nie wiem, w mojej branży jest niedobór ludzi więc nie zdarza się zbyt często zwalnianie, ale często są stosowane wobec takich osób inne metody aby delikwent sam się zwolnił: brak podwyżek, awansów, albo po prostu ludzie są dla niego niemili, pasywnie - agresywni. W moim korpo światku nie widuje zbyt często wybuchów złości, za to codziennie spotykam się z pasywną agresją, utrudnianiem lub wręcz uniemożliwianiem wykonania pracy (a potem jest reprymenda że nie zrobione), nie udzielaniem informacji, zbywaniem i tak dalej, słowem: gierki
-
Czy otrzymam opinie od psychologa na moją prośbę?
Cognac odpowiedział(a) na johnn temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Johnn, trochę rozumiem Twój punkt widzenia. Wydaje mi się, że rzeczywiście sporo trudności może wynikać wprost ze zdiagnozowanego u Ciebie zespołu Aspergera. Nie wiem, czy to jest coś, co można "wyleczyć", bo mówi się od pewnego czasu, że to nie jest choroba. Można być może nauczyć się jakiś strategii, które mogą być pomocne w codziennym życiu. Widzisz świat w sposób który nazwałabym technicznym. Chcesz zmierzyć parametry i określić wszystko na skali. Mam dość podobnie, być może dlatego że pracuje w środowisku technicznym. Niestety, problem w tym, że większa część populacji, ludzie neurotypowi, postrzegają ten świat niestety trochę inaczej: mniej dokładnie, mniej dosłownie, uczucia, aluzje, jakieś gierki, emocje, relacje, towarzyskie niejednoznaczności i tak dalej.... Oni nie stosują takiego mierzenia wszystkiego i określania precyzyjnie na skali, więcej rzeczy jest umownych. Stąd pewnie te nieporozumienia i niejednoznaczności. Myślę że najlepiej by było znaleźć terapeutę który naprawdę zna się na zespole Aspergera, ma w tym kierunku kwalifikacje. Jednakże stoi przed Tobą trudne zadanie, bo takich specjalistów jest po prostu mało, zwłaszcza na NFZ. Jednak nie zniechęcaj się, znam przynajmniej jedną osobę o podobnych trudnościach, która znalazła wreszcie specjalistę dla swoich potrzeb. -
Suplementy raczej na depresję mogą nie wystarczyć, choć witaminy warto brać aby nie mieć niedoborów! Trittico pogarszało mi pamięć, więc nie zazywalam go długo, a co poleca lekarz, konsultowałes z nim te problemy? Jest dużo innych SSRI, nie wszystkie mają takie efekty uboczne, choć żaden nie jest od nich wolny zwłaszcza podczas rozpoczęcia terapii.
-
Medytacja uważności i akceptacji
Cognac odpowiedział(a) na PoszukiwaczOlsnienia temat w Medycyna niekonwencjonalna
Kiedyś się w to bawiłam ale krótko bo hmm akurat u mnie medytacja dawała bardzo krótkoterminowe działanie, medytowalam to czułam się spoko, ale wracałam do pracy i wszystko w sekundę wracało, syf, wściekłość itd. Teraz jestem z kolei zbyt rozchwiana by nawet próbować. -
Ale dałaś radę, widziałam na wątku wronkowym gratki! Też nie lubię takich sytuacji, gdy coś jest niewiadome ile będzie trwało, czy jakieś problemy nie będą, stresuję mnie to tylko u mnie lęk się zaczął pojawiać tak, że wpadam w szał i się wydzieram ehhhhhh
-
Stara wersja, ta z oczkiem?
-
Poszukiwanie pracy, rozmowy kwalifikacyjne, zatrudnienie
Cognac odpowiedział(a) na Dryagan temat w Socjologia
Hej, dość mocno identyfikuje się z tym, co piszesz tu i w innych wątkach. Myślę, że mamy jakiś wspólny mianownik, pewnie jest nim perfekcjonizm i ciut za ambitne podejście do życia plus podłoże lękowe;) Cała moja pozal się bosze kariera to było właśnie uciekanie w momencie, gdy zaczynało się "ciśnienie". Zwłaszcza z korpo uciekam baaaardzo szybko. co ciekawe, w miejscach gdzie czuję "przewagę" albo odpowiedzialność (np w małej firmie gdzie jestem jedyną osobą znającą się na fachu) jestem w stanie dość długo wytrwać. Jedynie w dużych firmach, gdzie czuję się śmieciem, już po paru miesiącach nakręca mi się w głowie jakaś tragedia. Właśnie będę siadała do wypowiedzenia umowy.... W zeszły poniedziałek napięcie przekroczylo granice wytrzymałości. Dziś jest niedziela i lęk przed tym, że jutro poniedziałek i "call" rano na którym się spowiadamy co robimy, znowu zaczyna się nakręcać. Ps. Jutro idę po pracy na zajęcia hobbystyczne, co wcale nie pomaga, bo oczywiście się nakręcam że nie zdążę się przez to wyrobić z robotą. Myślę że zajęcia hobbystyczne nie są lekiem na te problemy. Codziennie chodzę na spacery, rower. Problemem jest oczywiście nerwica. -
Ech kurcze, przy wchodzeniu na escitalopram te x lat temu miałam same przyjemne skutki uboczne, a przy tej sertalinie wkręciły mi się dziś nagle lęki egzystencjalne, nienawidzę ich, już tyle lat tego nie miałam. Jestem świadoma, że to bzdury generowane przez mózg, po prostu nie znoszę tego uczucia, gdy ot planuje sobie na luzie trasę na rower na jutro, a tu nagle radyjko w głowie zaczyna podpowiadać uczucia, że "szkoda że te wioski po drodze są takie malutkie, ale w sumie jaka to różnica, skoro i tak wszystko się kiedyś rozpadnie, ludzie umrą, wszystko zmieni się w rozpad i zgniliznę, jaki to ma sens". Słowa nie oddają paskudztwa tego stanu. Mam nadzieję, że to szybko przejdzie
-
Nowa terapia , trochę nie wierzę w zmianę
Cognac odpowiedział(a) na hopefully.00 temat w Psychoterapia
Też tak mam nie wiem jak można mieć depresję i myśli ostateczne w wieku 7-8 lat, ale jak najbardziej można. może to ta słynna dziedziczona trauma, swego czasu był modny ten temat w debacie, teraz chyba trochę mniej. Tak czy inaczej, raz że geny, dwa że wychowujemy się w pewnym "setupie", jakaś rodzina, jakieś mimowolnie słyszane teksty w szkole czy mediach, ogólna "kultura", składa się na to wszystko, nawet powiedzonka "chłopaki nie płaczą", "złość piękności szkodzi" i inne tego typu rzeczy. Zawsze się zastanawiam, ile tak naprawdę zalezy od jednostki. -
Jak wyżej pisano, SSRI wpływa na układ trawienny i wszelakie efekty od jego strony mogą się pojawiać ... Ja na escitalopramie (też SSRI) miałam mega mdłości rano, musiałam z godzine leżeć w łóżku zanim wstanę, inaczej było ciężko, ustąpiło z końcem brania. A od dziś witamy sertalinę więc witam Was również współbracze
-
Oto moja historia walki z chorobą - KRAKÓW
Cognac odpowiedział(a) na natrętek temat w Nerwica natręctw
Tak było Cóż, również, raz lepiej, raz gorzej, swego czasu cieszyłam się, że wyleczyłam się z depresji, tymczasem okazało się że psychiatra (na którego słowa wówczas psioczyłam) miał rację i mam depresyjne zaburzenia osobowości więc temat raczej ze mną poki co pozostanie I tak to leci -
Poszukiwanie pracy, rozmowy kwalifikacyjne, zatrudnienie
Cognac odpowiedział(a) na Dryagan temat w Socjologia
Są teraz osoby, które analizują CV i pomagają je poprawić, by pokazać się w lepszym świetle. -
A dzień dobry, mega dawno mnie na forum nie było, no ale jednak zaburzenia to nie zrośnięcie złamanej nogi, potrafią wracać
-
Pokolenie Z doprowadzi do 4-dniowego tygodnia pracy
Cognac odpowiedział(a) na Liber8 temat w Socjologia
Chyba rocznik 90 to takie środkowe Y Cóż, komp był łatwiejszym towarzyszem dla osoby lękowej, niż koleżanki , toteż został najlepszym przyjacielem -
Oto moja historia walki z chorobą - KRAKÓW
Cognac odpowiedział(a) na natrętek temat w Nerwica natręctw
Hej @natrętek, mam nadzieję że dobrze się trzymasz, trafiłam na Twój post sprzed 13 lat, bo szukałam info o Lenartowicza (gdzie się wybieram) A skojarzyłam po nicku, że kiedyś poznaliśmy się na spotkaniu tego forum, w Krakowie -
Pokolenie Z doprowadzi do 4-dniowego tygodnia pracy
Cognac odpowiedział(a) na Liber8 temat w Socjologia
Trochę Wam X-om zazdroszczę, bo z perspektywy Y, wasze życie wyglądało jak nieco mniej depresjogenne: znajomi na podwórku, granie w piłkę, u mnie był już tylko komputer, a co dopiero w życiu Z-etek A z drugiej strony jak widać i na tym forum znajduje się sporo osób z tej generacji, więc chyba jednak na zaburzenia ma wpływ nie tylko środowisko... W każdej generacji są jakies problemy A co do bazowego tematu, pożyjemy, zobaczymy. Bardziej martwi mnie recesja i automatyzacja prac umysłowych -
Pms wydaje mi się wiąże się także z zaburzeniami stężeń progesteronu (lekarze czasem wrzucają leki na progesteron przy pms), niestety nie doczytywałam aż tak dokładnie co na co działa Tak czy inaczej prolaktyna i progesteron też na siebie wzajemnie wpływają...
-
Niestety jedno z drugim jest mocno sprzężone. Na przykład dopamina hamuje prolaktynę. A prolaktyna jest zaliczana z kolei do "hormonów stresu". Dużo jest wzajemnych relacji między hormonami, raczej błędne jest współczesne postrzeganie że "człowiek = domyślnie mężczyzna". A przecież u kobiet stężenia wszystkiego zmieniają się cyklicznie, o ciąży/laktacji nie wspominając. Medycy zdają się często o nas zapominać Co do PMS/PMDD to są dwie drogi leczenia, albo od strony endokrynologicznej, albo psychiatrycznej (SSRI najczęściej...). Można doczytać trochę w necie, na fb jest też grupa poświęcona PMDD. Osobiście też mam z tym problem. Na razie dostałam od lekarza dostinex na przyhamowanie prolaktyny. Działa lepiej niż działało SSRI. Bliskie osoby mówią, że się zmieniłam, jestem spokojniejsza, mniej nerwowa i agresywna. Tematem zainteresowałam się właśnie z powodu nasilonej nerwicy w trzeciej fazie cyklu, tj. całą fazę lutealną.
-
Powodzenia, trzymam kciuki!
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Cognac odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
współczuję. nic mądrego nie powiem. Trzymaj się ciepło -
No właśnie oczywiście mam tak samo pomaga znalezienie tych kilku osób. Gorzej jak nie mają czasu albo jak te relacje się z biegiem czasu psują.... Przeciętny człowiek pewnie przechodzi nad tym do porządku dziennego i szuka nowych znajomości. :///
-
Wygląda jak wypalenie zawodowe. Powiem Ci jako wypalona testerka/programistka, która ma dokładnie te same objawy (wypalenie, objadanie się, nerwica no). IT to ciągła nauka i jest to BARDZO techniczne. Moje życie wygląda tak że ciągle czegoś nie wiem, nie rozumiem, bo wszystko non stop się zmienia, nie wytrzymuje nerwowo w jednej pracy, idę do innej, tam są zupełnie inne technologie, muszę się uczyć wszystkiego od zera. A deadline sapią w kark, szybciej, szybciej. Bardzo podupadło moje zdrowie psychiczne i fizyczne od tej pracy. Jednocześnie kuźwa wiem jak wygląda rynek pracy, jest zjebany, nie wiem gdzie indziej szukać pracy.
-
Wydaje mi się, że mowisz trochę o cechach osobowości zależnej. Ale etykiet które można przypasować do każdego z nas na pewno jest sporo. Tak mi tylko przyszło do głowy. Też podobno mam cechy tej osobowości. Z tego powodu nie wychodzi mi chyba terapia. Byłam na niej grzeczna i miła, a potem w domu kur**łam na terapeuke. I dalej to robię, mam jej wszystko za zle, mimo że już "skończyła ze mną terapię". Mam wrażenie że mimo chodzenia tam 5 lat ona mnie w ogóle nie poznała. Też tak masz?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24